Kryzys zjednoczył Polaków i Ukraińców mieszkających w Budapeszcie
Mamy nadzieję, że papieska pielgrzymka na Węgry przyniesie zmiany na lepsze – mówi o. Damian Gaborij, proboszcz wspólnoty greckokatolickiej pod wezwaniem Opieki Najświętszej Maryi Panny w Budapeszcie. Dodaje, że kiedy na Węgry napłynęły tysiące uchodźców, jego wspólnota otrzymała duże wsparcie od miejscowych Polaków. Współpraca trwa nadal i rozwijają się braterskie relacje.
Krzysztof Dudek SJ /vaticannews.va /Budapeszt (KAI)
Wysłuchanie świadectwa uchodźców będzie też ważną części wizyty Ojca Świętego, który spotka się z nimi w sobotę, 29 kwietnia. Na Węgrzech mieszkają oni nie tylko w stolicy, ale także w wielu innych miastach. Przybycie uchodźców znacznie zmieniło sytuację miejscowej wspólnoty greckokatolickiej – zaznacza o. Gaborij.
„To jest w pierwszej kolejności wezwanie dla naszego Kościoła, dla Kościoła greckokatolickiego, bo przyjechało i zamieszkało tutaj dużo naszych wiernych. Staramy się najpierw pomóc im materialnie. To bardzo ważne, żeby mieli, co jeść i gdzie spać. Teraz jest już dużo organizacji węgierskich i międzynarodowych, które pomagają. Nasz Kościół niósł dużo pomocy w pierwszych dniach wojny, bo wtedy jeszcze te organizacje nie pracowały. Znajdowaliśmy mieszkania, dostarczaliśmy jedzenie, odzież” – wyliczał duchowny.
Bardzo podziękował za pomoc, jaką świadczyła „polska wspólnota parafialna rzymskokatolicka, różne towarzystwa, a także ambasada” RP. „Bardzo dziękuję, że oprócz tego, iż Polska dużo pomaga Ukrainie w sensie wojskowym i tym Ukraińcom, jacy są w Polsce, to tutaj polska wspólnota i parafia rzymskokatolicka bardzo dużo pomagają naszym Ukraińcom. Ludzie przyjeżdżają, pomagają z noclegiem, z wyżywieniem itd. Dlatego bardzo się cieszymy, że jest taka bardzo ładna polska parafia i Stowarzyszenie pw. św. Wojciecha” – powiedział o. Gaborij.
Prawosławny duchowny odprawił 19 maja nabożeństwo pogrzebowe (otpiewanije) nad otwartą trumną 72-letniej Zinaidy Daniszczuk w katolickim kościele św. Bartłomieja w Czańcu. Na prośbę rodziny zmarłej, świątyni użyczył do żałobnego obrzędu miejscowy proboszcz ks. Wiesław Ostrowski. To pierwszy taki przypadek w diecezji bielsko-żywieckiej. „Nie mogłem przecież odmówić w tej sytuacji” – przyznaje kapłan.
Zmarła od niedawna przebywała w beskidzkiej wiosce wraz z innymi członkami rodziny, którzy uciekli przed wojną do Polski. Jak opowiedział jeden z krewnych kobiety, zmarłej nagle w nocy z 16 na 17 maja, do śmierci przyczynił się stres. „Wszystko to się skumulowało. Serce nie wytrzymało” – zaznaczył jeden z żałobników. „To była bardzo dobra kobieta” – dodał i wyjaśnił, że gdy Zinaida zobaczyła okolice u podnóża Beskidów, gdzie przyszło jej od niedawna mieszkać, bardzo jej się to miejsce spodobało. „Tu chciała zostać, tu, jak sama powiedziała, chciała być pochowana” – wspominano. „Bardzo dobrze nas tu przyjęto. Jesteśmy za to wdzięczni” – dodał rozmówca.
Program każdego papieża, zawiera się w decydującej mierze w przybranym przez Niego imieniu. Tam trzeba szukać zarówno owego powiewu Ducha św., który kierował sercami i umysłami głosujących, jak również wskazań co do tego, co określa nadchodzący pontyfikat.
Nie ma żadnych wątpliwości, że kard. Prevost odwołuje się do ostatniego, wielkiego papieża o tym imieniu - Leona XIII. Był on sternikiem Kościoła przez 25 lat w okresie, w którym skala wyzwań dla katolików była być może nawet większa niż obecnie. Jeśli ktoś ma wątpliwości, niech poczyta jakie tajfuny uderzały w Kościół w owym okresie w każdym miejscu na świecie. Ot choćby, jaką sytuację miał Kościół we Włoszech, które poddane były ówcześnie histerycznej masońskiej obsesji.
Felek, któremu wstrzyknięto chlorek potasu do serca w 9 miesiącu ciąży nie był jedyny. W latach 2022-2024 w szpitalu w Oleśnicy pod pretekstem troski o zdrowie psychiczne kobiet zabito 378 dzieci, w tym wiele dzieci zdrowych oraz dzieci w zaawansowanych ciążach. Niestety, wiele wskazuje na to, że dzieci będą dalej ginąć! - alarmuje Fundacja Grupa Proelio.
Dotychczasowe protesty przyniosły pewne rezultaty: prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie uśmiercenia Felka, Naczelna Izba Lekarska przekazała sprawę do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej a Ministerstwo Zdrowia wszczęło kontrolę w sprawie Felka. Te działania są jednak stanowczo niewystarczające, a - co więcej - wiele ostatnich wydarzeń może wskazywać na to, że są to jedynie działania pozorowane.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.