Reklama

Niedziela Kielecka

Wielkie rzeczy w małych Sokolnikach

Liczące zaledwie 1800 parafian Sokolniki w gminie Niegowa zmieniają się z dnia na dzień. Kilka ekip budowlanych pracuje tutaj niemal bez przerwy. Te prace cieszą, ale jeszcze bardziej cieszy, że w tym kościele codziennie jest głoszona Dobra Nowina.

Niedziela kielecka 48/2021, str. IV

[ TEMATY ]

nowa kaplica

Sokolniki

K.D.

Parafianie cieszą się z nowej kaplicy

Parafianie cieszą się z nowej kaplicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak mówi ks. Józef Majchrzyk (w parafii od dwóch lat), odwołując się do Soboru Watykańskiego II – trzeba obudzić olbrzyma.

Proboszcz dobrze poznał historię budowy kościoła Najświętszego Serca Jezusa w Sokolnikach. Potężna, jak na małą parafię, inwestycja powstawała w czasach komunistycznych. Budowano według technologii, jakie były wówczas dostępne. Naturalnie nie wszystko zostało ukończone. Pora, aby po latach nadać świątyni nowy blask, zaadaptować ją do potrzeb parafian, uczynić ją funkcjonalną, dla tych, który kochają swój Kościół i wiele dla niego już zrobili.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie poznają budynku

Reklama

Księdza Józefa codziennie można spotkać na budowie, dogląda, pomaga, jak potrafi. – Początki nie były łatwe, ale ktoś musiał się tego podjąć. Po moim przyjściu zabraliśmy się od razu do koniecznych prac. Pierwsza duża i ważna praca to było dokończenie budowy – beton budowlany został zaizolowany styropianem, a potem jak zwykle wylewka – razem ponad 700 m2. Potem najpilniejsze były izolacje fundamentów kościoła (sięgają pięciu metrów). Równocześnie prowadziliśmy remont prawie stuletniego budynku plebanii, otoczenia i wnętrza kościoła. To parafianie wykonali najcięższe prace, bez nich nie dałbym rady – mówi ks. Józef, doceniając zaangażowanie i poświęcenie naprawdę wielu osób. Kiedy opróżniono strych, skuto ściany do cegły i zdjęto cały strop, mogła zacząć się regularna odbudowa plebanii, niejako od podstaw. 2/3 zostało ukończone po 8 miesiącach, teraz nikt nie poznaje tego budynku. Młodzi też będą mieli tutaj swoją salę.

Świątynia – wspólne dobro

Parafianie co tydzień obserwują postęp prac. W kościele zakończono już izolację dachu najlepszym dostępnym materiałem, a nad główną nawą zawisł nowy obniżony sufit. Świątynia nabrała klimatu. W środku zrobiło się zdecydowanie cieplej, do tego doszło panelowe ogrzewanie podłogowe zainstalowane pod nowymi ławkami. Przy okazji odmalowano ściany, wymieniono wszystkie okna i drzwi, zmieniono nagłośnienie i całą instalację elektryczną. W centralnym miejscu nad prezbiterium zawiśnie piękna ikona krzyża San Damiano – tak, aby każdy, kto wchodzi do kościoła, czuł spojrzenie dobrego Boga. W przyszłości część chóru będzie wydzielona. Proboszcz chce, aby powstały tutaj kaplice świętych i błogosławionych z relikwiami. Będzie to miejsce wyciszenia, w sam raz dla lektury Pisma Świętego i modlitwy.

Parafialne kino?

Reklama

Czemu nie? Parafianie korzystają z nowej auli Jana Pawła II powstałej w podziemiach kościoła. To tutaj w niedzielne wieczory można obejrzeć dobry film. Salę zdobi wystawa fotografii zabytków Wiecznego Miasta. Mają tutaj miejsce kursy przedmałżeńskie i spotkania różnych grup duszpasterskich. Latem proboszcz zorganizował tu dla 64 dzieci półkolonie. Codziennie były zajęcia, zabawy, śpiew i modlitwa, a oprócz tego wycieczki w najpiękniejsze zakątki Jury. – Przyszły wakacje i pomyślałem, że nasze dzieci nigdzie nie pojadą ze względu na pandemię. Postanowiłem więc działać, aby miały jakieś atrakcje – mówi. Księdzu pomogli rodzice, którzy stali się opiekunami grupy na półkoloniach.

Wcześniej mieszkańcy zajęli się uporządkowaniem terenu wokół kościoła. Powstały ładne, regularnie ścinane trawniki, a 1200 m2 placu wyłożono kostką. Uporządkowano również zakrystię, wyposażając ją w funkcjonalne meble, a w kościele zainstalowano ekrany. Parafianie doceniają te zmiany, cieszą się z każdej pracy i każdej nowej rzeczy w kościele. Księża, którzy przyjeżdżają, twierdzą, że co tydzień jest coś nowego. Niedawno ukończono remont kaplicy Matki Bożej. Tutaj odbywają się nabożeństwa w ciągu tygodnia. Do kameralnej kaplicy parafianie licznie przychodzą m.in. na Roraty.

Dobra Nowina w Sokolnikach

Najlepsze pomysły przychodziły proboszczowi, o dziwo, kiedy złamał obie nogi i został uziemiony na parę tygodni. Teraz podkreśla, że ten czas był bardzo dobry na przemyślenia, czego tutaj potrzeba w duszpasterstwie. Od początku swojej posługi w parafii realizuje projekty, wcielając w życie sprawdzone pomysły ewangelizacyjne dla dorosłych, młodzieży i dzieci. Zależy mu, aby jego parafianie aktywnie uczestniczyli w życiu Kościoła. Widzi w nich potencjał.

Reklama

Ważnym wydarzeniem były misje ewangelizacyjne w maju. Przez osiem dni parafianie zbierali się w kościele, by usłyszeć na nowo Dobrą Nowinę o miłości Boga do każdego człowieka, o grzechu, zbawieniu i o nadziei. Mimo prac polowych wieczorami nikt nie śpieszył się do domu, wszyscy adorowali Jezusa w Najświętszym Sakramencie, włączając się w pieśni uwielbienia. Rekolekcje pomogła prowadzić Diakonia Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie, a ostatniego dnia ekipa ks. Marcina Borynia z zespołem To ON zaprosiła na uwielbienie. W tym samym czasie trwał kurs dla narzeczonych, który ściągnął do Sokolnik pary z różnych okolic, łącznie 72 osoby. Jak do nich mówić? Doświadczenie studiów pastoralnych i posługa w Diakonii Ewangelizacji (którą prowadzi) procentuje. Ksiądz Józef twierdzi, że kurs to nie tylko formalności, to okazja do ewangelizacji. – Kiedy młodzi przychodzą do kościoła, mają okazję usłyszeć kerygmat, ich życie może naprawdę się zmienić. Najpierw potrzebne jest doświadczenie Boga i Jego miłości, dopiero potem można mówić o etyce małżeńskiej i zasadach moralnych. W katechezach udało się wykorzystać wiedzę z psychologii małżeństwa i rodziny oraz doskonałe konferencje dr. Marca Gungora. Każde spotkanie kończyło się wspólną modlitwą i adoracją. Misje dały owoce – powstały: Krąg Domowego Kościoła, grupa biblijna, dziecięca i młodzieżowa schola oraz bardzo potrzebna na terenie wiejskim grupa AA. Powstało także 5 nowych róż różańcowych, a 3 uzupełniono.

Światowe Dni Młodzieży na Jurze

Parafię w Sokolnikach także dotykają zmiany i problemy społeczne. Czy młodzież przychodzi do kościoła? – pytam. – To dobra młodzież – chwali ich proboszcz. Poznaje ich stopniowo przy okazji różnych wydarzeń. Uczestniczą licznie w Roratach. Wtedy zawsze jest kazanie. W ubiegłym roku cały program dotyczył Eucharystii. Czasem poznawania się i integracji były wakacje. Druga część półkolonii była przeznaczona dla młodzieży i nazwaliśmy ją: Światowe Dni Młodzieży na Jurze. Codziennie poznawaliśmy jakiś aspekt ŚDM, uczyliśmy się pieśni i poznawaliśmy piękno naszego regionu. To był czas radości i spotkania, którego brakowało młodzieży w okresie pandemii.

Obdarowani talentami

Proboszcz jest wdzięczny swoim parafianom za wszelką pomoc. Co rusz zaskakują go odkrywane u mieszkańców talenty. Niejedna ekipa zaangażowana przy remoncie to miejscowi. Jedna z parafianek zajęła się renowacją krucyfiksu i krzyża, który dziś wisi w zakrystii. Jedna z maturzystek zaprojektowała górną elewację, którą należało dopasować do całości po koniecznej zabudowie okien (tzw. świetlików, niebezpiecznych ze względu na wypadające szyby). Studentka architektury wykonała wizualizacje nowego wnętrza kościoła. Kolejna zaprojektowała ogród wokół plebanii, przez co otoczenie dużo zyskało na estetyce. Lekarz – parafianin po złamaniach cudownie postawił proboszcza na nogi. A przecież są jeszcze inni, którzy pomagają sprzętem, którzy potrafią pracować z drewnem, pomalują czy ocieplą kościół, pomogą w bieżących pracach itd. Są powody do radości i wdzięczności za te wielkie i małe rzeczy.

2021-11-23 07:24

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielkie rzeczy w małych Sokolnikach

[ TEMATY ]

diecezja kielecka

Sokolniki

Katarzyna Dobrowolska

Nowa kaplica

Nowa kaplica

Liczące zaledwie 1800 parafian Sokolniki w gminie Niegowa, zmieniają się z dania na dzień. Kilka ekip budowlanych pracuje tutaj niemal bez przerwy. Te prace cieszą, ale jeszcze bardziej cieszy, że w tym kościele codziennie jest głoszona Dobra Nowina. Jak mówi ks. Józef Majchrzyk (w parafii od dwóch lat), odwołując się do Soboru Watykańskiego II - trzeba obudzić olbrzyma.

Proboszcz dobrze poznał historię budowy kościoła p.w. Najświętszego Serca Jezusa w Sokolnikach. Potężna, jak na małą parafię, inwestycja powstawała w czasach komunistycznych. Budowano według technologii, jakie były wówczas dostępne. Naturalnie nie wszystko zostało ukończone. Pora, aby po latach świątyni nadać nowy blask, zaadaptować ją do potrzeb parafian, uczynić ją funkcjonalną, dla tych, który kochają swój Kościół i wiele dla niego już zrobili.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Aborcyjna organizacja Planned Parenthood zamknęła pięć placówek w USA!

2025-07-27 19:50

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Planned Parenthood

Planned Parenthood

Organizacja aborcyjna Planned Parenthood zamknęła pięć swoich placówek w Kalifornii z powodu… ucięcia finansowania z pieniędzy publicznych w ramach federalnej ustawy o wydatkach i podatkach, podpisanej niedawno przez prezydenta USA Donalda Trumpa - podała amerykańska stacja informacyjna CBS News.

Chodzi o ważny zapis w podpisanej przez Donalda Trumpa ustawie, zgodnie z której z pieniędzy federalnych w ramach Medicaid, czyli środków publicznych, nie może być finansowana działalność organizacji przeprowadzających aborcje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję