Reklama

Z Watykanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Otwarta droga do beatyfikacji Jana Pawła II

Cud uznany

Reklama

W grudniu 2010 r. zebrała się Komisja Medyczna, która wydała pozytywną opinię w sprawie domniemanego cudu przypisywanego wstawiennictwu sługi Bożego Jana Pawła II. Chodzi o uzdrowienie z choroby Parkinsona francuskiej zakonnicy Marie Simon-Pierre.
Orzeczenie lekarzy zaaprobowała też już Komisja Teologów. Procedura wymaga jeszcze opinii kardynałów i biskupów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, a następnie na temat beatyfikacji swego poprzednika wypowie się Benedykt XVI.
Zebranie komisji lekarskiej i teologów to jeszcze nie wszystko - uważa wieloletni relator Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych ks. Hieronim Fokciński SJ. Zastrzega, że nie wiemy, czy na posiedzeniu Komisji Medycznej, a następnie Komisji Teologów była pełna zgodność opinii, czy też pojawiły się jakieś wątpliwości.
S. Marie Simon-Pierre uzdrowiona z choroby Parkinsona za wstawiennictwem Jana Pawła II ma dziś 49 lat i mieszka we Francji. Należy do Zgromadzenia Małych Sióstr Macierzyństwa Katolickiego. W czerwcu 2001 r. stwierdzono u niej chorobę Parkinsona, która ogarnęła lewą stronę jej ciała. Choroba rozwijała się początkowo łagodnie, ale po 3 latach nasiliła się, objawiając się wzmożonym drżeniem rąk, sztywnieniem mięśni, bólami i bezsennością. Od 2 kwietnia 2005 r., kiedy to zmarł Jan Paweł II, postępy choroby były coraz gwałtowniejsze, niemal z każdym dniem. Gdy 13 maja 2005 r. Benedykt XVI wyraził zgodę na wcześniejsze rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego swego poprzednika, jej współsiostry ze wszystkich placówek Zgromadzenia we Francji i w Senegalu rozpoczęły modlitwę za wstawiennictwem Jana Pawła II w intencji uzdrowienia chorej.

Siewca wyszedł siać

Benedykt XVI naucza

Obserwujemy obecnie dwie przeciwstawne tendencje, obydwie negatywne: z jednej strony sekularyzm, który często podstępnie marginalizuje religię, aby ją ograniczyć do sfery prywatnej; z drugiej zaś - fundamentalizm, który chciałby ją narzucić wszystkim ludziom na siłę. W rzeczywistości „Bóg wzywa do siebie ludzkość przez zamysł miłości, który obejmując całą osobę w jej wymiarze naturalnym i duchowym, wymaga, by nań odpowiedzieć w sposób wolny i odpowiedzialny, całym sercem i całym swoim jestestwem, indywidualnie i wspólnotowo”.
Podczas modlitwy „Anioł Pański”, 1 stycznia 2011 r.

Wczoraj rano dowiedzieliśmy się o poważnym zamachu na chrześcijańską wspólnotę koptyjską, dokonanym w Aleksandrii w Egipcie. Ten nikczemny gest śmierci, podobnie jak podkładanie obecnie bomb pod domy chrześcijan w Iraku, ażeby zmusić ich do wyjazdu, jest obrazą Boga i całej ludzkości, która właśnie wczoraj modliła się o pokój i rozpoczynała z nadzieją nowy rok. W obliczu tej strategii przemocy, która wzięła na cel chrześcijan i ma konsekwencje dla wszystkich mieszkańców, modlę się za ofiary i ich rodziny, zachęcam też wspólnoty kościelne do wytrwania w wierze i dawania świadectwa wyrzeczenia się przemocy, jakie czerpiemy z Ewangelii.
Podczas modlitwy „Anioł Pański”, 2 stycznia 2011 r.

Uroczystość Trzech Króli w Watykanie

Bóg nie jest rywalem ludzkiej wolności

Na rolę Pisma Świętego jako przewodnika na drodze ludzi poszukujących Bożej prawdy wskazał Benedykt XVI w homilii podczas Mszy św. sprawowanej w Bazylice Watykańskiej 6 stycznia, w uroczystość Objawienia Pańskiego. Nawiązując do postaci króla Heroda, Papież zauważył, że gdy człowiek postrzega w Bogu rywala dla swej wolności, nie może otworzyć się na źródło życia w pełni i na prawdziwą radość. - W każdym z nas może być coś z Heroda, gdy będziemy uważać Boga za swego rodzaju konkurenta - ostrzegł. - Możemy być ślepi na Jego znaki, głusi na Jego słowa, gdy myślimy, że ogranicza On nasze życie. Gdy w ten sposób postrzegamy Boga, dochodzimy do poczucia niezaspokojenia i niezadowolenia, gdyż nie pozwalamy, aby kierował nami Ten, który jest podstawą wszystkich rzeczy - podkreślił Papież.
- Bóg ukazuje się nie w potędze tego świata - mówił Ojciec Święty - lecz w pokorze swojej miłości, tej miłości, która żąda od nas wolności, by przyjąć ją dla przemienienia się i uczynienia zdolnymi, by dojść do Tego, który jest Miłością. To Słowo Boże jest prawdziwą gwiazdą, która przy niepewności ludzkiego rozumowania obdarza nas przeogromnym blaskiem Bożej prawdy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na blogach piszą

Kiedy byłam dzieckiem, biblijny fragment „Na początku było Słowo…” wydawał mi się zabawny, takie masło maślane. Miałam wówczas może 6 lat. Dopiero kiedy miałam naście lat, zaczęłam rozumieć, o co tak naprawdę chodzi. Kilka lat temu pewien mądry jezuita podczas warsztatów, w których uczestniczyłam, zalecił takie ćwiczenie, mianowicie, żeby przeczytać ten fragment, ale zamiast „Słowo” wstawić „Sens”. Odtąd odkrywałam i wciąż odkrywam na nowo ten fragment Ewangelii.
Haneczka

Proszę Państwa, święta minęły i czas powrócić do rzeczywistości. Proponuję pobudkę, zakasać rękawy i zabrać się do roboty. Sprawa jest poważna. Gdy opodatkują pielgrzymów, to 4 zł jest na start. Potem może być 5, 6, 7, 10 zł… w konsekwencji ruch pielgrzymkowy zmaleje. Ten precedens może spowodować, że w ślad za Częstochową mogą iść inne miasta, aż do opodatkowania katolików w Polsce za wiarę.
Proszę się obudzić. Ruch pielgrzymkowy w Polsce stoi ością w gardle tych, co szerzą ateizację i laicyzują społeczeństwo. Dlatego też teraz uderzają w pielgrzymów.
Pierwszy

Zmiany personalne

Polacy członkami Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia

Dwóch Polaków - metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz oraz biskup zielonogórsko-gorzowski Stefan Regmunt zostali członkami Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Benedykt XVI mianował także konsultorów tej dykasterii, którą od 18 kwietnia 2009 r. kieruje abp Zygmunt Zimowski. Znaleźli się wśród nich ks. prał. Krzysztof Nykiel, kapłan archidiecezji łódzkiej pracujący w Kongregacji Nauki Wiary, prof. Jacek Rysz z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz prof. Stanisław Szczepan Góźdź, dyrektor Szpitala Onkologicznego w Kielcach.

Nowy prefekt kongregacji ds. zakonów

Benedykt XVI przyjął rezygnację złożoną z powodu osiągnięcia przewidzianego prawem wieku przez dotychczasowego prefekta Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego - kard. Franca Rodé. Jego następcą mianował dotychczasowego metropolitę Brasílii - abp. João Braz de Aviza.

2011-12-31 00:00

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Loyola - tam, gdzie zaczęło się życie św. Ignacego

Niedziela w Chicago 31/2006

[ TEMATY ]

św. Ignacy Loyola

wikipedia.org

Św. Ignacy z Loyoli

Św. Ignacy z Loyoli
Dla chrześcijan miejsca urodzin świętych - osób, które znacząco wpłynęły na dzieje świata, jego kulturę czy życie duchowe, zawsze wzbudzały ogromne zainteresowanie. Zwyczaj nawiedzania tych miejsc istniał od początku chrześcijaństwa i był wyraźnym wyznaniem wiary, ale jednocześnie miał też za zadanie tę wiarę umacniać. Święci różnego formatu mieli ogromne znaczenie nie tylko dla pielgrzymów z daleka, ale i dla lokalnych społeczności. Mieszkańcy miasta nie tylko liczyli na wstawiennictwo swoich świętych, ale byli im również wdzięczni za nieśmiertelną sławę, jaką zyskiwali z tego powodu, że właśnie od nich wywodził się ten czy inny święty. Kto by na przykład słyszał o niewielkiej miejscowości Loyola, położonej w górach w kraju Basków (Hiszpania), gdyby nie przyszedł tutaj na świat i wychowywał się Ignacy, święty, założyciel zakonu jezuitów. Loyola to bardzo malowniczo położone miejsce. Ukryte jest pośród gór, niezbyt daleko od biegnącej wzdłuż brzegu hiszpańskiej części Zatoki Biskajskiej. Odnaleźć je nie jest łatwo, choćby z tego powodu, że tamtejsze kierunkowskazy zawierają podwójne nazwy miejscowości, po hiszpańsku i po baskijsku. Sanktuarium w Loyola wyrosło wokół rodzinnego domu Ignacego, a raczej małej rodzinnej fortecy. Ten kwadratowy, czterokondygnacyjny budynek to prawdziwy zabytek pochodzący aż z XIV wieku. W 1460 r. zaniedbaną i opuszczoną budowlę odbudował dziadek Świętego. W owym czasie w Hiszpanii warowne domy szlachty, takie jak w Loyoli, nie były niczym nadzwyczajnym. Trzeba bowiem pamiętać, że podobnie jak w Rzeczpospolitej szlachta stanowiła tam aż ok. 10 procent społeczeństwa - znacznie więcej niż w innych krajach europejskich. Ignacy przyszedł na świat w tym domu w 1491 r. Nadano mu na imię Inigo, które później zmienił on na obecnie znane. Dom w Loyola był nie tylko świadkiem pierwszych dni i lat życia świętego, ale również jego gruntownej duchowej przemiany, która poprowadziła go do tak głębokiego umiłowania Kościoła i oddania całego życia na służbę Ewangelii. To stąd zapoczątkował on niezwykle bogatą pielgrzymkę życia, która wiodła przez Paryż, Wenecję, Ziemię Świętą i Rzym, i zaowocowała powstaniem niezwykłego zakonu. Radykalny zwrot w życiu Ignacego nastąpił wówczas, gdy będąć już dojrzałym mężczyzną brał aktywny udział w życiu ówczesnej szlachty i możnowładców. Niestety, miało ono również mniej przyjemny element - wojowanie. Jako trzydziestoletni mężczyzna w czasie wojny z Francją otrzymał ranę, która wprawdzie nie była śmiertelna, ale unieruchomiła tego energicznego człowieka na wiele miesięcy. Szczęśliwie, rekonwalescencję mógł odbyć w swoim rodzinnym domu, w Loyoli. Tutaj przeprowadzono kolejne operacje jego okaleczonej nogi, tutaj Ignacy spędzał godziny na pobożnych lekturach (nie miał wówczas innych książek do dyspozycji), tutaj wreszcie dokonał się najważniejszy zwrot w jego życiu - postanowił oddać się służbie Bogu. Odtąd każdy krok w jego życiu prowadził, jak się wydaje w jednym kierunku - poszukiwania woli Bożej. W powstałych jakiś czas potem Ćwiczeniach duchowych Ignacy przedstawił metodę jej znalezienia, a założone niemal dwadzieścia lat po przemianie (1540) nowe zgromadzenie zakonne - Towarzystwo Jezusowe, posiało ożywczy ferment w Kościele w skali nie spotykanej bodaj od czasów św. Franciszka z Asyżu. Szczęśliwie pomimo wielu wojen i przewrotów, rodzinny dom Ignacego zachował się w doskonałym stanie. Na pierwszym piętrze można znaleźć kuchnię rodziny, a na drugim jadalnię oraz pokój, w którym urodził się Święty. W budynku umieszczono również rzeźbę Matki Bożej z Monserrat - hiszpańskiej Jasnej Góry - oraz kopię miecza, który Ignacy pozostawił w tym katalońskim sanktuarium. W pomieszczeniu, gdzie się kurował obecnie znajduje się kaplica, a w niej niezwykle sugestywna rzeźba przedstawiająca Świętego w chwili duchowej przemiany. Warownię Loyolów szczelnie otaczają budynki klasztorne, w których części urządzono muzeum. Witraże, ołtarze i inne sprzęty liturgiczne przywołują na pamięć życie św. Ignacego i osób z nim związanych. A trzeba pamiętać, że już za życia pociągnął on za sobą wiele wybitnych osób, z których kilku zostało kanonizowanych. Ich statuy - św. Franciszka Ksawerego, św. Franciszka Borgia, św. Alojzego Gonzagi i św. Stanisława Kostki znajdują się w portyku przepięknej barokowej bazyliki, która dominuje nad całym sanktuarium. Pierwotny plan tej świątyni, poświęconej w 1738 r. opracował sam Carlo Fontana. Wnętrze tego dużego kościoła, choć ciemne, imponuje grą różnobarwnych marmurów; widać również szczegółowe dopracowanie detali zwłaszcza w głównym ołtarzu. Drzwi z libańskiego cedru i kubańskiego mahoniu dopełniają kompozycję architektoniczną świątyni. W kościele nie mogło oczywiście zabraknąć słynnego motta świętego: „Ad Maiorem Dei Gloriam” - „Na większą chwałę Bożą”. Na czterech łukach świątyni umieszczono jednak tylko jego pierwsze litery - A, M, D, G. Urokowi Loyoli, zarówno duchowemu, jak i architektonicznemu, wyraźnie ulegają mieszkańcy regionu, skoro rezerwacji ślubu należy dokonywać tu na długo przed datą uroczystości. Nie ma tu jednak tłumu pielgrzymów, jak w wielu znanych sanktuariach Europy, co powoduje, że wizyta staje się prawdziwym odpoczynkiem. Pielgrzymują tu również duchowni. Przybywają by odprawić Mszę św. prymicyjną, odnowić śluby czy przeżyć rocznicę święceń lub jubileusz życia zakonnego lub tak po prostu. Planując nawiedzenie Fatimy, Lourdes czy Santiago de Compostella, lub też odpoczynek w ekskluzywnym San Sebastian, warto zadać sobie trud, by odwiedzić Loyolę. Uwaga jednak - to urocze miejsce wymusi na nas gruntowną powtórkę z dziejów. Śledząc bowiem losy św. Ignacego i jego dzieła nie w sposób nie przebiec myślą przez pół Europy i przez znaczący fragment jej historii.
CZYTAJ DALEJ

Królestwo Boże jest pośród was

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 13, 44-46.

Środa, 30 lipca. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Piotra Chryzologa, biskupa i doktora Kościoła
CZYTAJ DALEJ

Wiemy, kto obejmie parafię Najświętszego Serca Pana Jezusa w Przypkach

2025-07-31 13:08

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Archidiecezja Warszawska

Abp Adrian Galbas mianował ks. Pawła Sokołowskiego administratorem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Przypkach

Abp Adrian Galbas mianował ks. Pawła Sokołowskiego administratorem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Przypkach

Abp Adrian Galbas mianował ks. Pawła Sokołowskiego administratorem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Przypkach oraz rektorem Cmentarza Komunalnego Południowego w Antoninowie - poinformowało Biuro Prasowe Archidiecezji Warszawskiej. Proboszcz parafii w Przypkach jest oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 68-letniego mężczyzny w kryzysie bezdomności. Metropolita warszawski zwrócił się do Stolicy Apostolskiej o wydalenie księdza ze stanu kapłańskiego.

"Ks. Paweł Sokołowski jako administrator parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Przypkach otrzymał wszystkie uprawnienia, które na mocy prawa kanonicznego przysługują proboszczom parafii Archidiecezji Warszawskiej" - informuje Archidiecezja Warszawska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję