Reklama

Wiara

W czasie niepokoju zawołasz fiat jak Maryja?

Matka Boża – cicha i pokorna służebnica Ojca, która z ufnością oddawała cześć Bogu, nawet wtedy, kiedy po ludzku wydawałoby się to niemożliwe. Miriam, całą sobą była zanurzona w Jego Słowie, zachowywała każdą myśl i rozważała ją w cichości i pokorze serca (Łk 2, 19). Czy potrafimy dzisiaj tak jak Ona wsłuchiwać się Boże Słowo bez zadawania zbędnych pytań? Czy potrafimy zaufać? Czy umiemy zawołać fiat?

[ TEMATY ]

duchowość

Maryja

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ukryta Miriam uczy nas, gdzie szukać Chrystusa: w słowie Bożym, na które – aby wydało obfite zbawcze owoce – trzeba odpowiadać całym sercem fiat; w świątyni, w Kościele katolickim, którego Ona jest Matką; w naszych słabościach oddawanych Wszechmocnemu w sakramencie pokuty i pojednania; w zwykłej codzienności. Wiara bierze się ze słuchania i zachowywania słów Bożych. To słowo Boże ma stać się w nas ciałem Chrystusa, tak byśmy mogli zobaczyć sens historii naszego życia, byśmy ją zrozumieli i zaakceptowali. Potrzebujemy wiary, która będzie jak ziarno gorczycy, potrzebujemy pokory i ufności, którą miała Maryją. Potrzebujemy tak jak ona z ufnością zawołać fiat. Nie staraj się zrozumieć Boga, staraj się zaufać i pełnić Jego wolę.

Co zachowujesz w swoim sercu?

Reklama

Od momentu zwiastowania treść całego życia Maryi jest odpowiedzią Boga na Jej fiat – „niech mi się stanie według słowa twego” (Łk 1, 38). Nie ma w Niej i w tym, czego doświadcza, niczego wyrwanego z pieczy Opatrzności Bożej. Uczy nas, że „zachowywać słowo Boże” oznacza uchronić Bożą obecność w swoim życiu przed zapomnieniem; przed przekonaniem, że Bóg już „nie daje rady”; że Go nie ma, że nas zostawił albo się nami nie interesuje. Nawet jeśli my o Nim zapomnimy, On o nas zapomnieć nie może, bo wyrył nas sobie w swoim ojcowskim Sercu i pozwolił, aby Najświętsze Serce Jego umiłowanego Syna zostało przebite zamiast naszych serc skłonnych do grzechu. Nie otworzysz się na Boga, jeśli nie otworzysz swojego serca na Jego Serce, jeśli nie ocalisz w głębinach swojej duszy, w której może zalegać wieloletni lęk, pragnienia Światła, które rozrywa zasłonę każdego mroku. Maryja uczy nas zachowywać i rozważać w sercu „wszystkie sprawy”. Wszystko, co spotyka nas każdego dnia. Wszystko. Bo wszyscy i wszystko, jak przekonuje nas św. Paweł, zostało stworzone dla Chrystusa i w Chrystusie:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

[…] w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy to Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. I On jest Głową Ciała – Kościoła. On jest Początkiem. Pierworodnym spośród umarłych, aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim. Zechciał bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała Pełnia i aby przez Niego – znów pojednać wszystko ze sobą: przez Niego i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża. (Kol 1, 15–20).

TO TYLKO FRAGMENT KSIĄŻKI. "Tajemnica ukrytej Miriam" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

Reklama

Przebywając z Maryją – Pełną Łaski – upodabniamy się do Jej Syna zarówno w znaczeniu duchowym – przez zaufanie do Boga Ojca – jak i moralnym (choć nasza natura cierpi z powodu skłonności ku złemu) – przez walkę z naszymi słabościami, „Moc bowiem w słabości się doskonali” (2 Kor 12, 9). Duchowość ukrytej Miriam, w którą wchodzimy przez nabożeństwo ku Niej, to przestrzeń, w której moc doskonali się w naszych słabościach. Przez chrzest opuszczamy „starego człowieka” uczynionego z buntu Adama, aby ukryć się w Niepokalanym Sercu Maryi – kaplicy adoracji Nowego Adama – i stać się członkami Mistycznego Ciała Chrystusa. Ona skutecznie i dynamicznie, w mocy Ducha Świętego, wykrada nas z niepewności, lęku i nieczystości – z tego, co zamyka oczy naszego serca na Najświętsze Serce Chrystusa, które jest naszym jedynym ukojeniem, spełnieniem i dopełnieniem. Biegnie do nas z Jezusem, jak niegdyś z pośpiechem udała się do św. Elżbiety. Pokonuje drogę pełną niebezpieczeństw, kamieni i mroku. Nic nie jest w stanie Jej zatrzymać, bowiem prowadzi Ją – jak dawniej naród wybrany uciekający z ziemi niewoli – Duch Pański: w dzień obłok obecności Jahwe, a w nocy słup ognia Ducha Świętego; tego ognia, pod którego postacią w dzień Pięćdziesiątnicy zstąpił na Apostołów Duch prawdy, wyzwolenia, odwagi i miłości.

Narodzić się na nowo

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec. J 14, 24-26

Nic wielkiego w naszym duchowym życiu nie dziej się bez umierania, w ogóle nic nie zaistnieje duszy bez działania łaski. A już na pewno nie dokona się twoje nawrócenie, przemiana twojego umysłu, sposobu myślenia, postrzegania, bycia i życia. Bez skruchy wzrasta zatwardziałość serca… nie ma umierania bez pokajania. Maryja… Miriam jest cicha i ukryta niczym działanie łaski Bożej w duszy miłującej Boga… Niczym ziarno rzucone w łono ziemi jest znakiem humilitas, pokory. Pokornie i cicho mamy obumierać jak Chrystus, Sługa Jahwe, obarczony naszymi grzechami, biedami, cierpieniami. Chrystus jest jedynym Pośrednikiem do Boga Ojca; Maryja zaś jest tą, która podprowadza nas do swojego Syna. Robi to z taką czułością – właściwą Jej macierzyńskiej naturze – że nawet najwięksi grzesznicy ulegają Jej urokowi: owej pełni łask, w której odnajdujemy Bożą obecność tak bardzo realną, że porusza nasze serca. W Jej Synu wszyscy jesteśmy pojednani z Bogiem przez krew Chrystusowego krzyża. Maryja uczy nas zachowywać i rozważać słowo Boże w każdym momencie naszego życia. Uczy nas podjęcia walki ze „starym człowiekiem”, który chce żyć tak, jakby Boga nie było. Duchowość ukrytej Miriam to ucieczka na pustynię serca, aby w ciszy i milczeniu kontemplować oblicze miłości Boga. Współczesny człowiek, przyzwyczajony do komfortu, zapomniał o sferze duchowej, odrzuca to, co wymagające i co wiąże się z umartwieniem, na rzecz przyjemności. Na pustyni nie da się udawać i symulować. Tam opadają nasze maski. Ten czas odosobnienia jest niezwykle potrzebny człowiekowi XXI wieku, który wykreował sobie rzeczywistość przepełnioną absurdami i sztucznością.

2022-05-11 11:34

Oceń: +12 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Marek Dziewiecki: Bądź wierny Bogu we wszystkim

[ TEMATY ]

duchowość

ks. dr Marek Dziewiecki

rtck.pl

Pierwszym i najważniejszym warunkiem wychodzenia z dramatycznych trudności życiowych jest wierne trwanie przy Bogu pomimo całej beznadziejności sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Jeśli dotąd przez jakieś dramatyczne powikłania życiowe odeszliśmy od Niego, to warunkiem poradzenia sobie z najtrudniejszą nawet sytuacją jest odzyskanie więzi z Bogiem lub też zbudowanie osobistej więzi z Bogiem po raz pierwszy, jeśli z różnych przyczyn tej więzi w ogóle do tej pory żeśmy nie mieli.

Bóg jest najwierniejszym przyjacielem. On daje nam nie tylko światło, dzięki któremu wiemy, jak postępować w sytuacji, w której inni ludzie gubią się i tracą nadzieję. Bóg daje nam też siłę, żeby tak właśnie postępować.
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Większość biskupów w Polsce wydała warunkową dyspensę na piątek 2 maja

2025-05-02 08:33

[ TEMATY ]

dyspensa

Adobe Stock

Większość biskupów w Polsce, w tym metropolita warszawski, gdański, białostocki i przemyski, wydali dekrety dotyczące dyspensy od wstrzemięźliwości spożywania pokarmów mięsnych w piątek 2 maja. Wiernych zobowiązano w zamian np. do modlitwy za ojczyznę, pokój na świecie, czy jałmużny.

Podziel się cytatem Piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych nie obowiązuje w trzech przypadkach: w piątki, w które wypada uroczystość; dni w randze uroczystości (np. piątek w Oktawie Wielkanocy) oraz gdy zostanie udzielona dyspensa zgodnie z przepisami prawa kanonicznego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję