Reklama

Zdaniem plebana

Świadectwo pielgrzyma

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sierpień jest w Polsce miesiącem wielu ewangelizacyjnych inicjatyw. Wśród nich wyjątkowe miejsce zajmują pielgrzymki na Jasną Górę. Można powiedzieć, że w tym letnim miesiącu Częstochowa jeszcze wyraźniej staje się autentyczną duchową stolicą kraju. Szczególnie przed 15 i 26 sierpnia miasto, w którym powstaje „Niedziela”, dosłownie pęka w szwach. Nie tylko na jego rogatkach można bez trudu dostrzec policyjne patrole kierujące ruchem. Wszystko po to, by pielgrzymi bezpiecznie dotarli do celu swojej wędrówki. Jest nim słynąca łaskami ikona Matki Bożej Częstochowskiej.
Ostatnio rozmawiałem z Polakiem, który praktycznie całe życie spędził w Ameryce Północnej. Opowiadał mi ze łzami wzruszenia o swoich wrażeniach z pobytu w Częstochowie podczas wzmożonego ruchu pielgrzymkowego. Wśród jego refleksji na pierwszy plan wysuwało się spostrzeżenie, że na Jasną Górę wędruje tak wielu młodych ludzi. Tego nigdy nie doświadczył w USA. Owi młodzi dają świadectwo nie tylko głębokiej i radosnej zarazem wiary w Boga oraz zakorzenienia w Kościele katolickim. Przede wszystkim uderzyło go to, że wśród tak wielkiej rzeszy pielgrzymujących nie ma miejsca na pielęgnowanie jakichś osobistych animozji. Ludzie, mimo zmęczenia, są wobec siebie mili i uprzejmi. Potrafią dzielić się tym, co mają. Wspierają się w trudnych sytuacjach. Mogą na sobie polegać. Ufają sobie. Entuzjazm wyznawanej wiary przekłada się na prozę codziennego pielgrzymowania, gdzie rytm dnia wyznaczają religijne śpiewy i regenerujące postoje. Ów amerykański Słowianin nie mógł się nadziwić, że tylu ludzi jest w stanie poświęcić np. czas swoich urlopów, aby pielgrzymować, niekiedy całymi rodzinami, do narodowego sanktuarium.
Mimo marginalnych przykładów niewłaściwego zachowania się pielgrzymów (niestety, tak często nagłaśnianych w mediach), można bez słów przesady stwierdzić, że dają oni przepiękny wzór do naśladowania. Po pierwsze - pielgrzymi dają świadectwo głębokiej wiary w Boga i Matkę Jego Syna. Po drugie - ukazują, że w drodze ludzie potrafią być ze sobą solidarni. Wzajemnie okazywana życzliwość i otwartość na potrzeby drugiego człowieka pozwala na wyjście z ciasnej skorupy codziennych przywiązań i uzależnień. Potem takie rekolekcje w drodze wydają konkretne owoce w zwyczajnym życiu. Człowiek w końcu uświadamia sobie, że cały czas jest w drodze, że cały czas pielgrzymuje. Dla wielu takie odkrycie porównywalne jest z indywidualnym przewrotem kopernikańskim. Życie niby staje na głowie, ale tak naprawdę wraca do właściwej mu pozycji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Osoba sprzątająca" tak, "niania" raczej nie. Nowe, absurdalne wymogi w ogłoszeniach o pracę

2025-12-23 20:54

[ TEMATY ]

język polski

PAP/Radek Pietruszka

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

„Nie powinno się na etapie rekrutacji, na etapie tworzenia ogłoszenia, definiować, czy ma to być kobieta, czy mężczyzna” - przekonywała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na antenie TVP w likwidacji, broniąc absurdalnych przepisów dotyczących tego, że w ogłoszeniach o pracę nie będzie można określać płci szukanego pracownika.

Z powodu nowelizacji Kodeksu pracy, która ma „ograniczać dyskryminację” w rekrutacji od 24 grudnia 2025 r. pracodawcy będą musieli stosować neutralne płciowo nazwy stanowisk w ogłoszeniach o pracę.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas o komisji ds. nadużyć: jeśli nie będzie niezależna, to lepiej, żeby jej nie było

Gdyby komisja ds. zbadania zjawiska nadużyć seksualnych miała nie być niezależna, to lepiej, żeby jej nie było – powiedział PAP metropolita warszawski abp Adrian Galbas. Dodał, że „atrapa uczciwej komisji” jedynie skompromitowałaby Episkopat i jeszcze bardziej osłabiła zaufanie wiernych.

PAP: Jakie wydarzenia w mijającym roku były najważniejsze dla Kościoła?
CZYTAJ DALEJ

Polonez Boga. Królowa polskich kolęd

2025-12-23 20:07

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Tajemnica tej kolędy nie kończy się na historii. „Bóg się rodzi” nie jest tylko opowieścią o Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, ani tylko o Polsce sprzed wieków. Śpiewając ją, wyznajemy coś bardzo osobistego: że Bóg wciąż może rodzić się w ludzkim sercu.

Wystarczą pierwsze słowa: „Bóg się rodzi…” – i nagle wszystko wokół się zmienia. Cichną rozmowy przy wigilijnym (a potem świątecznym) stole, ustaje brzęk sztućców, jakby ktoś nacisnął niewidzialny przycisk pauzy. Zostaje tylko dźwięk – dostojny, polonezowy, śpiew, który wciąga wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję