Reklama

Kultura

Pędzlem o wolności

O malarstwie Józefa Czapskiego.

Niedziela Ogólnopolska 45/2024, str. 54-55

[ TEMATY ]

malarstwo

Andrzej Zawiślak, Lico (Muzeum Archidiecezji Warszawskiej)

Józef Czapski "Przy balustradzie"

Józef Czapski Przy balustradzie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niepodległość dla państwa, podobnie jak wolność dla jednostki, jest jak tlen, którego nie widać i nikt o nim nie myśli, póki nie zaczyna go brakować. Dlatego najwięcej przedstawień dotyczących niepodległości zawartych jest paradoksalnie w obrazach, które traktują o jej braku. Takich przedstawień z oczywistych powodów w historii sztuki polskiej jest wiele.

Prymat w tej materii należy do artystów XIX wieku. Rzeczpospolitą wykreśloną z mapy Europy przedstawiano pod alegoryczną postacią zniewolonej kobiety. Jednym z najbardziej znanych przedstawień tego typu jest Polonia – Rok 1863 Jana Matejki. Polonia, po klęsce powstania styczniowego, zakuwana jest w kajdany, by dzielić los wielu zesłanych na Syberię powstańców. Z kolei w monumentalnej Polonii Jana Styki z 1891 r. Polonia przykuta do skały górującej nad tłumem złożonym z bohaterów narodowych, powstańców i wieszczów, przywodzi na myśl mitologicznego Prometeusza, który cierpi katusze uwięziony w skałach Kaukazu za to, że wykradł bogom ogień i darował go ludziom. W naszym stuleciu do tych alegorycznych przedstawień nawiązał Leszek Sobocki, ukazując w 1982 r. umęczoną, półnagą Polonię siedzącą z dłońmi spętanymi czerwoną chustą – symbolem komunistycznej niewoli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Skoro zniewolona kobieta służyła ukazaniu braku niepodległości, to jej uwolnienie, odrzucenie kajdan będzie ukazywało moment odzyskania przez Polskę niepodległości. Takie przedstawienia rzeczywiście powstawały po 1918 r., a jednym z najbardziej znanych obrazów jest ten Jacka Malczewskiego Polonia (I) z 1918 r. Widzimy tu alegorię Polski, która zrzuciła z ramion żołnierski ciężki płaszcz, który we wcześniejszych płótnach Malczewskiego symbolizował niewolę katorgi. Na głowie Polonii dostrzegamy koronę – symbol odzyskanej niepodległości.

Powróćmy jednak do zadanego na wstępie pytania: jak pokazać niepodległość? Taką niepodległość rozumianą jako stan zwyczajny lub raczej jako niezwykłe piękno odnalezione w zwyczajności dostrzegam w powojennych emigracyjnych obrazach Józefa Czapskiego. Spora grupa tych obrazów i szkiców jest przechowywana w kolekcji Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.

Józef Czapski doświadczył wszystkich okropności i zagrożeń dla niepodległości i wolności, które przyniósł sowiecki komunizm. Walczył on w 1920 r. z bolszewikami, a potem w 1939 r. trafił do sowieckiej niewoli. Szczęśliwie uniknął transportu do katyńskiego lasku, a później włożył wiele wysiłku w poszukiwania swoich towarzyszy, innych polskich oficerów, którzy tyle szczęścia nie mieli. To, że zostali bestialsko zamordowani, przechodziło jego pojęcie, choć Sowietów miał już okazję dobrze poznać. Resztę życia spędził na emigracji w Paryżu oraz w licznych podróżach po świecie, podczas których opowiadał o Polsce i jej najnowszej, tragicznej historii.

W jego powojennej twórczości trudno jednak znaleźć ślad tych przykrych doświadczeń. Swoją uwagę koncentrował na zwykłych, banalnych scenach z codziennego życia, ludziach podpatrzonych na ulicy, na plaży, w metrze, na wystawie i w barze. Tłumaczył je na kolor i formę. Oto obrazy zwykłego, codziennego życia miasta, narodu, państwa, w którym ludzie normalnie żyją, pracują i się bawią. Praktykują niepodległość. W jego obrazach zauważalne są jednak pewna nostalgia, pewien smutek – mimo żywych barw. Są to jakby notatki malarskie zapisywane na płótnie przez kogoś z zewnątrz, kogoś obcego, kto przygląda się temu zwykłemu światu niczym czemuś z pogranicza egzotyki, czego zwyczajności sam nie może do końca doświadczyć.

Może w tym właśnie obnaża się polska dusza, w piętnie tęsknoty za niepodległością lub – na skutek doświadczenia jej braku – obawy przed jej utratą?

Autor jest zastępcą dyrektora Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.

2024-11-05 14:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pyrzycki Plener Malarski u źródeł św. Ottona

Niedziela szczecińsko-kamieńska 25/2017, str. 3, 5

[ TEMATY ]

malarstwo

Ks. Robert Gołębiowski

Piękno ziemi pyrzyckiej uchwycone przez młodych artystów

Piękno ziemi pyrzyckiej uchwycone przez młodych artystów
Postać św. Ottona z Bambergu jest dla całego Pomorza Zachodniego fundamentem przyniesionej przez niego wiary i budowania zrębów Kościoła, który do tej pory czerpie wiele natchnień z jego misyjnego posługiwania. Zbliża się powoli 900. rocznica chrztu Pomorzan, dlatego nie dziwią liczne inicjatywy, które mają na celu przypomnienie dziedzictwa Ottonowego wraz z godnym uczczeniem jego pracy ewangelizacyjnej. Niewątpliwie do takich cennych pomysłów należy Plener Malarski, który od 15 do 26 maja miał miejsce w Pyrzycach, a którego głównym motywem było tworzenie: „U Źródła w Poszukiwaniu Śladów św. Ottona”.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Brat Albert pokonał depresję

2025-04-11 07:58

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Ciekawym porównaniem jest proces tworzenia fortepianów Steinway, które powstają po długim i skomplikowanym procesie, pełnym wyzwań. Podobnie jak drewno, które musi przejść przez wiele prób, aby stać się instrumentem muzycznym o doskonałym brzmieniu, tak i nasze życie, poddane cierpieniu, może stać się źródłem piękna i dobra. Przykłady wielkich artystów i myślicieli, którzy zmagali się z problemami psychicznymi, pokazują, że cierpienie może być drogą do głębszego zrozumienia i twórczości.

Przykład życia Adama Chmielowskiego, znanego jako Brat Albert, ilustruje jak cierpienie może prowadzić do odkrycia głębszego sensu życia. Choć jego życie było pełne trudności, w tym utraty rodziców i zmagania z chorobą psychiczną, to właśnie przez te doświadczenia odkrył swoje powołanie do służby najbiedniejszym. Jego decyzja o porzuceniu kariery malarskiej na rzecz pomocy innym pokazuje, jak cierpienie może być przekształcone w coś pięknego i wartościowego.
CZYTAJ DALEJ

Pierwsza debata prezydencka za nami. Jak odpowiadali kandydaci?

2025-04-11 20:20

[ TEMATY ]

pierwsza debata

kandydaci na prezydenta

Telewizja Republika

Pierwsza debata prezydencka

Pierwsza debata prezydencka

W pierwszej debacie prezydenckiej wzięli udział kandydaci na prezydenta: Karol Nawrocki, kandydat obywatelski popierany przez PiS, kandydat Trzeciej Drogi Szymon Hołownia, Marek Jakubiak (Wolni Republikanie), Krzysztof Stanowski i była posłanka SLD Joanna Senyszyn.

TV Republika wspólnie z TV wPolsce24 i TV Trwam zorganizowały debatę, na którą nie przyszedł Rafał Trzaskowski. Prowadząca debatę podkreśliła, że kandydat KO został zaproszony.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję