Reklama

Sport

Sport był zawsze obecny w duszpasterstwie

Niedziela podlaska 45/2012, str. 7

[ TEMATY ]

sport

duszpasterstwo

Archiwum ks. Krzysztofa Dobrogowskiego

Ks. Krzysztof Dobrogowski

Ks. Krzysztof Dobrogowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. KRZYSZTOF ŻERO: - Jakie cele i zadania stoją przed duszpasterstwem sportowców?

Reklama

KS. KRZYSZTOF DOBROGOWSKI: - Duszpasterstwo sportowców jako zadanie stawia sobie duchową i pastoralną troskę o ludzi sportu: zawodników, trenerów, działaczy i kibiców. Organizuje dla nich rekolekcje, dni skupienia i spotkania formacyjne. Animuje również imprezy o charakterze ogólnopolskim, takie jak: opłatek sportowców, spotkanie wielkanocne, pielgrzymka, parafiada, sympozjum naukowe. Celem tych działań jest przesycenie świata sportu wartościami ewangelicznymi i chrześcijańskimi.
Ponadto budowanie dla sportu zaplecza teoretycznego, które opiera się na chrześcijańskim humanizmie i personalizmie, odwołujących się do takich wartości, jak: pokój, przyjaźń, miłość, poszanowanie godności, solidarność, sprawiedliwość i budowanie wspólnoty. Przesycanie sportu myśleniem etycznym w rozumieniu chrześcijańskim, w którym nie ma miejsca na instrumentalizację i degradację osoby (sportowca), odwracanie hierarchii wartości i dążenie do sukcesu za wszelką cenę, ale jest miejsce na odkrywanie tych wartości, które zostały zapisane przez Boga w sercu każdego człowieka.
Sobór Watykański II naucza, że sport pomaga w „utrzymaniu równowagi ducha i braterskich stosunków między ludźmi”, zatem staje się przygotowaniem i wsparciem życia łaski. Kościół widzi w sporcie także możliwość „chwalenia Boga w naszym ciele”. Bł. Jan Paweł II mówi, że „Kościół uznaje sport za bardzo ważny czynnik wychowania moralnego i społecznego, zarówno na płaszczyźnie osobistej i wspólnotowej, jak również na płaszczyźnie narodowej i międzynarodowej” (Ojciec Święty do uczestników i organizatorów XII Światowych Igrzysk Młodzieży Salezjańskiej w Warszawie w dniach 28 kwietnia - 3 maja 2001 r.).
W ramach duszpasterstwa sportowców wyróżniamy duszpasterstwo sportu, w którym sport jest wykorzystywany jako wielce atrakcyjna i akceptowana przez młodych metoda wychowawcza i formacyjna, oraz faktyczne duszpasterstwo sportowców, które obejmuje osoby uczestniczące w sporcie zarówno tym wyczynowym, jaki i rekreacyjnym, zdrowotnym oraz relaksacyjnym. Szczególny akcent duszpasterstwa sportowców jest skierowany na dzieci i młodzież, na integralny rozwój młodego człowieka, aby był „uczciwym obywatelem i dobrym chrześcijaninem”.

- Kto kieruje duszpasterstwem sportowców?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Duszpasterstwem sportowców kieruje delegat KEP ds. duszpasterstwa sportowców bp Marian Florczyk, którego wspiera krajowy duszpasterz sportowców ks. Edward Pleń przy współpracy z diecezjalnymi i zakonnymi duszpasterzami sportowców.

- Czy wśród sportowców istnieje potrzeba i zainteresowanie taką formą duszpasterstwa?

Reklama

- Tak. Sport jest fenomenem o charakterze globalnym i rozwija się niezwykle dynamicznie. Najważniejsze wydarzenia sportowe skupiają uwagę milionów sympatyków i kibiców na całym świecie. Ludzie, sympatyzując ze swoimi sportowcami, niejednokrotnie przemierzają znaczne odległości, aby uczestniczyć w sportowych wydarzeniach. Coraz więcej osób czynnie uprawia sport, co wiąże się z pozytywnymi zmianami świadomości i modą na zdrowy styl życia.
Kościół nie może być obojętny wobec tak potężnego zjawiska obejmującego wielu ludzi, bowiem to człowiek w całej niepowtarzalnej rzeczywistości bytu i działania, świadomości, woli, sumienia i «serca» jest pierwszą i podstawową drogą Kościoła, drogą wyznaczoną przez samego Chrystusa, drogą, która nieodmiennie prowadzi przez Tajemnicę Wcielenia i Odkupienia (por. Jan Paweł II, encyklika „Redemptor hominis”, 14).
Kościół opowiada się za sportem, który służy wszechstronnemu rozwojowi człowieka we wszystkich sferach i płaszczyznach, a przeciwstawia się takim jego formom, w których człowiek jest przedmiotem w służbie sportu. Opowiada się za takim sportem, który wychowuje, jednoczy, sprawia przyjemność, radość, uczy patriotyzmu, buduje przyjaźnie oraz pokój między ludźmi i narodami. Jest przeciwny takiemu sportowi, w którym występują zjawiska fałszu i oszustwa.

- Pracował Ksiądz jako wikariusz w wielu parafiach, skąd wzięło się zainteresowanie tym duszpasterstwem?

- Od dzieciństwa interesowałem się sportem i brałem czynny udział w różnych grach oraz zabawach sportowych. Zainteresowanie duszpasterstwem zaczęło się od udziału w zorganizowanej przez Ojców Pijarów finałach Międzynarodowej Parafiady Dzieci i Młodzieży w Warszawie, w której brałem udział z dziećmi i młodzieżą z parafii Grodzisk. I tak się zaczęło.

- Proszę o krótkie przedstawienie dokonań w tej dziedzinie w parafiach, w których Ksiądz pracował.

- Wszystko się zaczęło w parafii Grodzisk od założenia drużyny w piłkę nożną, animowania dzieci i młodzieży podczas ferii i wakacji na obozach sportowych, wyjazdów z nimi na turnieje piłki nożnej, siatkówki i finały Międzynarodowej Parafiady Dzieci i Młodzieży w Warszawie. W kolejnych parafiach organizowałem regionalne imprezy sportowe dla dzieci i młodzieży i różne spotkania sportowe. Organizowałem także turnieje w piłkę nożną dla ministrantów młodszych i starszych.

- Ilu księży z naszej diecezji zaangażowanych jest w taką formę duszpasterstwa i w ilu parafiach istnieje opieka duszpasterska sportowców?

Reklama

- Odpowiedzialnymi duszpasterzami poza mną w diecezji są ks. Krzysztof Domaraczeńko (wikariusz w Węgrowie) i ks. Jarosław Rosłon (wikariusz w Grodzisku k. Siemiatycz). W wielu parafiach naszej diecezji kapłani zaangażowani są w dziedzinę sportową i aktywnie ją rozwijają.

- Jakie są plany na przyszłość w duszpasterstwie sportowców w naszej diecezji?

- Plany na przyszłość to rozwijanie tego, co jest w dziedzinie sportowej, np. dalsze promowanie turniejów szachowych, imprez sportowych itp. Ponownie chcemy wznowić turnieje w piłkę nożną dla ministrantów.

Część odpowiedzi oparta na materiałach zawartych na stronie www.sport.episkopat.pl

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy wystarczy: chleb i igrzyska?

Natemat sportu pokutuje w naszym języku mnóstwo całkowicie zdezaktualizowanych maksym i pozbawionych sensu porzekadeł, np. że "sport to zdrowie" czy też coś górnolotnego o bezinteresowności, pięknie i wychowawczej roli zmagań sportowych. Ostatnie igrzyska piłkarskie, jakie odbyły się w naszym kraju, potwierdzają, że są to frazesy, poetyckie ozdobniki czegoś zupełnie niepięknego i niezdrowego, co przede wszystkim kojarzy się z ogromnymi pieniędzmi i jeszcze większą korupcją, a ostatnio coraz częściej także z agresją, z pozbawionymi kontroli umysłu zbiorowymi emocjami. Czy jako katolicy powinniśmy się tym wszystkim zachwycać, udając, że te ciężkie choroby sportu to margines zjawiska, nas zaś interesuje jego jądro, względnie najlepsza zdrowa część? Sport dopiero od niedawna wspiął się - a raczej został wywindowany - na tak niebotyczne wyżyny, że jego bohaterowie zaczęli być traktowani jako obiekty kultu. "W tradycji i pedagogice katolickiej pielęgnowanie ciała było bezpośrednio związane z utrzymaniem higieny - przypomina znany włoski filozof. - Podniesienie sportu do rangi osobnej dziedziny ludzkiej działalności, wreszcie jego apoteoza to zjawiska całkiem nowe, znane raptem od pół wieku". Autor tych słów zauważa, że to gazety codzienne stworzyły "nowomowę pełną górnolotnych metafor", by zajmować głowy czytelników wyczynami młodych, silnych, dobrze odżywionych ludzi, "których traktuje się niczym bohaterów z dawnych epopei". Jeżeli im się uda osiągnąć jakiś sukces, to towarzyszy temu taki rozgłos, jakby było to "sięgnięcie wyżyn ludzkiej doskonałości". Brak w tym logiki i poczucia proporcji. Jest prymitywne wychwalanie przewagi silniejszego, lepiej umięśnionego i wytrenowanego człowieka. Gwiazdy sportu po zejściu z afisza przeżywają podobne udręki związane z utratą popularności, jak gwiazdy filmu i estrady. Są często ludźmi złamanymi psychicznie. Tak zawsze kończy się zachwianie proporcji między życiem duchowym człowieka - które powinno mieć bezwzględny prymat - a rozwojem fizycznym. Włoski profesor przytacza jeden z najczarniejszych dni w historii sportu. Gdy w 1971 r. "dwóch znanych bokserów stanęło do pojedynku, by w ramach mistrzostw świata stoczyć niezwykle brutalną walkę, podczas której padło wiele niewybrednych wyzwisk i gróźb, złotouści dziennikarze sportowi dla opisania tej erupcji wściekłości (która bez mała skończyłaby się dosłownym zmieceniem przeciwnika z ringu) używali takich określeń, jak , a nawet ". Coraz bardziej groteskowo brzmią zapewnienia polityków, że sport może być nośnikiem i sprawcą "pojednania między narodami", "idei braterstwa" itd. W tę pułapkę wpadają także niekiedy katolicy i ludzie Kościoła. Papież Pius XII w 1952 r. przestrzegał i napominał, by nie zapominać o podporządkowaniu bezpośredniego celu sportu (zachowanie i rozwinięcie sił fizycznych) ostatecznemu celowi człowieka - doskonałości osoby ludzkiej w Bogu. Włoski myśliciel wyjaśnia, że porzekadło, które stało się jedną z najbardziej nadużywanych myśli na temat sportu: "W zdrowym ciele zdrowy duch" w swojej oryginalnej wersji, autorstwa Juwenalisa, zawiera myśl zgoła odmienną, że mianowicie "trzeba prosić bogów, by dali nam jedno i drugie: ". Warto przypomnieć w tym miejscu dwie zapomniane historie niezwykłego wyczynu: przejścia pieszo przez Alpy samotnych wędrowców, których wątłe ciała ożywiał skutecznie zdrowy duch. Pierwszy z nich miał lat 16 i był szczupłym, zupełnie niewysportowanym polskim chłopcem, uczniem kolegium w Wiedniu. Chciał zostać zakonnikiem, jezuitą. Jego wędrówka przez góry była w istocie pielgrzymką do miejsc dla niego świętych. Drugi miał lat 73 i był jezuitą. Ruszył z Neapolu, by dotrzeć do Krakowa i Warszawy, gdyż usłyszał od Matki Bożej, którą ogromnie kochał, że należy jej się tytuł Królowej Polski (objawienie uznane przez Kościół). Poszedł z tą wiadomością niezwłocznie do polskiego króla, a pomagał mu ks. Piotr Skarga. Pierwszy nazywał się Stanisław Kostka, drugi - o. Juliusz Mancinelli. Matka Boża objawiła mu się dokładnie 40 lat po śmierci młodziutkiego Stanisława, który odszedł do Boga jako jezuita, w opinii świętości. Był rok 1610*. Jeśli prawie w tym samym czasie dwie osoby podejmują ogromny wysiłek pokonania podobnej trasy, tylko w dwie różne strony, zupełnie nie zważając na trudy i niebezpieczeństwa takiej podróży, to z pewnością prowadzi ich Duch Święty. Nie potrzebują innego dopingu. Nie zależy im na sławie. Kościół potwierdził to w całej pełni.
CZYTAJ DALEJ

Co najmniej dwóch kardynałów nie weźmie udziału w konklawe

2025-04-24 09:17

[ TEMATY ]

konklawe

kardynałowie

śmierć Franciszka

wybory nowego papieża

PAP/EPA

Kardynałowie i biskupi modlący się przy trumnie śp. papieża Franciszka

Kardynałowie i biskupi modlący się przy trumnie śp. papieża Franciszka

Co najmniej dwóch kardynałów nie będzie mogło przyjechać do Rzymu, by uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka oraz w wyborze nowego papieża. Już w dniu śmierci papieża Franciszka emerytowany arcybiskup Sarajewa, 79-letni kard. Vinko Puljić powiedział chorwackiej gazecie „Vecernji list”, że nie będzie mógł pojechać do Rzymu z przyczyn zdrowotnych.

W konklawe nie weźmie również udziału hiszpański kardynał, 79-letni Antonio Canizares Llovera. Rozgłośnia Cope, oficjalny nadawca Konferencji Biskupów Hiszpanii, poinformowała, że były arcybiskup Walencji odwołał swój udział z powodów zdrowotnych. Do udziału w wyborze mają prawo kardynałowie, którzy nie ukończyli jeszcze 80 lat. Aktualnie na tej liście jest ich 135, a na dzień dzisiejszy 133.
CZYTAJ DALEJ

Dzwon Nadziei dla Sanktuarium w Medio Mundo

2025-04-24 17:15

Małgorzata Pabis

    Z ks. Wiesławem Tworzydło, kustoszem diecezjalnego Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Medio Mundo w Peru rozmawia Małgorzata Pabis.

    Małgorzata Pabis: W czasie tegorocznego Święta Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach zostanie poświęcony siedemnasty już Dzwon Nadziei. Tym razem jest on przeznaczony dla Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Medio Mundo – Peru. Chciałam zatem zapytać: czy orędzie Bożego Miłosierdzia dotarło do dalekiego Peru?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję