Reklama

Przechwycić wszystkie media

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpoczęło się polowanie Platformy Obywatelskiej na publiczne media, na trzy kanały telewizyjne oraz ogólnopolskie radio i rozgłośnie regionalne. Jak dotąd, pozostają jeszcze w rękach osób mianowanych przez dawną koalicję, ale to już ich łabędzi śpiew. Najpierw PO rzuciła hasło odstąpienia od abonamentu, wiedząc, że to pogrążyłoby publiczne media w długach, a następnie zostałyby sprzedane za przysłowiową złotówkę. Ponieważ rozległy się zewsząd głosy protestu, postanowiono przygotować odpowiedni grunt pod przyszłe rozwiązania. Na początek trzeba udowodnić, że w publicznym radiu i telewizji źle się dzieje. W tym celu zwołano posiedzenie sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, podczas którego próbowano podważyć wiarygodność spółki „Telewizja Polska”. W sposób bezprecedensowy zaatakowano prezesa telewizji Andrzeja Urbańskiego i prezesa Polskiego Radia Krzysztofa Czabańskiego za rzekome nadużycia oraz wysługiwanie się PiS-wi (tu należy wyjaśnić, że gazeta „Dziennik”, opierając się na relacji zwolnionego z „Wiadomości” reportera Łukasza Słapka, podała, że wiceszefowa Agencji Informacji Patrycja Kotecka miała wywierać naciski na reporterów, by przygotowywali materiały kompromitujące PO. Według Słapka, nieprzyjęcie oferty Koteckiej było powodem zwolnienia go z „Wiadomości”; Kotecka zaprzecza i skierowała sprawę do sądu zarówno przeciwko Słapkowi, jak i redakcji „Dziennika”). Jako szeregowy oglądacz telewizji również zaprzeczam, żeby służyła PiS-owi!
Oczywiście, na posiedzeniu wspomnianej komisji przewodnicząca z PO razem z wiceprzewodniczącym z LiD-u starali się na wszelkie sposoby udowodnić tezę, że telewizja publiczna sprzyja PiS-owi, niestety, zabrakło im na to dowodów. Mimo to minister skarbu Aleksander Grad nie będzie czekał na rozstrzygnięcia sądu i zamierza wszcząć kontrolę w TVP, co jest już prostym krokiem do przechwycenia przez PO mediów publicznych. Jednym słowem - obecne działania dezinformacyjne mają przygotować opinię publiczną do zmiany władzy na Woronicza. Naiwny ten, kto spodziewałby się innego obrotu sprawy po zwycięstwie PO.
Już pisałem na tych łamach, że w minionych dwóch latach media były antyrządowe, dlatego i obecnie muszą pozostać anty, oczywiście antyopozycyjne. I jak zawsze - antykościelne. Najlepszym przykładem na to jest prymitywne zachowanie się dziennikarki TVN-u - Alicji Pawełek, która udając osobę o skłonnościach lesbijskich, nagrała ukrytą kamerą rozmowę z terapeutką z katolickiego ośrodka, po czym wyemitowała ją w telewizji w programie „Superwizjer”. Rozmowa z terapeutką ukazała się 12 listopada br. w reportażu „Księża i geje”. Materiał krytykował terapię, której celem jest leczenie z homoseksualizmu. Terapię taką prowadzi od 2001 r. lubelski ośrodek „Odwaga”, do którego zgłosiła się wspomniana reporterka. Program ten w ostrych słowach skrytykował abp Józef Życiński; także Magdalena Bajer, szefowa Rady Etyki Mediów, uznała, że zachowanie dziennikarki było haniebne, a stosowanie prowokacji w tym przypadku było nieuzasadnione.
Podobnego głosu krytyki dziennikarzy TVN-u nie doczekał się, niestety, o. Tadeusz Rydzyk, dyrektor Radia Maryja, którego dziennikarka tejże telewizji Anna Machowska podczas lotu do Ameryki Południowej na spotkanie z Polonią publicznie próbowała poniżyć, zdyskredytować, kłamiąc z rozmysłem, zarzucając mu, że leci do Urugwaju spotkać się z osobą oskarżoną o denucjację Żydów, kolaborację z Niemcami, o szmalcownictwo (dziennikarka na pewno wiedziała, iż dochodzenie IPN wobec Jana Kobylańskiego wykazało, że brak najmniejszych podstaw do stawiania mu takich zarzutów). Mimo to 1 grudnia br. w programie „Uwaga” w TVN wyemitowano kłamliwy materiał, w którym nadal próbowano wmówić telewidzom „rewelacje” sprzed lat „Gazety Wyborczej” i właśnie TVN-u, mające na celu poniżenie prezesa USOPAŁ-u Jana Kobylańskiego.
Niestety, każdego roku przed zbliżającą się rocznicą powstania Radia Maryja pojawia się nagonka na Ojca Dyrektora, ukazuje się jakiś pseudosensacyjny materiał zrobiony na zamówienie, aby zniesławić o. Rydzyka. I co ciekawe, poza kręgiem przyjaciół Radia, nikt „ważny” nie broni Ojca Dyrektora, choć na pewno większość odbiorców dostrzega w jakimś wyemitowanym programie czy opublikowanym artykule liczne kłamstwa. Tak myślę, że nawet jeśli ktoś nie przepada za o. Rydzykiem, nie zgadza się z jego poglądami, to powinien na takie postępowanie dziennikarzy oraz programy zareagować, oburzyć się. Przynajmniej powinna to uczynić Rada Etyki Mediów. Sam nie wiem, jakbym postąpił, gdyby ktoś za mną chodził, napastował mnie, prowokował kłamliwymi zaczepkami, filmował ukrytą kamerą… Dlatego chwała Ojcu Dyrektorowi, że nie dał się sprowokować, a jedynie wezwał na pomoc obsługę samolotu.
I jeszcze jedna sprawa. Statystyczny Polak poświęca codziennie na oglądanie telewizji 130 minut, a w niedzielę - 4 godziny. Dla wielu jest to jedyne źródło informacji, dlatego uwierzmy, że telewizja może z nami uczynić, co zechce, tak przerobić naszą świadomość, że czarne uznamy za białe i odwrotnie. Kto ma telewizję, ten ma władzę, kto ma telewizję, ten może społeczeństwo rozwijać, wzmacniać, ale także pustoszyć i zakłamać. Platforma Obywatelska, chcąc przejąć media publiczne, wie, co robi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Pokochał na dobre i na złe

Niedziela Ogólnopolska 40/2010, str. 18-19

zaciszegwiazd.pl

Zwielkiego okna sypialni swego nowego góralskiego domu Halina i Jacek Zielińscy widzą Giewont. Wprowadzili się tu niedawno, cieszą się ze swej pięknej sypialni jak nowożeńcy. A przecież pokochali się na dobre i na złe dość dawno temu. Są małżeństwem 39 lat.
„Skaldowie” zawsze żyli między Krakowem a Tatrami, co słychać w ich muzyce. Jacek i Andrzej Zielińscy urodzili się i wychowali w Krakowie, ale ich mama to góralka z Zakopanego. Do Zakopanego jeździli więc na wszystkie święta, na wakacje, na narty, byli tu u siebie.
Trzy lata temu obok dawnego domu rodziców Jacek pobudował piękną, stylową chatę z bali. Jest w niej aż jasno od drewna. Halina zadbała o wystrój i liczne góralskie ozdoby, a także piękny ogród z kapliczką z Jezusem Frasobliwym. I znów cała rodzina ma dokąd przyjeżdżać na święta i wakacje.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Nitkiewicz do maturzystów

2024-05-07 12:37

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Drogie Maturzystki i Maturzyści

Egzaminy maturalne rozpoczęte. W tych dniach jestem duchowo z wami. Modlę się o jak najlepsze wyniki, abyście z Bożą pomocą mogli zrealizować wszystkie marzenia i plany. Niech Najświętsza Maryja Panna – Matka Dobrej Rady i Stolica Mądrości, ma w opiece Każdą i Każdego z Was.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję