Reklama

Nauka

Nauka gry na pianinie powoduje złożone zmiany w aktywności mózgu

Nauka gry na pianinie powoduje różnorodne zmiany w aktywności obszarów mózgu odpowiedzialnych za pamięć, ruch i przetwarzanie informacji sensorycznych – informuje pismo „bioRxiv”.

[ TEMATY ]

muzyka

mózg

pianino

pixabay/RemazteredStudio

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Badania przeprowadzili naukowcy z Instytut Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego PAN w Warszawie.

Dotychczas znane badania dotyczyły reorganizacji aktywności mózgu danej osoby podczas gry na instrumencie, ale zazwyczaj opierały się tylko na jednym skanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aby dowiedzieć się więcej, mgr Alicja Olszewska z Instytutu Nenckiego wraz ze współpracownikami badała 24 osoby, które uczyły się gry na elektronicznym pianinie przez 26 tygodni. Nauczyciel pokazał uczniom podstawowe techniki, a także przeszkolił ich w zakresie ośmiu coraz bardziej złożonych utworów muzycznych podczas trzynastu 45-minutowych lekcji. Uczestników zachęcano także do ćwiczeń w domu przez 4 godziny tygodniowo.

Po jednym, sześciu, 13 i 26 tygodniach nauki gry badacze wykorzystali funkcjonalny rezonans magnetyczny do skanowania mózgów uczestników, gdy próbowali oni grać coraz to bardziej złożone utwory.

Jak się okazało, nauka gry na pianinie powoduje złożone zmiany w aktywności mózgu, przy czym charakter tych zmian także zmienia się z czasem. Początkowo bardzo aktywne były obszary mózgu związane z pamięcią, integracją informacji zmysłowych i przetwarzaniem ruchu. Jednak ich aktywność zmniejszała się w miarę, jak uczniowie stawali się bardziej biegli w muzyce.

Reklama

Skany wykazały, że gra na tym instrumencie aktywuje wiele obszarów mózgu, w tym korę słuchową zaangażowaną w przetwarzanie dźwięków oraz korę motoryczną zaangażowaną w planowanie i wykonywanie ruchów.

O ile w ciągu 26 tygodni aktywność kory słuchowej niewiele się zmieniła, to ogólnie spadła w korze ruchowej. „Zmniejszenie aktywności mózgu oznacza jego optymalizację, czego można by się spodziewać w miarę postępu umiejętności gry na pianinie” – wskazała Olszewska.

Skany wykazały również, że nauka gry na pianinie początkowo aktywuje inne obszary mózgu, w tym móżdżek, który koordynuje ruch, oraz części kory ciemieniowej, które integrują różne rodzaje informacji sensorycznych. Naukowcy odkryli także zwiększoną aktywację hipokampu odpowiedzialnego za pamięć oraz zwojów podstawy mózgu – głębokich struktur mózgu zaangażowanych w inicjowanie i kontrolowanie ruchów dobrowolnych.

Aktywność w tych obszarach również malała wraz z postępem szkolenia uczestników. "Sugeruje to, że odpowiedzialne za nie procesy neuronowe ulegają coraz większej optymalizacji wraz z poprawą biegłości muzycznej pianistów" – wskazała Olszewska.

Reklama

Istnieje kilka różnych teorii co do tego, jak nauka gry na instrumencie zmienia aktywność mózgu. Zgodnie z koncepcją „ekspansji i renormalizacji” taki trening powoduje, że objętość istoty szarej najpierw wzrasta, a następnie zmniejsza się w miarę poprawy umiejętności muzycznych. Inne wyjaśnienie głosi, że równoległe przetwarzanie informacji w ścieżkach neuronowych przyczynia się do tego, iż ludzie jednocześnie uczą się właściwej kolejności ruchów wymaganych podczas gry na instrumencie wraz z ich synchronizacją, szybkością i siłą. (PAP)

Autor: Paweł Wernicki

pmw/ bar/

2024-01-26 19:19

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mózg na walentynki

Zwykliśmy myśleć, że serce jest ośrodkiem naszych najgłębszych uczuć i że zawiaduje ono ekstazą zakochanych, głębokim przywiązaniem matki do dziecka czy wreszcie bliskością małżonków. Prawda jest jednak taka, że to mózg steruje naszymi uczuciami i – co dziwniejsze – to dzięki niemu nasze reakcje często mogą zachodzić bez udziału świadomości i rozumu.

To wydarzyło się naprawdę. Było niespieszne sobotnie popołudnie. Wózek z nowo narodzonym maleństwem stał na środku pokoju. Mama dziecka siedziała przy stole, a jej mąż po drugiej stronie ze starszą, dwuipółletnią córeczką. Kobieta piła herbatę i rozmawiała. Nagle ujrzała zrywającego się męża i jego przerażoną twarz. Zanim zdążyła pomyśleć, zerwała się z krzesła i odwracając się w kierunku wózka, wyciągnęła przed siebie prawą rękę, unosząc ją do góry. W locie złapała maleństwo, zaciskając palce na kaftaniku, by się nie obsunęło. Z ulgą przytuliła noworodka, który nawet nie zapłakał. Gdy usłyszała głębokie westchnienie męża, który nie miał najmniejszych szans, by zdążyć z ratunkiem, uświadomiła sobie, co się stało. Starsza córeczka podeszła do wózka i nacisnęła na rączkę, przez co przechyliła go do przodu, a maleństwo wyleciało jak z procy. Co sprawiło, że kobieta wstała i podniosła rękę, zanim pomyślała, co robi? I jak to się stało, że jej intuicyjna, pierwotna – chciałoby się rzec – reakcja była tak precyzyjna, że uratowała dziecku życie?
CZYTAJ DALEJ

„Błażejki”. Dlaczego święci się świece we wspomnienie św. Błażeja?

2025-02-03 10:45

[ TEMATY ]

błażejki

św. Błażej

BP Archidiecezji Krakowskiej

3 lutego przypada wspomnienie św. Błażeja, patrona chorób gardła. Związana z nim jest tradycja, która staje się w wielu parafiach coraz bardziej popularna. Mowa o udzielaniu błogosławieństwa, poprzez dotknięcie gardła skrzyżowanymi świecami, zwanymi „błażejkami”. Jakie jest jego źródło? Wyjaśniamy.

3 lutego w liturgii wspominamy św. Błażeja. Z tą postacią wiąże się konkretne błogosławieństwo, do którego tego dnia zachęca Kościół. – Zawsze, jeśli chcemy rozpatrywać jakieś błogosławieństwo związane ze świętym, gdzie przypisany jest też jakiś znak lub przedmiot, to trzeba popatrzeć na jego życiorys. Gdzieś z niego, z tego, co miało miejsce w życiu tego człowieka, kiedy Pan Bóg w jakiś sposób szczególnie zadziałał przez niego, wynika ten obrzęd, który w historii miał miejsce i później po jego śmierci w jakiś sposób jest powielany — wyjaśnia ks. dr Ryszard Kilanowicz, liturgista i ceremoniarz Archidiecezji Krakowskiej.
CZYTAJ DALEJ

Rada Społeczna przy Arcybiskupie Poznańskim w sprawie regulacji związków partnerskich

„Projektowana nowa regulacja określana jest mianem związku partnerskiego i dotyczyć ma po pierwsze związków, które od dawna określane są w polskiej nomenklaturze prawnej mianem konkubinatu, jako mającego cechy stałości, opartego na współżyciu stron związku kobiety i mężczyzny. Jednak, po drugie, instytucja związku partnerskiego stanowić ma jednocześnie ramy prawne dla związków dwóch osób tej samej płci” - piszą członkowie Rady Społecznej przy Arcybiskupie Poznańskim w oświadczeniu w sprawie regulacji związków partnerskich.

Według nauczania Kościoła katolickiego, małżeństwo nie jest tylko ludzką instytucją, lecz wyrazem woli Bożej i ma swój początek w akcie stworzenia człowieka. Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę - jako „męża” i „mężatkę” (tłum. Cylkow; Lepiej oddają to określenia mężczyzny i kobiety w innych językach: np. czeskim: muž i žena czy rosyjskim: mużczina i żenszczina.) - jedno ze względu na drugie (Rdz. 1,27). „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem”. Jedność ciał oznacza intencję prokreacji dla stworzenia rodziny, a także wspólnotę ducha i złączenie osobistych losów. W kulturze judeochrześcijańskiej komplementarność płci i płodność należą więc do samej natury instytucji małżeństwa. Dlatego małżeństwo nie jest dostępne dla osób tej samej płci. Chrystus wyniósł małżeństwo między ochrzczonymi do godności sakramentu. Zaakcentował też jeszcze bardziej oryginalny zamysł Boży, podkreślając nierozerwalność małżeństwa: „Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję