Reklama

80 lat temu słuchacze BBC usłyszeli dowody niemieckich zbrodni na polskich Żydach

80 lat temu, 26 czerwca 1942 r., na antenie radia BBC, z inicjatywy rządu RP na uchodźstwie, wyemitowano program dokumentujący niemieckie zbrodnie na Żydach w okupowanej Polsce. Dla więźniów gett audycja była promieniem nadziei na zainteresowanie świata ich losem.

[ TEMATY ]

Holokaust

BBC

zbrodnie wojenne

pl.wikipedia.org

Żydzi pojmani przez SS w trakcie tłumienia powstania w getcie warszawskim

Żydzi pojmani przez SS w trakcie tłumienia powstania w getcie warszawskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

U progu II wojny światowej politycy wszystkich stron rysującego się konfliktu rozumieli, że najważniejszym narzędziem informowania i mobilizowania społeczeństw będzie radio. Harold N. Graves, pierwszy dyrektor amerykańskiej Foreign Broadcast Information Service, stwierdził w 1941 r., że radio to „czwarty front wojenny”. Nieprzypadkowo jednym z pierwszych zarządzeń władz niemieckich w Generalnym Gubernatorstwie był nakaz oddania przez Polaków wszystkich odbiorników radiowych. W ten sposób mieli zostać odcięci od informacji płynących z wolnego świata. Ciężar informowania społeczeństwa spoczął na prasie podziemnej, która czerpała m.in. z nasłuchu radiowego. Najważniejszym źródłem informacji była „Agencja Prasowa”, czyli periodyk Biura Informacji i Propagandy AK (BIP), zawierający streszczenia informacji i przemówień na falach BBC, ale także stacji państw neutralnych. Już we wrześniu 1939 rozpoczęto przygotowania do powołania Polskiej Sekcji w ramach najpotężniejszej ówczesnej spółki radiowej – BBC. W kolejnych latach jej dziennikarze „zastępowali” Polskie Radio.

Reklama

Rozpoczęcie akcji „Reinhardt” w marcu 1942 r. oznaczało, że niemieckie represje wobec ludności żydowskiej przybrały skalę nieznaną w dotychczasowej historii Europy i zmierzały do wymordowania wszystkich członków tej społeczności. Ciężar zbierania informacji o tych wydarzeniach spoczywał nie tylko na instytucjach Polskiego Państwa Podziemnego, ale również podziemiu tworzonym przez polskich Żydów. Jesienią 1940 r. historyk Emanuel Ringelblum założył Grupę Oneg Szabat, której celem miało być dokumentowanie zbrodni popełnianych przez Niemców. W marcu 1942 r. opracowano „Wypadki chełmińskie”, raport poświęcony zagładzie Żydów w Kraju Warty. Co najmniej jedna kopia tego dokumentu trafiła do struktur Biura Informacji i Propagandy. W kolejnych raportach Oneg Szabat pisano, że celem okupantów jest całkowita eksterminacja ludności żydowskiej. Syntetycznym podsumowaniem zebranych raportów było opracowanie z czerwca 1942 r. „Gehenna Żydów polskich pod okupacją niemiecką”. Zdaniem części badaczy ten raport trafił do rządu RP w Londynie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niewątpliwie władze RP na uchodźstwie wiosną 1942 r. posiadały znaczną liczbę informacji na temat zbrodni popełnianych na Żydach. Już 6 czerwca 1942 r. premier Władysław Sikorski przesłał rządom państw sprzymierzonych przyjętą przez jego Radę Ministrów notę, w której stwierdzano, że „wyniszczenie ludności żydowskiej ma miejsce w niewiarygodnych rozmiarach. W miastach jak Wilno, Lwów, Kołomyja, Stanisławów, Lublin, Rzeszów, Miechów przeprowadza się rzezie dziesiątków tysięcy Żydów. W ghettach Warszawy i Krakowa gestapo wykonuje egzekucje masowe. […] Żydzi w Polsce cierpią najstraszliwsze prześladowania w ciągu swych dziejów. […] Opinia publiczna wolnych narodów musi być na nowo zaalarmowana terrorem niemieckim”.

W nocie z 6 czerwca rząd wzywał również do ukarania odpowiedzialnych za zbrodnie: „Tylko zapowiedź kary i zastosowanie retorsji tam, gdzie to jest możliwe, ukrócić może szał zbirów niemieckich i uratować dalsze setki tysięcy ofiar od zagłady niechybnej”. Cztery dni później Rada Narodowa zwróciła się do państw sprzymierzonych z apelem „o protest cywilizowanego świata”. Latem 1942 r. do wystąpień polskiego rządu ustosunkowało się wiele organizacji politycznych i społecznych w Wielkiej Brytanii. W tym samym czasie na Zachód docierały informacje o kolejnych masowych mordach popełnianych w getcie warszawskim.

Reklama

9 czerwca 1942 r. premier Sikorski na antenie BBC mówił: „Ludność żydowska w Polsce skazana jest na śmierć zgodnie z hasłem +wszystkim Żydom zostaną poderżnięte gardła niezależnie od wyniku tej wojny+. W tym roku miał miejsce pogrom dziesiątek tysięcy żydów w Lublinie, Wilnie, Lwowie, Iwano-Frankowsku, Rzeszowie i Miechowie. W gettach ludzie umierają z głodu. Dochodzi do masowych egzekucji – zabijani są nawet chorzy na tyfus”.

Wystąpienie Sikorskiego było wstępem do prowadzonej w kolejnych miesiącach kampanii informacyjnej skierowanej do międzynarodowej opinii publicznej. W piątek 26 czerwca 1942 r. o godz. 17 BBC wyemitowało audycję o sytuacji polskich Żydów. „Nadamy teraz specjalną audycję dotyczącą straszliwych bestialstw, jakich dopuszcza się hitlerowski okupant w stosunku do Żydów. Do Londynu nadeszły szczegółowe wiadomości oddające w pełni chłodny, wyrachowany system, z jakim ludność żydowska rozstrzeliwana jest tysiącami i mordowana w okrutny sposób. Te nieludzkie zbrodnie popełniane na bezbronnych wołają o pomstę do nieba. Wołają one o sprawiedliwy i surowy wymiar kary” – mówił spiker. W kolejnych minutach opisywano zbrodnie popełniane przez Niemców i ich skalę.

Reklama

Na zakończenie programu głos zabrał członek Bundu, członek Rady Narodowej RP Szmul Zygielbojm, który w 1940 r. uciekł z okupowanej Polski: „Przemawiam do was, towarzysze i bracia, przejęty grozą z powodu bestialstw, jakich jesteście ofiarą. Świat zna cały ogrom waszego cierpienia, wie o korowodach pogrzebów, ciągnących bezustannie wzdłuż ulic, wie o dziesiątkach tysięcy wymordowanych niewinnie dzieci i starców. [...] świat wie o dziesiątkach tysięcy wytrutych w Chełmnie, wie o każdej zbrodni i o każdej potworności. I nic nie ujdzie mordercom bezkarnie. Jeśli może to wam być pociechą, to wiedzcie, że zapłacimy za każdą kroplę przelanej krwi. Ale świat zdaje sobie sprawę, że wy chcecie nie tylko zemsty, ale i pomocy. Wiedzcie, że wasze wyciągnięte ręce są widziane, że wasze wołania są słyszane”.

W „Kronice getta warszawskiego” Emanuel Ringelblum tuż po 26 czerwca wyraził nadzieję, że audycja na falach BBC będzie przełomem dla losów społeczności żydowskiej: „Sprostaliśmy wszystkim trudnościom i dopięliśmy swego. Nawet nasza śmierć nie będzie bezsensowna, jak śmierć dziesiątków tysięcy Żydów. Wymierzyliśmy wrogowi mocne uderzenie. Zdemaskowaliśmy jego szatański plan zgładzenia w tajemnicy Żydów polskich. Przekreśliliśmy jego rachuby i odsłoniliśmy jego karty”. W wydanej za murami warszawskiego getta jednodniówce wydanej przez lewicowy Bund pisano: „Z lipca 1942 r. pisano: „Ponad morzami, rzekami i lądami, ponad murami naszego ogromnego więzienia dociera do nas głos, który dodaje nam odwagi, który zapowiada nam, że nasz ból i cierpienie zostaną pomszczone”.

„W końcu listopada przyjechał do Londynu młody człowiek, który występuje pod nazwiskiem Karski” – pisał szef polskiego MSZ Edward Bernard Raczyński w dzienniku z lat wojny. Już kilkanaście dni wcześniej raport Jana Karskiego otrzymał zastępca Anthony’ego Edena w Foreign Office. 7 grudnia 1942 r. wicepremier Stanisław Mikołajczyk w depeszy do Delegata Rządu na Kraj Jana Piekałkiewicza pisał o wrażeniu,jakie wywierają na Zachodzie doniesienia o zagładzie polskich Żydów. „Równocześnie rząd polski zabiega, by rządy alianckie wydały deklarację, że naród niemiecki odpowie za to surowo” – podkreślał.

Reklama

W swoim dzienniku minister spraw zagranicznych Edward Raczyński wspominał swe wystąpienie radiowe z 17 grudnia 1942 r.,w którym streszczał notę z 10 grudnia: „Przemawiałem przez radio brytyjskie po wiadomościach wieczornych, dając tzw. postscript na temat prześladowań w Polsce, przede wszystkim Żydów”.

„Mówię do Was dzisiaj na temat, którego ogrom pragnąłbym, aby został w pełni przez Was zrozumiany. Pragnąłbym, abyście pojęli, jak bardzo rzeczywista jest tragedia, rozgrywająca się nie tak bardzo daleko od brzegu tej wyspy, na kontynencie europejskim – na polskiej ziemi” – mówił Raczyński. Omówienie noty minister spraw zagranicznych uzupełnił rozważaniami nad odpowiedzialnością narodu niemieckiego, „tchórzliwie akceptującego totalną zagładę całej rasy, której przedstawiciele jak Heine, Mendelsohn i Einstein przyczynili się w dużym stopniu do chwały kultury niemieckiej”. „Nie mogę oprzeć się myśli, jak mały jest niemiecki naród w swej potędze – i jak bezgraniczna jest jego hańba. Kulturalne słowa i upomnienia są bezsilne wobec tego narodu” – zaznaczał minister Raczyński.

Reklama

W swoim wystąpieniu Raczyński wspomniał, że tego samego dnia, 17 grudnia 1942 r., dwanaście państw alianckich potępiło masową zagładę Żydów. „Dziś rano rządy zjednoczonych narodów europejskich Kontynentu połączyły swój głos z głosem mocarstw, aby w uroczystej deklaracji dać wyraz swojej niezłomnej decyzji wypalenia gorącym żelazem zła, którym w tak groźnym stopniu zarażony jest naród niemiecki. Tragiczne jest stwierdzenie, że ta polityka eksterminacyjna, praktykowana wobec Żydów przez reżim hitlerowski, dokonywana jest z udziałem lub poparciem części narodu niemieckiego, podczas gdy pozostała część tego narodu zachowuje bierne milczenie. Zdaję sobie sprawę, że w reżimie totalnym protest nie jest rzeczą łatwą, ale narody okupowane na różne sposoby mimo to ujawniają swą wolę i swój sprzeciw przeciw barbarzyńskim metodom hitlerowców”.

W kolejnych tygodniach nota Raczyńskiego, jego przemówienie, deklaracja Narodów Zjednoczonych i dokumenty przekazane przez polskich Żydów za pośrednictwem Jana Karskiego były szeroko kolportowane w formie broszury w okupowanym kraju.

7 stycznia 1943 r. Rada Narodowa podjęła uchwałę, w której wzywała państwa alianckie do natychmiastowego podjęcia bombardowań odwetowych „Niemców na ziemi niemieckiej”. Postulowano również zwołanie konferencji przedstawicieli Narodów Zjednoczonych, którzy mieliby ostrzec naród niemiecki przed konsekwencjami zbrodni. Proponowano przeprowadzenie akcji zrzutu ulotek informujących mieszkańców Niemiec o eksterminacji Żydów. Większość z postulatów Rady Narodowej i polskiego rządu nie znalazło zrozumienia wśród alianckich polityków. W rozmowach z Raczyńskim brytyjski minister spraw zagranicznych Anthony Eden sceptycznie odniósł się do przyjmowania w Wielkiej Brytanii żydowskich uchodźców z państw neutralnych oraz bombardowań odwetowych, które jego zdaniem mogły spowodować wzrost „postaw antysemickich”.

Reklama

Symbolem sprzeciwu wobec bezczynności mocarstw w sprawie ratowania Żydów była śmierć Szmula Zygielbojma. 12 maja 1943 r., po upadku Powstania w Getcie Warszawskim, popełnił samobójstwo. Poprzedził je listem pożegnalnym: „Śmiercią swoją pragnę wyrazić najsilniejszy protest przeciw bierności, z którą świat przygląda się i dopuszcza zagłady ludu żydowskiego”.

Zainteresowanie międzynarodowej opinii publicznej masowymi mordami na ludności żydowskiej wzrosło dopiero w ostatnich miesiącach wojny, wraz z docieraniem na Zachód coraz większej liczby dokładnych informacji na temat Holokaustu. Wrażenie na opinii publicznej wywarła eksterminacja węgierskich Żydów dokonana przez Niemców po wkroczeniu do tego kraju w 1944 r. Rzeczywisty przełom w rozumieniu skali zbrodni niemieckich dokonanych na Żydach i innych narodach Europy nastąpił wraz z wyzwoleniem przez wojska alianckie i sowieckie niemieckich obozów zagłady.(PAP)

Autor: Michał Szukała

szuk/ skp/

2022-06-26 08:45

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Budują pomnik Holokaustu

Niedziela wrocławska 7/2022, str. III

[ TEMATY ]

pomnik

Holokaust

IPN Wrocław

Grafika stworzona przez IPN Wrocław została umieszczona na pomniku poświęconym więźniarkom AL Gräben

Grafika stworzona przez IPN Wrocław została umieszczona na pomniku poświęconym więźniarkom AL Gräben

Wrocławski oddział Instytutu Pamięci Narodowej rozpoczął współpracę z archiwum Arolsen Archives przy budowie cyfrowego pomnika upamiętniającego nazistowskie ofiary.

Data rozpoczęcia tego projektu jest nieprzypadkowa. 27 stycznia obchodzimy bowiem Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
CZYTAJ DALEJ

Zapomniany patron leśników

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2009

wikipedia.org

św. Jan Gwalbert

św. Jan Gwalbert

Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.

Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach. Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić. Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
CZYTAJ DALEJ

Informator pielgrzyma - W trosce o bezpieczeństwo

2025-07-10 21:03

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymi

informator

BP Jasnej Góry

Jasna Góra jest najbardziej rozpoznawalnym miejscem sakralnym w Polsce, głównym celem pielgrzymek. W ubiegłym roku w sezonie letnim tylko w pielgrzymkach pieszych, rowerowych oraz biegowych przybyło 101 627 pątników. Choć najważniejszą płaszczyzną troski o pielgrzymów jest sfera duchowa, to także w tej zewnętrznej, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, nie brakuje starań.

24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu bezpieczeństwo na Jasnej Górze zapewnia Straż Jasnogórska. Jej zadaniem jest ochrona sanktuarium jako obiektu oraz zapewnienie bezpieczeństwa pielgrzymom, utrzymywanie porządku podczas uroczystości. Straż współpracuje z Policją, Strażą Miejską i Pogotowiem Ratunkowym w Częstochowie, a w czasie wizyt szczególnych gości – z Biurem Ochrony Rządu. Straż Jasnogórska jest odpowiedzialna przede wszystkim za bezpieczeństwo pielgrzymów oraz mienie, które się znajduje na terenie sanktuarium i terenach przyległych. Działa według wytycznych planu ochrony. Na całym obiekcie wyznaczone są posterunki, gdzie dana osoba pełniąca swoją służbę dyżurną, odpowiada za dany odcinek. Pracownicy Straży Jasnogórskiej są umundurowani, stąd widoczni przez pielgrzymów, więc każda osoba, która poczułaby się zaniepokojona jakąkolwiek sytuacją, ma w zasięgu wzroku pracownika straży. Jak sami uśmiechają się, najczęściej pełnią funkcję informacyjna, bo to właśnie ich pielgrzymi pytają o różne punkty sanktuarium jak np. muzea. Przedstawiciele Straży Jasnogórskiej ostrzegają przed nadmierną niefrasobliwością, jeżeli chodzi o widoczne trzymanie dokumentów, telefonów itp. Przestrzegają też przed ludźmi, którzy trudnią się procederem wyłudzania pieniędzy w zamian za np. przypinkę w formie krzyżyka, obrazka itp. To tzw. „przypinacze”, którzy deklarują, że otrzymane ofiary idą na rzecz sanktuarium. Nie ma to nic wspólnego z działalnością Jasnej Góry. Ofiary na rzecz renowacji sanktuarium czy na pomoc ubogim pielgrzymi mogą składać tylko w wyznaczonych miejscach do oznakowanych skarbonek. Z takiej ofiary też np. płynie dotacja na rzecz Jasnogórskiego Punku Charytatywnego, z którego pomocy materialnej korzysta wielu potrzebujących przez cały rok.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję