Reklama

Z tarczą czy na tarczy?

Niedziela Ogólnopolska 51/2008, str. 37

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sprawa budowy w Polsce amerykańskiej tarczy obronnej komplikuje się. W obecności tej tarczy w Polsce upatrywaliśmy silną amerykańską gwarancję związania polityki polskiej z polityką amerykańską, związania, które - umacniane i rozszerzane w przyszłości - byłoby przeciwwagą dla „strategicznego partnerstwa” Niemiec i Rosji, wokół którego zaczyna się obracać polityka nie tylko Unii Europejskiej, której jesteśmy członkiem, ale i cała polityka europejska. Inaczej mówiąc: obecność amerykańska w Polsce miała stanowić polityczny „zawór bezpieczeństwa”, na wypadek, gdyby strategiczne partnerstwo niemiecko-rosyjskie zdominowało całkowicie Unię Europejską i zaczynało się obracać przeciw interesom polskim. I nie tylko polskim: także przeciw interesom innych, słabszych i mniejszych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
W ostatnich dniach napływają sygnały, że po stronie amerykańskiej toczy się jakaś zakulisowa, ale zasadnicza debata co do tarczy, której przejawem jest m.in. rozważanie rosyjskiego warunku „stałej obecności” rosyjskich „kontrolerów” w Polsce. Są i inne sygnały, świadczące o chwiejności amerykańskiej w tej sprawie. Dotąd słychać było, że „Gruzja i Ukraina mogą być przyjęte do NATO bez uprzedniego planu wstępnego” (który nie jest konieczny w świetle statusu NATO) - teraz padają oświadczenia amerykańskie, że „Gruzja i Ukraina powinny na razie koncentrować się na umacnianiu demokracji”, odkładając członkostwo w NATO na bliżej nieokreśloną przyszłość... Można to rozumieć tak, że Gruzja i Ukraina mają pozostać jeśli nie w strefie wpływów rosyjskich, to w „strefie buforowej”, w której nic nie jest jeszcze przesądzone, a wszystko jest możliwe.
Wprawdzie Polska jest już członkiem NATO, ale stała obecność rosyjskich „kontrolerów” w Polsce - gdyby rosyjski warunek został spełniony - świadczyłaby, że i polityczny status Polski wpisany został w koncepcję „strefy buforowej”, mimo naszego członkostwa zarówno w NATO, jak i w Unii Europejskiej!
Polityka amerykańska jest pod silnym wpływem politycznego lobby żydowskiego i - nie da się wykluczyć - wewnętrzne tarcia w łonie tego lobby rzutują na zauważalną ostatnio chwiejność polityki amerykańskiej względem Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski, oraz względem Ukrainy i Gruzji. Może dlatego - mimo polskiego zaangażowania militarnego w Iraku, Afganistanie oraz politycznego na Ukrainie i w Gruzji - amerykańskie stanowisko wobec materialnych roszczeń niektórych organizacji żydowskich, zgłaszanych bezpodstawnie pod adresem Polski, pozostaje do dzisiaj dwuznaczne i niejasne? Czy te same wpływy nie rzutują aby na coraz bardziej chwiejne i niejasne stanowisko amerykańskie wobec tarczy w Polsce, wobec obecności w NATO Ukrainy i Gruzji?... Znane jest żywotne zainteresowanie zasobami Ukrainy i Gruzji takich „dżentelmenów”, jak Borys Abramowicz Bieriezowski czy „słynny filantrop” Soros... Czyżby na zapleczu oficjalnej polityki amerykańskiej ścierały się teraz dwie opcje: opcja Polski jako „harcownika”, przeszkadzającego niemiecko-rosyjskiej dominacji Europy - z opcją dyplomatycznego ugadywania się z Rosją jako głównym „rozgrywającym” w Europie?...
Polityka polska nie wymusi na polityce amerykańskiej zmiany jej zasadniczej orientacji, ale tam, gdzie dochodzi do współpracy w obopólnym interesie - czy nie powinniśmy dopominać się solidnej „zapłaty”, i to „z góry” - nie kontentując się łatwo deklaracjami, obietnicami czy dojutrkowymi wizjami tego czy innego amerykańskiego polityka?
Jeśli bowiem porównać polski wkład, polityczny i materialny, we wspieranie polityki amerykańskiej (militarną obecność w Iraku i w Afganistanie, polityczne zaangażowanie na Ukrainie i w Gruzji) z politycznymi i materialnymi korzyściami, trudno oprzeć się wrażeniu, że inwestowaliśmy dotąd w politykę amerykańską jedynie z ekspektatywą, więc z oczekiwaniem na wzajemność. To oczekiwanie nie tylko przedłuża się niepokojąco, ale nawet może skończyć się wielkim rozczarowaniem. Pretensji jednak nie kierowałbym za Ocean, ale raczej do rodzimych polityków, nazbyt uległych, bardziej jakby zapatrzonych w swe osobiste kariery.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powakacyjny krajobraz polityczny w Polsce. Badanie Centrum Analiz Wyborczych

2025-09-06 15:56

[ TEMATY ]

wakacje

sondaż

badanie

Centrum Analiz Wyborczych

krajobraz polityczny

predykcja

Adobe Stock

Jak kształtuje się krajobraz polityczny w Polsce po wakacjach?

Jak kształtuje się krajobraz polityczny w Polsce po wakacjach?

Prof. Grzegorz Górski wraz ze specjalistami z Centrum Analiz Wyborczych wykonał na koniec sierpnia analizę sondaży politycznych. Na tej podstawie przygotowano predykcję (czyli przewidywanie) podziału mandatów, jeśliby wybory miały się odbyć na początku września. Portal niedziela.pl publikuje wyniki badań wraz z omówieniem.

Okres wakacyjny przynosi umocnienie na prowadzeniu sondaży Prawa i Sprawiedliwości. W konsekwencji w predykcji podziału mandatów, PiS uzyskuje na koniec sierpnia wyraźną już przewagę nad KO.
CZYTAJ DALEJ

Szpital świętych. Tu zmarł Carlo Acutis, tu przyszły na świat dzieci św. Joanny Beretty Molli

2025-09-05 20:56

[ TEMATY ]

szpital

świadectwo

Włochy

Agata Kowalska/Karol Porwich

Wstawiennictwo świętych jest znakiem rozpoznawczym szpitala San Gerardo w Monzie.

Założony w 1174 r. przez św. Gerarda, stał się miejscem wielu wydarzeń naznaczonych świętością. To właśnie tutaj wydarzył się cud, który otworzył drogę do beatyfikacji rodziców św. Teresy od Dzieciątka Jezus, Ludwika i Marii Zélie Martin.
CZYTAJ DALEJ

Pilne! Pod Zamościem rozbił się dron. MON informuje o szczegółach

Pod Zamościem (woj. lubelskie) rozbił się dron „nienoszący żadnych cech wojskowych” - poinformował PAP w sobotę rzecznik prasowy resortu obrony Janusz Sejmej. Dodał, że jest to najprawdopodobniej dron przemytniczy.

Rzecznik lubelskiej policji podinsp. Andrzej Fijołek poinformował PAP, że w sobotę ok. godz. 17.40 policja tomaszowska otrzymała zgłoszenie za pośrednictwem Centrum Powiadamiania Ratunkowego dotyczące znalezienia szczątków niezidentyfikowanego obiektu w miejscowości Majdan-Sielec (gmina Krynice).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję