Tylko w takiej, ograniczonej i symbolicznej formie, mogła się odbyć ich pielgrzymka.

W homilii biskup kielecki mówił o dojrzałości, mądrych decyzjach i wyborach oraz o znaczeniu życia duchowego. Przypomniał, jak ważna jest wewnętrzna dojrzałość, ważniejsza niż szerokie możliwości jakie oferuje świat.

– Współczesny człowiek, zwłaszcza w Europie i Ameryce Północnej, ma ogromne możliwości poznawcze, a tę szansę dają mu dobre szkoły, fantastyczny materiał dydaktyczny, kompetentni nauczyciele, mądrzy wychowawcy i katecheci, a przede wszystkim rodzice, troszczący się o przyszłość swoich dzieci – mówił hierarcha. - Wydaje się, że to zapewni szczęśliwą i pełną sukcesów życiową drogę młodemu pokoleniu. Niestety, bywa inaczej, bowiem bez wewnętrznej dojrzałości, która pozwala na właściwe korzystanie z wolności i na dobre życiowe wybory, człowiek jest raczej podobny do liścia, który trzepocze się na wietrze – podkreślił bp Piotrowski.

Zauważył, że łatwo w takiej sytuacji uwieść młodego człowieka. Przestrzegał przed „brakiem życia duchowego, co trzyma w gorszych kajdanach niż to, co zewnętrzne” i przypomniał, że papież Franciszek zachęca do podejmowania „decyzji definitywnych”.

– Zechciejcie więc przejrzeć się w zwierciadle dzisiejszej Ewangelii, aby zobaczyć jacy jesteście. Pan Bóg wam niczego nie odmawia, ale obfitą miarą chce wam dać swoje duchowe dobra - mówił. - Czy jesteście na to gotowi? Odważnie szukajcie odpowiedzi. Prośmy zatem Maryję, Matkę Jezusa Chrystusa, aby prowadziła nas do Swojego Syna, bowiem tylko On jest Drogą, Prawdą i Życiem - mówił biskup kielecki.

Przestrzegał także m.in. przed chaosem moralnym i obyczajowym. – Stawiamy sobie pytanie: czy nauczycielami dobra mogą być ci, którzy epatują złem obyczajowym, przelewającym się jak rynsztok? – pytał bp Piotrowski. – Bóg jest większy, niż to, co jest na świecie i co w nim się dzieje – podkreślał.

Diecezja kielecka, która organizuje pielgrzymkę maturzystów od 23 lat, zapoczątkowała inicjatywę, którą podjęto następnie w całej Polsce.