Reklama

Wiara

Bartek Krakowiak: Mój wewnętrzny Szaweł nie odstępuje mnie na krok

- Żyłem na ulicy blisko dwadzieścia lat, oścień złego człowieka, zawsze będzie mi towarzyszył. To nieustanna walka z samym sobą i codzienne podejmowanie decyzji, kim dziś jestem. Szawłem czy Pawłem - mówi w rozmowie z „Niedzielą” Bartek Krakowiak znany ze swojej pielgrzymki do Medjugorje „Z buta do Maryi”. Właśnie ma swoją premierę druga książka Bartka - „SZAWEŁ”.

[ TEMATY ]

duchowość

Facebook.com/zbutadoMaryi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Damian Krawczykowski /Niedziela: Od Twojej pielgrzymki „Z buta do Maryi” minęło już sporo czasu. Jak po tym okresie postrzegasz tamtą decyzję. Było warto?

Bartek Krakowiak: Na pewno było warto. Gdyby nie ta podróż, nie wydarzyło by się w moim życiu, tak wiele wspaniałych rzeczy. Najważniejszą z nich jest oczywiście rodzina, mam cudowną żonę oraz syna. 

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Choć mogło by się wydawać, że w sumie nie ma za co być wdzięcznym, bo nasze małżeństwo wisiało na włosku, to Bóg zaczął nas z tego podnosić. 

Poza rodziną, dzięki tej podróży poznałem wielu wartościowych ludzi. Miałem możliwość głoszenia swojego świadectwa, w setkach lub może nawet w tysiącach miejsc. 

Chociaż doświadczyłem ogromnego upadku, po powrocie z Medjugorie, to czuję, że miejsce w którym aktualnie się znajduję, jest dobrym miejscem.

Po Twojej wędrówce stałeś się bardzo rozpoznawalny. Twoje social media w kilka dni zyskały dużą grupę odbiorców. Jak się z tym czułeś? Bycie podziwianym jest ekscytujące. Dodało Ci to sił czy raczej przytłoczyło?

Z pewnością było to dla mnie duże zaskoczenie. W jednej chwili stałem się człowiekiem rozpoznawalnym ale w taki sposób, którego nie potrafiłem wziąć na barki. Ludzie zrobili ze mnie chodzący ideał, nazywając mnie aniołem, świętym lub apostołem.

Reklama

W pewnym momencie zostałem okrzyknięty "Pielgrzymem roku.” Doskwierało mi to wszystko, ponieważ wiedziałem, że dwa miesiące mojej podróży, to zbyt krótki okres, aby uważać, że w moim życiu wszystko się zmieniło. 

W swoich oczach byłem na dobrej drodze, doświadczyłem ogromnego działania Boga. Natomiast daleko było mi do ideału, którego ode mnie oczekiwano. 

A jak oceniasz etap swojego życia od momentu powrotu z Medjugorie, aż do dziś? Etap radosnego zbierania żniwa czy raczej siania we łzach?

To był etap, gdy byłem sługą Jezusa, a nie Jego przyjacielem. Tak to postrzegam. Te kilka lat były dla mnie bardzo trudne i nie rozumiem, dlaczego właśnie w tak trudnym czasie, byłem stawiany w tych wszystkich miejscach. 

Myślę, że z tym, co mam dziś w sercu, przyczyniłbym się do siania i zbierania o wiele większych i piękniejszych owoców. Ale skoro tak było, to widocznie tak miało być. 

W jakim okresie swojego życia tworzyłeś swoją najnowszą książkę? Pisałeś „Szawła” będąc już Pawłem, czy jeszcze Twój wewnętrzny Szaweł często dawał o sobie znać?

Mój wewnętrzny Szaweł nie odstępuje mnie na krok, od tych kilku lat. 

Tak naprawdę ciągle byłem Szawłem, a niekiedy miałem przebłyski Pawła. 

Dziś po moim nawróceniu, które przeszedłem kilka miesięcy temu, jest mi bliżej do tej lepszej wersji, natomiast oścień przeszłości cały czas jest w moim sercu. 

Reklama

Żyłem na ulicy blisko dwadzieścia lat, oścień złego człowieka, zawsze będzie mi towarzyszył. To nieustanna walka z samym sobą i codzienne podejmowanie decyzji, kim dziś jestem. Szawłem czy Pawłem. 

Dla kogo najbardziej jest ta książka?

Dla tych, którzy żyją w poczuciu winy. Przede wszystkim pisałem ją z myślą o takich ludziach, którzy tak jak ja dostali ogromną łaskę, możliwości, całkowicie nowe życie, relacje - a wszystko to zaprzepaścili.

Ta książka jest dla ludzi, którzy nie potrafią sobie wybaczyć i wrócić na właściwe tory. 

W opisie do książki napisałeś, że jej słowem klucz jest „nadzieja”. Nadzieja na co?

Nadzieja na powrót do Boga. Nadzieja na wybaczenie oraz życie w obfitości. Zacząłem pisać tę książkę, w najgorszym momencie swojego życia. Zapełniając ostatnie kartki, byłem w najlepszym momencie. 

To jest właśnie nadzieja, którą można znaleźć w tej książce. 

W ostatnim czasie w swoich social mediach napisałeś, że na nowo Bóg pobudza Cię do głoszenia. W jaki sposób zamierzasz realizować to powołanie?

Przede wszystkim nie chcę skupiać się jedynie na głoszeniu świadectwa. Robiłem to kilka lat i w końcu przeszłość o której mówiłem, zaczęła mnie doganiać. 

Czuję powołanie do głoszenia Ewangelii, uzdrawiania w Imię Jezusa Chrystusa i właśnie na tym chcę się skupić. Chcę być Jego apostołem, przemierzającym ulice i nawracającym ludzi dookoła. 

Reklama

Co powiedziałbyś osobie, która czuje w sercu pragnienie głoszenia Dobrej Nowiny, ale strach lub wstyd nie pozwalają jej działać...?

Wszystko w swoim czasie. Bóg zna pragnienie Twojego serca, wie, co chcesz czynić i teraz kształtuje Cię, abyś mógł to robić w pełnej obfitości. 

Natomiast we wszystkim, co w życiu robimy, trzeba zrobić pierwszy krok. Dlatego przełamuj się i nie daj się okraść z tego, że jesteś powołany do wielkich rzeczy. 

Niech wszystko to, co robisz będzie czynione we współpracy z Duchem. 

Nie lękaj się. 

Więcej o książce Bartka Krakowiaka "SZAWEŁ": ZOBACZ (click) <--

Bartek Krakowiak

2022-05-27 08:04

Oceń: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy wystarczy być dobrym człowiekiem...

...żeby dostać się do nieba? – pyta czytelnik.

Sprawa na pierwszy rzut oka wydaje się prosta. Jezus po swoim zmartwychwstaniu powiedział Apostołom: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16, 15-16). Z kolei autor Listu do Hebrajczyków dodał, że „bez wiary nie można podobać się Bogu” (Hbr 11, 6). Nie ma tutaj ani słowa o dobroci, uczciwości i sumienności: o tym, czy ktoś pójdzie do nieba czy nie, decyduje jego wiara lub niewiara. Ponieważ zaś wiara to nie tylko osobiste przekonanie, ale wspólnotowa praktyka, której fundamentem są sakramenty, kolejne pokolenia chrześcijan sformułowały aksjomat: „Poza Kościołem nie ma zbawienia”.
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy w historii mediów dokument papieski w formie audiobooka!

2025-10-09 08:34

[ TEMATY ]

adhortacja

audiobook

Leon XIV

Vatican Media

Dziś w południe w Watykanie zostanie zaprezentowana pierwsza adhortacja apostolska Papieża Leona XIV – Dilexi te (Umiłowałem cię). Dokument papieski, mówiący o miłości do ubogich, ukaże się także w postaci audiobooka dostępnego bezpłatnie dla wszystkich, przygotowanego przez Sekcję Polską Vatican News.

CZYTAJ DALEJ

Różaniec biblijny - tajemnice bolesne

2025-10-09 20:57

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania

pixabay.com

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

A kiedy przyszli do ogrodu zwanego Getsemani, rzekł Jezus do swoich uczniów: "Usiądźcie tutaj, Ja tymczasem będę się modlił". Wziął ze sobą Piotra, Jakuba i Jana i począł drżeć, i odczuwać trwogę. "I rzekł do nich: "Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie!" I odszedłszy nieco dalej, upadł na ziemię i modlił się, żeby - jeśli to możliwe - ominęła Go ta godzina. I mówił: "Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty [niech się stanie]!"
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję