Reklama

Cały dzień z Papieżem

Niedziela Ogólnopolska 15/2009, str. 14-15

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Dlaczego Papież najbardziej lubił wtorki?

- Lubił wszystkie dni tygodnia. Ale wtorki miał wolne, bez oficjalnych spotkań czy audiencji. Mógł więc spokojnie czytać, pisać lub też obcować z przyrodą. Jeżeli była taka możliwość, wyjeżdżał wtedy poza Watykan.

- Jak to się stało, że Ksiądz Arcybiskup został sekretarzem osobistym Jana Pawła II?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Myślę, że wszystkim kieruje Opatrzność Boża i to właśnie Bóg powołał mnie do kapłaństwa, a potem skierował na studia do Rzymu. Po doktoracie pracowałem w Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Dzięki kard. Marianowi Jaworskiemu miałem możliwość spotykać się z Janem Pawłem II i jego sekretarzem ks. Stanisławem Dziwiszem. I w ten sposób nawiązała się moja znajomość z Papieżem. A potem Ojciec Święty wezwał mnie i zaproponował, żebym został jego drugim sekretarzem. Było to 21 lutego 1996 r.

- Jak wyglądało pierwsze spotkanie już po nominacji?

- Przywitałem się z Papieżem na korytarzu w Watykanie, przy wyjściu z windy. Przyjął mnie bardzo serdecznie, chociaż z pewną rezerwą. Powiedział, żebym się zadomowił i że spotkamy się niedługo na kolacji. Podczas kolacji panowała tak życzliwa, rodzinna atmosfera, że niepokój, który odczuwałem, zniknął.

Reklama

- Wcześniej był więc jednak niepokój. Bał się Ksiądz Arcybiskup, że nie podoła zadaniu?

- Tak. To było dla mnie wielkie wyzwanie. Nie ukończyłem przecież żadnej szkoły dyplomatycznej. Jednak ks. Dziwisz uspokoił mnie, że z pewnością podołam obowiązkom.

- Prześledźmy krótko typowy dzień powszedni Jana Pawła II w Watykanie. O której Papież wstawał?

- Na początku pontyfikatu wstawał o 5.00-5.15, potem trochę później. Następnie toaleta poranna, jakieś ćwiczenia gimnastyczne i długie modlitwy, w tym Różaniec, który Ojciec Święty odmawiał, leżąc krzyżem. Wreszcie nadchodził czas na Mszę św., odprawianą w pierwszych latach pontyfikatu o 6.30, w późniejszych latach o 7.00, 7.30, a pod koniec życia o godz. 8.00.

- Wiemy, że w papieskich Mszach św. uczestniczyli zaproszeni goście...

- Tak. Byli to przede wszystkim wierni z całego świata, którzy pisali wcześniej prośby o możliwość uczestniczenia w papieskiej Eucharystii. Ale na tych Mszach św. byli obecni również np. biskupi przebywający z wizytą „ad limina” czy przedstawiciele zakonów, które odbywały w Rzymie swoje kapituły.

- Czy Papież głosił homilie?

- W ciągu tygodnia raczej nie. Po Ewangelii była po prostu chwila ciszy.

- W jakim języku Papież odprawiał Msze św.?

- Po łacinie lub w języku, jakim posługiwali się zaproszeni goście.

- Po Mszy św. odbywało się jeszcze spotkanie z gośćmi…

- Tak. Ojciec Święty bezpośrednio po Eucharystii modlił się jeszcze, a goście przechodzili do specjalnej sali i tam czekali na spotkanie z Papieżem. Jan Paweł II podchodził do każdego, witał się, pytał, skąd jest i w jakim celu przyjechał do Rzymu. Każdy otrzymywał na pamiątkę różaniec. Bezpośrednio po tym spotkaniu rozpoczynało się już śniadanie.

- Też z gośćmi?

- Często tak. W ogóle podczas posiłków było wielu gości. Szczególnie na obiadach. Wtedy często byli obecni biskupi z całego świata przebywający akurat w Rzymie. Czasami w niedziele posiłki stawały się bardziej polskie, bo zapraszano też wtedy gości z Polski, którzy opowiadali Ojcu Świętemu o naszej Ojczyźnie.

- Zatem dużo się rozmawiało podczas tych posiłków?

- Tak. Obiad trwał nieraz około półtorej godziny. Był czas na omówienie wielu spraw.

- Czy Papież miał swoje ulubione potrawy?

- Lubił jajecznicę, kaszę gryczaną, a na deser słodycze. Ale jadł wszystko, co podano. Ze smakiem i apetytem.

- Czy Papież oglądał telewizję?

- Czasami podczas kolacji oglądał polskie „Wiadomości”. Szczególnie gdy nie było gości albo gdy byli tacy, przy których wypadało włączyć telewizor. Ale oglądał tylko sam początek, streszczenie najważniejszych informacji.

- Czy komentował jakoś te doniesienia?

- Był zawsze powściągliwy w komentarzach.

- A z Księżmi, swoimi sekretarzami, rozmawiał na tematy polityczne?

- Bardzo rzadko. Te sprawy omawiał ze swoim, można powiedzieć, ministrem spraw zagranicznych, z prefektami poszczególnych kongregacji. Takie spotkania z poszczególnymi współpracownikami - ministrami z Kurii Rzymskiej odbywały się codziennie od 18.00 do 19.00. W piątki np. Papież spotykał się z prefektem Kongregacji Nauki Wiary.
Ojciec Święty przyjmował też gości na oficjalnych audiencjach - od 11.00 do 13.00. Od kilku do kilkunastu osób dziennie. Potem był obiad i mniej więcej od 15.00 do 18.00 Ojciec Święty miał czas wolny. Modlił się, czytał, przeglądał dokumenty, pisał.

- Dużo czytał?

- Bardzo dużo. Każdą książkę, która się pojawiała - np. ktoś ją podarował albo przysłało wydawnictwo - Papież przeglądał, czytał kilka stron. Niektóre zostawiał sobie do przeczytania w całości.

- Gazety też czytał?

- Tak. Codziennie dostawał skrót artykułów z Sekretariatu Stanu. Wykładane były także na korytarzu dzienniki włoskie. Po śniadaniu je przeglądał.

- A polskie gazety?

- Też czytał, np. „Tygodnik Powszechny”, „Niedzielę”.

- Komentował jakieś artykuły? A może polecał Księżom teksty do przeczytania?

- Czasami rzeczywiście rozmawiał z nami na jakieś tematy, które go zainteresowały.

- A jak wyglądał wieczór?

- Po kolacji była jeszcze praca. Konsultował z nami pewne sprawy, przedstawialiśmy mu dokumenty, listy do podpisania. Jeszcze długo czytał. Szedł do kaplicy, modlił się, śpiewał Apel Jasnogórski. Przed położeniem się do łóżka patrzył jeszcze przez chwilę w milczeniu na Plac św. Piotra i udzielał błogosławieństwa. Zasypiał zwykle ok. 22.30-23.00.

- Był to człowiek głębokiej modlitwy. Czy jakieś formy modlitwy lubił szczególnie?

- Jego życie duchowe było bardzo bogate. Modlitwy bardzo zróżnicowane. Od medytacji do modlitwy ustnej. Śpiewał pieśni, recytował litanie, odmawiał Różaniec. Odprawiał Drogę Krzyżową, „Gorzkie żale”, nabożeństwo majowe i czerwcowe.

- A brewiarz?

- Oczywiście, też! Odmawianie Liturgii Godzin to obowiązek każdego kapłana, również papieża. I Jan Paweł II tego nie zaniedbywał.

- Czego Ksiądz Arcybiskup nauczył się od Jana Pawła II?

- Chciałbym być, tak jak Ojciec Święty, dobrym chrześcijaninem, dobrym człowiekiem. Tak jak Jan Paweł II mieć dla każdego czas, być cierpliwym, zauważyć każdego człowieka, nawiązać z nim kontakt.

- Czy w swojej posłudze biskupiej we Lwowie stara się Ekscelencja jakoś naśladować Jana Pawła II?

- Życzyłbym sobie apostołować tak jak on. Umieć współpracować z najbliższymi, mieć dobre relacje z ludźmi wszystkich sfer.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzice z dziećmi będą zatrzymywani na lotniskach? Nowy pomysł MEN

2024-07-08 09:12

[ TEMATY ]

Ministerstwo Edukacji

Rawpixel.com/fotolia.com

Ograniczanie religii w szkołach, wycinki w wykazie lektur obowiązkowych to nie wszystko, co planuje rząd w zakresie reformowania systemu edukacji. Katarzyna Lubnauer, wiceminister resortu edukacji narodowej ogłosiła nowy pomysł - zakaz wyjeżdżania na wakacje w trakcie roku szkolnego.

Na pierwszy rzut, resort ograniczył ilość godzin religii w szkołach, później wyrzucono przedmiot HiT (historia i teraźniejszość), a następnie przedstawiono listę lektur obowiązkowych. Wykaz opiłowano o ważne dzieła literackie np. Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Niedziela świdnicka 28/2016, str. 5

[ TEMATY ]

św. Jan z Dukli

Autorstwa Jan Matejko - fragment, Domena publiczna, commons.wikimedia

Św. Jan z Dukli

Św. Jan z Dukli

Święty Jan z Dukli urodził się na galicyjskiej ziemi, na przełęczy Karpackiej, w Dukli w 1414 r. Został dobrze wychowany przez bogobojnych rodziców. Rodzice posłali go do szkół w Krakowie. Jako młodzieniec otrzymał od Boga powołanie kapłańskie i zakonne. Wstąpił do Zakonu Franciszkanów Konwentualnych. Został wyświęcony na kapłana. Pracował w Krośnie i we Lwowie. Pod wpływem św. Jana Kapistrana przeniósł się do franciszkanów obserwantów, czyli bernardynów. I tu zasłynął jako kaznodzieja, wytrwały spowiednik, szerzyciel czci do Męki Pańskiej i Matki Bożej. Pod koniec życia stracił wzrok. Umarł w uroczystość św. Michała Archanioła, w środę 29 września 1484 r. Jan Paweł II kanonizował go 10 czerwca 1997 r. w Krośnie. Relikwie jego spoczywają w Dukli. Św. Jan z Dukli jest patronem diecezji przemyskiej. Co to znaczy, że jest naszym patronem? jakie wnioski z tego wynikają dla nas? Wynikają z tego dwa główne zadania. Po pierwsze, mamy uznać, że św. Jan jest naszym niebieskim opiekunem i orędownikiem. Stąd też winniśmy mu polecać często sprawy naszego życia. Drugie zadanie, jakie mamy wobec naszego patrona w niebie – to naśladować go w życiu. Każdy święty zostawia nam swoje chrześcijańskie życie jako testament do realizowania. Wszyscy jesteśmy zobowiązani ten testament rozpoznać i go wypełniać w kontekście naszego powołania, czyli inaczej mówiąc: jesteśmy zobowiązani do naśladowania naszych świętych. Pytamy się dzisiaj na nowo, jakie przesłanie zostawił nam św. Jan z Dukli, w czym go winniśmy naśladować? By odpowiedzieć na to pytanie, sięgnijmy do modlitwy: „Boże, Ty obdarzyłeś błogosławionego Jana z Dukli, kapłana, cnotami wielkiej pokory i cierpliwości, spraw, abyśmy naśladując jego przykład, otrzymali podobną nagrodę”. Św. Jan z Dukli wyznawał wiarę nie tylko w swoich kazaniach, ale przede wszystkim swoim życiem. Jak wyznajesz wiarę jako ojciec, jako matka, żona, mąż, dziecko, synowa, zięć? Czy Bóg zajmuje w twoim życiu pierwsze miejsce? Jeżeli w życiu Pan Bóg jest naprawdę na pierwszym miejscu, to wszystko się właściwe układa. Wiarę wyznajemy nie tylko w kościele, na modlitwie, ale całym swoim życiem. Dzisiaj, Bogu dzięki, nie prześladują nas za wiarę. Nie idziemy do więzień, nie zwalniają nas z pracy. Nie mamy niepokoju o konsekwencje naszego świadczenia o wierze.

CZYTAJ DALEJ

Pozytywna opinia Dykasterii Nauki Wiary ws. objawień Pieriny Gilli

2024-07-08 12:37

[ TEMATY ]

objawienia

pl.wikipedia.org

Pierina Gilli i Matka Boża jako „Mistyczna Róża – Fontanelle”

Pierina Gilli i Matka Boża jako „Mistyczna Róża – Fontanelle”

Dykasteria Nauki Wiary wydała pozytywną opinię na temat objawień, jakich doznała włoska mistyczka Pierina Gilli. Zgodnie z nowymi normami ws. zjawisk nadprzyrodzonych dykasteria stwierdziła, że w treści objawień nie znaleziono żadnych elementów bezpośrednio sprzecznych z nauczaniem Kościoła.

Objawienia miały miejsce w 1947 i 1966 roku. Maryja przedstawiła się w nich jako Mistyczna Róża i Matka Kościoła. Na swych białych szatach miała trzy róże: białą, czerwoną i żółtą, symbolizujące modlitwę, pokutę i cierpienie. Podczas drugiego objawienia Maryja wskazała Pierinie źródło wody w miejscowości Fontanelle koło Brescii jako miejsce oczyszczenia i źródło łask. W latach 60-tych ówczesny biskup Brescii Gciacinto Tredici nie wierzył w nadprzyrodzony charakter objawień. Takie samo stanowisko zajmowali też jego następcy. Dopiero w 2001 r. w dziesiątą rocznicę śmierci wizjonerki biskup wyznaczył kapłana, który miał śledzić kult rozwijający się w Fontanelle. W 2019 r. ogłoszono je diecezjalnym sanktuarium.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję