Reklama

Watykan

Włochy: Kardynał Krajewski położył się na arenie cyrkowej, przeszedł nad nim słoń

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski zdobył się w sobotę na gest, który wywołał zdumienie i został uwieczniony na zdjęciach i nagraniach: położył się na arenie cyrkowej, by pokazać, że nie boi się słonia. Zwierzę przeszło nad nim. Wywołało to zachwyt widzów, których polski kardynał zabrał do cyrku w Rzymie - ubogie rodziny i bezdomnych między innymi z Ukrainy.

[ TEMATY ]

kard. Krajewski

facebook.com/ksm.polska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka dni wcześniej urząd kardynała Krajewskiego poinformował, że zabierze on do cyrku dwa tysiące ubogich. To kolejna inicjatywa dobroczynna Watykanu i wyjście naprzeciw osobom, których nie stać na kontakt ze sztuką i rozrywką. Nikt jednak, jak się zauważa, nie był w stanie przewidzieć tego, że to kardynał Krajewski stanie się jednym z głównych bohaterów przedstawienia w cyrku Rony Roller.

Kościelny dostojnik wszedł na cyrkową arenę i udowodnił swoją odwagę, a także talent tresera słoni. Położył się na scenie i leżał tam spokojnie, gdy ogromne zwierzę przeszło nad nim. Scena ta wywołała aplauz widzów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kardynał Krajewski zasłynął już wcześniej z odważnych gestów. Nazwany został Robin Hoodem po tym, gdy włączył światło w jednej z kamienicy w Rzymie, wyłączone za to, że jej lokatorzy nie płacili rachunków.

Reklama

Jeździ regularnie z pomocą humanitarną na Ukrainę. Podczas jednej z misji musiał uciekać przed ostrzałem.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ tebe/

2023-02-11 21:01

Ocena: +17 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Krajewski na pogrzebie bezdomnej Ripalty: nasza babcia

[ TEMATY ]

pogrzeb

kard. Krajewski

Urszula Buglewicz/Niedziela Lubelska

„Można powiedzieć to była nasza babcia, która zawsze na nas czekała na placu dotykającym murów watykańskich. Przez lata proponowaliśmy jej wielokrotnie mieszkanie, ale zawsze odmawiała. Rok temu udało się ją namówić. Wynajęliśmy dla niej małe mieszkanko, gdzie się wprowadziła. Ostatni miesiąc zaś spędziła pod bardzo dobrą opieką sióstr zakonnych pochodzących z Korei” - tak mówi o Ripaldzie Polikastro kard. Konrad Krajewski, który przewodniczył jej Mszy świętej pogrzebowej. Babcia miała 92 lata.

Ripalda Polikastro pochodziła z Pugli na Południu Włoch. Ostatnie prawie 10 lat spędziła na Placu della Città Leonina przy Watykanie. „Ja chcę umrzeć tutaj, na tym placu” - powtarzała. Pracownicy barów przynosili jej cappuccino lub posiłek, ale nie zawsze to przyjmowała. „Nigdy jednak nie odmawiała cygara” - wspomina kard. Krajewski, który dodaje, że Ripalda była znana z tego, że „okadza Watykan”, bo często paliła cygaro.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję