Reklama

Wielkopostne refleksje z Chicago

Zrozumieć cierpienie (1)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Redaktor odpowiedzialny za „Niedzielę w Chicago”

Pokazując w Wielkim Poście cierpienie i mękę Chrystusa pragniemy ukazać jednocześnie sens wszelkiego cierpienia dotykającego człowieka. Sam fakt cierpienia jest obecny we wszystkich fazach naszego ziemskiego życia. Dlatego pytamy wciąż na nowo: dlaczego człowiek cierpi i szukamy odpowiedzi, która dałaby nam nadzieję, jeśli nie na usunięcie, to przynajmniej na usensownienie tej ludzkiej niedoli. Już grecka mitologia próbuje wytłumaczyć pochodzenie cierpienia. Według Greków cierpienie, to rzeczywistość przychodząca na człowieka z zewnątrz, przed którą nie może się on obronić. Jedynie słuszną postawą wobec cierpienia jest cierpliwe jego znoszenie. Bowiem jest ono ślepym fatum, od którego tylko bogowie mogą człowieka uwolnić. Najważniejszą cnotą, którą człowiek może osiągnąć jest nadzieja dająca mu zapewnienie o zmianie na lepsze jego nieszczęśliwej sytuacji. Stary Testament widzi dramat pojawienia się cierpienia na ziemi w grzechu pierwszych ludzi, którzy sprzeniewierzyli się Bogu i na Jego miłość odpowiedzieli nieposłuszeństwem. Egoistyczna postawa pierwszych ludzi wobec Boga została spowodowana przez zawiść diabła, który uczynił to z zazdrości widząc jak człowiek jest szczęśliwy, kiedy przebywa ze swoim Stwórcą i Panem. Z powodu nieposłuszeństwa spłynęły na ludzi nieszczęścia, choroby i wreszcie śmierć jako konsekwencja odejścia od Boga. Szatan osiągnął swój cel wobec pierwszych ludzi Adama i Ewy. W ich świadomości zaszczepił wątpliwość czy Bóg jest naprawdę Miłością, czy naprawdę kocha człowieka. Udało mu się to zrobić już na samym początku zaistnienia człowieka. Ta sama metoda podważania w człowieku pewności, że Bóg jest Miłością, i że kocha go jest stosowana do dnia dzisiejszego. Szatan oskarża nieustannie Boga wmawiając człowiekowi, że Bóg nie jest Miłością. Klasycznym przykładem tej ciągłej walki o człowieka z Bogiem jest Księga Hioba, w której zły duch nie tylko gotów jest sądzić człowieka, ale i Boga, który dopuszcza cierpienie na człowieka, co według diabła nie wynika z Miłości. Hiob odpowiada diabłu, że Bóg nie musi się wcale usprawiedliwiać wobec człowieka, bowiem On jest jego Stwórcą i Panem. „Bóg dał, Bóg wziął, niech Imię Pana będzie pochwalone”. Hiobowi wystarczyło, że Bóg jest Wszechmocny, że wszystko może uczynić i to budzi w nim nadzieje i zaufanie do swojego Pana. Dlatego Bóg, jak mówi Pismo Święte, oddaje Hiobowi za jego wierność z powrotem wszystko w dwójnasób, czy wielekroć więcej z tego, co wcześniej utracił. Hiob nie znał jeszcze Boga jako Boga Miłości, ale to mu wystarczyło, że jest Wszechmocny i że jest Mądrością. Takiemu Bogu on zaufał i nie zawiódł się. Hiob odkrył w działaniu Boga wobec historii jego życia Opatrzność, której opiekę przyjął jako swoisty dar dobroci. Hiob wierzył w Boga osobowego, który wszystko stworzył i nie można Go mieszać z materią, jak to czynili Grecy, przypisując bóstwom ludzkie cechy. Materialistyczne pomieszanie bogów z ludźmi znajdujemy jeszcze u Greków i ludów starożytnych za czasów św. Pawła, który wraz z Barnabą przybył do Listry w Azji Mniejszej. Tam po wygłoszonej nauce i dokonanym cudzie przybyli do nich ludzie z kapłanami świątyni Zeusa z kadzidłami i trybularzami uznając ich za bogów. Wtedy Paweł powiedział: „Ludzie, dlaczego to robicie! My także jesteśmy ludźmi i podlegamy cierpieniu. Nauczamy was abyście odwrócili się od marności, a zwrócili się do Boga żywego” (Dz14, 15-17). O Bogu prawdziwym, żyjącym, kochającym Ojcu opowiadał im dalej Paweł. Bóg który jest Duchem i Życiem, który zsyłał deszcz z nieba i urodzajne lata, karmił ich i radością napełniał ich serca. Ludzie jednak woleli swój wyimaginowany obraz Boga nieczułego na ludzkie cierpienia i nieszczęścia niż Boga objawionego w Piśmie Świętym. Taki zafałszowany obraz Boga mącił szczególnie wielkie umysły Oświecenia oraz dzisiejszych agnostyków. Jest to obraz Boga bezosobowego, Stwórcy dalekiego od człowieka, z którym nigdy nie będzie on miał kontaktu. Do dziś wielu ludzi oskarża Pana Boga idąc za myślą diabła, że Bóg nie jest Miłością. Nawet niektórzy odbierają Bogu sprawiedliwość, mówiąc, że gdyby był sprawiedliwy, to nie dopuściłby, aby człowiek był karany różnymi nieszczęściami, na które przecież nie zasłużył. Tylu ludzi nieuleczalnie chorych po szpitalach i dzieci upośledzonych, a przecież to nie ich wina mówią agnostycy. Dlaczego za czyjąś winę musi ktoś inny cierpieć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Kasper del Bufalo - założyciel Misjonarzy Krwi Chrystusa

[ TEMATY ]

Św. Kasper del Bufalo

pl.wikipedia.org

Św. Kasper del Bufalo

Św. Kasper del Bufalo

Świętego Kaspra znamy przede wszystkim z jego niezwykłego zapału misyjnego, zdolności krasomówczych, ogromnej gorliwości i pracowitości, umiejętności zyskiwania ludzi dla Boga. Jawi się jako człowiek odważny, silny, odporny wobec wszelkich trudów, chorób, przeszkód i jakby daleki od naszej rzeczywistości. A jednak, mimo tych talentów i cnót, był on zwykłym człowiekiem, jakże bliskim nam: w swoich słabościach, problemach, ograniczeniach…

Kasper del Bufalo urodził się 6 stycznia 1786 roku w Rzymie. Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczął studia w Kolegium Rzymskim i w wieku 12 lat otrzymał sutannę. Już jako chłopiec zaczął głosić kazania: początkowo jakby dla zabawy swoim kolegom, potem na placach i rynkach, a gdy ukończył 14 lat, wygłosił swoje pierwsze oficjalne kazanie w kościele św. Urszuli. Później głoszenie Słowa Bożego okazało się jego wyjątkowym charyzmatem: nazywany był przez sobie współczesnych „duchowym trzęsieniem ziemi”. Od wczesnych lat młodzieńczych angażował się w duszpasterstwo: organizował katechizację biednych dzieci, troszczył się o religijne dokształcanie rolników, opiekował się żebrakami i włóczęgami, odwiedzał więźniów i chorych, nie zaniedbując także arystokracji. Aż trudno uwierzyć, w ilu dziełach charytatywnych brał udział. Gdy skończył 20 lat, został mianowany kierownikiem hospicjum Santa Galia. Angażował się, gdzie tylko mógł, nie szczędząc czasu i sił. Narzucił też sobie surowy plan dnia, posty, umartwienia, nocne czuwania…
CZYTAJ DALEJ

Archeolodzy przygotowują podwodną bazylikę na wizytę papieża

2025-10-21 08:52

[ TEMATY ]

Leon XIV

podwodna bazylika

archeolodzy

wizyta papieża

Adobe Stock

Podwodna bazylika w Izniku (dawna Nicea) w Turcji

Podwodna bazylika w Izniku (dawna Nicea) w Turcji

Archeolodzy z północno-zachodniej Turcji przygotowują zanurzoną w jeziorze Iznik bazylikę na wizytę papieża Leona XIV - przekazała w poniedziałek agencja Anatolia. Ojciec Święty odwiedzi Turcję pod koniec listopada z okazji 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego.

Bazylika, położona około 20 metrów od brzegu jeziora w zachodniej prowincji Bursa, stoi w miejscu, gdzie odbył się prawdopodobnie pierwszy sobór powszechny, zwołany w 325 r. n.e. z udziałem biskupów z całego świata chrześcijańskiego.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Biały Dom poinformował, że nie ma planu spotkania Trumpa z Putinem w najbliższej przyszłości

2025-10-21 17:46

[ TEMATY ]

Donald Trump

Grzegorz Jakubowski/KPRP

Donald Trump

Donald Trump

Prezydent Donald Trump nie ma planów spotkania z Władimirem Putinem w najbliższej przyszłości - powiedział we wtorek wysoki rangą przedstawiciel Białego Domu, cytowany przez agencję Reutera. Oficjel poinformował też, że nie jest planowane spotkanie szefów dyplomacji USA i Rosji.

Jak podał Reuters, urzędnik Białego Domu oznajmił, że Trump i Putin nie planują spotkać się „w najbliższej przyszłości”, mimo zapowiedzi amerykańskiego prezydenta o spotkaniu z rosyjskim przywódcą w Budapeszcie w ciągu dwóch tygodni.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję