Reklama
Kiedy Matka Boża ukazała się Juanowi Diego, chciała, by ta wiadomość dotarła do miejscowego biskupa. Maryja życzyła sobie, by na miejscu objawienia powstała kapliczka. Powiedziała: „Chcę mieć świątynię w miejscu, w którym okażę współczucie twemu ludowi i wszystkim ludziom, którzy szczerze proszą mnie o pomoc w swojej pracy i swoich smutkach. Tutaj zobaczę ich łzy. Ale uspokoję ich i pocieszę”. Znakiem, który przekonał biskupa o prawdziwości zdarzenia, był wizerunek Maryi, jaki pojawił się na poncho Indianina. Powstały na materiale z włókna agawy, powinien rozpaść się po maksymalnie 20 latach. Przetrwał do dziś i odbiera wielką cześć. Znaczące jest to, że Maryja objawia się jako brzemienna. Świadczy o tym czarny pas, jakim jest przepasana. Potwierdzają to Jej słowa wypowiedziane do Juana Diego: „Drogi synku, kocham cię. Jestem Maryja, zawsze Dziewica, Matka Prawdziwego Boga, który daje i zachowuje życie. On jest Stwórcą wszechrzeczy, jest wszechobecny. Jest Panem nieba i ziemi”. Pod wpływem objawień Aztekowie odeszli od składania ofiar z ludzi, masowo zaczęli przyjmować chrzest. Dziś Maryja z Guadalupe czczona jest jako patronka życia, obrończyni życia poczętego, jako ta, która wszystkim niesie prawdziwego Boga Jezusa. Warto przy tej okazji wspomnieć, że papież Jan Paweł II odbył swoją pierwszą podróż apostolską właśnie do Guadalupe w Meksyku, a w 2002 r. ogłosił świętym Juana Diego.
Młody męczennik z Meksyku
Peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej z Guadalupe towarzyszą relikwie bł. José Sáncheza del Río, który zginął za wiarę w 1928 r. podczas prześladowań Kościoła w Meksyku. 14-letni chłopiec przyłączył się do armii Cristeros, aby walczyć przeciwko rządowi, który miał na celu zniszczenie Kościoła katolickiego. Dostał się do niewoli, gdzie torturami próbowano go skłonić, by wyrzekł się Chrystusa. Był jednak nieugięty. Zginął z rąk swojego ojca chrzestnego, składając świadectwo wiary: „Viva Christo Rey”, „Niech żyje Chrystus Król”. Życie tego młodego męczennika ukazane zostało w filmie pt. „Cristiada”. Wraz z innymi męczennikami tego okresu został beatyfikowany przez papieża Benedykta XVI w 2005 r. Proboszcz parafii pw. św. Józefa ks. Jan Pazgan w Legnicy, w której gościł obraz i relikwie powiedział: Ta wizyta to doskonała okazja do zastanowienia się nad naszą wiarą. Maryja wskazuje nam na Jezusa, za którym mamy iść przez życie. Jednak, patrząc na świadectwo młodego męczennika, powinniśmy sobie postawić pytanie: ile dla Chrystusa jesteśmy w stanie poświęcić?
Modlitwa i rekolekcje
Obraz i relikwie przybyły do Legnicy z inicjatywy ludzi świeckich, którzy mają wielkie nabożeństwo do Matki Bożej. Te święte znaki odwiedziły parafię pw. św. Jacka i św. Jana Chrzciciela. Ks. Andrzej Ziombra z parafii pw. św. Jacka powiedział: Przy obrazie modliliśmy się szczególnie o poszanowanie dla poczętego życia; za rodziny z naszej parafii, zwłaszcza te, które przeżywają chwile trudne oraz o rozwiązywanie problemów małżeńskich, których coraz więcej pojawia się w naszym mieście. Na kilka dni obraz i relikwie zatrzymały się u św. Józefa. Tam, w Środę Popielcową rozpoczęły się rekolekcje wielkopostne. Razem z Maryją chcemy wejść w ten czas przygotowania do Wielkiej Nocy. Podczas rekolekcji polecamy opiece Maryi nasze rodziny. Myślimy też o małżeństwach, które pragną potomstwa, ale z różnych przyczyn nie mogą się go doczekać. Matce Bożej z Guadalupe powierzamy nasze radości i smutki, wierząc, że nas wysłucha powiedział proboszcz ks. Jan Pazgan. Podczas rekolekcji o maryjnych objawieniach mówił ks. Andrzej Bakun, pracujący obecnie we Włoszech. Zwracam szczególną uwagę na przesłania Maryi, które są wciąż aktualne. Maryja prosi o modlitwę w intencji pokoju, wzywa też do zadośćuczynienia za popełniane grzechy i zniewagi powiedział rekolekcjonista. Matka Boża oraz bł. José odwiedzili także legnicką katedrę oraz parafię Świętej Rodziny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu