Reklama

Wiara

Szabat a niedziela

Tegoroczny Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce stanowi sposobność do poznania żydowskiej koncepcji świętowania, w tym dnia świętego. W tej dziedzinie katolicy w Polsce mogą się wiele nauczyć.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dniem świętym dla wyznawców judaizmu jest szabat, a dla chrześcijan – niedziela. Łączy nas koncepcja świętowania, bo judaizm i chrześcijaństwo są religiami uświęcenia czasu. Chociaż ważny jest wymiar przestrzeni, który uwypukla potrzebę i znaczenie miejsc świętych, to jednak przede wszystkim czas, a dokładnie wyznaczone czasy święte dają uprzywilejowaną możliwość spotkania Boga i oddawania Mu czci.

7 dni

W kalendarzu żydowskim, nawiązującym do opowiadania o stworzeniu świata i człowieka z początku Księgi Rodzaju, poszczególne dni tygodnia mają oznaczenia liczbowe: yom rišon (dzień pierwszy), yom šeni (dzień drugi), yom šeliši (dzień trzeci), yom revii (dzień czwarty), yom chamiši (dzień piąty), yom šiši (dzień szósty). Dalej powinno być: yom ševii (dzień siódmy), ale jest: šabat – „odpoczynek”, „spoczynek”. To jedyny dzień tygodnia, który ma własną nazwę, co wyraźnie odróżnia go od pozostałych dni, które przypominają o zbliżaniu się szabatu, bo on jest najważniejszy. Sześć dni jest przeznaczonych dla człowieka, szabat zaś jest przeznaczony dla Boga. Siedem to liczba symboliczna wyrażająca pełnię i doskonałość. Wyznawcy judaizmu, systematycznie świętując szabat, ofiarowują Bogu siódmą część całego swego życia. Bogu można ofiarować różne rzeczy, lecz tym, co najbardziej osobiste i co stanowi prawdziwą własność człowieka, jest czas. Jego ofiarowanie przychodzi jednak najtrudniej. Przykazanie świętowania szabatu zaczyna się od polecenia: zakor – „pamiętaj”. Wrogiem wiary jest amnezja, czyli choroba niepamięci. W judaizmie ta świadomość jest bardzo widoczna, wśród polskich katolików – znacznie mniej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Motywacja szabatu jest dwojaka i obie znalazły się w Dekalogu. W Księdze Wyjścia czytamy: „Sześć dni będziesz się trudził i wykonywał wszystkie swoje zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem Pana, Boga twego. (...) W sześć dni bowiem uczynił Pan niebo i ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, siódmego zaś dnia odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty” (Wj 20, 9-11). Szabat, nakazując świętowanie wszechmocy i dobroci Stwórcy, podkreśla obowiązek i wartość pracy oraz przypomina o godności człowieka i równości wszystkich ludzi. Motywacja w Księdze Powtórzonego Prawa powtarza to spojrzenie i je poszerza. Nawiązuje do wybawienia hebrajskich niewolników z Egiptu i uczynienia ich narodem Izraela: „Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem: przeto ci nakazał Pan, Bóg twój, strzec dnia szabatu” (Pwt 5, 15). Szabat upamiętnia wyzwolenie, którego Bóg dokonał, jest więc świętowaniem daru wolności.

Reklama

Nazwy dni tygodnia w języku polskim swoiście naśladują religijną mentalność żydowską, przy czym centralne miejsce zajmuje niedziela, która – jako pierwszy dzień tygodnia – jest pamiątką zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Stanowi punkt odniesienia dla nazw kolejnych dni: poniedziałek (po-niedzieli), wtorek (wtóry, czyli drugi dzień tygodnia), środa (środek tygodnia), czwartek (czwarty dzień), piątek (piąty dzień) i powinno być: szóstek, a jest: sobota jako spolszczona wersja szabatu. To przejaw wielowiekowej koegzystencji chrześcijan i wyznawców judaizmu na naszych ziemiach, kiedy co tydzień powtarzały się głośne nawoływania do świętowania szabatu. Nazwa „niedziela” jest w gruncie rzeczy polską wersją hebrajskiej nazwy „szabat”: staropolskie „nie dzielaj” znaczy „nie pracuj”, a więc „odpocznij”, „spocznij”.

Szabat ma charakter specyficznie żydowski, aczkolwiek oba zasadnicze elementy jego teologii – wzgląd na dzieło stworzenia i wybawienie z niewoli egipskiej – powinny też być ważną częścią wiary i pobożności chrześcijańskiej. Niedziela ma charakter specyficznie chrześcijański, co widać w jej rosyjskiej nazwie: „Woskriesenije” – Zmartwychwstanie. Nie sposób nie postawić pytania, czy ta świadomość towarzyszy przeżywaniu niedzieli – i całego tygodnia – katolikom w Polsce. W toku burzliwych dyskusji i wypowiedzi Kościoła na temat sprawy handlu w niedzielę i teologiczne wymiary świętowania dnia świętego zostały zaniedbane i zepchnięte na daleki plan. Dawanie pierwszeństwa podejściu ekonomicznemu i finansowemu skutkuje osłabieniem i zatracaniem świętości niedzieli jako pamiątki zmartwychwstania Pana.

Reklama

Nie będziesz wykonywał żadnej pracy

Najbardziej istotnym rysem szabatu jest powstrzymanie się od pracy i wszelkiej działalności zarobkowej.

Szabat podnosi życie na wyższy poziom: powszednią troską wyznawcy jest to, jak przeżyć, szabat natomiast sprzyja refleksji, jak żyć.

Podziel się cytatem

Dzięki jego przestrzeganiu życie zyskuje głęboki sens i staje się święte. Odpoczynek i świętowanie są tak samo ważne i owocne jak wytężona aktywność podczas sześciu dni tygodnia. W języku hebrajskim słowo avoda(h) określa zarówno pracę, jak i pobożne oddawanie czci Bogu.

Miszna – dzieło opracowane w latach 200-220, w początkach kształtowania się i okrzepnięcia judaizmu rabinicznego – wylicza 39 kategorii prac i zajęć zabronionych w szabat, do których w trakcie nieustannej aktualizacji i reinterpretacji dodano inne zakazy. Obserwacja życia żydowskiego, np. podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej, ilustruje niektóre z nich. W szabat są w Izraelu zamknięte sklepy, urzędy i szkoły, nie działa publiczny transport, a więc nie kursują autobusy, pociągi ani tramwaje, nie latają samoloty El Al, a w jerozolimskiej dzielnicy Mea Szearim, zamieszkiwanej przez Żydów ortodoksyjnych, zakazana jest wszelka komunikacja, z wyjątkiem spacerów. W hotelach i wysokich budynkach są włączone specjalne windy szabatowe, zatrzymujące się bez wciskania guzika na każdym piętrze, zaś pod Ścianą Płaczu nie wolno używać telefonów komórkowych ani robić zdjęć i notatek. Szabatowe zakazy nie dotyczą jedynie ocalenia ludzkiego życia i ciężkiej choroby lub groźby wielkiego niebezpieczeństwa. Mimo tak znacznych ograniczeń państwo Izrael funkcjonuje znakomicie i nikt w Unii Europejskiej nie czyni zarzutu, że jest niedemokratyczne.

Reklama

W kodeksie prawnym Majmonidesa, wielkiego średniowiecznego autorytetu żydowskiego, zostały wskazane rozmaite obowiązki związane z szabatem, wśród nich poczynienie wszystkich przygotowań w zakresie jedzenia i picia, gorąca kąpiel i odświętny strój, godna pozycja siedząca, w której przyjmuje się szabat, odświętna dekoracja mieszkania i stołu oraz modlitwa w synagodze i wizyta w bet ha-midraš, czyli domu studium, gdzie czyta się i objaśnia Biblię i Talmud. Ze świętowaniem szabatu, który zaczyna się z zachodem słońca w piątek i kończy nazajutrz też z zachodem słońca, łączą się piękne, przeżywane w gronie rodzinnym, obrzędy i zwyczaje. Religijnym obowiązkiem są trzy świąteczne posiłki, zaś szczególnie uroczysty jest pierwszy, spożywany wieczorem na powitanie szabatu. Chasydzi przykładają szczególną wagę do trzeciego, spożywanego nazajutrz podczas zachodu słońca – traktują go jako pożegnanie „Księżniczki Szabat”.

W dobie zatracania przez chrześcijan własnej tożsamości i kryzysu świętowania zapoznanie się z żydowską koncepcją i przeżywaniem dnia świętego może być bardzo pomocne w odnalezieniu drogi do Boga oraz uzdrowienia własnego wnętrza i polepszenia jakości życia społecznego.

Podziel się cytatem

Dobrze zaplanowany i zrealizowany Dzień Judaizmu może więc przynieść katolikom wymierne korzyści duchowe.

2020-01-08 08:08

Ocena: +6 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

6. Hubertus

Już po raz szósty 25 i 26 października w Węgrowie zgromadzili się myśliwi, leśniczowie i jeźdźcy, by uczcić swoje święto – Hubertusa Węgrowskiego. Obchody 6. Hubertusa Węgrowskiego rozpoczęły się w sobotę 25 października. Wczesnym rankiem na zamku w Liwie odbyła się odprawa zgromadzonych na polowanie myśliwych. Łowy trwały do godz. 15. Następnie odbył się tradycyjny pokot. Podczas tegorocznego polowania pozyskano 24 dzików i 18 lisów. Wyłoniono także króla polowania oraz największego pechowca.

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: nie idziemy w przeszłość, idziemy ku przyszłości

2024-04-20 14:59

[ TEMATY ]

prymas Polski

abp Wojciech Polak

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

Słowami św. Jana Pawła II abp Wojciech Polak mówił w sobotę w Gnieźnie o Kościele jako wspólnocie pamięci, która powraca do korzeni, ale nie ucieka w przeszłość. Kościele, który jest jednego serca i ducha, prosty, jasny, kiedy trzeba odważny we wzajemnym upominaniu się, ale też gotowy, by się w drodze wspierać i sobie konkretnie pomagać.

Metropolita gnieźnieński modlił się wspólnie z pielgrzymami z diecezji bydgoskiej, przybyłymi 20 kwietnia do grobu i relikwii św. Wojciecha, by podziękować za 20-lecie diecezji bydgoskiej. Dziękczynnej Mszy św. w katedrze gnieźnieńskiej przewodniczył ordynariusz bydgoski bp Krzysztof Włodarczyk, który rozpoczynając liturgię podkreślił, że w tym miejscu, przy św. Wojciechu, wielkim ewangelizatorze „chcemy prosić o potrzebne łaski ku odrodzeniu duchowemu, byśmy ciągle byli na drodze wiary i w Chrystusie pokładali całą nadzieję”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję