Reklama

Prawda o Westerplatte

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obrona Westerplatte to z pewnością jedna z najciekawszych kart polskiego września 1939 r. Według ostatnich ustaleń historyków, placówka ta w tragicznych dniach wrześniowych miała dwóch dowódców - komendanta mjr. Henryka Sucharskiego, który w powszechnej opinii uznawany jest za głównego bohatera obrony Westerplatte, oraz jego zastępcę - kpt. Franciszka Dąbrowskiego, bliżej nieznanego szerszemu ogółowi (z wyłączeniem grona historyków zajmujących się tym tematem), który był niemal równorzędnym z mjr. Sucharskim dowódcą obrony.
Wojskowa Składnica Tranzytowa na Westerplatte - placówka gwarantowana przez Ligę Narodów - strzegła wejścia do portu w Gdańsku. To tu 1 września 1939 r. o g. 4.45 rano rozpoczęła się II wojna światowa. Choć moment wcześniej niemieckie bomby spadły m.in. na Wieluń, faktycznie opór najazdowi stawili jako pierwsi żołnierze na Westerplatte, dając przykład nie tylko wszystkim Polakom, lecz także całemu światu. Przez 7 dni obrony radio podawało komunikat, że Westerplatte broni się nadal. Powtarzały to agencje w Europie i na świecie. Obrona tej placówki była dumą Polaków w chwilach klęski. Naczelny wódz marszałek Edward Rydz-Śmigły w uznaniu bohaterstwa załogi Westerplatte obiecał, że odznaczy każdego z obrońców Krzyżem Virtuti Militari.
Załoga Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte faktycznie została skazana przez naczelne dowództwo na śmierć. Ta zagłada miała poruszyć społeczność międzynarodową, ukazując niemiecką agresję jako napad bandycki, nieliczący się z prawem. Wiele tłumaczy fakt, że do służby na Westerplatte przysyłano wyłącznie kawalerów. 26 sierpnia 1939 r. naczelne dowództwo armii II RP dało rozkaz wycofania z Pomorza tzw. grupy gen. Skwarczyńskiego (która miała czuwać nad polskimi interesami w Gdańsku), pozostawiając placówkę na Westerplatte bez jakiegokolwiek wsparcia. A przecież na Westerplatte było zaledwie 182 oficerów i żołnierzy, właściwie pozbawionych środków do walki i obrony. W pierwszych dniach września 1939 r. atakowało ich zaś 3,5 tys. Niemców, w tym doborowe bataliony SS, eskadry nowoczesnych bombowców nurkujących, a także potężne działa pancernika „Schleswig-Holstein”. Westerplatczycy mieli się bronić 6-12 godzin. Bronili się tydzień. W kontekście psychozy śmierci i ofiary, jakiej od nich oczekiwano, należy rozumieć to, co się zdarzyło na Westerplatte. Wieczorem drugiego dnia walki, po huraganowym nalocie 46 sztukasów, mjr Sucharski (kawaler Orderu Virtuti Militari i dwukrotnie Krzyża Walecznych) nakazał spalenie szyfrów i kodów, a następnie wywieszenie białej flagi. Oficerowie, na czele z kpt. Dąbrowskim, sprzeciwili się kapitulacji. Wywołało to nerwową reakcję dowódcy, bo było przecież rażącym aktem niesubordynacji podkomendnych w warunkach frontowych. Mjr Sucharski, syn chłopa, szczególnie wyczulony na punkcie godności oficera, w tej dramatycznej sytuacji musiał ustąpić kpt. Dąbrowskiemu, wywodzącemu się z generalskiego rodu. Kosztowało go to wiele. Po kilku godzinach sytuacja uspokoiła się nieco i mjr Sucharski znów dowodził placówką. Świadczyć to może o jego wielkości. Nie uniósł się osobistym honorem, porozumiał się ze „zbuntowanymi” oficerami i zadecydował o kapitulacji w momencie, kiedy opór groził rzezią. Wielkość pokazał też kpt. Dąbrowski, nie dopuszczając do przedwczesnej kapitulacji Westerplatte. O kapitulacji placówki 7 września zdecydował mjr Sucharski - bez jakichkolwiek sprzeciwów podjął rozmowy kapitulacyjne z Niemcami. Legenda Westerplatte jest więc dziełem ich obydwu, nie wyłączając, oczywiście, reszty załogi. Wszyscy oni w sposób doskonały wypełnili swój patriotyczny obowiązek.
Jeszcze kilka słów o kpt. Dąbrowskim. Był synem gen. Romualda Dąbrowskiego, zamordowanego podstępnie przez NKWD. W II RP ukończył m.in. elitarny Korpus Kadetów nr 1 im. Marszałka J. Piłsudskiego, mający swoją siedzibę najpierw w krakowskim Łobzowie, a potem we Lwowie. Wojnę spędził w niewoli, w oflagu w Woldenbergu. Po wojnie służył w marynarce wojennej, do 1950 r., kiedy zwolniono go jako „niepewnego politycznie”. Cierpiał biedę, pracował m.in. w kiosku Ruchu. W 1956 r. został zrehabilitowany. Zmarł w 1962 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże Narodzenie na Jamajce: jest bardzo ciężko

2025-12-26 09:56

[ TEMATY ]

Jamajka

archiwum s. Rity

Cały czas spotykamy ludzi, którzy nie mają w ogóle gdzie mieszkać. Teraz zaczęły się deszcze, więc jest naprawdę wielki problem. Ludzie nie mają co jeść - powiedziała portalowi Polskifr.fr s. Rita, sercanka, pracująca na Jamajce. Kraj zmaga się z tragicznymi skutkami huraganu Melissa z października br. Tegoroczne Boże Narodzenie na Jamajce jest bardzo trudne, choć nie brakuje nadziei.

S. Rita opowiedziała, że niektórzy ludzie zmuszeni są szukać miejsca zamieszkania u sąsiadów. Kraj boryka się też z głodem. „Wszystkie pomoce były przez 2-3 tygodnie po huraganie. Teraz wszyscy powyjeżdżali i nie ma już nikogo, żeby cokolwiek dowiózł im jakieś jedzenie. Ale co możemy, to tutaj się dzielimy i myślę, że to jakoś wychodzi” - opowiedziała s. Rita.
CZYTAJ DALEJ

Św. Szczepan

[ TEMATY ]

św. Szczepan

en.wikipedia.org

Św. Szczepan

Św. Szczepan

W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia, Kościół katolicki wspomina św. Szczepana, diakona i pierwszego męczennika.

Autor Dziejów Apostolskich podaje, że był on jednym z siedmiu diakonów młodego Kościoła, wybranym do sprawowania opieki nad wdowami i ubogimi (Dz 6, 1-6). Kiedy gorliwością głoszenia Ewangelii, czynieniem znaków i cudów naraził się starszyźnie żydowskiej i kiedy Żydzi nie mogli w dyskusji sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia Szczepan przemawiał, podburzyli oni lud, postawili w Sanhedrynie fałszywych świadków przeciw Szczepanowi i oskarżając o bluźnierstwo przeciw świątyni i Prawu, doprowadzili do ukamienowania go (Dz 6,7 - 7,60).
CZYTAJ DALEJ

Betlejem: Bazylika nad Grotą Narodzenia

2025-12-26 15:39

[ TEMATY ]

Betlejem

Vatican Media

Jest na świecie miejsce, w którym tajemnica Bożego Narodzenia przeżywana jest przez cały rok. To Bazylika w Betlejem, zbudowana nad grotą, gdzie rzeczywiście narodził się Zbawiciel. Jej historię i obecną postać przybliża watykańskim mediom były Kustosz Ziemi Świętej o. Francesco Patton OFM

Nad Grotą Narodzenia wzniesiono pierwszą wielką bazylikę o pięciu nawach z ośmiokątnym prezbiterium. Najnowsze wykopaliska sugerują, że pierwotna budowla była tylko nieznacznie krótsza i równie szeroka jak obecna. Jej struktura, być może uszkodzona przez pożar (prawdopodobnie podczas powstania samarytańskiego w 529 r. po Chr.), została następnie odbudowana. Tradycja - nie w pełni potwierdzona przez archeologię - głosi, że cesarz Justynian (VI wiek) zburzył starą świątynię, aby wznieść nową, większą i piękniejszą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję