Reklama

Wiara

20 czerwca

#LudzkieSerceBoga: Toast za sumienie

Poprzednie rozważanie uzmysłowiło nam, że właściwą miarą i celem sprawiedliwości jest miłość. To stwierdzenie doprowadziło nas jednak do pytania: Skąd wiedzieć, że rzeczywiście kocham? Jak rozeznać, czy kocham właściwie? Odpowiedź spodziewamy się odnaleźć w kolejnym wezwaniu z czerwcowej litanii: Serce Jezusa, dobroci i miłości pełne…

[ TEMATY ]

#LudzkieSerceBoga

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak jak wczoraj odkrywaliśmy, że ostatecznym punktem odniesienia dla sprawiedliwości jest miłość, tak dziś rozpoznajemy nierozerwalny i kluczowy związek miłości z dobrocią. Uwaga: chodzi o dobroć, nie o dobrotliwość. Nie o altruizm, nie o tak zwany „dobry charakter”, nie o przyjemny sposób bycia. Idzie o dobroć, rozumianą jako fundamentalne ukierunkowanie woli na dobro. O dobroć stanowiącą nie tyle cechę charakteru, ile świadomie przyjętą, konsekwentnie utrzymywaną i stale rozwijaną dyscyplinę myślenia i działania. Nemo est casu bonus – Nikt nie jest dobry przypadkiem, mawiali starożytni. I mieli rację.

Reklama

Mówimy zatem o rzetelnej, nigdy nieustającej pracy sumienia, wspomaganego nadprzyrodzonym światłem Ducha Świętego. Sumienie to władza naszego rozumu, aplikująca w konkretnych życiowych sytuacjach poznane prawdy i zasady do przedsiębranych zamiarów i działań oraz do dokonanych już czynów. Władzę tę człowiek może i powinien rozwijać i udoskonalać własnymi siłami, przyzywając jednocześnie Bożej pomocy dla jej właściwego funkcjonowania. Własne właściwie uformowane sumienie stanowi ostateczną instancję moralną, której człowiek winien jest posłuszeństwo. Zwłaszcza człowiek wierzący, który wie, że sumienie jest mu dane przez samego Stwórcę. W liście do swego przyjaciela bł. kardynał John Henry Newman pisał: „Gdybym miał wznieść toast za religię, piłbym go za papieża, ale najpierw za sumienie, a dopiero potem za papieża”. Obowiązek bezustannego formowania własnego sumienia jest obowiązkiem niezbywalnym. Także dlatego, że nie ma takiego kodeksu, etosu, doktryny, które mogłyby dać szczegółową odpowiedź i wskazania na każdą życiową sytuację, „wyręczając” nas od zadania samodzielnego rozeznawania dobra. Ostatecznie w praktyce życia człowiek, pragnąc realizować dobro, musi słuchać swojego sumienia. Ma to związek z nieprzebraną różnorodnością nawet pozornie podobnych do siebie sytuacji, jakie napotykamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spójrzmy na kilka biblijnych przykładów. Sposobem realizacji dobra dla młodszego syna ze znanej przypowieści jest dla Miłosiernego Ojca obdarowanie go darami objawiającymi mu jego synowską godność. Wobec starszego to samo dobro Ojciec próbuje jednak zrealizować poprzez rozmowę i tłumaczenie. Piotra, który chciał odwieść Go od męki, nazwał Jezus „szatanem”. Ale Judasza, który przyszedł wydać Go na tąż mękę, powitał słowem: „Przyjacielu”. Ten sam Chrystus, który złapaną na cudzołóstwie kobietę odsyła ze słowami: „I ja cię nie potępiam, idź i więcej nie grzesz”, wobec faryzeuszów i uczonych w Piśmie nie przebiera w słowach, gwałtownie i dosadnie piętnując ich obłudę. Dla niej za sposób realizacji dobra uznał łagodność; wobec nich surowość. W przypadku wymierzenia uwłaczającego policzka, radzi nam nadstawić drugi. Ale uderzony przed sanhedrynem przez Malchusa, mówi: „Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?” Widzimy więc, że sam Jezus, usiłując realizować dobro (i ucząc nas tego), za każdym razem uwzględnia cel, potrzeby i możliwości konkretnej osoby, o której dobro się stara, oraz okoliczności.

Reklama

Najistotniejsze pytanie brzmieć będzie zatem zawsze tak samo: Co w tym konkretnym przypadku, dla tego konkretnego człowieka jest dobrem, o którego realizację należy się starać? Szukając na nie odpowiedzi, nie wolno nam stracić z oczu Pierwszego i Ostatecznego Dobra, czyli samego Boga. Każde dobro szczegółowe, które chcemy osiągnąć w konkretnej doczesnej sytuacji, musi pozostawać w zgodzie z Dobrej Wiekuistym, to jest: prowadzić do zjednoczenia człowieka z Bogiem – nawet jeśli związek ten nie jest na pierwszy rzut oka oczywisty. Kościelny Kodeks Prawa Kanonicznego kończy się słowami: …salus animarum, quae in Ecclesia suprema lex esse debet (zbawienie dusz, które zawsze winno być w Kościele najwyższym prawem).

Pierwotny nakaz sumienia, który brzmi: „Dobro należy czynić, a zła unikać” zdolny jest rozeznać i zrozumieć każdy człowiek – niezależnie od czasów, sytuacji, światopoglądu, wyznawanej wiary czy kultury, która go ukształtowała. Nakaz ten jest pierwotny także i w tym znaczeniu, że nie wymaga żadnego dodatkowego uzasadnienia. To zaś suponuje bezinteresowność w dążeniu do dobra – także wówczas, gdy ono kosztuje, to jest: wiąże się z wysiłkiem, niedogodnościami lub cierpieniem.

Reklama

A zatem odpowiedź, której szukaliśmy, zastanawiając się, jak zweryfikować naszą miłość, brzmi: Miłość jest bezinteresownym, czynnym pragnieniem dobra dla drugiego. „Człowiek, będąc jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego, nie może odnaleźć się w pełni inaczej, jak tylko przez bezinteresowny dar z siebie samego" (konstytucja soborowa „Gaudium et spes”, 24).

Podziel się cytatem

Dlatego, autentycznie kochając – realizując prawdziwe dobro dla drugiego – człowiek nigdy nie traci, nie występuje przeciw sobie, lecz wręcz przeciwnie: choćby pozornie tracił, w rzeczywistości zyskuje siebie. W tym duchu św. Bernard z Clairvaux mówił: „Miłość sama przez się wystarcza. Poza sobą nie szuka dla siebie uzasadnienia ani korzyści. Jej korzyścią jest miłowanie. Miłuję dlatego, bo miłuję, miłuję po to, by miłować”.

Dzięki współpracy z Katolicką Rozgłośnią Radiową FIAT w Częstochowie rozważania są dostępne w wersji dźwiękowej.


Promuj akcję na swojej stronie internetowej

Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)

#LudzkieSerceBoga
<a href="https://www.niedziela.pl/ludzkieserceboga"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-ludzkieserceboga-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #LudzkieSerceBoga" /></a>

Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)

#LudzkieSerceBoga
<a href="https://www.niedziela.pl/ludzkieserceboga"><img src="https://www.niedziela.pl/download/banerludzkieserceboga-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #LudzkieSerceBoga" /></a>

Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl

2023-06-19 21:00

Oceń: +77 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#LudzkieSerceBoga: Ktoś oddał za ciebie życie w ten sposób

[ TEMATY ]

#LudzkieSerceBoga

Episkopat.pl

Serce Jezusa, krwawa ofiaro grzeszników… „Człowiek z miasteczka Nazaret, sprawca tego wszystkiego, nie był duchem. Jego ciało rozpięte na drzewie hańby naprawdę cierpiało męczarnie, o czym co dzień próbujemy zapomnieć” – pisał Czesław Miłosz w wierszu "Karawele".

Skazańca przybijano do krzyża w pozycji całkowicie nienaturalnej i niemożliwej do utrzymania z anatomicznego punktu widzenia. W pierwszych minutach wiszenia na krzyżu cały ciężar jego ciała spoczywał na mięśniach ud nóg zgiętych pod kątem około 45 stopni. Z powodu bólu oparcie się na przebitych stopach było praktycznie niemożliwe na dłużej niż kilka niepewnych chwil. Po kilku minutach występowały więc silne skurcze ud i łydek, a następnie, z powodu osłabienia mięśni kończyn dolnych, ciężar ciała przenosił się na barki, ramiona i nadgarstki – oczywiście niezdolne dłużej udźwignąć ciężaru całego ciała. Te więc ciągu kolejnych kilku minut ulegały one wyłamaniu ze stawów. Przez to kończyny górne wydłużały się o około 20 centymetrów. Teraz zaczynała się właściwa tortura.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę bp. Andrzeja Przybylskiego: Dwunasta niedziela zwykła

2025-06-20 21:39

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Tak mówi Pan: «Na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem wyleję ducha łaski przebłagania. Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim, jak się płacze nad pierworodnym. W owym dniu będzie wielki płacz w Jeruzalem, podobny do płaczu w Hadad-Rimmon na równinie Megiddo. W owym dniu wytryśnie źródło, dostępne dla domu Dawida i dla mieszkańców Jeruzalem, na obmycie grzechu i zmazy».
CZYTAJ DALEJ

USA/ Szef Pentagonu: zniszczyliśmy irański program nuklearny

2025-06-22 14:21

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

PAP

Amerykański atak na trzy obiekty nuklearne w Iranie był niezwykłym sukcesem - ocenił minister obrony USA Pete Hegseth na briefingu prasowym w niedzielę. "Zniszczyliśmy irański program nuklearny" - oznajmił.

Prezydent USA Donald Trump od ponad 10 lat powtarzał, że Iran nie może mieć broni nuklearnej, i dzięki jego decyzji irańskie ambicje nuklearne zostały przekreślone - powiedział szef Pentagonu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję