Reklama

Odsłony

Bajarze

Niedziela Ogólnopolska 13/2010, str. 28

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W każdym z nas dziecko czeka na baśń…

*

Wszystko jakby domaga się opowieści, bo żeby naprawdę coś mogło zaistnieć, musi być wysłowione, odczytane, wysłuchane. Opowieść wiąże ze sobą pozornie chaotyczne wydarzenia, ukazując ich wcale nieprzypadkowy sens i znaczenie. Uczy mądrego spojrzenia na swoje życie, które też jest lub chce być opowieścią. Ale jaką? Taką, która wybrzmi, czy taką, co przebrzmi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

*

Odkąd w mieście umarł ostatni bajarz, nawet dziadkowie przestali snuć wnukom baśnie i opowieści. W końcu bez tego można żyć i nikt nikomu nie mąci w głowie. A życie bez marzeń jest chyba znośniejsze. I nie myślano o tym, dopóki w pewien letni wieczór nie zasiadł na rynku gawędziarz, co to najpierw przywabił zagadkami dzieci, by potem opowiedzieć im jakąś śmieszną bajkę - jedną, drugą, dziesiątą… Za dziećmi przyszły ich matki i siostry, bo kobiety ponoć wolą słuchać niż patrzeć. A bajarz opowiadał tak, że widziało się wszystko oczami wyobraźni i serca. Nawet mężczyźni przystawali, choć nie dawali poznać po sobie zaciekawienia. Wszystkim zdawało się, że bajarz opowiada o nich, choć postaci miały inne imiona. Jego opowieści nie usypiały, lecz budziły jakiś niepokój, gdy czasem przerywał lub kończył gorzkim morałem i kazał iść do domów, by żyć lepiej i mądrzej.
I oto nagle pojawił się na tym rynku drugi opowiadający. Ten pieścił wręcz uszy słuchaczy uroczym słowem, a nawet piosenką. Do niego zaczęło przychodzić więcej zasłuchanych. A opowiadał o postaciach rodem z marzeń, jakimi słuchający chcieliby się stać; o domach piękniejszych od ich domów; o losach ciekawszych od ich losów. To były niekończące się opowieści, bo on tylko przerywał je, by na drugi dzień wracać do przerwanego wątku jak do miłego snu. Kiedy jednak ludzie wracali do swych domów, jakoś boleśnie odczuwali, że nie są one takie jak z opowieści, a ich bliscy nie tacy pociągający, a nawet brzydsi i bardziej przykrzy niż przedtem. Słuchacze pierwszego bajarza wracali po opowieściach o domach wcale nie pięknych, o ludziach wcale nie wspaniałych, o losach wcale nie prostych - z jakąś przemożną chęcią, by coś zrobić piękniej, w kimś dostrzec coś lepszego, przemienić następny dzień na bardziej znośny. Ci od drugiego bajarza czekali tylko, by znów się poddać opowieści jak snom, marzeniom, czarownym ucieczkom w światy niby bliskie, ale wciąż nieosiągalne. I, niestety, tych drugich było znacznie więcej. A kiedy w jednym domu spotykali się słuchacze pierwszego i drugiego bajarza, ci drudzy nie mogli ścierpieć morałów i pouczeń, jakie cytowali ci pierwsi. Nikt nie lubi przecież kogoś, kto budzi go z pięknego snu i boleśnie wskazuje na skutki zaspania czy wręcz przesypiania życia. Drugi bajarz zaczął rozbudzać w swoich słuchaczach wrogość do pierwszego, jakby ten był winien niespełniania się marzeń, które ów drugi snuł codziennie godzinami. Któregoś dnia pachołkowie miejscy usunęli z rynku siłą pierwszego bajarza - za rozsiewanie pesymizmu i przygnębienia. Mógł teraz opowiadać tylko pod murami miasta, ale słuchaczy miał tam niewielu i w końcu gdzieś powędrował. A w mieście jakoś nikt nie miał śmiałości powiedzieć, że w domach i na ulicach działo się coraz gorzej.

*

Są opowieści, których morał trzeba zasadzić sobie w sercu lub pisać ich ciąg dalszy życiem, szukając owoców. Ale są też takie, które stroniąc od morału, usypiają umysły i wolę mirażami blisko-dalekich światów, w które się ucieka, ale z których niechętnie się wraca do coraz brzydszej rzeczywistości. Czyż nie jest tak z naszymi serialami?

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

W Wieliczce odbyła się podziemna Pasterka o poranku. To tradycja wyjątkowa nie tylko na skalę Polski

2025-12-24 12:12

[ TEMATY ]

pasterka

Wieliczka

Adobe Stock

101 metrów pod ziemią odbyła się zgodnie z górniczą tradycją w Wigilię rano w kopalni soli w Wieliczce podziemna Pasterka. Wzięło w niej udział ponad 800 osób, w tym górnicy z rodzinami i mieszkańcy miasta.

Uroczystej Mszy św. przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej Robert Chrząszcz. Liturgię koncelebrował kapelan wielickich górników ksiądz Wojciech Olszowski. Muzyczną oprawę zapewniła uroczystości Reprezentacyjna Orkiestra Dęta Kopalni Soli „Wieliczka”, która w tym roku obchodzi jubileusz 195-lecia.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: Dla Boga nie ma godniejszego miejsca niż nasze otwarte serce

2025-12-24 23:46

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Kupny

Abp Józef Kupny

Arcybiskup Józef Kupny przewodniczył Pasterce w kościele Ducha Świętego we Wrocławiu.

Na rozpoczęcie Mszy świętej głos zabrał ks. Andrzej Nicałek, proboszcz parafii, który wprowadził w tajemnicę świąt Narodzenia Pańskiego oraz przywitał wszystkich obecnych parafian i gości. -Wraz z Pasterzami i wszystkimi, którzy byli tej nocy przy Jezusie, wraz z naszym abp. Józefem Kupnym, chcemy świętować tajemnicę Narodzenia Jezusa Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję