Ks. Ripamonti: tylko dialog i miłość może pokonać terroryzm
Centro Astalli podziela odczucia Papieża wobec zamachów terrorystycznych w Nicei i Wiedniu. Zapewnia o tym ks. Camillo Ripamonti, który kieruje tym rzymskim ośrodkiem zajmującym się na co dzień udzielaniem pomocy migrantom i uchodźcom. Podczas wczorajszej audiencji ogólnej Franciszek zauważył, że terroryści poprzez przemoc i nienawiść, chcą naruszyć braterską współpracę między religiami.
Zamach na bazylikę Notre-Dame w Nicei zakwestionował aktualną politykę migracyjną Włoch, które codziennie przyjmują na Lampedusie setki nowych migrantów. Islamski terrorysta, który w brutalny sposób zamordował w Nicei troje wierzących, przybył do Francji tą właśnie drogą jako tunezyjski uchodźca.
Zdaniem ks. Ripamontiego wydarzenia ostatnich dni nie mogą zmienić naszej postawy względem potrzebujących ani też zniweczyć dialogu z islamem. Terroryzm można zwyciężyć jedynie poprzez miłość i dialog – podkreśla dyrektor Centro Astalli.
„Postawa Papieża jest zgodna z duchem jego dokumentów, w tym encykliki Fratelli tutti, w której pisze, że terroryzm i przemoc nie są owocem szczerej wiary w Boga, lecz jej wypaczoną interpretacją. Przypomnijmy sobie również niedawną modlitwę o pokój na rzymskim Kapitolu, gdzie przedstawiciele różnych religii pokazali w sposób konkretny, że poprzez wspólną modlitwę buduje się pokój – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Ripamonti. – Wierzę, że ważne jest byśmy zabiegali o budowanie pokojowego świata poprzez gesty, które wyrażają miłość w budowaniu innego społeczeństwa. To jest konkretna droga budowania pokoju, poprzez gesty inkluzywności, wzajemnego zrozumienia, tolerancji. W tych gestach poszanowanie drugiego jest najważniejsze.“
Każdego roku między 13 do 20 listopada kaplica św. Stanisława Kostki, jedna z nielicznych tak dobrze zachowanych prywatnych kaplic w Wiedniu, udostępniana jest wiernym i zwiedzającym. Podczas codziennych nabożeństw i wspólnotowych modlitw sprawowanych w tym szczególnym miejscu, kultywuje się wielowiekową tradycję oddającą cześć św. Stanisławowi z dalekiej Polski.
Stanisław Kostka przebywał w Wiedniu przez trzy lata. Przybył tu w wieku czternastu lat w 1564 r., aby wraz ze swoim bratem Pawłem kształcić się w kolegium jezuickim. Początkowo mieszkali w konwikcie zakonu jezuickiego na dzisiejszym placu Am Hof. Po zamknięciu internatu przez cesarza Maksymiliana II wynajęli mieszkanie w pobliskiej kamienicy przy Kurrentgasse 2. Na pierwszym piętrze znajdował się pokój Stanisława. Piętnaście lat po jego śmierci, w 1583 r., izbę przebudowano na prostą kaplicę. W miejscu, gdzie stało jego łóżko i gdzie Stanisław miał objawienia umieszczono ołtarz. W połowie XVIII wieku kaplicę raz jeszcze przebudowano, ozdabiając ją bogatymi ornamentami rokokowymi. Nad ołtarzem umieszczono w XIX w. obraz dzieła jezuity Franza Stachera, przedstawiający Matkę Bożą z Dzieciątkiem, św. Barbarę i anioła podającego Stanisławowi komunię świętą.
We włoskim Greccio, w 1223 roku, św. Franciszek po raz pierwszy postanowił „odtworzyć” grotę Narodzenia Jezusa w Betlejem. Wraz z prostymi ludźmi z okolicy przygotował pierwszą, żywą szopkę. Jak pisze biograf, Tomasz z Celano, w dzikim krajobrazie Monte Lacerone, „biedaczyna z Asyżu” pragnął „przynajmniej jeden jedyny raz ujrzeć na własne oczy narodziny Bożej dzieciny”.
W 750 lat później mieszkańcy wioski postanowili jeszcze raz ożywić tamto wydarzenie. Wtedy też myśleli, że tylko raz, z okazji jubileuszu, odtworzą w tym historycznym miejscu noc Bożego Narodzenia. Tradycję tę podtrzymał Sandro Cascoli. Od 40 lat, bez względu na pogodę, ze swoimi zwierzętami: wołem i osłem na postronkach, szedł w wigilijny wieczór do oddalonego o godzinę drogi Greccio, aby tam powitać nowo narodzone Dzieciątko Jezus.
Kwiaty składa Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego odziału IPN
W sposób szczególny został dziś wyróżniony śp. ks. Stanisław “Orzech” Orzechowski w swojej rodzinnej miejscowości w Kobylinie. Wydarzenie rozpoczęło się od Eucharystii w intencji zmarłego kapłana z homilią ks. Aleksandra Radeckiego, a po niej uroczyście odsłonięto tablicę pamiątkową oraz otwarto wystawę: “Ma pecha, kto nie zna Orzecha”.
W homilii ks. Radecki zaznaczył, że nie jest drugim “Orzechem” i nim nie będzie, ale z racji tego, że Kobylin to rodzinne strony ks. Orzechowskiego, postanowił zaryzykować i zadać pytanie: “Co “Orzech” chciałby powiedzieć wszystkim obecnym na Mszy. - Na pewno zauważyłby trwający czas Adwentu, czyli czas na podwójne przyjście Pana: w dniu Sądu Ostatecznego i w dniu Bożego Narodzenia - zaznaczył kapłan, dodając: - I zapytałby w swoim stylu: Czuwasz? Jesteś gotowy? Nie zaskoczy cię ten podwójny egzamin ludzkiej i chrześcijańskiej dojrzałości?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.