Reklama

Niedziela Podlaska

Ewangelia otwiera zupełnie

Znakiem rozpoznawczym prawdziwej Ewangelii Jezusa Chrystusa jest coraz piękniejsze i otwarte człowieczeństwo.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jezus, zanim zaczął mówić pewne słowa „zupełnie otwarcie”, przygotowywał długo swoich uczniów. Otwarcie jest zawsze procesem wymagającym rozeznania, wielkiej odwagi i cierpliwości. Bez otwarcia na człowieka, nie ma otwarcia na Boga, a bez otwarcia na Boga nie ma zupełnego odkrycia człowieczeństwa. Jeśli coś staje się nieludzkie, to pachnie odejściem od Boga i prawdziwej Ewangelii. Niech Słowo Boże nas dziś prowadzi do zupełnego otwarcia.

Otwiera na ludzi

Reklama

„W czasie drogi pytał uczniów: «Co mówią ludzie? Kim według nich jestem?»” Oni Mu odpowiedzieli: «Mówią, że jesteś Janem Chrzcicielem, inni – że Eliaszem, jeszcze inni – że jednym z proroków»” (por. Mk 8, 27-28). Pytaniem dotyczącym opinii ludzkiej Jezus może sprawdzić stopień otwartości na bliźnich. Ktoś, kto jest odizolowany i zamknięty na ludzi, nie będzie umiał opowiedzieć co inni obecnie przeżywają i o czym między sobą najczęściej rozmawiają. Ewangelia zawsze zbliża do ludzi i otwiera na miłość bliźniego. Prorok Izajasz zaświadcza o tym, że Bóg zawsze otwiera na relacje. „Pan Bóg otworzył mi uszy, a ja się nie wzbraniałem ani nie cofnąłem” (Iz 50, 5). Otwarcie zawsze jest związane z przekraczaniem siebie i swoich schematów, dlatego wymaga podjęcia ryzyka. Otwierając się na własne człowieczeństwo i na innych ludzi, możemy zostać wychłostani i spoliczkowani. Otwierając się na głębokie relacje miłości staniemy się świadkami słów Izajasza: „Dałem chłoszczącym swoje plecy i moje policzki rwącym mi brodę. Nie zakryłem swej twarzy przed zniewagami i opluciem” (Iz 50, 6). Ludzie otwarci to ludzie najbardziej i najgłębiej doświadczeni życiem. Bez otwarcia na człowieczeństwo można bardzo zdeformować rzekome otwarcie na Boga. Ktoś, kto nie odkryje człowieczeństwa, prawdopodobnie nie odkryje Boga. Bez fundamentu ludzkiego można próbować wyrzekać się siebie i brać swój krzyż, ale odczłowieczenie nie pachnie imieniem Jezusa Chrystusa. Ewangelia nigdy nie odczłowiecza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Otwiera na Boga

„On obrócił się i patrząc na swych uczniów, skarcił Piotra: «Szatanie, odejdź ode Mnie! Bo nie myślisz po Bożemu, ale po ludzku»” (por. Mk 8, 33). Piotr zaświadcza z kolei, że odkrywanie człowieczeństwa nie zamyka na Boga, bo wówczas można niepostrzeżenie wejść w przeciwieństwa. Prawdopodobnie zupełne otwarcie na człowieczeństwo jest karmione zupełnym otwarciem na Boga. Wówczas można zdemaskować i wyrzec się własnych blokad i ponieść najwyższą ofiarę krzyża. Izajasz to poświadcza: „Pan Bóg mnie wspiera, więc nie złamie mnie zniewaga. Dlatego uczyniłem swoją twarz jak krzemień i wiem, że nie muszę się wstydzić. Blisko jest ten, który mnie uniewinni. Kto chce się ze mną spierać? Stańmy razem do rozprawy! Kto chce dokonać nade mną sądu? Niech zbliży się do mnie! Oto Pan Bóg mnie wspiera!” (Iz 50, 7-9). Prawdziwe życie mogą ocalić tylko ludzie zupełnie otwarci na człowieka i Boga.

Święty Józefie, wypraszaj nam odwagę do zupełnego otwarcia.

2021-09-07 11:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radykalizm Ewangelii

Aby być prawdziwym uczniem Chrystusa, trzeba spełnić pewne warunki. Przypomnijmy je. Warunek pierwszy wyrażony jest w słowach: „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem” (Łk 14,26). Czy rzeczywiście, aby być uczniem Chrystusa, trzeba mieć w nienawiści swoich najbliższych domowników i siebie samego? Możemy się uspokoić. Gdy zaglądniemy do biblijnych słowników i komentarzy, to wyczytamy, że owo „mieć w nienawiści” jest semicką przesadą, że tu chodzi o to, by kogoś mieć w gruncie rzeczy na drugim miejscu. W powiedzeniu Chrystusa znaczy to więc, by On był zawsze na pierwszym miejscu, nawet przed matką i ojcem, na pierwszym miejscu w miłowaniu, na pierwszym miejscu w hierarchii wartości. Bóg jest źródłem wszelkiej miłości, także tej małżeńskiej i rodzinnej, dziecięcej, przyjacielskiej i jakiejkolwiek innej. Miłość prawdziwa jest z Boga. Są też pozorne miłości, które nie są z Boga. Prawdziwa miłość rodzinna, miłość do matki, do ojca ma swoje ostateczne źródło w Bogu. Ta miłość nie może być przeto konkurencyjna do miłości do Boga. W takim sensie miłość do Boga jako źródła wszelkiej prawdziwej miłości winna być największa i pierwsza ze wszystkich. Stąd też uczeń Chrystusa to ktoś, dla kogo Bóg zajmuje pierwsze miejsce w hierarchii wartości, pierwsze miejsce w miłości. Drugi warunek bycia uczniem Chrystusa to niesienie krzyża: „Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być Moim uczniem” (Łk 14,27). Droga za Chrystusem rodzi zobowiązania. Jezus przypomina o konieczności dźwigania krzyża. Są tacy chrześcijanie, którzy idą za Chrystusem bez krzyża, nie zachowują Jego Ewangelii, nie chcą się poddać jej wszystkim wymogom. Wybierają z nauki Chrystusa tylko to, co jest wygodne, to, co nie wymaga wysiłku, poświęcenia, samozaparcia. Tak czynią dziś np. niektórzy chrześcijanie w krajach zachodnich. Nie akceptują np. nauki Chrystusa o miłości nieprzyjaciół, o bezinteresownym dawaniu, pożyczaniu. Kwestionują naukę Kościoła o ochronie życia poczętego, a także całą moralność w dziedzinie życia seksualnego. Droga za Chrystusem jest drogą z krzyżem. Te krzyże są i fizyczne, i duchowe. Aby być uczniem Chrystusa, trzeba je dźwigać. Chrystus w tym dźwiganiu wiele pomaga. Przecież powiedział: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie” (Mt 11,28-30). Trzeci warunek bycia uczniem Chrystusa jest zawarty w zdaniu: „Kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem” (Łk 14,33). W każdym człowieku jest większa czy mniejsza żądza posiadania. Ludzie zabiegają o pieniądze, o sławę, o władzę, o znaczenie, o rozgłos. Najbardziej widoczna jest dążność do posiadania. O nią toczą się kłótnie, spory; toczą się procesy sądowe, są prowadzone wojny. Droga za Chrystusem wymaga podporządkowania naszych zabiegów o dobra doczesne wymogom Ewangelii. Idąc za Chrystusem, trzeba być gotowym na wszystko.
CZYTAJ DALEJ

Chrześnica papieża Leona XIV: mówił nam, że wiara polega na życiu z miłością

2025-05-27 10:15

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

dzięki uprzejmości Mildred Camacho/catholicnewsagency.com

Peruwiańska chrześnica papieża Leona XIV składa świadectwo!

„Ojcze chrzestny, kochamy cię! Niech żyje papież!” – wykrzyknęła Mildred, dzieląc się wzruszającym świadectwem o ojcu Robercie Prevoście, który był młodym księdzem augustianinem w Chulucanas w Peru, gdy się urodziła, a który dziś przewodzi Kościołowi jako papież Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Dziękowali za 10 lat kapłaństwa

2025-05-31 09:14

Magdalena Lewandowska

Pamiątkowe zdjęcie z rodzicami i bp. Jackiem Kicińskim.

Pamiątkowe zdjęcie z rodzicami i bp. Jackiem Kicińskim.

– Być znakiem Bożej Miłości – to jest zadanie kapłana – mówił do jubilatów o. bp Jacek Kiciński.

Czterech kapłanów archidiecezji wrocławskiej – ks. Łukasz Romańczuk, redaktor odpowiedzialny Niedzieli Wrocławskiej, ks. Piotr Rozpędowski, ks. Tomasz Latawiec i ks. Wojciech Buźniak – świętowali w katedrze wrocławskiej jubileusz 10-lecia kapłaństwa. Uroczystej Eucharystii przewodniczył o. bp Jacek Kiciński, który bezpośrednio przed święceniami przygotowywał jubilatów do kapłaństwa przez rekolekcje. W asystę i oprawę Mszy św. włączyła się także młodzież z Diecezjalnego Duszpasterstwa Młodzieży, której duszpasterzem jest ks. Piotr Rozpędowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję