Reklama

„Od Matki Niepokalanej do Królowej Matki”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

3 maja odbyła się piesza pielgrzymka z parafii Niepokalanego Poczęcia NMP Toruń-Stawki do kościoła Matki Bożej Królowej Polski w Cierpicach. Inicjatorem pielgrzymki od początku jej powstania jest Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. Od roku 2000 corocznie na szlaku pielgrzymkowym gromadzi się coraz liczniejsza grupa osób chcących zademonstrować swoją wiarę i oddać cześć naszej Królowej. Po błogosławieństwie ks. kan. Wojciecha Raszkowskiego pielgrzymi zebrani przed świątynią zaczęli swój marsz. Trasa pielgrzymki nie zmieniła się przez te wszystkie lata i tym razem doprowadziła nas bezpiecznie do Cierpic. O godz. 8.00 przybyliśmy do parafii ojców franciszkanów na Podgórzu, gdzie dołączyli do nas pielgrzymi z tej parafii. Kolejnym punktem naszej drogi była parafia bł. ks. Wincentego Stefana Frelichowskiego. I tam z uśmiechem witał nas duszpasterz ks. Ryszard Domin. Wspólna modlitwa w kościele, błogosławieństwo, kilka chwil na złapanie oddechu, pamiątkową fotografię i czas ruszać dalej. Wspólny śpiew i modlitwa połączona z piękną pogodą sprawiły, że nikt chyba nie odczuł większego zmęczenia. Z uśmiechem na twarzy i radością w sercu maszerowaliśmy do naszej Matki. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze raz, by jak prawdziwi „częstochowscy” pielgrzymi posilić się, nabrać sił i pomedytować nad pięknem przyrody. Ze śpiewem na ustach i patriotycznym wspomnieniem w sercu szliśmy z modlitwą: za Polskę, za parafie, które są na naszej pielgrzymkowej drodze, kogoś chorego z rodziny, i za tegorocznych maturzystów. Ludzie jadący samochodami patrzyli z podziwem, uśmiechali się i pozdrawiali, inni zapatrzeni przed siebie, z zasępionym wzrokiem nie zauważali nas. Trochę to smutne, ale miejmy nadzieję, że swoim przykładem, przypomnieliśmy im o wierze, a także o 3 maja 1791 r. Przed południem dotarliśmy do Cierpic, by tam uczestniczyć we Mszy św. odpustowej. U progu świątyni oczekujący na nasze przybycie ks. kan. Wiesław Stróżowski, proboszcz parafii, jak co roku przywitał nas bardzo serdecznie. Po Mszy św. wszyscy zebraliśmy się przed kościołem, by uczestniczyć we wspólnej majówce zorganizowanej przez miejscową wspólnotę parafialną. Tam zawsze możemy liczyć na gościnność, za co z całego serca dziękujemy. Tak właśnie zakończyła się nasza ósma pielgrzymka do Cierpic. Wzbogaceni o nowe doświadczenia i chcący cały czas je odnawiać, już dzisiaj deklarujemy swoją obecność za rok w marszu do Królowej Matki.
Stowarzyszenie Rodzin Katolickich - Stawki pragnie podziękować wszystkim, którzy przyczyniają się, że ta pielgrzymka staje się coraz bardziej znana w naszej diecezji i poza nią. Pragniemy również podziękować funkcjonariuszom policji z Komisariatu Toruń-Podgórz, którzy konwojowali nas aż do Cierpic.
W tym roku w naszej grupie pielgrzymkowej byli wierni z parafii: Świętych Apostołów Piotra i Pawła, Chrystusa Króla, Opatrzności Bożej, Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, bł. ks. Wincentego Stefana Frelichowskiego, z parafii św. Katarzyny z Grzywny, z parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie, Świętej Trójcy z Chełmży, Świętych Mikołaja i Konstancji z Gniewkowa, a także dołączyła do nas grupa rowerowa z naszej parafii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Tomasz Burghardt

2025-04-17 15:01

https://ostfriesland.parafialnastrona.pl/wydarzenia-i-galerie

16 kwietnia zmarł ks. Tomasz Burghardt. Kapłan zmarł w 59. roku życia oraz 31. roku kapłaństwa.

Kapłan urodził się 26 lipca 1965 roku we Wrocławiu. Święcenia kapłańskie przyjął 22 maja 1993 roku z rąk kard. Henryka Gulbinowicza. Po święceniach został skierowany na swoją pierwszą placówkę wikariuszowską do parafii pw. Podwyższenia Krzyża św. w Środzie Śląskiej [1993-1996], następnie był wikariuszem w parafii pw. św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu [1996-1997], by następnie trafić do parafii pw. Narodzenia NMP w Lądku Zdrój [1997-2000]. Kolejna placówką wikariuszowską była parafia pw. św. Józefa w Bierutowie [2000-2001] oraz parafia pw. św. Karola Boromeusza w Wołowie [2001-2002]. W 2002 roku ks. Tomasz trafił do parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie [2002-2005]. W latach 2005-2010 został mianowany dyrektorem Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Po 2010 roku pełnił posługę w Niemczech. Najpierw do 2013 roku w Polskiej Misji Katolickiej w Münster, a po 2013 roku aż do dziś był proboszczem w czterech katolickich niemieckojęzycznych Parafiach: Geeste, Dalum, Groß Hesepe i Osterbrock w Dekanacie Emsland Mitte oraz Duszpasterzem dla Katolików Języka Polskiego w Ostfriesland i Emsland.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz z osiedla: warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejsza w Wielkanocy

2025-04-19 07:54

[ TEMATY ]

Wielkanoc

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejszym elementem Wielkanocy. Od święcenia pokarmów ważniejsze jest uczestnictwo w Triduum Paschalnym, szczera spowiedź i przyjęcie Jezusa w Eucharystii - powiedział PAP ks. Rafał Główczyński, prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla.

W Wielką Sobotę w Kościele katolickim przez cały dzień trwa święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Tego dnia wierni przychodzą do kościołów ze święconkami w koszykach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję