Reklama

Kościół

Franciszek ogłosi błogosławionym Jana Pawła I, który był papieżem przez 33 dni

Wyjątkowa beatyfikacja odbędzie się w niedzielę przed południem w Watykanie. Papież Franciszek ogłosi błogosławionym Jana Pawła I, który na czele Kościoła katolickiego stał zaledwie 33 dni w 1978 roku i zmarł na serce. Jego proces beatyfikacyjny trwał 19 lat, a rozpoczął się za pontyfikatu Jana Pawła II, który jako jego bezpośredni następca przejął po nim imię.

[ TEMATY ]

Jan Paweł I

Wikipedia.org

Jan Paweł I

Jan Paweł I

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ten nadzwyczaj krótki pontyfikat „Papieża Uśmiechu”, jak go nazywano, jest jednym z najciekawszych rozdziałów w historii Kościoła.

Podziel się cytatem

W przeszłości pojawiało się wiele pytań i dementowanych sensacyjnych spekulacji oraz teorii spiskowych na temat jego nagłej śmierci. Przed beatyfikacją ponownie ogłoszono: Jan Paweł I zmarł na zawał, a wszelkie inne hipotezy są bezpodstawne. Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin wyraził ubolewanie, że te nieprawdziwe teorie, rodem z „kryminałów” dalej krążą. Tak odniósł się w telewizji RAI do spekulacji o jego rzekomym otruciu.

Pontyfikat Jana Pawła I był 10. najkrótszym w dziejach Kościoła.

Albino Luciani urodził się 17 października 1912 roku w małej miejscowości Forno di Canale koło Belluno w regionie Wenecja Euganejska na północy Włoch.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy miał 11 lat wstąpił do seminarium, a święcenia kapłańskie otrzymał w wieku 23 lat. Od razu został wikariuszem w swojej rodzinnej miejscowości, a potem w pobliskim miasteczku Agordo, gdzie uczył religii.

W wieku 25 lat był już wicerektorem seminarium duchownego w Belluno.

Jego siostrzenica Lina Petri powiedziała dziennikarzom przed beatyfikacją: "Wiem, że w czasie wojny wujek w Belluno angażował się w ukrywanie zagrożonych osób, Żydów". Przytoczyła jego słowa do jej matki, który komentując spotkanie Hitlera i Mussoliniego w pobliskiej miejscowości w 1943 roku, stwierdził: "Jesteśmy w rękach dwóch szaleńców".

Po wojnie ksiądz Luciani zrobił doktorat z teologii na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.

Kiedy wrócił do Belluno, zgłoszono jego kandydaturę na tamtejszego biskupa, ale została ona dwa razy odrzucona z powodu jego kruchego zdrowia oraz słabego głosu. Z drugiej strony, jak się zauważa, on sam nie myślał o karierze w kościelnej hierarchii; już wtedy wyróżniała go prostota i pokora.

W 1958 roku Albino Luciani został mianowany przez Jana XXIII biskupem diecezji Vittorio Veneto. Podczas konsekracji papież powiedział mu: „Zawsze staraj się posiadać mniej niż więcej. Zawsze wybieraj najskromniejsze miejsce i dąż do tego, by mniej znaczyć niż wszyscy inni”.

Lata posługi biskupiej spędził, odwiedzając między innymi placówki dla chorych; nosił prostą kapłańską sutannę.

Reklama

Biskup Luciani wziął udział w Soborze Watykańskim II w latach 1962-1965.

W 1969 roku papież Paweł VI mianował go patriarchą Wenecji. Dwa lata później został wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu Włoch; był nim do 1975 r. Jako patriarcha miasta musiał zmierzyć się z poważnym kryzysem finansowym w tamtejszym Kościele i popierał sprzedaż cennych przedmiotów sakralnych i innych kościelnych kosztowności. Jak przypomniano przed beatyfikacją, uważał, że ksiądz nie powinien mieć konta w banku ani książeczki czekowej, lecz żyć w ubóstwie.

W marcu 1973 roku otrzymał od Pawła VI godność kardynała. Także po tej nominacji nosił zwykłą księżowską sutannę w dowód przywiązania do prostoty.

Miał talent publicystyczny i literacki. Napisał między innymi cykl listów, w tym do Pinokia.

Kardynał Luciani opuścił Wenecję w sierpniu 1978 roku, jadąc na konklawe po śmierci Pawła VI. Jak wyznał siostrze Antonii, planował szybki powrót i tłumaczył, że „nie grozi” mu wybór. Nie był uważany za faworyta, czyli „papabile”.

Wybrano go szybko 26 sierpnia, dzień po rozpoczęciu konklawe i dwadzieścia dni po śmierci Pawła VI. Miał wtedy 65 lat. Był trzecim patriarchą Wenecji wybranym na papieża w XX wieku, między innymi po Giuseppe Roncallim - św. Janie XXIII.

W swoim pierwszym wystąpieniu nie krył zdumienia wręcz błyskawiczną decyzją kardynałów-elektorów: „Wczoraj rano poszedłem spokojnie do Kaplicy Sykstyńskiej na głosowanie. Nigdy mi do głowy nie przyszło, że stanie się to, co się stało. Gdy tylko zbliżyło się w moją stronę niebezpieczeństwo, dwóch siedzących obok mnie kardynałów zaczęło mi szeptać słowa otuchy. Jeden z nich powiedział: +Odwagi+”.

Jako pierwszy papież w historii przyjął dwa imiona, co było sugestywnym nawiązaniem do dwóch poprzednich pontyfikatów Jana XXIII i Pawła VI. Ten pierwszy, jak tłumaczył wiernym zaraz po wyborze, udzielił mu sakry biskupiej i to po nim został patriarchą Wenecji, ten drugi mianował go kardynałem.

Reklama

„Nie mam mądrości serca papieża Jana ani przygotowania i kultury papieża Pawła, ale jestem na ich miejscu, muszę więc starać się służyć Kościołowi” - mówił Jan Paweł I.

Od pierwszych chwil po wyborze nadawał nowy styl swemu pontyfikatowi. Zrezygnował z koronacji tiarą, co było symbolem zrzeczenia się wszelkiej innej władzy oprócz duchowej, i zastąpił ją mszą inaugurującą pontyfikat. Odbyła się ona 3 września 1978 roku.

Na nagraniu filmowym z tej mszy utrwalono chwilę, gdy do nowego papieża podszedł i ukląkł przed nim kardynał Karol Wojtyła, by oddać mu hołd. W scenie tej widać ogromną serdeczność między, jak się wkrótce okazało, nowym papieżem i jego rychłym następcą.

Na pierwszą audiencję generalną Jan Paweł I przyszedł na piechotę. Do wiernych mówił prostym językiem i używał porównań trafiających do wyobraźni.

“Postać papieża jest zbyt wychwalana. Istnieje ryzyko popadnięcia w kult jednostki, czego ja absolutnie nie chcę. Centrum wszystkiego jest i musi być Chrystus” - stwierdził.

Wśród wiernych zaskarbił sobie przydomek Papieża Uśmiechu. Zwracano uwagę na jego pokorę i nieśmiałość, a także niecodzienną cechę jego posługi; nigdy nie pracował w Watykanie, całe życie był duszpasterzem. Z tego punktu widzenia Watykan był dla niego miejscem w dużej mierze obcym.

Zdążył wygłosić 11 przemówień i homilii, cztery razy spotkał się z wiernymi na audiencji generalnej i pięć razy na modlitwie Anioł Pański.

Już 5 września nastąpiło pierwsze dramatyczne wydarzenie jego pontyfikatu.

Podziel się cytatem

Rosyjski biskup prawosławny, metropolita leningradzki i nowogrodzki Nikodem umarł na zawał serca podczas audiencji u papieża, osuwając się w jego ramiona. Jak podają biografowie, Jan Paweł I wykrzyknął wtedy: „Mój Boże, także to musiało mi się przydarzyć”.

Trzy dni później na papieskiej audiencji dla rosyjskiej delegacji prawosławnej był między innymi przyszły patriarcha Moskwy i całej Rusi Cyryl.

Reklama

Zmarł nagle 28 września 1978 roku, po 33 dniach pontyfikatu. Rano dwie zakonnice znalazły go martwego w papieskim apartamencie w Pałacu Apostolskim. Lekarz stwierdził zawał. Nagła śmierć wywołała szok i falę dyskusji oraz spekulacji na temat jej przyczyn. Opublikowano serię książek, w których stawiano sensacyjne hipotezy.

"Papież zmarł na zawał. Fake newsy na temat jego śmierci krążyły za długo" - stwierdziła wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego, watykanistka dziennika "Avvenire" Stefania Falasca.

Podziel się cytatem

Proces beatyfikacyjny Jana Pawła I został otwarty w jego rodzinnej diecezji Belluno w 2003 roku, a więc za pontyfikatu jego bezpośredniego następcy św. Jana Pawła II. Jednym ze świadków w procesie kanonicznym, który złożył zeznania, był Benedykt XVI.

W 2017 roku Franciszek ogłosił dekret o heroiczności cnót papieża. Następnie zaaprobował dekret o uznaniu cudu uzdrowienia za wstawiennictwem kandydata na ołtarze. Miało do tego dojść w 2011 roku w Buenos Aires w Argentynie, a sprawa dotyczy niewytłumaczalnego z medycznego punktu widzenia uzdrowienia 11-latki z ciężkiej formy encefalopatii. Młoda Argentynka o imieniu Candela oczekiwana jest na mszy beatyfikacyjnej.

Albino Luciani będzie piątym papieżem z XX wieku wyniesionym na ołtarze, po św. Piusie X, św. Janie XXIII, św. Pawle VI i św. Janie Pawle II.

Nowością tej mszy beatyfikacyjnej będzie to, że wystawioną w jej trakcie relikwią nie będzie fragment ciała ani ubioru błogosławionego, ale jego rękopis z 1956 roku.

2022-09-04 08:01

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Falasca: krótki pontyfikat Jana Pawła I nie był meteorem

Trwający zaledwie 33 dni w 1978 pontyfikat Jana Pawła I nie był przelotnym meteorem ani nie jest zamkniętym rozdziałem w dziejach Kościoła - uważa Stefania Falasca, włoska dziennikarka, związana z katolickim dziennikiem „Avvenire”. Jest ona także zarazem wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego papieża Albino Lucianiego i wiceprzewodnicząca Fundacji noszącej jego imię, ustanowionej niedawno przez Franciszka. O pracy zarówno tego gremium, jak i postaci Jana Pawła I opowiedziała ona w rozmowie z amerykańskim tygodnikiem katolickim „Our Sunday Visitor”.

Falasca powiedziała, że Fundacji pozwoli przypomnieć i na nowo odkryć Jana Pawła I, „z powagą, na jaką zasługuje”. Pierwszy etap jego procesu beatyfikacyjnego zakończył się z chwilą ogłoszenia 9 listopada 2017 dekretu o heroiczności jego cnót. Teraz rozpocznie się nowy etap, wymagający m.in. badania spuścizny Jana Pawła I.

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr hab. Sławomir Zych - zasłużony dla Powiatu Kolbuszowskiego

2024-04-28 22:10

Bartosz Walicki

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Przyznaje się je osobom fizycznym lub prawnym, a także instytucjom państwowym, jednostkom samorządu terytorialnego oraz organizacjom społecznym i zawodowym, które poprzez swoją działalność zawodową i społeczną przyczyniły się do gospodarczego, kulturalnego i społecznego rozwoju powiatu kolbuszowskiego. Zaznaczyć należy, że wzór odznaki został zaopiniowany przez Komisję Heraldyczną działającą przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz uzyskał zgodę Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Jednym z wyróżnionych odznaką został kapłan diecezji rzeszowskiej, ks. dr hab. Sławomir Zych, dyrektor Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku przez Komisję Odznaki Honorowej Powiatu Kolbuszowskiego postanowienie o przyznaniu odznaki podjął w dniu 27 marca br. Zarząd Powiatu w Kolbuszowej. Razem z ks. S. Zychem uhonorowani zostali: Józef Kardyś, Zbigniew Chmielowiec, Władysław Ortyl, Maciej Szymański, Zbigniew Strzelczyk i Andrzej Jagodziński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję