Reklama

Kościół

60 lat temu papież po raz pierwszy odbył podróż zagraniczną

Przed 60 laty, w dniach 4-6 stycznia 1964 wybrany pół roku wcześniej na papieża Paweł VI odbył swą pierwszą podróż zagraniczną - ekumeniczną i pokojową do Ziemi Świętej. Zapowiedział ją wkrótce po zakończeniu II sesji Soboru Watykańskiego II, pod koniec grudnia 1963 roku. Wiadomość ta wywołała ogromne poruszenie nie tylko w Kościele katolickim, ale wręcz na całym świecie. W mediach mnożyły się określenia w rodzaju: „sensacja”, „dziejowe wydarzenie”, „historyczna chwila” itp.

[ TEMATY ]

papież

Paweł VI

pl.wikipedia.org

Święty Paweł VI

Święty Paweł VI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawie 2000 lat po opuszczeniu Jerozolimy i udaniu się do Rzymu przez apostoła Piotra jego 262. następca zapragnął powrócić do ziemskiego domu Jezusa - powiedział papież Montini w auli soborowej. Chciał również w ten sposób - też w duchu Vaticanum II - przeprosić za grzechy podziału chrześcijaństwa. Podróż sprzed 60 lat stała się ponadto bodźcem formacyjnym dla ekumenizmu, ale także dla kontaktów z judaizmem i islamem.

Do tej pierwszej pielgrzymki papieskiej w czasach nowożytnych doszło w bardzo trudnych warunkach, a na jej zaplanowanie i przygotowanie pozostał niespełna miesiąc. Ojciec Święty udał się do jednego z najgorętszych politycznie regionów na świecie: dwa kraje, które miał odwiedzić: Izrael i Jordania pozostawały oficjalnie w stanie wojny, a Jerozolima była podzielona na dwie części niemal hermetyczną granicą. Stolica Apostolska nie utrzymywała stosunków dyplomatycznych z żadnym z tych dwóch państw, a relacje Kościoła z judaizmem nie były unormowane - nastąpiło to dopiero pod koniec Soboru, po uchwaleniu deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich „Nostra aetate” (28 X 1965).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Improwizacja do samego końca

Przygotowania do tego pionierskiego wyjazdu były chaotyczne, improwizowano do ostatniej chwili. Dokładny program podróży papieskiej sfinalizowano dopiero w przededniu wylotu.

Podziel się cytatem

Reklama

Papież odleciał z rzymskiego lotniska Fiumicino rankiem 4 stycznia 1964 samolotem włoskich linii lotniczych Alitalia, specjalnie przystosowanym do tej podróży tak, aby mogły się tam zmieścić 64 osoby, z oddzielnym salonem dla Ojca Świętego i jego najbliższych współpracowników. Po kilku godzinach lotu maszyna wylądowała w Ammanie, gdzie papieża powitał ciepło Husajn - król Jordanii, która od 28 maja 1948 kontrolowała Zachodni Brzeg Jordanu i Wschodnią Jerozolimę z jej najważniejszymi zabytkami. Dzieci wręczyły Dostojnemu Gościowi kwiaty.

Reklama

Przebieg wizyty

Do tej właśnie historycznej części miasta Paweł VI udał się w konwoju samochodów, zatrzymując się na krótko w miejscu chrztu Jezusa nad Jordanem. Tu wysiadł z limuzyny, zszedł nad brzeg rzeki i zanurzył w niej ręce. Po przybyciu do Bramy Damasceńskiej wśród rozentuzjazmowanych tłumów, które przedarły się przez wszystkie bariery i kordony policji, przemierzył Drogę Krzyżową, modląc się i całując ziemię w miejscach upadków Pana Jezusa. Następnie dzięki pomocy ochroniarzy jordańskich, którzy utorowali mu drogę, przeszedł pieszo do Bazyliki Grobu Pańskiego, gdzie odprawił Mszę świętą. Potem udał się do swej rezydencji w budynku delegatury apostolskiej na Górze Oliwnej. Na tymże wzgórzu w Bazylice Konania odbyło się wieczorem nabożeństwo upamiętniające cierpienie Jezusa w Ogrójcu.

Nazajutrz, w niedzielę 5 stycznia, papież przejechał przez Bramę Taana, normalnie szczelnie zamkniętą, oddzielającą Starą i Nowa Jerozolimę i znalazł się w Izraelu. Po powitaniu przez prezydenta Salmana Szazara Ojciec Święty przypomniał i podkreślił w krótkim przemówieniu, iż jego podróż ma charakter wyłącznie religijny - pragnie on uczcić miejsca święte oraz modlić się o pojednanie ludzkości z Bogiem i między sobą. Kolejne miejsca, odwiedzone przez Dostojnego Pielgrzyma, to Nazaret, Kafarnaum i góra Tabor.

W tym pierwszym miasteczku Pawła VI powitali patriarchowie i arcybiskupi wschodniokatoliccy, po czym w Bazylice Zwiastowania odprawił on Mszę św., transmitowaną przez telewizję. W kazaniu złożył hołd Matce Bożej i ukazał Rodzinę Świętą jako najwyższy wzór dla wszystkich rodzin chrześcijańskich. W drodze do Kafarnaum orszak papieski zatrzymał się na krótko w Kanie Galilejskiej - miejscu pierwszego cudu Pana Jezusa i gdzie, według tradycji, powierzył On Piotrowi troskę i władzę nad Kościołem. W samym Kafarnaum papież zszedł nad brzeg Jeziora Genezaret, gdzie Pan Jezus nauczał i gdzie dokonał cudownego połowu ryb. Tam też, w miejscowym klasztorze franciszkańskim krótko odpoczął, po czym odwiedził Tabor - miejsce Przemienienia Pańskiego - i znajdującą się tam bazylikę

Reklama

Po południu Ojciec Święty wrócił do Jerozolimy, odwiedzając tam górę Synaj i Wieczernik, a następnie do starej części miasta w Jordanii. Tam, w siedzibie delegatury apostolskiej spotkał się po raz pierwszy z prawosławnym patriarchą konstantynopolskim Atenagorasem. Braterski uścisk, jaki obaj wtedy wymienili, znalazł się później na pierwszych stronach pism jako widzialny znak nowych czasów w stosunkach międzychrześcijańskich, szczególnie między katolicyzmem a prawosławiem. Wzruszony Paweł VI wygłosił wówczas piękne przemówienie, w którym m.in. wyraził nadzieję, że mimo różnic doktrynalnych, liturgicznych, prawnych i innych, może i powinna się rozwijać „braterska miłość, szukająca nowych dróg działania i (…) która każe widzieć u drugiej osoby raczej dobro niż zło”. Spotkanie to trwało 40 minut i zakończyło się odmówieniem przez obu hierarchów Modlitwy Pańskiej w języku greckim.

W ostatnim dniu wizyty 6 stycznia - w uroczystość Objawienia Pańskiego (Trzech Króli) - papież odwiedził rano Bazylikę Narodzenia Pańskiego w Betlejem i odprawił tam Mszę św. W kazaniu mówił o jedności Kościoła, o potrzebie zakończenia Soboru Watykańskiego II i podjęcia wspólnych z braćmi odłączonymi wysiłków na rzecz przywrócenia jedności chrześcijan oraz zapewnił cały świat o otwarciu chrześcijaństwa na innych i na przyjaźń między narodami. Przed opuszczeniem Betlejem zaapelował do przywódców państw o wzmożenie działań na rzecz pokoju.

Reklama

Po powrocie do Jerozolimy papież po raz drugi spotkał się z Atenagorasem, tym razem w siedzibie prawosławnego patriarchy tego miasta Benedykta. Rozmawiano prawie 2 godziny a oprócz dwóch patriarchów prawosławnych obecni byli także 3 kardynałowie i prał. (późniejszy kardynał) Jan Willebrands z Sekretariatu Jedności Chrześcijan. Na zakończenie wszyscy odmówili modlitwę o jedność chrześcijan i wydano wspólne oświadczenie podsumowujące te spotkania i stwierdzające, iż ci „dwaj pielgrzymi z oczami utkwionymi w Chrystusa Stwórcę (…) proszą Boga, by to spotkanie było znakiem i zapowiedzią rzeczy nadchodzących na chwałę Boga i dla zbawienia wiernego ludu”.

Wieczorem tegoż dnia Paweł VI podziękował władzom jordańskim za serdeczne i gorące przyjęcie i życzył pokoju tej ziemi i jej mieszkańcom, po czym odleciał do Rzymu. Tam powitali go równie ciepło i tłumnie rzymianie pod odświętnie oświetlonym Koloseum.

Medialny i ekumeniczny wymiar podróży

Środki przekazu śledziły i rejestrowały każdy krok, słowo i gest papieża w czasie tej podróży. Jej przebieg relacjonowało około 1400 dziennikarzy i fotografów z całego świata.

Bardzo ważny był jej wymiar ekumeniczny. Jerozolima była jedynym miejscem na świecie, gdzie zwierzchnicy podzielonych Kościołów Wschodu i Zachodu mogli się spotkać jak równy z równym - prawie 910 lat po rozłamie z 1054 r. Dwa spotkania z prawosławnym patriarchą Atenagorasem, które nie do końca było pewne, pozdrowienie pokoju, uścisk i wspólne odmówienie Modlitwy Pańskiej stały się wzruszającym punktem kulminacyjnym pierwszej zagranicznej podróży wybranego pół roku wcześniej papieża Montiniego. Zwiastowały one punkt zwrotny w stosunkach między Kościołami Wschodu i Zachodu.

Reklama

Należy jednak zauważyć, że początkowo zanosiło się na jeszcze większe otwarcie ekumeniczne. Otóż na wieść o papieskiej zapowiedzi podróży do Ziemi Świętej patriarcha Atenagoras nie tylko wyraził wielką radość z tego powodu, ale też zachęcił, aby do Jerozolimy przybyli z tej okazji także inni zwierzchnicy religijni, zwłaszcza Kościołów prawosławnych. Zaproponował, aby mogli oni „spotkać się w Świętym Mieście oraz aby we wspólnej gorącej modlitwie i pobożnym skupieniu podyktowanym tym samym duchem chrześcijańskim, na kolanach, ze łzami w oczach i w duchu jedności, wzruszeni Męką Najświętszą Chrystusa na Golgocie, przed Grobem Pańskim uprosili pojednanie serc. Aby otwarły się dla świętego Imienia Chrystusa, a z korzyścią dla całej ludzkości, drogi prowadzące do jedności chrześcijan, zgodnie ze świętą wolą Pana naszego Jezusa Chrystusa”.

Niestety, mimo tak płomiennej zachęty wezwanie to nie wywołało większego odzewu w Kościołach, choć większość z nich poparła samą ideę podróży papieża i patriarchy do Ziemi Świętej i cała jej ekumeniczna wymowa miała wymiar raczej symboliczny i sprowadzała się do stosunków między Rzymem a Konstantynopolem.

Pilny apel o pokój z Betlejem

Istotnym elementem tej podróży był wspomniany pobyt Ojca Świętego w Betlejem 6 stycznia. Z miejsca narodzin „Księcia Pokoju" wystosował on gorący apel o pokój w pełnym „rozkwicie” zimnej wojny. „Oby Wszechmogący udzielił tej łaski, aby [rządzący] w swoim sumieniu posiadali jaśniejsze rozeznanie i bardziej szczerą wolę, ażeby odnowili w sobie ducha zgody i wspaniałomyślności i za wszelką cenę oszczędzili światu klęski i tragedii wojny światowej, której końca nie można nawet obecnie przewidzieć. Niech pracują jeszcze skuteczniej nad zaprowadzeniem pokoju w prawdzie, sprawiedliwości, wolności i braterskiej miłości" - zaapelował papież w przemówieniu, które rozesłano jednocześnie w 200 telegramach do szefów państw i rządów.

Reklama

W tym samym czasie prezydent Egiptu Gamal Abdel Naser kontynuował protesty przeciwko uznaniu znienawidzonego Izraela.

Był to kolejny powód, dla którego półdniowy pobyt w Izraelu zamienił się w dyplomatyczną i protokolarną przepychankę.

„Jako pielgrzymi pokoju, błagamy przede wszystkim o dobro pojednania człowieka z Bogiem oraz o głęboką harmonię ludzi i narodów" - powiedział Paweł VI, który jako pierwszy odważył się mówić o pokoju po obu stronach granicy izraelsko-arabskiej. Następnie zapewnił, że Kościół żywi jedynie „myśli dobrej woli wobec wszystkich ludzi i wszystkich narodów".

Obrona Piusa XII

Przez cały czas pobytu w Ziemi Świętej papież ani razu nie wymienił nazwy Izraela. Wywołało to spore niezadowolenie środowisk żydowskich na świecie, pogłębione jeszcze papieskimi słowami w obronie jego poprzednika Piusa XII. Paweł VI wystąpił przeciw „nieufności, a nawet oskarżeniom" pod adresem tego papieża, któremu - jak przypomniał - wielu Żydów dziękowało po wojnie „ze łzami w oczach za uratowanie im życia”.

Podziel się cytatem

Reklama

Na płaszczyźnie pokojowej ta pierwsza zagraniczna podróż papieża była mniej udana i niewiele wniosła w stosunki watykańsko- czy - szerzej - katolicko-żydowskie. W czerwcu 1967 wybuchła wojna sześciodniowa między Izraelem a państwami arabskimi, która nakreśliła nową mapę tego regionu. Trzeba było czekać 36 lat, zanim Jan Paweł II ponownie odwiedził Ziemię Świętą, poruszając się prawie po tej samej trasie. Wcześniej, odpowiednio w marcu i czerwcu 1994 Stolica Apostolska nawiązała stosunki dyplomatyczne z Jordanią i Izraelem i w październiku tegoż roku robocze kontakty z Palestyńczykami. Wraz z Soborem Watykańskim II w 1965 r. Kościół nawiązał również swoje stosunki z judaizmem i rozpoczął obiecujący dialog.

Reklama

****

Warto jeszcze dodać, że choć pielgrzymkę apostolską Pawła VI uważa się za pierwszą w dziejach Kościoła zagraniczną podróż papieża, to w rzeczywistości jego poprzednicy już wcześniej wielokrotnie opuszczali swe włości, najczęściej jednak pod przymusem. W pierwszym tysiącleciu, począwszy od Jana I (523-26), były to najczęściej podróże do Bizancjum na żądania tamtejszych cesarzy (do połowy VII wieku), później do Francji (IX w.); w II tysiącleciu najpierw cesarze niemieccy, później królowie francuscy wielokrotnie zmuszali biskupów Rzymu do wyjazdów na kontrolowane przez siebie ziemie. Ostatnim papieżem, który opuścił wtedy jeszcze Państwo Kościelne, był Pius VII (1800-23). W 1804 dobrowolnie udał się on do Paryża, aby wziąć udział w koronacji Napoleona i porozmawiać z nim o poprawie sytuacji Kościoła we Francji i w samym Rzymie. W 5 lat później w nocy z 5 na 6 lipca 1809 został on uwięziony i 17 sierpnia wywieziony do Sawony, potem do Fontainebleau i w 1812 ponownie do Sawony. Stamtąd, po klęsce cesarza w Rosji, 24 maja 1814 powrócił do Rzymu. Wprawdzie w 1815 jeszcze raz na kilka miesięcy Pius VII musiał opuścić swe posiadłości, ale 7 lipca tegoż roku ostatecznie wrócił do Wiecznego Miasta.

2023-12-29 08:21

Ocena: +9 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek o życiu zakonnym: ukształtujemy małe potwory

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

Grzegorz Gałązka

„Obudźcie świat!” – taki tytuł nosi relacja ze spotkania papieża Franciszka z Unią Przełożonych Generalnych zakonów męskich, którą zamieścił jezuicki dwutygodnik „La Civilta Cattolica”. Wydarzenie miało miejsce 29 listopada i wtedy też został wydany obszerny komunikat na jego temat. Dopiero jednak teraz ukazała się obszerbna relacja z trzygodzinnego dialogu Ojca Świętego z przełożonymi generalnymi zakonów i zgromadzeń.

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja "Dignitas infinita" mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

Czy warto wziąć udział w wyborach do Europarlamentu? Odpowiada dyrektor Biura Parlamentu Europejskiego w Polsce

2024-04-27 07:04

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Witold Naturski

YouTube

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Już po raz piąty Polacy będą wybierać swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. To o tyle ważne, że ta instytucja uchwala większość przepisów regulujących nasze życie.

Polska jest piątym największym krajem spośród 27 państw Unii Europejskiej, stąd nasz udział w Europarlamencie jest znaczny. W tym roku Polacy wybiorą 53 europosłów, a kraje członkowskie łącznie 720.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję