Reklama

Nie mogę nie iść

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 23/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Jaskólska: - Co sprawiło, że co roku wybiera się Pani na pielgrzymkę powołaniową?

Maria Wołkowska: - Przekonała mnie przede wszystkim intencja tej pielgrzymki - za powołania. Uważam, że taka modlitwa jest bardzo potrzebna. Prosił o to Papież, proszą kapłani. Myślę, że w tak dużej parafii jak nasza powinno być więcej powołań. Mam jeszcze tyle siły, że powinnam się w ten sposób udzielać i pomagać. Może moja modlitwa przyczyni się do tego, że ktoś się zdecyduje na seminarium czy zakon. Właściwie od momentu, kiedy rozpoczęły się te pielgrzymki, mamy już dwa powołania - brat zakonny i siostra. Mam nadzieję, że będzie tych powołań więcej, ale poczekajmy.
Poza tym ja po prostu lubię chodzić na pielgrzymki. W 1992 r. poszłam do Częstochowy w intencji przyjaciółki i od tamtej pory chodzę już stale. I kiedy powstała pielgrzymka powołaniowa - w bardzo dogodnym dla mnie czasie - postanowiłam również zacząć brać w niej udział. W ciągu roku wygląda to tak, że najpierw idę w jednodniowej pielgrzymce do Otynia, potem w trzydniowej do Rokitna i w jedenastodniowej do Częstochowy. Kiedy ogłaszają pielgrzymkę, coś takiego się we mnie dzieje, że nie mogę nie iść. Co roku pół urlopu poświęcam na pielgrzymowanie. Jeżeli są czas i siły, to warto to robić.

Reklama

- Czy oprócz modlitwy za powołania idzie Pani również z innymi intencjami?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Tak, mam również inne intencje, takie bardziej ogólne. Proszę o zdrowie, o błogosławieństwo dla rodziny. Moi rodzice już nie żyją, ale mam rodzeństwo, mam dzieci, więc jest za kogo się modlić. Na każdą pielgrzymkę trzeba iść z intencją, ale co roku one się zmieniają.

- Czym - poza długością trwania - różni się ta pielgrzymka od letniej do Częstochowy?

- Ma trochę inny charakter - tu przede wszystkim modlimy się głównie o powołania i za powołanych. Do Rokitna idziemy w jednej grupie, są to ludzie z całego miasta i okolic. Inna jest też organizacja, jeśli chodzi o noclegi czy wyżywienie. Poza tym tutaj mamy wyjątkową okazję zatrzymać się w seminarium, zjeść kolację wspólnie z tamtejszymi mieszkańcami, uczestniczyć razem w Mszy św. W tym roku kościół jest już wyremontowany, więc mogliśmy go podziwiać w całej okazałości. Dla mnie na przykład szczególnie przejmującym momentem jest zatrzymanie się przy kaplicy Matki Bożej Ozdoby Paradyża. Ujmuje mnie też to, kiedy mieszkańcy Paradyża towarzyszą nam w ostatnim etapie wędrówki.
Klerycy w piękny sposób wyrażają nam swoją wdzięczność. To wszystko sprawia, że tym mocniej chce się modlić i chodzić w takiej pielgrzymce.

- Czemu modlitwa o powołania jest dla Pani taka ważna?

- Potrzeba nam więcej kapłanów mądrych, świętych. Słyszałam kiedyś, jak ksiądz, który przyjechał ze Wschodu, opowiadał, że tam ludzie kładli na ołtarzu ornat i całymi latami modlili się o księdza. Kiedy człowiek sobie uświadomi, że u nas mogłoby nagle zabraknąć kapłanów, Mszy św., nabożeństw - myślę, że bardzo byśmy to przeżyli. Nie zdajemy sobie sprawy, w jakiej szczególnej i komfortowej sytuacji się znajdujemy. Tym bardziej trzeba się modlić nie tylko o powołania u nas, ale również o to, by nasi kapłani wyjeżdżali na misje i służyli też komuś innemu, kto tego potrzebuje.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

List Prymasa Polski po wydarzeniach w kościele w Mieścisku

2025-09-13 14:09

[ TEMATY ]

prymas Polski

Wasze Radio/Facebook

W piątek 12 września podczas Mszy św. w kościele w Mieścisku doszło do wtargnięcia półnagiego mężczyzny do prezbiterium. Publikujemy list Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka skierowany do tamtejszej wspólnoty parafialnej w związku z tymi wydarzeniami.

myślę, że podobnie jak mnie, tak i Was zabolało to, co w miniony piątek wydarzyło się w Waszym parafialnym kościele. Przerwana liturgia, połamany krzyż, zbezczeszczony ołtarz, to rzeczywistości, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Dlatego proszę Was o to, byście w tę niedzielę, w święto Podwyższenia Krzyża Świętego, odprawili w Waszej świątyni nabożeństwo ekspiacyjne.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Samolot wypadł z pasa startowego na lotnisku w Krakowie

2025-09-14 14:42

[ TEMATY ]

samolot

PAP

Samolot Enter Air lecący z Antalyi podczas lądowania na lotnisku Kraków Airport wypadł z pasa. Trwa ewakuacja pasażerów. Lotnisko wstrzymało przyloty i odloty.

Do zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 14. Jak wynika z informacji przedstawicieli portu w podkrakowskich Balicach, samolot polskich linii czarterowych Enter Air podczas lądowania wypadł z pasa startowego i zatrzymał się na pasie zieleni.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję