Zwracając się do ekspertów, Tusk powiedział: "pewnie jeszcze nie raz popełnimy błędy albo popełnimy czyny, które według niektórych autorytetów prawnych, będą niezgodne albo nie końca zgodne z zapisami prawa". "Nic nas nie zwalnia z obowiązku działania każdego dnia. Ja każdego dnia muszę podejmować decyzje, które można bardzo łatwo krytykować i podważać od strony prawnej. Ale bez tych decyzji nie byłoby sensu, żebym podjął się odpowiedzialności prowadzenia prac rządu" - stwierdził premier podczas spotkania z ekspertami i konstytucjonalistami w Senacie.
Komunikat KPRM brzmi: Działamy w imię demokracji walczącej.
- Kancelaria Prezesa Rady Ministrów informuje: Przywracanie stanu praworządności jest procesem, który wymaga zaangażowania wielu organów państwa. Kluczowa jest współpraca, dialog i wzajemne wsparcie w tym procesie. W siedzibie Senatu RP Premier Donald Tusk, Marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska spotkali się z najwybitniejszymi polskimi prawnikami, konstytucjonalistami, a także ekspertami z zakresu ustroju państwa, by wspólnie wypracować drogi wyjścia z kryzysu konstytucyjnego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do słów premiera o „demokracji walczącej” stwierdził, że Donald Tusk dokonuje aktu zniesienia prawa. Mam nadzieję, że za to odpowie i to bardzo ciężko - stwierdził Kaczyński.
Reklama
Premier oraz marszałkowie Sejmu i Senatu wzięli we wtorek udział w konferencji "Drogi wyjścia z kryzysu konstytucyjnego". Tusk mówił m.in. o "potrzebie działania w tych kategoriach demokracji walczącej"
Kaczyński pytany w środę w Sejmie o sformułowanie "demokracja walcząca" odparł, że "Donald Tusk dokonuje aktu zniesienia prawa". "Mam nadzieję, że za to odpowie i to bardzo, bardzo ciężko. Natomiast rzeczywiście kiedy przejmiemy władzę stanie przed nami bardzo poważny problem odnowienia konstytucji, odnowienia prawa i to będzie ogromna reforma" - zapowiedział.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział zaś sparaliżowanie Trybunału Konstytucyjnego, a więc de facto uniemożliwienie obywatelom realizacji konstytucyjnego prawa do tego, by decyzje władzy wykonawczej były kontrolowane pod kątem ich zgodności z Konstytucją i ustawami. Lider Polski 2050 oświadczył mianowicie, że większość sejmowa nie będzie powoływać nowych sędziów do TK po wygaśnięciu kadencji urzędujących sędziów.
Hołownia stwierdził, że konkluzją z niej jest to, by nie obsadzać wakatów w TK po tym, jak kadencje części obecnych sędziów dobiegną końca. "Zastanawiałem się, czy powinniśmy obsadzać miejsca, które za chwilę zwolnią się w Trybunale i konkluzja ekspertów jest taka, że nie powinniśmy (...) nawet, jeśli by jakimś cudem znaleźli się chętni, żeby pracować z Julią Przyłębską w Trybunale Konstytucyjnym i być tam mniejszością; nie obsadzać, nie wchodzić do tego zatrutego źródła, poczekać aż będziemy mogli rozwiązać tę sprawę systemowo" - powiedział marszałek Sejmu.
Reklama
Dla portalu wPolityce.pl, wystąpienie marszałka Sejmu skomentowała prezes TK Julia Przyłębska.
- Komentując wystąpienie Marszałka Sejmu, Pana Szymona Hołowni i jego bezprecedensowy atak na Trybunał Konstytucyjny, warto po raz kolejny przypomnieć, że Trybunał Konstytucyjny jest konstytucyjnym naczelnym organem państwa, którego pozycję ustrojową i kompetencje reguluje Konstytucja. Nie przewiduje ona dla Marszałka Sejmu i podpowiadających mu, w zaciszu gabinetów, autorytetów prawniczych takiej kompetencji - zaznaczyła.
Podkreśliła, że wypowiedź marszałka Hołowni „narusza wszelkie zasady demokracji i państwa prawa”.
- Cytując klasyka: nie tędy droga Panie Marszałku. Czas na refleksję, lekturę Konstytucji, przyswojenie wiedzy o Pana kompetencjach - dodała.
Prezes TK przypomniała, że sprawowanie urzędu marszałka Sejmu nie daje prawa do „jednoosobowego zmieniania Konstytucji i dowolnego kształtowania systemu prawnego” i zaapelowała do Szymona Hołowni o „zaprzestanie tych bezprawnych działań”.