Reklama

Gdzie można spotkać „Niedzielę”?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odpowiedź na tak postawione pytanie wydaje się być oczywista. Najczęściej można spotkać nasz tygodnik w kościołach parafialnych, a ściślej - na stoliczkach z prasą katolicką; czasami „Niedzielę” oferują też stojący na zewnątrz świątyń ministranci czy osoby upoważnione do tego przez księży proboszczów. Zdarza się, że nasze pismo wystawione jest w witrynach kiosków lub na wystawach tak modnych ostatnio saloników prasy. W takich miejscach jest to zrozumiałe - w końcu „Niedziela” jest znanym i cenionym przez wielu pismem, kształtującym opinie świadomych, a nade wszystko dojrzałych katolików. Ale gdy znajdujemy ją w takich miejscach, jak… salon samochodowy (!), kosmetyczny, fryzjerski czy poczekalnia u lekarza specjalisty - jesteśmy mile zaskoczeni.
„Niedzielę” można spotkać np. w salonie samochodowym państwa Teresy i Mieczysława Pielechów w Siedlcach. Widok zaskakujący, ale jakże budujący: nasz tygodnik wśród nowoczesnych, a przy tym bezpiecznych (jak zapewniają właściciele) samochodów marki Suzuki i Seat. Klienci oczekujący w salonie mogą czytać nasz tygodnik od stycznia tego roku. Jest to zasługa szefów firmy, którzy sami chętnie sięgają do jego lektury. Ich zainteresowaniem cieszą się szczególnie cotygodniowe cykle: „Sursum corda” redaktora naczelnego ks. inf. Ireneusza Skubisia, „Prosto i jasno” Czesława Ryszki czy „Pro i contra” prof. Jerzego Roberta Nowaka.
Jak zapewnia właściciel firmy - pan Mieczysław, prenumerata „Niedzieli” dla salonu będzie kontynuowana, warto bowiem wszelkimi sposobami szerzyć kulturę chrześcijańską, szczytne hasła, pozytywne wartości i ideały, których tak przecież brakuje w dzisiejszym, zlaicyzowanym świecie. Choć właściciele się z tym nie afiszują, są prawdziwie Bożymi ludźmi i nie jest im obca działalność w imię wyższego celu, wspierają m.in. działalność Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie. Taka postawa nie dziwi, gdy poznaje się państwa Pielechów. Są to ludzie, którzy z niejednego pieca chleb jedli, wiedzą więc, że wartością nie do przecenienia jest wiara naszych ojców, dająca siłę do walki z przeciwnościami losu.
Nasz tygodnik znalazłam również wśród kolorowej prasy na stoliku w zakładzie u młodej, bo zaledwie 22-letniej kosmetyczki w Częstochowie. - Skąd „Niedziela” tutaj? - zapytałam. Jak się okazało, prenumeruje ją babcia dziewczyny, a jako że jej klientkami są osoby w różnym wieku, o różnych zapatrywaniach i gustach, nasze pismo znalazło się i u niej. Podczas rozmowy zwierzyła się, że sama również zaczęła sięgać do jego lektury - szczególnie zainteresował ją nowy dodatek skierowany do ludzi młodych pod nazwą „Pokolenie”, m.in. pod jego wpływem na początku czerwca pojechała na coroczne spotkanie ludzi młodych nad Jezioro Lednickie, które w tym roku odbywało się pod hasłem: „Poślij mnie!”. Tam nawiązała wiele nowych przyjaźni, a spotkani ludzie pomagają jej w trudnych chwilach. Niebagatelny jest - jak podkreśliła - również fakt, że na tym spotkaniu na nowo odkryła (trochę zapomnianą) siłę i moc tkwiącą w osobistej modlitwie.
Jak się okazuje, „Niedziela” dociera do ludzi różnymi, nieraz zaskakującymi drogami, to że jest obecna na plebanii czy u rodziny żyjącej wiarą - nie budzi zdziwienia. Ale w salonie samochodowym, u fryzjera czy w kawiarni - raczej jeszcze tak. Może dzięki takiemu, nieraz zaskakującemu spotkaniu (często pierwszemu w życiu zetknięciu z pismem katolickim) ktoś postanowi zmienić swoje życie, a może nawet odkryje na nowo Boga. Jeżeli więc jesteśmy stałymi czytelnikami, po przeczytaniu „Niedzieli” nie wyrzucajmy jej, podzielmy się nią z sąsiadką czy choćby przypadkowo poznaną osobą, zostawmy w szpitalu czy w poczekalni u dentysty. Metod ewangelizacji przez media jest przecież wiele, a to, jak daleko i do kogo dotrze „Niedziela”, w gruncie rzeczy zależy od nas samych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Stułkowski o edukacji zdrowotnej: jeśli grozi deprawacja, mówimy „nie”

2025-09-28 19:27

[ TEMATY ]

bp Szymon Stułkowski

edukacja zdrowotna

PAP/Waldemar Deska

Biskup płocki Szymon Stułkowski

Biskup płocki Szymon Stułkowski

Bp Szymon Stułkowski z diecezji płockiej w niedzielę na Jasnej Górze dziękował za podpisy pod obywatelskim projektem ustawy „Tak dla religii i etyki w szkole” i wezwał do modlitwy za dalsze prace nad projektem w komisjach. - Jak chodzi o edukację zdrowotną, jeśli grozi deprawacja dzieci i młodzieży, mówimy: nie - powiedział.

Nawiązując do odczytanych w niedzielę fragmentów Pisma Świętego, biskup podkreślił z nich wezwanie do mądrego życia. - Bóg krytykuje tych, którzy żyją lekkomyślnie - przestrzegł. - Celem ma być to mądre życie: dążenie do świętości na drodze powołania. (...) Mądre życie, to życie, które daje doświadczenie szczęścia, bo to jest pójście przez życie w oparciu o mądrość Boga, który jest źródłem mądrości - stwierdził hierarcha. Jak podkreślił, Kościół i państwo mogą wspierać mądre życie małżeńskie i rodzinne.
CZYTAJ DALEJ

Bp Greger: szatan to nie bajka dla niegrzecznych dzieci, to są realia

2025-09-28 13:26

[ TEMATY ]

szatan

bp Piotr Greger

Monika Jaworska/Niedziela na Podbeskidziu

„Szatan to nie jest bajka dla niegrzecznych dzieci, to są realia. Szatan naprawdę istnieje, chociaż doskonale wie, że jego dni są policzone” - powiedział bp Piotr Greger podczas uroczystości odpustowych 28 września ku czci św. Michała Archanioła w Kończycach Wielkich na Śląsku Cieszyńskim. W homilii hierarcha przypomniał, że nauka Kościoła o szatanie nie ma wzbudzać strachu, lecz mobilizować wierzących do czujności wobec jego pokus i do całkowitego zaufania mocy Boga.

W kazaniu bp Greger nawiązał do znanej modlitwy ułożonej przez papieża Leona XIII w 1886 r., której słowa: „Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną” odwołują się bezpośrednio do Apokalipsy św. Jana. „Największym osiągnięciem szatana jest wmówić człowiekowi, że diabeł nie istnieje. Wtedy człowiek zupełnie go lekceważy, nie zwraca na niego żadnej uwagi” - przestrzegł kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Zalesie. Dom marzeń

2025-09-28 19:00

Ruch Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej

W kaplicy zamontowano już witraż z oazową symboliką

W kaplicy zamontowano już witraż z oazową symboliką

Ośrodek Szkoleniowo-Formacyjny Myśli Katolicko-Społecznej im. ks. Franciszka Blachnickiego w Zalesiu jest coraz bliższy ukończenia.

Oazowy dom rekolekcyjny k. Bełżyc powstaje na bazie dawnej szkoły. Jest odpowiedzią na tęsknotę członków Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej za własną przestrzenią do modlitwy i odpoczynku, ale też wynikiem owocnej współpracy licznych środowisk i wielu darczyńców. – W starej części budynku zakończył się już remont. W miejscu dawnych klas są m.in. pokoje gościnne z pełnym węzłem sanitarnym, które mogą pomieścić ok. 60 osób, tymczasowe sale konferencyjne, a nawet kaplica, w której znajduje się Najświętszy Sakrament – mówi z radością ks. Jerzy Krawczyk. Archidiecezjalny moderator podkreśla, że dzięki środkom, pozyskanym m.in. z archidiecezji lubelskiej, ale też zaangażowaniu wielu osób, prace w starej części szkoły są na ukończeniu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję