Reklama

Rodzina

Rodzina w Polsce (statystyki)

W najbliższą niedzielę, 31 grudnia obchodzimy w Kościele Niedzielę Świętej Rodziny. Dane na temat rodzin w Polsce nie wyglądają niestety zbyt optymistycznie. Spada liczba małżeństw i liczba dzieci. Przybywa ludzi starszych. Ponad 1/5 Polaków mieszka samotnie. Coraz mniej jest małżeństw sakramentalnych. Dane na ten temat znaleźć można zarówno w opracowaniach Głównego Urzędu Statystycznego, jak i w raportach Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponad 1/5 Polaków mieszka samotnie. Najwięcej jest gospodarstw dwuosobowych. Co trzecie z nich składa się wyłącznie z osób starszych - powyżej 60 roku życia. Zdecydowana większość gospodarstw domowych tworzonych jest przez rodziny. Rodzin w Polsce jest ponad 10,5 mln. Połowa z nich to rodziny z dziećmi. Najczęstszy typ polskiej rodziny to małżeństwo z dziećmi. Niemal co czwarta rodzina tworzona jest przez samotnego rodzica z dzieckiem lub dziećmi. Ponad 4 mln. rodzin to rodziny z jednym dzieckiem. Niemal 3 mln. rodzin wychowują dwoje dzieci. Liczba rodzin wielodzietnych spada. Spada też liczba zawieranych małżeństw. W 2022 r. zawarto o ok. 80 tys. małżeństwo mniej niż 10 lat wcześniej. Małżeństwa sakramentalne zawarte w Kościele katolickim to ok. połowy wszystkich zawartych w 2022 r. związków małżeńskich.

Gospodarstwa domowe

Według danych z Narodowego Spisu Powszechnego (NSP) przeprowadzonego w 2021 r. w Polsce jest 12 516 459 gospodarstw domowych. Przez gospodarstwo domowe rozumie się wszystkie osoby mieszkające w jednym mieszkaniu, niezależnie od tego, czy są ze sobą spokrewnione czy też niespokrewnione. W stosunku do 2011 r. nastąpił spadek ich liczby o nieco ponad 1 tysiąc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdecydowana większość - niemal 8,5 mln. to gospodarstwa domowe w miastach. Na wsi ta liczba wynosi ok. 4 mln.

Reklama

W latach 2011-2021 nieznacznemu zmniejszeniu uległa przeciętna liczba osób w gospodarstwach domowych - do poziomu 2,99 w 2021 roku (w 2011 r. - 3,05 osoby).

W ciągu ostatnich 10 lat zmniejszyła się liczba najmniejszych i największych gospodarstw domowych. W 2011 r. gospodarstwa jednoosobowe stanowiły ok. 25,5 proc. wszystkich. W 2021 r. jest to ok. 22, 5 proc. Jeśli chodzi o gospodarstwa pięcioosobowe i większe w 2011 r. było ich ok. 19 proc. w 2021 r. - ok. 17 proc. Liczne gospodarstwa domowe wciąż dominują na wsi lecz obserwowalny jest bardzo wyraźny spadek ich liczby.

Najwięcej jest w Polsce gospodarstw dwuosobowych - co czwarte gospodarstwo domowe liczy tyle właśnie osób. Gospodarstwa trzy i czteroosobowe stanowią odpowiednio 19 i 16 proc. ogółu. Gospodarstwa dwuosobowe dominują we wszystkich województwach, poza mazowieckim, gdzie nieznacznie więcej jest jednak gospodarstw jednoosobowych oraz małopolskim z nieznaczną przewagą gospodarstw pięcioosobowych i większych a także podkarpackim, gdzie przewaga gospodarstw najliczniejszych jest znaczna. Prawie co czwarte gospodarstwo domowe w województwach: mazowieckim, łódzkim oraz dolnośląskim to gospodarstwo jednoosobowe.

Aż 30 proc. wszystkich gospodarstw domowych w Polsce to takie, w skład których wchodzi osoba starsza, powyżej 60 roku życia. W stosunku do 2011 r. widoczny jest także wzrost (o 6 proc.) liczby gospodarstw domowych tworzonych wyłącznie przez osoby starsze. To obecnie 22,3 proc.

Co trzecie gospodarstwo domowe dwuosobowe w Polsce składa się wyłącznie z osób starszych.

Reklama

Ok. 72 proc. wszystkich gospodarstw domowych tworzonych jest przez co najmniej jedną rodzinę (w ramach której istnieje więź małżeńska lub partnerska między kobietą i mężczyzną lub więź między rodzicami i dziećmi). Ok. 27 proc. to gospodarstwa nierodzinne.

Większość gospodarstw domowych (ponad 60 proc.) stanowią gospodarstwa jednorodzinne. Gospodarstwa dwurodzinne to ok. 9,5 proc. Gospodarstwa obejmujące trzy lub więcej rodzin stanowią ok. 1,3 proc. wszystkich i występują głównie na wsi.

Rodziny w Polsce

W ramach NSP w 2021 r. wyodrębniono następujące typy rodzin: małżeństwo bez dzieci lub z dzieckiem (dziećmi), związki niesformalizowane bez dzieci lub z dzieckiem (dziećmi), a także samotny rodzic z dzieckiem (dziećmi). Przez dziecko rozumie się osobę mieszkającą z rodzicem niezależnie od wieku pod warunkiem, że w tym gospodarstwie domowym dziecko nie tworzy rodziny z inną osobą (współmałżonkiem lub własnymi dziećmi).

Według wyników NSP 2021 r. wyodrębnionych zostało 10 618 535 rodzin zamieszkałych w 12 516 459 gospodarstwach domowych. W ciągu minionej dekady liczba rodzin w Polsce zmniejszyła się o 354012 tj. o 3,2 proc. Spadek ten dotyczy przede wszystkim rodzin w miastach. Na wsi obserwuje się niewielki wzrost, głównie w związku z przemieszczaniem się rodzin do gmin podmiejskich wokół dużych miast.

Reklama

W porównaniu z wynikami NSP z 2011 r. znacznie obniżyła się liczba małżeństw (zarówno z dziećmi, jak i bez dzieci). W 2011 r. małżeństw było ok. 8,1 mln. co stanowiło ok. 74 proc. ogółu rodzin. W 2021 r. ta liczba spadła o ok. milion do ok. 7,1 mln, co stanowi ok. 67 proc. ogółu rodzin. W ciągu minionej dekady ok. trzykrotnie wzrosła liczba związków nieformalnych. W 2011 było ich ok. 300 tys., co stanowiło ok. 3 proc. rodzin. Dziesięć lat później już niemal 900 tys. - 8 proc. ogółu rodzin.

Najczęstszy typ rodziny w Polsce to małżeństwo z dziećmi. W 2021 r. rodzin takich było 4, 6 mln. i stanowiły prawie 44 proc. ogółu rodzin. W porównaniu z 2011 r. liczba małżeństw dziećmi zmniejszyła się niemal o 800 tys. (14,5 proc.).

Ponad 63 proc. związków niesformalizowanych ( od. 0,5 mln.) to pary z dziećmi.

Niemal co czwarta rodzina tworzona jest przez samotnego rodzica z dzieckiem lub dziećmi. W 2021 było ok. 2,5 mln. takich rodzin, tworzonych w 85 proc. przez samotne matki. Samotne ojcostwo to rzadki typ rodzin aczkolwiek w ciągu minionej dekady liczba takich rodzin wzrosła o ok. 13 proc. do niemal 400 tys.

Rodziny niepełne najczęściej ( w 65 proc. ) mieszkają w miastach, choć od 2011 r. nastąpił wzrost o 6 proc. liczby takich rodzin na wsi.

Rodziny (różnych typów) z dziećmi stanowią 49,2 proc. wszystkich rodzin. Według wyników spisu w 2021 roku największy udział takich rodzin odnotowano w województwach podkarpackim, małopolskim i wielkopolskim (nieco ponad 50 proc.). Najmniej rodzin z dziećmi zamieszkuje w województwie dolnośląskim, łódzkim i zachodniopomorskim (po ok. 45 proc.).

Reklama

W 2021 r. ponad połowa (54 proc. ) rodzin posiadała 1 dziecko, ponad 1/3 rodzin - 2 dzieci. W stosunku do ostatniego spisu liczba takich rodzin nieznacznie się zwiększyła. Zmalała natomiast - zarówno w mieście jak i na wsi - liczba rodzin z trójką lub większą liczbą dzieci. W 2021 r. takich rodzin było ok. 830 tys., o prawie 180 tys. mniej niż w 2011 r. Rodziny takie stanowią ok. 10 proc ogółu rodzin.

W tym kontekście warto też wspomnieć, iż kobiety później decydują się na macierzyństwo (średni wiek urodzenia przez kobietę pierwszego dziecka w 2021 r. wynosił 28,5 roku a w 2011 r. - 26,6 roku). Obserwowalny jest też spadek liczby urodzeń.

Wśród rodzin z dziećmi prawie 62 proc. posiadało na utrzymaniu dzieci w wieku do 24 lat. Wśród tej zbiorowości największą grupę (66 proc.) stanowiły małżeństwa, a następnie samotne matki, których udział stanowił ponad 21 proc. ogółu rodzin z dziećmi do lat 24 na utrzymaniu. W 2021 r. w strukturze rodzin z dziećmi do 24 lat na utrzymaniu te z 1 dzieckiem stanowiły nieco ponad 50 proc., z 2 dzieci - niemal 40 proc., z trojgiem - niemal 9 proc., a z czwórką lub większą liczą dzieci - ponad 2 proc.

Małżeństwa

Z rocznika demograficznego GUS wynika, że w 2022 r. zawarto ponad 155 tys. małżeństw natomiast ponad 230 tys. małżeństw przestało istnieć. Przyczyną rozwiązania małżeństwa w 170 tys. przypadków była śmierć jednego ze współmałżonków. Ponad 60 tys. małżeństw zakończyło się rozwodem.

Dla porównania - w 2010 r. zawarto niemal 230 tys. małżeństw, a w tym samym roku rozwodem zakończyło się ok. 61 tys. W 1990 r. zawarto ponad 250 tys. małżeństw a rozwodów odbyło się ponad 42 tys.

Jeśli chodzi o zawarte małżeństwa w 2022 r. ponad 79 tys. spośród 155 tys. miało charakter wyznaniowy. Ponad 78 tys. zawartych zostało w Kościele katolickim. (Poza Kościołem katolickim w Polsce jest jeszcze 10 związków wyznaniowych, w których zawarcie małżeństwa rodzi również skutki cywilne).

Z raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wynika natomiast, że w 2022 r. udzielonych zostało w polskich diecezjach ponad 87 tys. sakramentów małżeństwa (dla porównania w 2021 r. - ponad 103 tys.)

2023-12-29 16:24

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent RP podpisze przed świętami ustawę o Karcie Dużej Rodziny

[ TEMATY ]

polityka

rodzina

Łukasz Głowacki

Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia prezydent RP Bronisław Komorowski podpisze ustawę o Karcie Dużej Rodziny poinformowała dziś KAI Kancelaria Prezydenta RP.

Jak podkreśla Kancelaria Prezydenta RP, ustawa o Karcie Dużej Rodziny stanowi odpowiedź na rekomendacje zawarte w Programie Polityki Rodzinnej Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego „Dobry Klimat dla Rodziny”. Ponadto jest ona owocem wieloletnich starań Związku Dużych Rodzin Trzy Plus, który jest jej partnerem społecznym.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: W październiku Nocna Droga Różańcowa i Warszawski Dzień Różańcowy

2025-10-01 09:11

[ TEMATY ]

Nocna Droga Różańcowa

Warszawski Dzień Różańcowy

Karol Porwich/Niedziela

IX Nocna Droga Różańcowa i 16. Warszawski Dzień Różańcowy - to niektóre z propozycji duszpasterskich przygotowanych dla katolików w październiku w stolicy. Zgodnie z decyzją papieża Leona XIII w Kościele katolickim jest to miesiąc poświęcony modlitwie różańcowej.

Pierwsze ślady modlitwy różańcowej zanotowali egipscy pustelnicy w V w. n.e. Mnisi powtarzali wielokrotnie pierwszą część modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, czyli pozdrowienie anielskie i błogosławieństwo św. Elżbiety. Drugą jej część dodano prawdopodobnie w XIV w. podczas epidemii dżumy w Europie. Ostateczny tekst „Zdrowaś Maryjo” zatwierdził papież Pius V w 1568 r.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję