Reklama

Bogate państwo biednych obywateli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Życzymy sobie lepszego nowego roku, jednak - według ekonomistów - szybko lepiej nie będzie. Idzie drożyzna, bo rosną podatki, w górę pójdą czynsze, energia, paliwo, odzież, żywność, leki itd. Wzrośnie także bezrobocie, ponieważ zbankrutuje wiele małych i średnich przedsiębiorstw. Kto jest temu winien? Oczywiście, że nieudolny rząd, który najpierw obiecuje, że będziemy „zieloną wyspą”, a następnie twierdzi, że Skarb Państwa jest pusty, dlatego potrzebne są wyższe podatki, cięcia, zaciskanie pasa.
Skoro jednak jest tak źle, to dlaczego rząd „marnotrawi” miliardy złotych? Zapytam: Dlaczego Polska kupuje gaz od Rosji, płacąc 400 dolarów za 1000 m3, skoro kraje zachodnie kupują go do 20 proc. taniej? Podobno też Polska umorzyła 1,2 mld zł za transfer gazu przez nasz kraj, a w zamian Gazprom zmniejszył nam ceny o 1 proc. I tu znowu prezent dla Rosji: ekonomiści obliczyli, że ten 1 proc. jest wart ok. 15 mln dolarów, czyli 450 mln zł. Komu podarowano 750 mln zł? Znacznie poważniejszym problemem jest czas obowiązywania umowy gazowej z Rosją, zawartej przez rząd PO-PSL: będziemy kupować gaz od Rosji przez 27 lat w sytuacji, gdy w niedługim czasie możemy stać się potęgą gazową. Jak już wiadomo, złoża gazu łupkowego są u nas większe niż w USA, a jego eksploatacja na skalę przemysłową rozpocznie się nie za kilkanaście lat, ale za dwa lub trzy lata. Co wówczas zrobimy z rosyjskim gazem, którego nie wolno reeksportować?
Pisząc o marnotrawstwie pieniędzy, należy zapytać, czy prawdą jest, że firma Eureko została zwolniona z podatku od 4 mld zł dywidendy? Albo dlaczego rząd prywatyzuje gdańską Energę, skoro firma w 2009 r. przyniosła 900 mln zł zysku? Miało być tanie państwo, tymczasem w czasie rządów PO-PSL zatrudnienie w administracji wzrosło o 12 proc., a wynagrodzenia dla urzędników doszły do kwoty 25 mld zł. O nieudolności rządzących świadczy fakt, że szpitale wygrywają w sądzie z Ministerstwem Zdrowia za niezapłacone przez NFZ zabiegi, a to również są uszczerbki w budżecie za fatalne zarządzanie finansami w służbie zdrowia. Jakimś absurdem jest fakt, że rząd PO w ramach oszczędności likwiduje biblioteki w małych miejscowościach, a tymczasem za wyjazdy urzędników za granicę zapłacono 1 mld zł (najczęściej były to szkolenia w egzotycznych krajach, takich jak Nepal, Korea Południowa, Wietnam, Senegal, Togo czy Kuba). Szukając oszczędności, może warto zajrzeć do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która ma 516 służbowych aut, do ZUS-u - ma ponad 300 aut. Trzeba też wiedzieć, że we wszystkich ministerstwach jest ponad 100 tys. służbowych telefonów. To może niewiarygodne, ale tzw. afera hazardowa, czyli szara strefa w tym biznesie, „warta” jest ok. pół mld złotych, czyli tyle państwo traci z tytułu niepłacenia podatków w tej sferze. Tymczasem, jak donoszą media, rząd szykuje nowe podatki od gazu, prądu i paliwa pod płaszczykiem ochrony środowiska (to będzie kolejne uderzenie w kieszenie obywateli i przedsiębiorców).
Wracając jeszcze do gazu łupkowego, dzięki któremu Polska może stać się Kuwejtem czy Norwegią, chciałbym zapytać: Czy prawdą jest, że rząd sprzedał prawa koncesyjne do gazu łupkowego za 1 proc. wartości, czyli za 5,63 zł za 1000 m3 (ekonomiści szacują, że straciliśmy na tym 2 bln zł)? Czy to nie zadziwia, że z jednej strony rząd szuka dywersyfikujących rozwiązań dostawy paliw, marzy o budowie elektrowni atomowych, finansuje gazoport w Świnoujściu, a równocześnie w niejasnych okolicznościach rozdawane są koncesje obcym firmom na wydobycie gazu łupkowego? Oficjalnie mówi się, że nie mamy środków na zakup nowoczesnych technologii służących rozpoznaniu i wydobyciu gazu łupkowego. Co więcej - przez lata wmawiano nam, że nasze zasoby kopalin są niewielkie. Tymczasem jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki amerykańskie firmy: FX Energy, Chevron, Lane Energy czy inne pojawiły się na naszym rynku, inwestując miliony dolarów w wiercenia, wiedząc, że polskie zasoby gazu to ok. 1,5 bln m3, czyli wystarczające na ok. 150 lat obecnego zapotrzebowania Polski.
Prawdą jest i to, że te zasoby zostały dawno rozpoznane przez PGNiG, dlatego zagraniczne firmy przygotowują się do eksploatacji polskich kopalin, mając pewność horrendalnych zysków, ponieważ polskie prawo geologiczne i górnicze w art. 12 stanowi, że kto rozpoznał złoże (...) może żądać pierwszeństwa do jego eksploatacji przed innymi. Mamy więc ogromne bogactwo, narodowy skarb, ale jego właścicielem może wkrótce stać się obcy kapitał, a my zamiast być Kuwejtem czy Norwegią, będziemy dalej nędzarzami, wykorzystywanymi przez zachodnie koncerny, podobnie jak to jest w krajach Afryki czy w Ameryce Południowej.
Należałoby zapytać naszych rządzących: Dlaczego oddajemy za grosze bogactwa naszej ziemi największym koncernom światowym, zamiast zapewnić koncesje polskim przedsiębiorstwom? Gaz łupkowy to nie odległy miraż, jak to przedstawia rząd. Oby się nie okazało, że zaprzepaściliśmy największą szansę poprawy bytu każdego Polaka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy warto wziąć udział w wyborach do Europarlamentu? Odpowiada dyrektor Biura Parlamentu Europejskiego w Polsce

2024-04-27 07:04

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Witold Naturski

YouTube

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Już po raz piąty Polacy będą wybierać swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. To o tyle ważne, że ta instytucja uchwala większość przepisów regulujących nasze życie.

Polska jest piątym największym krajem spośród 27 państw Unii Europejskiej, stąd nasz udział w Europarlamencie jest znaczny. W tym roku Polacy wybiorą 53 europosłów, a kraje członkowskie łącznie 720.

CZYTAJ DALEJ

Wzór pracowitości i pobożności

Niedziela sosnowiecka 18/2021, str. IV

[ TEMATY ]

św. Zyta

Piotr Lorenc/Niedziela

Wizerunek św. Zyty w sosnowieckiej bazylice katedralnej

Wizerunek św. Zyty w sosnowieckiej bazylice katedralnej

Święta Zyta jest znana w diecezji z przepięknego ołtarza w sosnowieckiej bazylice katedralnej, którego konserwacja jest właśnie na ukończeniu.

Neobarokowy, drewniany ołtarz św. Zyty jest polichromowany i złocony. Między dwoma kolumnami znajduje się obraz św. Zyty. W środku zwieńczenia nastawy jest ozdobny kartusz z monogramem Matki Bożej. Po bokach są ustawione dwie figury: św. Barbary i św. Łucji. Ołtarz jest dziełem Pawła Turbasa i powstał w latach 1904–1906. – Od ponad roku ołtarz przechodzi kapitalny remont. Zdemontowane elementy snycerki trafiły do krakowskiej pracowni Aleksandra Piotrowskiego „Rearte”, gdzie zostały poddane gruntownej konserwacji. Natomiast mensa ołtarza pozostała w katedrze i była odnawiana na miejscu. Mieliśmy takie założenie, że remont miał być zakończony na Wielkanoc 2020 r., ale z powodu pandemii i kwarantanny, którą przechodzili kolejni pracownicy, tempo prac uległo nieznacznemu opóźnieniu – wyjawia kulisy renowacji ks. Jan Gaik, proboszcz parafii katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję