Reklama

Kościół

Dar synodalności dla Kościoła – rozmowa z kard. Mario Grechem

„Fakt, że wierni uczestniczyli w sposób tak liczny oznacza, że wśród ludzi jest obecna miłość do Kościoła i chęć głoszenia Ewangelii” - powiedział kard. Mario Grech, podsumowując pierwszą, krajową fazę Synodu Biskupów, który odbędzie się w 2023 roku. „Wyniki pierwszej fazy znacząco wyszły poza moje oczekiwania. Mówię to, ponieważ mam już doświadczenie z poprzednich synodów, w których uczestniczyły konferencje episkopatów” - zaznaczył sekretarz generalny Synodu Biskupów w rozmowie z KAI.

[ TEMATY ]

synod

Jasna Góra/facebook.com

kard. Mario Grech

kard. Mario Grech

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Dziubak (KAI Rzym): Eminencjo, w czasie minionego konsystorza mieliście okazję do rozmów na temat synodu?

Kard. Mario Grech: Nie rozmawialiśmy bezpośrednio na temat synodu. Zebranie kardynałów było poświęcone konstytucji apostolskiej reformującej Kurię Rzymską „Praedicate Evangelium”. Jednocześnie podczas prywatnych rozmów, wielu z kardynałów podkreślało swoją satysfakcję z pierwszej fazy synodu, która właśnie się zakończyła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KAI: Jak ocenia Ksiądz Kardynał uczestnictwo w pierwszej fazie synodu?

- Podzielę się moim osobistym doświadczeniem w tej kwestii. Wyniki pierwszej fazy znacząco wyszły poza moje oczekiwania. Mówię to, ponieważ mam już doświadczenie z poprzednich synodów, w których uczestniczyły konferencje episkopatów. Ta pierwsza faza daje dużo więcej odpowiedzi w porównaniu z materiałami, jakie otrzymywaliśmy dotychczas. Ich jakość jest też znacząco wyższa. Jestem przekonany, że odpowiedzi na wysokim poziomie będą w dalszym ciągu napływały. Na dzień dzisiejszy na 114 konferencji episkopatów otrzymaliśmy już 107 sprawozdań. To jest bardzo dobry i obiecujący wynik.

KAI: Czym to uczestnictwo i zaangażowanie, o którym Eminencja wspomniał, wyraża się w życiu Kościoła?

- W przeciwieństwie do tego, co czasami myślimy, że nie ma witalności w Kościele, to uczestnictwo i zaangażowanie pokazuje, że Kościół jest żywy. I to jak! Poświęca się dużą uwagę kwestiom ewangelizacji. Należy pamiętać o temacie tego synodu: ku Kościołowi synodalnemu, ale dla misji. Fakt, że wierni uczestniczyli w sposób tak liczny oznacza, że wśród ludzi jest obecna miłość do Kościoła i chęć głoszenia Ewangelii.

KAI: Jednak niektóre diecezje nie przedstawiły swoich wyników pracy.

- Wiele diecezji powzięło inicjatywę, żeby opublikować dokument finalny i pokazać rezultat pracy synodalnej w diecezji. Daliśmy wszystkim wolność. Opracowanie dokumentów leżało w gestii diecezji. Diecezje, które tego nie zrobiły zapewne mają swoje powody, które skłaniają je, aby ich nie publikować. Chcę raz jeszcze z mocą przyznać, że dzięki synodowi w Kościele wieje wiatr dużego otwarcia.

Reklama

KAI: Czy zastrzeżenia wobec niemieckiej „drogi synodalnej” mogą w jakiś sposób zaważyć na dalszym procesie synodalnym?

- Słyszałem już o takich wątpliwościach. Staram się zawsze podkreślać, że mówimy o dwóch różnych synodach. Tak naprawdę w Niemczech nie ma synodu, ale „droga synodalna” tego Kościoła. Coś podobnego miało już miejsce w Australii. W Irlandii również trwają prace nad czymś podobnym. Konferencja Episkopatu Włoch pracuje nad synodem dla Kościoła włoskiego. Ale obecne wydarzenie ma szczególny cel. Synod całego Kościoła, który teraz przeżywamy jest zupełnie inny, także dlatego, że jego tematyka jest odrębna. Mamy nadzieję, że to doświadczenie całego Kościoła - refleksja i rozeznanie, które Kościół teraz robi, to, co sprawia, że jest to Kościół synodalny - pomoże lokalnym Kościołom w lepszym przeżyciu synodu.

KAI: W relacjach końcowych diecezji w Polsce uwydatnił się podział na „my” i „oni”, my świeccy i oni duchowni. Czy coś podobnego zauważył Ksiądz Kardynał w przesłanych dokumentach z innych krajów?

- Nie lubię podziału na „my”, „wy”, „oni”. Musimy odkryć piękno ludu Bożego, który idzie razem. Propozycja synodalności, to wspólna wędrówka świętego ludu Bożego. Różne posługi i charyzmaty wzbogacają lud Boży. To pomaga przy ewentualności takiego podziału, o jakim pan wspomniał. Mówimy tu o dziedzictwie, które zostawił nam Sobór Watykański II, kiedy mówił o Kościele - świętym ludzie Bożym. Jest tam miejsce dla wszystkich ochrzczonych i dla każdego według jego powołania, jego posługi. Każdy może przyczynić się dla dobra Kościoła i ludzkości.

Reklama

KAI: W relacjach końcowych pojawiały się także kwestie klerykalizmu. Papież Franciszek wielokrotnie krytykował postawę tego typu.

- Klerykalizm - nie podoba mi się ta klasyfikacja, ponieważ ktoś mógłby pomyśleć, że wszyscy księża należą do tej grupy. To nieprawda. Jest naprawdę wielu dobrych księży, którzy pociągnęli za sobą osoby świeckie i stworzyli dla nich przestrzeń w Kościele. Są też osoby świeckie dużo bardziej klerykalne niż księża. W Korei Południowej brakowało księży i to właśnie osoby świeckie utrzymały żywą relację z Ewangelią i wiarą. Także i w historii zachodniego Kościoła nie możemy zapomnieć o wielu osobach świeckich, które były pionierami ewangelizacji i odrodzenia Kościoła. Powiedziałbym, że wszyscy mamy coś do ofiarowania, wszyscy bez wyjątku: biskupi, księża, zakonnicy i osoby świeckie. Refleksja jaką prowadzi Kościół w trakcie synodu pomoże nam wesprzeć jednych i drugich, żeby wspólnie podążać do Chrystusa.

KAI: Jaki wpływ będzie miała pierwsza faza synodu na dalsze prace?

- Teraz kiedy nadeszły dokumenty końcowe z konferencji episkopatów, zgromadzeń zakonnych, instytutów życia konsekrowanego, ruchów kościelnych - to do nas należy napisanie pierwszego dokumentu w oparciu o tę fazę procesu synodalnego. Dokument będzie materiałem do analizy i refleksji w czasie drugiej fazy synodu, która będzie etapem kontynentalnym. Po zakończeniu drugiego etapu zostanie przygotowany następny dokument, który zostanie przekazany Synodowi Biskupów. Jeśli zabrakłoby jednak pierwszej fazy i wkładu całego ludu Bożego, stracilibyśmy coś, co jest istotne. Pierwsza faza była i jest zatem fundamentalna dla procesu synodalnego.

KAI: Z tego, co Ksiądz Kardynał powiedział, wynika, że nie oczekiwał tak aktywnego i pozytywnego udziału wiernych w pierwszej fazie?

- Szczerze powiem, że nie, nie tylko ze względu na liczbę osób, które uczestniczyły w pracach synodalnych, ale ze względu na treści zaproponowane i ducha, z jakim ci ludzie się zaangażowali. Bez cienia wątpliwości było widać entuzjazm. Podzielę się moim doświadczeniem z Gwatemali. Jeden z księży zaprowadził mnie na spotkanie ze wspólnotą, która mieszkała w jakiejś wiosce zagubionej w lasach gwatemalskich. Żeby tam dotrzeć szliśmy leśnymi ścieżkami przez dwie godziny. Kiedy tam doszliśmy, zostałem niezwykle zaskoczony spotkaniem ze wspólnotą Majów, zupełnie odizolowaną od świata. Opowiadali mi z wielkim entuzjazmem o tym, jak przeżywają synodalność w swoim środowisku. To spotkanie dało mi tak wiele radości, ale też wszystkim pracownikom naszego biura, którym to opowiedziałem.

Reklama

KAI: W kontekście synodalności: kilka dni temu metropolita Wiednia kard. Christoph Schönborn powiedział w wywiadzie, że nie postrzega procesu laicyzacji, który rozwija się w Europie, jako czegoś szczególnie złego. Co więcej uważa, że to okazja do przeżywania chrześcijaństwa w sposób naprawdę autentyczny. Może faktycznie zbyt wiele uwagi poświęcamy na szukanie wrogów Kościoła wszędzie tam, gdzie to możliwe, zamiast skoncentrować się na życiu Ewangelią?

- Zeświecczenie w ujęciu Charlesa Taylora ma swoją stronę negatywną, ponieważ oznacza porzucenie praktyki religijnej, porzucenie wiary. Ale ma też stronę pozytywną, ponieważ w społeczeństwie zsekularyzowanym, zeświecczonym chrześcijanin będzie miał zupełną wolność, żeby dokonać własnego wyboru. Co więcej, znam jeszcze innego autora, który mówi, że sekularyzacja wspiera Kościół wychodzący, Kościół, który będzie mógł naprawdę przyczynić się do rozwoju społeczeństwa w tym, czego inni nie są w stanie dać. Tym, co Kościół może naprawdę zaoferować jest dar komunii, dar synodalności. Synodalność nie jest tworzeniem parlamentu w Kościele. Mówi to również Ojciec Święty. Gdyby politycy zrozumieli ducha synodalności, mogliby wówczas przyjąć w zupełnie świeckiej przestrzeni styl synodalny. To właśnie może stać się znaczącą ofertą Kościoła dla życia społecznego.

2022-09-08 13:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Synod będzie o rodzinach, a nie rozwiedzionych

Papież Franciszek nie chce, by kwestia osób rozwiedzionych zdominowała kościelną debatę o rodzinie zarówno na najbliższym konsystorzu, jak i podczas dwóch zgromadzeń synodalnych poświęconych duszpasterstwu rodzin. Poinformowało o tym prezydium episkopatu Francji, które w tych dniach gościło z doroczną wizytą w Watykanie. Biskupi długo rozmawiali na ten temat z samym Papieżem, a następnie w Papieskiej Radzie ds. Rodziny. Usłyszeli, że Franciszkowi zależy na pozytywnej prezentacji chrześcijańskiej rodziny, która powinna być Ewangelią dla współczesnego świata. Mówi.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję