Reklama

Kościół

Ona po prostu... kochała ludzi. Mija 7 lat od śmierci Helenki Kmieć

Kochała ludzi. Miała chroniczny niedobór snu, bo zawsze wybierała bycie wśród ludzi. Zamiast odpoczywać, robiła miliony rzeczy - wspomina zamordowaną w Boliwii Helenę Kmieć Magdalena Kaczor, specjalistka ds. Promocji i Fundrisingu Wolontariatu Misyjnego Salvator i przyjaciółka misjonarki.

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy wspomnienie Magdaleny Kaczor o wolontariuszce Wolontariatu Misyjnego Salvator (WMS) Helenie Kmieć:

Pracując jako stewardessa miała dość dziwny czas pracy. Wstawała o 3 w nocy, wracała po dwóch lotach. „Hej! To Wy jeszcze w piżamach? Jak już byłam na Ukrainie!”. Normalny człowiek odsypia nieprzespaną noc. Ona uciekała w góry, biegała na próby śpiewu, spotkania WMS, robiła rękodzieło, grała w planszówki z przyjaciółmi i przede wszystkim pomagała wszystkim, którzy potrzebowali wsparcia. Helena, czy Ty w ogóle śpisz? „No jasne! Dzisiaj prawie trzy godziny spałam! …Oj Kaczuszko, wyśpię się po śmierci”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niesamowicie ciepła i czuła. Uwielbiała się przytulać. Pamiętam, jak jesienią rozmawiałyśmy o „pięciu językach miłości”. Gdy usłyszała o tym związanym z okazywaniem ciepła powiedziała: „O, to na pewno mój!” A ja wiem, że ona mówiła biegle we wszystkich tych językach.

Mówiła cichutko, ale gdy śpiewała… drżały ściany w kościele, zawsze miałam ciarki. Mało kto się spodziewał, że taka kruszynka potrafi wydobyć z siebie potężny głos. Doskonaliła go zresztą w szkole muzycznej studiując śpiew operowy.

Reklama

Miała niesamowity talent muzyczny. Grała na gitarze, fortepianie, śpiewała cudownie. Zawsze, ale to zawsze potrafiła wykrzesać siły na wspólny śpiew, zwłaszcza w kościele. Na spotkaniach ogólnopolskich Wolontariatu siadywaliśmy wieczorem w kaplicy i śpiewaliśmy godzinami. Ludzie się zmieniali, ona cały czas grała na gitarze i śpiewała. Prawie do rana. Ewentualnie szła jeszcze grać w „Molocha” lub inne planszówki.

Zadziwiała, ona po prostu zadziwiała. Nie wiem, jak to robiła. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej (i to w języku angielskim), śpiewała tam w chórze akademickim. Mocno angażowała się w Duszpasterstwie Akademickim. Coraz pojawiały się zaproszenia na organizowane przez Nią akcje pomocowe, bale karnawałowe, imprezy niespodzianki. W niektórych brałam udział.

Przypadkowo dowiadywałam się o rzeczach, które bardzo mi imponowały. Siedziałyśmy w metrze w Budapeszcie i totalnie między wierszami wyczytałam, że Helenka uczyła się też za granicą. Skończyła prestiżowe katolickie liceum w Wielkiej Brytanii. Była naprawdę wybitnie zdolna, dlatego dostała się na stypendium.

Lubiła robić rzeczy codzienne tak, jakby były absolutnie wyjątkowe. Na placówce salwatoriańskiej na Węgrzech szykowała zmyślne kolacje, układała serwetki w kształt egzotycznych kwiatów, a z sera i wędliny robiła łódki. Po Eucharystii śpiewała „Ave Maria”. Szybko łapała węgierski, dzieciaki do niej lgnęły.

Reklama

Na początku wydała mi się troszkę cicha, bardzo delikatna, dziewczęca, bystra. Potem okazało się, że Jej cichość wynika z niesamowitej pokory, że jest odważna, dynamiczna, że ma w sobie mnóstwo życia, siły ducha i ciała, że jest niezmordowana jak trzeba służyć Bogu i ludziom. Że faktycznie jest dla mnie uosobieniem najpiękniejszych kobiecych właściwości: wrażliwa, mądra, piękna w środku i na zewnątrz, troskliwa i uważna na potrzeby innych.

Mocno uduchowiona. Modliła się brewiarzem, czytała Pismo Święte, chętnie rozmawiała na tematy związane z wiarą, życiem. Pytała, miała otwarty umysł, potrafiła słuchać.

Dała się prowadzić Panu Bogu. Lubiła śpiewać „Bo tak jest z tymi, którzy z Ducha narodzili się: nikt nie wie dokąd pójdą za wolą Twą”. Bywało, ze zmieniała decyzje dość raptownie. Pamiętam, ze szykowała się na jakiś krótszy wolontariat w obrębie Europy, a zaraz po wysłuchaniu opowieści o domu dla osieroconych chłopców w Lusace stwierdziła: „Wiesz, chyba pojadę do Zambii”. Wkrótce kupowała bilety na Czarny Ląd. Była bardzo dobrze przygotowana, zarówno duchowo, jak i merytorycznie. Mogła pojechać wszędzie i wszędzie byłaby skarbem. Zdecydowanie najlepsza pośród nas, wzór postępowania. Piękna osoba, wierna przyjaciółka, wspaniała wolontariuszka misyjna, po prostu święta. To niewiarygodne, że naprawdę święci ludzie żyją tak blisko nas.

Mam głębokie przekonanie, że jest już u Pana Boga, że przytula nas jak zawsze przytulała. Że możemy Ją już prosić o wstawiennictwo. Dla całego Wolontariatu Misyjnego Salvator pozostanie inspiracją, światłem, wzorem. Pierwsza z nas, która ukochała ścieżkę misyjną aż do przelania krwi. Helenko, kochamy Cię jeszcze mocniej.

Podziel się cytatem

"Helena. Misja możliwa" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

2024-01-23 20:23

Ocena: +23 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim była Helena Kmieć?

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Rozpoczyna się proces beatyfikacyjny świeckiej misjonarki i wolontariuszki Heleny Kmieć, zamordowanej 24 stycznia 2017 r. podczas misji w Cochabambie w środkowej Boliwii. Zginęła od ciosów nożem podczas napadu na ochronkę dla dzieci. W chwili śmierci miała zaledwie 25 lat. - Ona pokazuje, że w XXI w. świętość ludzi młodych jest możliwa i jest realna - mówi KAI przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski. W piątek 10 maja o godz. 10.00 w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbędzie się pierwsza sesja trybunału, która tym samym oficjalnie rozpocznie proces wyniesienia Heleny na ołtarze.

Kim była Helena Kmieć?
CZYTAJ DALEJ

Polski kardynał będzie pomagał kamerlingowi Kościoła

2025-04-22 13:03

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Joanna Adamik/archidiecezja krakowska

Kard. Stanisław Ryłko

Kard. Stanisław Ryłko

Polski kardynał Stanisław Ryłko będzie pomagał kamerlingowi Kościoła kard. Kevinowi Farrellowi w czasie kongregacji generalnych kardynałów, poprzedzających konklawe. Pierwsza z nich odbyła się dziś rano, od 9.00 do 10.30, z udziałem 60 purpuratów. Kolejną zaplanowano na jutrzejsze popołudnie.

Kongregację rozpoczęła modlitwa za zmarłego wczoraj papieża Franciszka, modlitwa do Ducha Świętego „Adsumus” oraz lektura paragrafów 12-15 konstytucji apostolskiej „Universi Dominici gregis”, w której zawarte są wskazania dotyczące przebiegu kongregacji generalnych, w tym przysięgi składanej przez uczestniczących w nich kardynałów. Obecni złożyli ją odczytując na głos. Następnie kard. Farrell odczytał testament papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Pozbawiony prawa do udziału w konklawe kardynał Becciu chce wziąć w nim udział

2025-04-23 07:27

[ TEMATY ]

kard. G. A. Becciu

śmierć Franciszka

Joanna Adamik/archidiecezja krakowska

Kard. Angelo Becciu pozdrawia uczestników uroczystości dziękczynnych

Kard. Angelo Becciu pozdrawia uczestników uroczystości dziękczynnych

Gdy w Watykanie trwają przygotowania do pogrzebu papieża Franciszka i konklawe, coraz głośniej jest o sprawie kardynała Angelo Becciu, który - choć pozbawiony praw związanych z godnością purpurata i skazany przez watykański trybunał domaga się udziału w wyborze papieża. Kwestia ta wywołuje podziały wśród elektorów.

76-letni, pochodzący z Sardynii niegdyś bardzo wpływowy kardynał Becciu, był w latach 2011-2018 zastępcą sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, a następnie prefektem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję