Reklama

Kuźnia wiary i polskości

- I po co to księdzu? Chce ksiądz nowego Stanisława Kostkę z ks. Popiełuszki zrobić? - pytał w 1986 r. jeden z dyrektorów Urzędu ds. Wyznań ks. prał. Krzysztofa Jackowskiego. Wyrażał w ten sposób niezadowolenie, że powstająca wówczas na warszawskim Grochowie parafia nosić będzie tytuł Matki Bożej Królowej Polskich Męczenników. Ale reakcja i naciski komunistycznego urzędnika nie wpłynęły na zmianę tytułu dziś już nie tylko parafii, ale także - z woli bp. Kazimierza Romaniuka - sanktuarium. A i obecność ks. Jerzego jest widoczna...

Niedziela warszawska 18/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

17 miesięcy pod chmurką

W drugiej połowie 1985 r., dzięki życzliwości śp. ks. prał. Jana Flazińskiego, ks. Jackowski zamieszkał przy parafii Nawrócenia św. Pawła. Pomagał miejscowym księżom w pracy duszpasterskiej. Jednocześnie, mając dekret władz kościelnych upoważniający do budowy kościoła i tworzenia nowej parafii na Grochowie, rozpoczął starania w urzędach. Szło dosyć opornie.
Zaraz też zaczął odwiedzać mieszkańców domów, które miały znaleźć się na obszarze nowej placówki duszpasterskiej. Wydzielona ona została ze wspomnianej parafii Nawrócenia św. Pawła, Matki Bożej Nieustającej Pomocy i Najczystszego Serca Maryi. Regularne duszpasterstwo rozpoczęło się tu od nabożeństwa majowego odprawionego 1 maja 1986 r. przy kapliczce z czasów Powstania Listopadowego. Potem, tylko w tym jednym roku, aby uzyskać zezwolenie na budowę tymczasowej kaplicy i lokalizację przyszłego kościoła, ks. Jackowski ponad 600 razy odwiedzał urzędy, od rady osiedla po komitet wojewódzki, a nawet - jak wspomina - jeszcze wyżej.
Pierwsza Msza św. została odprawiona 3 maja 1986 r. w „największym kościele na świecie”, czyli na... ulicy. Celebrowana była na pożyczonym stole, w pożyczonym ornacie, w pożyczonym kielichu. Prąd ciągnęliśmy z pobliskiego budynku z mieszkania życzliwej rodziny - wspomina Ksiądz Proboszcz. Od tamtej pory przez 17 miesięcy - bez względu na pogodę, nawet w czasie ostrej zimy - pod gołym niebem odprawiane były Msze, nabożeństwa majowe, czerwcowe i różańcowe. Potem - w ciągu 3,5 miesiąca - wybudowana została tymczasowa kaplica, którą poświęcił 28 października 1987 r. abp Bronisław Dąbrowski. W marcu 1988 r. kard. Józef Glemp erygował tu parafię. W rok później rozpoczęła się budowa kościoła według projektu inż. arch. Jerzego Kumelowskiego i inż. Krzysztofa Guraja. Został on konsekrowany przez bp. Kazimierza Romaniuka w ostatnim dniu roku 2000.

Sanktuarium Królowej Polskich Męczenników

W akcie erekcyjnym kościoła znalazły się słowa: „Świątynia ta niech służy Bogu na chwałę, niech będzie oddaniem czci i hołdu Matce Bożej oraz wszystkim polskim męczennikom, którzy na ołtarzu Boga i Ojczyzny złożyli w ofierze swoje życie. A dla współczesnych pokoleń niech będzie kuźnią wiary, nadziei i miłości”.
W kościele znajduje się obraz Patronki świątyni i parafii Królowej Polskich Męczenników namalowany przez Krystynę Borowicz-Żmijewską. Wokół głowy Czarnej Madonny znajdują się wizerunki świętych i błogosławionych Polaków oraz sług Bożych kard. Stefana Wyszyńskiego i ks. Jerzego Popiełuszki. Są też symbole: druty kolczaste z obozów koncentracyjnych, zakrwawione sztandary, hełmy powstańców warszawskich. Są Krzyże Gdańskie, jest krzyż z pl. Zwycięstwa, przed którym Ojciec Święty wołał: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”. Jest ks. Ignacy Skorupka, bohaterski kapelan polskich żołnierzy walczących w 1920 r. z bolszewikami.
Uwagę wchodzących do świątyni przyciąga duża figura Matki Bożej, wykonana z drewna lipowego, znajdująca się w głównym ołtarzu. Jest to replika rzeźby z Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie, stojącej na grobie prof. Stanisława Kępińskiego z Politechniki Lwowskiej. Matka Boża na tle krzyża zstępuje ku ludziom i podaje Dzieciątko Jezus.
Są w świątyni także duże figury męczenników: św. Wojciecha, św. Stanisława ze Szczepanowa św. Maksymiliana i ks. Jerzego Popiełuszki. Wykonał je znany rzeźbiarz z Czechowic-Dziedzic Andrzej Borgieł.
Jest wiele tablic. Jedna z nich poświęcona jest 108 męczennikom II wojny światowej wyniesionym na ołtarze przez Jana Pawła II w 1999 r. Inne przypominają pomordowanych na Syberii w l. 1939-1958, Orlęta Lwowskie, żołnierzy Armii Krajowej. Jest też nieduży obraz Matki Bożej Kozielskiej wykonany na desce pochodzącej z cerkwi w Kozielsku. Jest to dar ks. prał. Zdzisława Peszkowskiego.
W sanktuarium szczególnie uroczyście obchodzona jest uroczystość Matki Bożej Królowej Polski (3 maja) i Święto Niepodległości (11 listopada). Wtedy odbywa się tu odpust. Na swoje modlitwy gromadzą się także w inne dni Sybiracy, a także dawni żołnierze I Dywizji Grenadierów. Niedawno, w 1. rocznicę zamachu z 11 września modlili się tu policjanci i strażacy z USA i Polski. Strażacy są zresztą częstymi gośćmi w kościele. Ks. prał. Jackowski jest przecież od wielu lat ich kapelanem i posiada stopień starszego kapitana straży pożarnej. Pochodzi z rodziny strażackiej. Jego śp. dziadek i ojciec byli strażakami, strażakiem jest jego brat, a także niektórzy inni członkowie rodziny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ludzie wielkiego ducha

Parafia Matki Bożej Królowej Polskich Męczenników należy do dekanatu grochowskiego i liczy obecnie ok. 12 tys. wiernych. Prawie 80% z nich to ludzie starsi będący na emeryturze lub skromnej rencie. - Trzeba im podziękować, że mając tak niewielkie zasoby finansowe, potrafili wybudować tak wspaniałą świątynię. Widocznie mają także wielkiego ducha - zauważa Ksiądz Proboszcz. Młodsi często nie mają pracy. Często mówią o tym podczas kolędy.
W parafii działają ruchy kościelne. Jest neokatechumenat, Odnowa w Duchu Świętym, Żywy Różaniec, Kościelna Służba Porządkowa Totus Tuus. Są ministranci, lektorzy, bielanki, oazy, schole, czciciele św. o. Pio. Niemałe znaczenie w dzisiejszej rzeczywistości odgrywa grupa charytatywna. Ma ona dwa punkty (jeden z bloku przy ul. Rozłuckiej, drugi przy Majdańskiej), w których gromadzi się i rozdaje potrzebującym odzież. W okresach przedświątecznych przygotowywane są paczki żywnościowe.
Ksiądz Proboszcz ceni sobie pracę przy parafii 5 sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. Siostry zajmują się katechizacją, pracą w zakrystii i działalnością charytatywną. Pracy nie brakuje, zwłaszcza tej katechetycznej. Na terenie parafii są cztery szkoły (liceum, gimnazjum i dwie podstawowe) oraz pięć przedszkoli. Wszędzie prowadzona jest katechizacja. Oprócz sióstr zaangażowanych jest w nią trzech wikariuszy pracujących w parafii (ks. Grzegorz Grzymkiewicz, ks. Krzysztof Kozera i ks. Krzysztof Krupa) oraz osoby świeckie.
W historii parafii było kilka powołań kapłańskich. Wśród księży wywodzących się z obecnego jej terytorium jest ks. dr Wacław Madej, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej w Tarchominie.

Plany na przyszłość

- Musimy przede wszystkim dokończyć budowę - podkreśla pytany o plany na przyszłość ks. prał. Jackowski. Chodzi o część katechetyczną, dolny kościół i ogrodzenie. Pracy jest na parę lat. Przede wszystkim chcę, aby sanktuarium było kuźnią wiary i polskości.
Najnowszym nabytkiem parafii jest kaplica Matki Bożej Nieustającej Pomocy, która poświęcona została podczas tegorocznych rekolekcji wielkopostnych oraz nowa figura Chrystusa Zmartwychwstałego, która na okres wielkanocny stanęła na ołtarzu.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy biskup sosnowiecki: pewne wydarzenia wynikały ze słabego życia duchowego

2024-05-16 14:34

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

flickr.com

bp Artur Ważny

bp Artur Ważny

Pewne wydarzenia wynikały ze słabego życia duchowego, słabej relacji z Panem Bogiem i ludźmi - powiedział w czwartek w Radiu eM nowy biskup sosnowiecki Artur Ważny. W diecezji w ostatnich latach doszło do kilku skandali obyczajowych.

"To wpływa na naszą tożsamość, a kiedy znamy naszą tożsamość, to wiemy, co mamy robić. Jeśli ludzie nie wiedzieli, kim są, to robili różne dziwne rzeczy. Trzeba ten proces odwrócić, trzeba wrócić do źródła" – wyjaśnił gość Radia eM.

CZYTAJ DALEJ

SYLWETKA - Św. Szymon Stock (Szkot)

To kluczowa postać dla pobożności Szkaplerza. Św. Szymon urodził się w 1165 r. w hrabstwie Kent w Anglii. Rodziców miał bogobojnych. Hagiografowie podkreślają, że matka Szymona zanim go pierwszy raz nakarmiła po urodzeniu, ofiarowała go Matce Bożej, odmawiając na kolanach Zdrowaś Maryjo.
Uczył się w Oksfordzie i - jak przekazują kroniki - uczniem był wybitnym. Później wiódł przez jakiś czas życie pustelnicze, by po przybyciu Karmelitów na Wyspy wstąpić do zgromadzenia. Szybko poznano się na jego talentach oraz gorliwości i mianowano go w 1226 r. wikariuszem generalnym. W 1245 r. został wybrany szóstym przeorem generalnym Karmelitów. Wyróżniał się gorącym nabożeństwem do Matki Bożej. Maryja odwzajemniła to synowskie oddanie, objawiając się Szymonowi 16 lipca 1251 r. Święty tak relacjonował to widzenie: „Nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: «Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego»”. Św. Szymon dożył 100 lat. Zmarł w opinii świętości16 maja 1265 r.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa przywiózł pomoc dla mieszkańców Strefy Gazy

2024-05-16 16:45

[ TEMATY ]

strefa gazy

Abp Pizzaballa

Włodzimierz Rędzioch

Pierbattista Pizzaballa OFM

Pierbattista Pizzaballa OFM

Łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa przyjechał dziś do Strefy Gazy. Jest to pierwszy etap misji humanitarnej prowadzonej z Zakonem Maltańskim, we współpracy z Malteser International i innymi partnerami, mającej na celu przekazanie żywności i lekarstw mieszkańcom Gazy, odciętym od świata z powodu działań wojennych.

Wraz z kard. Pizzaballą do Strefy Gazy przyjechali m.in. wielki szpitalnik Zakonu Maltańskiego Alessandro de Franciscis i proboszcz z Gazy, ks. Gabriele Romanelli, którego wybuch wojny w październiku ub.r. zastał w Betlejem i od tamtej pory nie mógł wrócić do swej parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję