Reklama

Kościół

Włochy: Wystawa zdjęć poświęconych rodzinie Ulmów

Na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie otwarto w poniedziałek wystawę zdjęć przedstawiających historię błogosławionej rodziny Ulmów oraz jej beatyfikację we wrześniu tego roku w Markowej na Podkarpaciu. Zaprezentowano też album „Błogosławieni Męczennicy z Markowej”. Autorem fotografii jest Grzegorz Gałązka.

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

PAP/Darek Delmanowicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W inauguracji wystawy zdjęć Grzegorza Gałązki uczestniczył ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski oraz prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych kardynał Marcello Semeraro, który dokonał 10 września beatyfikacji rodziny Józefa i Wiktorii Ulmów, zamordowanych wraz z dziećmi przez Niemców w marcu 1944 roku za ukrywanie Żydów.

Obecna była delegacja Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego z marszałkiem Władysławem Ortylem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W pamiątkowym albumie fotograficznym są też archiwalne zdjęcia wykonane przez Józefa Ulmę. Przedstawiają m.in. jego matkę Franciszkę i rodzinne gospodarstwo rodzinne. Józef Ulma uwiecznił na zdjęciach sceny z życia swojej rodziny: zabawy z dziećmi, przygotowanie posiłków, odrabianie lekcji. Są zdjęcia Żydów, którzy znaleźli schronienie w domu Ulmów, a także fotografie Markowej w czasach współczesnych, krewnych nowych błogosławionych męczenników oraz Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej imienia Rodziny Ulmów z Sadem Pamięci. Ponadto jest fotograficzna dokumentacja mszy beatyfikacyjnej, w której uczestniczyło ponad 30 tysięcy osób.

Reklama

Rektor Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża ksiądz Luis Felipe Navarro Marfa mówił podczas uroczystości, że kiedy poznał historię rodziny Ulmów i to, co stało się w Markowej, postanowił, że musi przedstawić ją na tej uczelni. Podkreślił, że jedną z najważniejszych kwestii na tym uniwersytecie jest świętość małżeństwa.

"Przyjmujemy Ulmów już jako błogosławionych" - dodał.

Kardynał Semeraro wyznał, że beatyfikacja w Markowej była dla niego bardzo silnym przeżyciem. "Nie ma wątpliwości co do tego, że ta beatyfikacja miała charakter jedyny w swoim rodzaju" - zaznaczył.

PAP/Darek Delmanowicz

PAP/Darek Delmanowicz

Zwrócił uwagę na to, że w tym nadzwyczajnym przypadku błogosławiona została cała rodzina. Prefekt dykasterii położył nacisk na to, że w czasie postępowań kanonicznych ideologia nazistowska uważana jest za antychrzescijanską .

Jak także zauważył, przykład rodziny męczenników wskazuje, że "samemu nie zostaje się świętym". Odnotował, że nie ma innych błogosławionych z przeszłości, którzy mieliby tak bogatą dokumentację fotograficzną, co jest zasługą ojca rodziny, Józefa.

Kardynał Marcello Sameraro wyraził nadzieję, że Józef Ulma zostanie patronem fotografów.

Marszałek Władysław Ortyl mówił, że w przyszłym roku, gdy minie 80 lat od masakry rodziny, władze województwa planują dalej promować jej historię. Zapowiedział starania o to, by rodzina stała się patronem województwa podkarpackiego.

Reklama

Grzegorz Gałązka opowiadał między innymi o fotograficznej pasji Józefa Ulmy i wyraził wdzięczność kardynałowi Semeraro za propozycję ogłoszenia go patronem fotografów.

Podziel się cytatem

List z pozdrowieniami dla uczestników spotkania wystosowała szefowa Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy Grażyna Ignaczak-Bandych.

Seria kilkudniowych wydarzeń poświęconych błogosławionej rodzinie rozpoczęła się w Rzymie w piątek. Otworzyła je projekcja filmu „Ulmowie. Błogosławiona rodzina”, dokumentu w reżyserii Dariusza Walusiaka. Pokazy odbyły się także w polskim kościele św. Stanisława. Otwarto tam też wystawę „Samarytanie z Markowej. Ulmowie – Polacy zamordowani przez Niemców za pomoc Żydom”.

W niedzielę, także w polskim kościele, zaprezentowana została szopka z Markowej. Żłóbek, nawiązujący również do rodziny Ulmów, będzie od 8 grudnia wystawiony na dorocznej międzynarodowej wystawie „100 szopek w Watykanie” w skrzydle kolumnady przy placu Świętego Piotra.

W środę w Audytorium koło Watykanu odbędzie się koncert „Psalmy pokoju i dziękczynienia” za beatyfikację męczenników. Wystąpią między innymi Shulem Lemmer, Yaakov Lemmer, Menachem Bristowski, Andrzej Lampert, Golec uOrkiestra, Grzegorz Wilk, Ricky Lion, Maria Coman, Izabela Szafrańska, Małgorzata Markiewicz, Alicja Węgorzewska-Whiskerd, Klaudia Majkowska, orkiestra i chór Opery i Filharmonii Podlasia oraz Filharmonii z Białegostoku.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ adj/

2023-12-04 12:54

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziękujmy za znak beatyfikacji rodziny Ulmów

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

Zbiory cyfrowe MPRŻ

Słudzy Boży Wiktoria i Józef Ulmowie z siedmiorgiem dzieci zostali zamordowani przez Niemców wraz z ukrywanymi przez nich żydowskimi rodzinami

Słudzy Boży Wiktoria i Józef Ulmowie z siedmiorgiem dzieci zostali
zamordowani przez Niemców wraz z ukrywanymi przez nich
żydowskimi rodzinami

Na ogromne przemiany w podejściu do świętości małżeństwa i rodziny wyrażone w dwóch bardzo znamiennych beatyfikacjach zwrócił uwagę bp Roman Pindel, który 2 września br. w kurialnej kaplicy w Bielsku-Białej przewodniczył Mszy św. inaugurującej po raz 30. kolejny rok nauczania Diecezjalnego Studium Teologii Rodziny. Liturgię celebrował z biskupem duszpasterz rodzin bielsko-żywieckich ks. Tomasz Gorczyński. Modlono się m.in. za jednego z inicjatorów STR, zmarłego niedawno ks. prał. Franciszka Płonkę.

W homilii biskup przywołał beatyfikację Luigi i Marii Beltrame Quattrocchi – pierwszej w historii pary małżeńskiej wspólnie wyniesionej na ołtarze, a także przypomniał, że za tydzień Kościół beatyfikuje 9-osobowę rodzinę Ulmów, która poniosła męczeńską śmierć za to, że chcieli ratować życie rodziny żydowskiej.
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Nie żyje 45-letni kapłan diecezji płockiej

2025-06-06 19:00

[ TEMATY ]

ksiądz

śmierć

Płock

Pixabay.com

Z głębokim żalem informujemy, że 5 czerwca 2025 r. zmarł śp. ks. Krzysztof Szuliński - kapelan Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku i kapelan DPS Brwilno. Odszedł do Pana w wieku 45 lat, w 19. roku kapłaństwa.

W czwartek 5 czerwca na terenie rzymskokatolickiej parafii pw. św. Zygmunta znaleziono ciało mężczyzny. O sprawie natychmiast została powiadomiona policja. Według wstępnych ustaleń do śmierci księdza nie przyczyniły się osoby trzecie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję