To największy sukces w jej karierze oraz w historii kobiecego kolarstwa w Polsce. Po wyścigu powiedziała z wdzięcznością: „Dziękuję za zwycięstwo Panu Bogu, który zawsze ma dla mnie plan”.
Katarzyna Niewiadoma pochodzi z Ochotnicy Górnej na Podhalu. Regularne treningi rozpoczęła w WLKS Krakus Swoszowice, gdy miała 14 lat. – Jako juniorka była lepsza od seniorek – podkreślił Zbigniew Klęk, trener klubu, w którym zawodniczka rozpoczynała swoją kolarską karierę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– W Ochotnicy mieszka były kolarz Józef Olchawa i on przekazał informację, że jest tam taka dziewczyna, która jeździ – jak on to mówił – z „dziadkami”, i my łapiemy zadyszkę, a ona nie. Zainteresowałem się i tak to się zaczęło – wspominał trener Klęk w wywiadzie dla Polskiego Radia. – Pierwszy medal zrobiła natychmiast. Była druga w Olimpiadzie Młodzieży, która akurat odbywała się w Małopolsce. Jej kariera potoczyła się błyskawicznie, bo ona wszystkich przerastała – opowiadał.
Reklama
Potem przeniosła się do Holandii, gdzie dołączyła do jednego z najbardziej znanych zespołów Rabobank. Od 2018 r. reprezentuje niemiecko-amerykańską grupę Canyon-SRAM Racing. W ubiegłym roku zajęła 3. miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de France kobiet. Na igrzyskach w Paryżu miała pecha, bo w pewnym momencie kraksa w peletonie oddzieliła ją od czołówki. Wyścig zakończyła na ósmym miejscu. Ale za to w Tour de France stanęła na najwyższym stopniu podium.
Zawodniczka wierzy, że każde doświadczenie w jej życiu ma swój cel. Zeszłoroczne trzecie miejsce było potrzebne, by teraz mogła w pełni cieszyć się z triumfu. – W życiu wszystko dzieje się z jakiegoś powodu – podsumowała z przekonaniem.
Kasia Niewiadoma swoim sukcesem i głęboką wiarą zainspiruje wielu ludzi, pokazując, że determinacja, ciężka praca i zaufanie do Bożego planu mogą prowadzić do spełnienia największych marzeń.