Reklama

Odejście klasyków kina

Śmierć Ingmara Bergmana i Michelangelo Antonioniego mogła być dla wielu zaskoczeniem. Przyzwyczailiśmy się bowiem, że artyści ci egzystowali ciągle jako symbole sztuki filmowej XX wieku.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obaj wielcy twórcy światowego kina dożyli sędziwego wieku (Bergman - 89, a Antonioni - 95 lat), lecz z powodów zdrowotnych od wielu lat już nie pracowali. Byli jednak na swój sposób aktywni i obecni w życiu artystycznym. Publikowali wspomnienia i komentarze do swoich dzieł, a także, w miarę możliwości, udzielali wywiadów przez swoich zaufanych współpracowników. Obaj odeszli tego samego dnia - 30 lipca 2007 r.
Filmowcy pochodzili z dwóch krańców Europy: Bergman - z mroźnej i surowej Szwecji, a Antonioni ze słonecznych, śródziemnomorskich i łacińskich Włoch. Te narodowe tradycje, zgodnie z historią sztuki europejskiej, dopełniały się jednak w ich twórczości, współtworząc panoramę kina europejskiego XX wieku.
Twórczość Bergmana przesiąknięta jest tradycją kultury i duchowości skandynawskiej; psychologiczną literaturą i dramatem spod znaku Strindberga i Ibsena, surowym tamtejszym klimatem i pejzażem a także - w pierwszym etapie kariery - chrześcijańskim, protestanckim widzeniem świata. Bergman, syn surowego pastora, był artystą renesansowym. Kino traktował jako jedną z form autorskiej wypowiedzi. Reżyserował w teatrze, pisał sztuki, scenariusze i opowiadania, parał się także scenografią. Po pierwszych próbach scenariuszowych zadebiutował po II wojnie światowej jako reżyser filmem "Kryzys". Odtąd ciągle kręcił film za filmem. W latach 50. XX wieku zaczął odnosić sukcesy dzięki utworom obyczajowym, w których dostrzegano wpływy poważnej literatury i dramatu psychologicznego, uzupełniane znakomitym aktorstwem i obserwacjami z życia. Takimi dziełami okazały się: "Wakacje z Moniką", "Marzenia kobiet", "Kobiety czekają", "Uśmiech nocy" i "Letni sen". Bergman wprowadził do ówczesnego kina europejskiego tony poważnej refleksji egzystencjalnej na temat moralności i problemów życia codziennego. Najważniejszymi dziełami w twórczości artysty w latach 50. były jednak utwory o wydźwięku metafizycznym: oparte na średniowiecznych legendach "Siódma pieczęć" i "Źródło", "Wieczór kuglarzy" oraz arcydzieło "Tam, gdzie rosną poziomki". Artysta próbuje zmierzyć się w nich z tajemnicami istnienia i śmiało odwołuje się do chrześcijańskiego Boga - widzianego z perspektywy protestanckiej - jako do punktu odniesienia w debatach na temat tajemnicy śmierci, winy, kary, zemsty i przemijania czasu. Filmy te weszły do kanonu kina europejskiego i stały się dowodem na to, że w kinie powojennym, przesiąkniętym lewicowym widzeniem świata, można twórczo inspirować się tematyką religijną, stanowiącą przecież od wieków stały element europejskiej sztuki i kultury.
Na przełomie lat 50. i 60. Bergman przeszedł jednak religijny kryzys i zaczął tworzyć z pozycji egzystencjalnego buntu, pesymizmu i rozpaczy. Od filmów "Jak w zwierciadle", "Goście Wieczerzy Pańskiej" i "Persona" - Bóg stał się w jego dziełach nieobecny. Reżyser potwierdzał to w licznych wypowiedziach, twierdząc, że przedmiotem jego zainteresowania stało się odtąd wyłącznie wnętrze człowieka. W późniejszych utworach podejmował głównie tematykę pacyfizmu, kryzysów małżeńskich i mrocznych relacji międzyludzkich ("Szepty i krzyki", "Jesienna sonata" itd), ze szczególnym upodobaniem fotografując ludzkie twarze. Miał swoje ulubione aktorki: Harriet Andersson, Bibi Andersson i Liv Ullmann oraz aktorów, jak np. Max von Sydow.
Historycy kina niejednoznacznie oceniają końcowy etap twórczości szwedzkiego reżysera, od lat 50. nagradzanego wieloma najwyższymi wyróżnieniami na międzynarodowych festiwalach, w tym w Cannes i Wenecji. Jedni twierdzą, że Bergman okazał się mistrzem w penetrowaniu zakamarków tajemnic ludzkiej duszy, inni zaś uważają Bergmana za dekadenta, który w kolejnych utworach powtarzał do znudzenia swoje lęki i obsesje. Ja podzielam ten ostatni pogląd.
Włoski klasyk Michelangelo Antonioni był z kolei wielkim reformatorem filmowej formy. Podobnie jak Bergman był także pisarzem. Debiutował po II wojnie światowej kilkoma scenariuszami i filmami dokumentalnymi, w których podejmował ważne problemy życia codziennego. Po debiucie fabularnym "Przyjaciółki" i kilku kolejnych obrazach sławę przyniósł mu dramat obyczajowy "Przygoda", który w 1959 r. wywołał skandal na festiwalu w Cannes. Reżyser odszedł bowiem od kanonów tradycyjnej filmowej dramaturgii na rzecz psychologicznych obserwacji i impresji. W jego filmach najważniejszą rolę odgrywały sugestywna atmosfera i obserwacja ludzkiej samotności. W kolejnych dziełach, jak "Noc", "Zaćmienie", "Czerwona pustynia", artysta potwierdził te cechy swojej twórczości. W słynnym "Powiększeniu", zrealizowanym w Londynie, Antonioni dowodził z kolei niemożliwości poznania prawdy. W kolejnych utworach z lat 70. i 80. kontynuował autorskie eksperymenty z filmową formą. Antonioni dwa razy przebywał w Polsce. W 1974 r. przyjechał do Warszawy na premierę filmu "Zawód: Reporter" i wziął udział w burzliwej debacie w Dyskusyjnym Klubie Filmowym "Kwant". W połowie lat 90., częściowo sparaliżowany po przebytym wylewie, przybył ponownie do naszej stolicy na premierę nowelowego pięknego filmu "Po tamtej stronie chmur", w którym po raz pierwszy zawarł delikatne wątki metafizyczne. Włoski klasyk kina był agnostykiem, w swoich dziełach ujawniał samotność człowieka i zanik tradycyjnych wartości moralnych we współczesnych konsumpcyjnych społeczeństwach zachodnich.
Po śmierci Ingmara Bergmana i Michelangelo Antonioniego możemy śmiało powiedzieć, że skończyła się sztuka filmowa XX wieku i kino weszło w nową fazę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apateizm przed Bożym Narodzeniem: pięknie, błyszcząco a w środku pusto

2025-12-22 17:20

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Vatican News

Świętowanie Bożego Narodzenia jest przedmiotem niepokoju zarówno socjologów, teologów i duszpasterzy – uważa ks. prof. dr hab. Marek Chmielewski, kierownik Katedry Duchowości Systematycznej i Praktycznej w Instytucie Nauk Teologicznych na Wydziale Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.

Jako uzasadnienie, przywołuje artykuł Jonathana Raucha z czasopisma „The Atlantic”, w którym pojawia się termin „apateizm”. - To mieszanka apatii, ateizmu, czegoś, co przypomina znużenie, zmęczenie i zniechęcenie do rzeczywistości. Taka postawa przejawia się nie tylko w chrześcijaństwie, ale też w wielu innych religiach. Zachowane zostają pewne elementy tradycji, ale z wyeliminowaniem zasadniczych treści – wyjaśnia teolog.
CZYTAJ DALEJ

Ponad 50 tys. lampek na choince w Watykanie

2025-12-21 19:25

[ TEMATY ]

Watykan

choinka

Plac św. Piotra

Vatican Media

Ponad 50 tysięcy diod LED użyto do oświetlenia choinki na Placu św. Piotra. Zestaw ten został zaprojektowany tak, aby zapewnić niezwykle efektowny rezultat wizualny, zdolny godnie powitać licznych pielgrzymów spodziewanych w okresie świąt Bożego Narodzenia w Roku Jubileuszowym – informuje Gubernatorat Państwa Watykańskiego.

Choinka przed Bazyliką św. Piotra, odsłonięta przez s. Raffaellę Petrini, przewodniczącą Gubernatoratu Państwa Watykańskiego, od 15 grudnia zachwyca pielgrzymów i turystów przybywających do Watykanu. Jak informuje Gubernatorat, jej oświetlenie zostało specjalnie zaprojektowane, aby wywołać odpowiedni efekt wizualny.
CZYTAJ DALEJ

75-letnia babcia aresztowana za rozmowy o aborcji w okolicy szpitala

2025-12-22 14:01

[ TEMATY ]

babcia z Glasgow

aresztowana

rozmowy o aborcji

okolice szpitala

adfinternational.org

Rose Docherty, 75-letnia babcia zatrzymana przez szkocką policję

Rose Docherty, 75-letnia babcia zatrzymana przez szkocką policję

Chrześcijańska babcia Rose Docherty została aresztowana i oskarżona o trzymanie transparentu z napisem „Przymus to przestępstwo, jesteśmy tu, żeby rozmawiać, tylko jeśli chcesz” w odległości 200 m od szpitala w Glasgow - podaje portal Alliance Defending Freedom International - globalnej organizacji prawniczej, działającej na rzecz obrony praw człowieka.

Rose Docherty 19 grudnia stanęła przed sądem po oskarżeniu o trzymanie transparentu w odległości 200 m od Szpitala Uniwersyteckiego Queen Elizabeth w Glasgow, z napisem:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję