Reklama

Niedziela Rzeszowska

Co może misjonarz miłosierdzia?

Z o. Rafałem Klimasem OFM – misjonarzem miłosierdzia – rozmawia ks. Tomasz Nowak

Niedziela rzeszowska 16/2016, str. 6

[ TEMATY ]

misjonarz

Rok Miłosierdzia

Ks. Tomasz Nowak

O. Rafał Klimas, bernardyn

O. Rafał Klimas, bernardyn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. TOMASZ NOWAK: – 10 lutego bieżącego roku papież Franciszek uroczyście rozesłał na cały świat misjonarzy miłosierdzia. Wśród nich znalazł się również Ojciec. Razem z o. Cyrylem Mozdyniewiczem, kapucynem z klasztoru w Sędziszowie Małopolskim, jesteście jedynymi misjonarzami miłosierdzia pracującymi na terenie diecezji rzeszowskiej. Jakie są wasze zadania?

O. RAFAŁ KLIMAS OFM: – Po pierwsze mamy głosić Boże miłosierdzie przy okazji homilii, rekolekcji, konferencji. Papież Franciszek podkreślił, że głosząc miłosierdzie, powinniśmy uwrażliwiać ludzi na szukanie tego, co ich duchowo ogranicza, a nawet więzi. Konfesjonał jest następstwem rozeznania. Aby rozeznać, człowiek musi mieć świadomość różnych mechanizmów zniewolenia, o których należy mówić. Drugim wymiarem jest sakrament spowiedzi. O ile o miłosierdziu może mówić każdy kapłan, o tyle w konfesjonale misjonarze miłosierdzia mają szczególne uprawnienia. Ojciec Święty udzielił nam na czas trwania Roku Jubileuszowego, czyli do 20 listopada bieżącego roku, przywilej rozgrzeszania z czterech grzechów, które są zastrzeżone dla Ojca Świętego. Chodzi o profanację Najświętszego Sakramentu, przemoc wobec Ojca Świętego, rozgrzeszenie wspólnika grzechu przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu oraz zdradę tajemnicy spowiedzi.

– Grzechy, o których Ojciec mówi, nie wydają się powszechne. Może się zdarzyć, że nikt się do Ojca nie zgłosi z prośbą o udzielenie rozgrzeszenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Do niedawana myślałem podobnie. Okazało się, że byłem w błędzie. Już do tej pory zgłosiło się do mnie ponad dwadzieścia osób z powyższymi przypadkami. Jestem też umówiony na kolejne rozmowy i spowiedź. Najczęściej dotyczy to profanacji Najświętszego Sakramentu, m.in. przyjęcia Komunii Świętej, aby ją potem wyrzucić, podeptać. Przychodzą osoby, które publicznie bądź prywatnie z całą świadomością bezcześciły krzyż, obrazy i przedmioty poświęcone dla kultu i choć są praktykującymi katolikami, nigdy nie miały odwagi wyznać tego na spowiedzi i przez lata żyją z tym „jarzmem”, w które dobrowolnie weszły. Są też osoby, które na skutek takich lub podobnych czynów zostały zniewolone przez złego ducha i choć bardzo tego pragną, nie potrafią się z tego uwolnić.

– Spotkałem się z zarzutem, że z jednej strony Kościół naucza o miłosierdziu, papież Franciszek dużo pisze o miłosierdziu, które wyprzedza sprawiedliwość, a z drugiej strony uczymy się prawdy wiary, która mówi, że Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze. Jak się odnaleźć w tym skomplikowanym nauczaniu o grzechu, przebaczeniu, zbawieniu, karze i potępieniu?

– To nie jest aż takie skomplikowane. Po prostu nie ma akceptacji dla zła. Bóg nie akceptuje zła. Ale też przebacza za zło, jeśli za nie żałujemy. Miłosierdzie jest nad sprawiedliwością, ale sprawiedliwość jest pierwsza w porządku chronologicznym. Czyli miłosierdzie można okazać temu, kto ma poczucie sprawiedliwości – świadomość, że popełnił grzech, żałuje i na miarę możliwości chce naprawić popełnione zło, czy to w wymiarze duchowym czy materialnym. Jeżeli ktoś nie ma poczucia grzechu i nie żałuje, to okazywanie mu miłosierdzia może uczyć zuchwałości. W przypowieści o synu marnotrawnym syn zrozumiał, że popełnił zło. W imię sprawiedliwości nie oczekiwał od ojca, że przyjmie go jako syna i, co bardzo ważne, wyznał swoją winę. Ojciec znał swojego syna i wiedział, że jeśli powrócił, jest już innym, przemienionym człowiekiem i darowanej mu łaski miłosierdzia nie zmarnuje. Dopóki człowiek nie porzuci chorej ambicji i nie przyjmie postawy ewangelicznej pokory, do tego momentu nie jest gotów przyjąć ani uszanować miłosierdzia. Człowiek musi sam poprosić o miłosierdzie. Okazanie miłosierdzia komuś, kto nie chce uznać swojej winy, nie będzie miłosierdziem, a pobłażliwością dla zła.

– W jaki sposób osoby chcące skorzystać z posługi misjonarza miłosierdzia mogą się z Ojcem spotkać? Czy ma Ojciec jakieś dyżury w bazylice Ojców Bernardynów w Rzeszowie?

– Najlepiej umówić się, pisząc na pocztę internetową: klimas.r@gmail.com, można też w zakrystii lub kancelarii (anonimowo w kopercie) pozostawić telefoniczny kontakt do siebie.

2016-04-14 09:18

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na ulicach wielkich miast, wśród stepów i piasków pustyni

W Roku Wiary nakładem Wydawnictwa Missio-Polonia przy PDM ukazała się książka bł. ks. Józefa Allamano zatytułowana: „Takimi bądźcie. Misyjna duchowość i pedagogia”. Publikacja pozwala poznać „fundamenty” założonych przez bł. ks. Józefa Allamano Zgromadzeń Misjonarzy i Misjonarek Matki Bożej Pocieszenia (Consolata). Misjonarze Pocieszenia obecni są w Polsce zaledwie od 2008 r., a już dali się poznać jako ludzie, którzy z radością i zapałem służą misyjnej animacji i współpracy – także w ramach Papieskich Dzieł Misyjnych.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

2024-05-01 20:20

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobić, jeśli w ogóle nie czuję Maryi? Albo relacja z Nią jest dla mnie trudna bądź po prostu obojętna? Zapraszamy na drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o możliwych trudnościach w relacji z Maryją oraz o tym, jak je pokonać.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję