Reklama

Sport

Złoty medal dla Justyny Kowalczyk

[ TEMATY ]

Olimpiada

Igrzyska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szósty dzień Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi stał zdecydowanie pod znakiem biegów narciarskich. Największą radość w serca Polaków wlała oczywiście Justyna Kowalczyk, która mimo bolesnej kontuzji wspięła się na szczyt swoich możliwości i pewnie pokonała wszystkie rywalki w biegu na 10 km stylem klasycznym. Nazywana „królową śniegu” biegaczka nad drugą Charlotte Kallą miała przeszło 18 sekund przewagi!

Rozdano dziś 6 kompletów medali, w tym dwa w konkurencjach debiutujących na igrzyskach (slopestyle mężczyzn w ramach narciarstwa dowolnego i saneczkarski konkurs drużynowy). Po sześciu dniach w klasyfikacji narodów wciąż prowadzą Niemcy z 10 krążkami na koncie (7-2-1), przed Kanadyjczykami (4-4-2) i Norwegami (4-3-6). Polacy, z dwoma złotymi medalami, zajmują na razie 10. pozycję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Biathloniści walczyli dziś w biegu indywidualnym na dystansie 20 km. Drugi złoty medal do swojej kolekcji krążków z Soczi dołożył Francuz Martin Fourcade (był już najlepszy w biegu pościgowym na 12,5 km). Na drugim stopniu podium ze stratą przeszło 12 sekund do lidera stanął bezbłędny na strzelnicy Niemiec Erik Lesser, trzeci był przedstawiciel gospodarzy Evgeniy Garanichev. Obrońca tytułu z Vancouver, Norweg Emil Hegle Svendsen, uplasował się ostatecznie na 7. pozycji. Biegu nie może zaliczyć do udanych pierwszy złoty medalista z Soczi, Ole Einar Bjoerndalen, który podczas każdego strzelania pudłował, przez co norweski mistrz zakończył zawody dopiero na 34. miejscu, wbiegając na metę z czasem o niemal 4 minut gorszym od Fourcade.

W biegu startowali czterej Polacy. Najlepszy z nich, Łukasz Szczurek, choć strzelał bardzo dobrze (tylko 1 niecelny strzał na 20 oddanych; za każde niecelne trafienie zawodnikom doliczano do łącznego czasu 1 karną minutę), zajął dopiero 51. miejsce. Najstarszy z naszych zawodników, 31-letni Krzysztof Pływaczyk był 77., dwaj pozostali biathloniści – Grzegorz Guzik i Łukasz Słonina – zajęli kolejno 86. i 87. miejsce.

Przypomnijmy, że jutro odbędzie się bieg indywidualny kobiet na 15 km, w którym wystartują cztery reprezentantki biało-czerwonych: Weronika Nowakowska-Ziemniak, Monika Hojnisz, Krystyna Pałka i Magdalena Gwizdoń.

Reklama

Bieg indywidualny stylem klasycznym na 10 km pań stał pod znakiem znakomitej postawy Justyny Kowalczyk. W wywiadzie telewizyjnym piąta zawodniczka w tej konkurencji w Vancouver szczerze przyznała, że przed dzisiejszymi zawodami postawiła sobie jasny cel: „wygram, albo zdechnę”. Wygrała, tym samym dokładając do swojej kolekcji medali olimpijskich 5. krążek. Druga na mecie Szwedka Charlotte Kalla przystąpiła do zawodów jako obrończyni tytułu sprzed czterech lat. Dzisiejszy srebrny medal jest jej drugim krążkiem tego koloru w Soczi (została już wicemistrzynią w biegu łączonym). Na trzecim stopniu podium stanęła Norweżka Therese Johaug (do zwyciężczyni straciła niespełna 30 sekund), która nie kryła swojej ogromnej radości z medalu. Po raz kolejny na trasie nie popisała się Marit Bjoergen. 5. miejsce na igrzyskach dla wielu byłoby z pewnością szczytem marzeń, jednak nie dla zawodniczki, która jeszcze kilka dni temu otwarcie mówiła o swoich aspiracjach zdobycia złotych medali we wszystkich kobiecych konkurencjach biegowych.

Kolejny start biegaczek zaplanowano na sobotę. Polskie reprezentantki z Justyną Kowalczyk na czele zobaczymy w biegu sztafetowym 4x 5 km.

Swoje kolejne mecze w systemie każdy z każdym rozegrali dziś curlerzy. Wyniki 5. i 6. sesji kobiecej przedstawiają się następująco:

Chiny – Wielka Brytania 7:8
Kanada – Dania 8:5
Szwajcaria – Szwecja 8:9


Szwecja – Dania 7:6

Szwajcaria – Kanada 5:8
Japonia – USA 6:8
Rosja – Korea Południowa 4:8

A oto wyniki zmagań w rywalizacji mężczyzn (5. sesja):

Kanada – Dania 7:6
Wielka Brytania – USA 5:3
Szwajcaria – Rosja 6:7
Norwegia – Szwecja 4:5

Dziś rozpoczęły się zmagania indywidualne łyżwiarzy figurowych – soliści prezentowali swoje programy krótkie. O tym, do kogo trafią medale, rozstrzygnie jutrzejszy program dowolny (zakwalifikowało się do niego 20 spośród 25 biorących udział w zawodach zawodników). Na półmetku rywalizacji prowadzi Yuzuru Hanyu z Japonii, z notą o niespełna 4 punkty lepszą od drugiego w klasyfikacji Kanadyjczyka Patricka Chana. Trzeci jak na razie jest Hiszpan Javier Fernandez, który do lidera traci już prawie 15 punktów.

Reklama

Z konkursu, jeszcze przed jego rozpoczęciem, wycofał się ulubieniec gospodarzy, Evgeny Plyushchenko. Jeden z najwybitniejszych łyżwiarzy figurowych na świecie, czterokrotny medalista olimpijski, upadł podczas rozgrzewki przed konkursem solistów, w efekcie czego poczuł ból w kręgosłupie. Rosjanin podjął decyzję nie tylko o niewystartowaniu w zawodach, lecz także o zakończeniu całej swojej sportowej kariery.

Postawą godną olimpijczyka popisał się Jeremy Abbott z USA, który mimo upadku (łyżwiarz po nieudanym skoku upadł na lodowisko, uderzając bokiem o jego taflę) zdołał się pozbierać i dokończyć swój program, plasując się na półmetku rywalizacji na 11. miejscu.

W finale rywalizacji narciarzy dowolnych w slopestyle’u najmniejszych szans nie dali reprezentacji USA, którzy zajęli całe podium. Co ciekawe, średnia wieku medalistów to zaledwie... 21 lat. Najlepszy w rywalizacji (zarówno w pierwszym, jak i w drugim przejeździe) okazał się Joss Christensen, srebrny medal zdobył Gus Kenworthy, brąz powędrował do najmłodszego z Amerykanów, 19-letniego Nicholasa Goeppera. W rywalizacji nie brał udziału żaden z przedstawicieli biało-czerwonych.

Za nami kolejny dzień rywalizacji w fazie grupowej hokeistów. Wśród pań walczyły zespoły z grupy B: Japonki uległy zespołowi z Niemiec 0:4, reprezentantki gospodarzy nie zdołały natomiast pokonać Szwedek – mecz zakończył się wynikiem 8:4 dla zawodniczek trzech koron). W klasyfikacji przejściowej w grupie A, w której każdy z zespołów ma za sobą już 3 mecze, z kompletem zwycięstw prowadzą Kanadyjki. W grupie B na czele tabeli są jak na razie Szwedki (2 mecze, 2 zwycięstwa).

Hokeiści odbyli swoje mecze w grupach A i B. W pierwszej z nich Rosjanie pokonali Słoweńców w stosunku 5:2, Słowacy nie dali rady Amerykanom (1:4). W grupie B Finowie (wicemistrzowie olimpijscy sprzed 4 lat) pewnie wygrali z Austriakami (8:4), obrońcy tytułu z Vancouver Kanadyjczycy – z Norwegami (3:1).

Reklama

Po raz pierwszy na zimowych igrzyskach olimpijskich odbyła się rywalizacja drużynowa saneczkarzy. Każda z drużyn składała się z 1 saneczkarki (startującej wcześniej w jedynkach kobiet) i 3 saneczkarzy (1 z jedynek mężczyzn + męska dwójka). Sekwencja startów w każdej drużynie składała się z przejazdu kolejno saneczkarki, saneczkarza i dwójki. Złotymi medalistami olimpijskimi drużonowo zostali Niemcy, srebrnymi – Rosjanie, brąz powędrował do reprezentacji Łotwy. Konkurencja drużynowa była podsumowaniem wszystkich zmagań saneczkarskich na igrzyskach w Soczi. W klasyfikacji medalowej w tej dyscyplinie najlepsi okazali się Niemcy z 5 krążkami (4 złote – 1 brązowy), przed Rosjanami (0-2-0) i Austriakami (0-1-0).

W short tracku odbyły się dziś biegi eliminacyjne mężczyzn na 1000 m (finały: 15 lutego), półfinały biegów sztafetowych na 5000 m mężczyzn (finał: 21 lutego) oraz biegi na 500 m kobiet, które wyłoniły mistrzynie olimpijskie na tym dystansie.

Zwyciężczynią, z czasem 45.263, okazała się Chinka Li Jianrou, srebrny medal przyznano trzeciej przed czterema laty Włoszce Ariannie Fontanie (51.250), brąz przypadł Koreance Seung-Hi Park (54.207). Po finale, z powodu zderzenia z Włoszką, zdyskwalifikowana została Brytyjka Elise Christie (mimo że linię mety przekroczyła jako druga).

Dziś do rywalizacji przystąpiły zawodniczki startujące w skeletonie (1. i 2. przejazd). Na półmetku pierwsze miejsce zajmuje Brytyjka Elizabeth Yarnold, przed Amerykanką Noelle Pikus-Pace i przedstawicielką gospodarzy, Eleną Nikitiną. 3. i 4. przejazd kobiet (a także 1. i 2. mężczyzn) zaplanowano na jutro.

Na dystansie 1000 m mierzyły się dziś panczenistki. Złota medalistką, nieco sensacyjną, w tej konkurencji została Chinka Hong Zhang przed dwiema Holenderkami: Ireen Wust (mistrzynią olimpijską z Soczi na 3000 m) i Margot Boer, która na obecnych igrzyskach wywalczyła już brąz na dystansie 500 m. Tym samym Holendrzy umocnili się na pozycji liderów klasyfikacji medalowej panczenistów z 12 krążkami na koncie.

W zawodach wzięły udział dwie reprezentantki biało-czerwonych. Natalia Czerwonka, zakończyła zawody na 23. pozycji ze stratą niemal 4 sekund do zwyciężczyni. Luiza Złotkowska była 29. Ze startu na 1000 m zrezygnowała wcześniej Katarzyna Bachleda-Curuś.

2014-02-13 21:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Królewskie powitanie mistrza

Niedziela świdnicka 34/2021, str. I

[ TEMATY ]

sport

Olimpiada

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Paweł Fajdek podczas spotkania w kibicami w rodzinnym mieście

Paweł Fajdek podczas spotkania w kibicami w rodzinnym mieście

Brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich z Tokio Paweł Fajdek przyjechał do rodzinnego Żarowa, tam mieszkańcy zgotowali mu wyjątkowe powitanie.

Paweł Fajdek to jeden z najważniejszych polskich sportowców. Jego osiągnięcia mówią same za siebie. Jako lekkoatleta specjalizujący się w rzucie młotem czterokrotnie zdobył tytuł mistrza świata, sięgał także po złoto i dwa srebra w mistrzostwach Europy. Brakowało mu jednak medalu olimpijskiego. Startując w Londynie i Rio de Janeiro nie miał szczęścia. Choć mocno wierzył w sukces, to ostatecznie musiał uznać wyższość rywali. Dzięki sportowej determinacji i ambicji podczas tegorocznej olimpiady w Tokio cel został wreszcie osiągnięty. Wrócił do domu z medalem i chociaż to tylko brązowy – jak sam mówi – to jest on najważniejszy.
CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do biskupów: pozwólmy, aby Dobry Pasterz nas głęboko odnowił

W obliczu wyzwań współczesnego świata, Papież Leon XIV wezwał biskupów do duchowej odnowy i powrotu do źródeł swojej misji. Podczas spotkania w Bazylice św. Piotra z okazji Jubileuszu Biskupów, Ojciec Święty przypomniał, że pasterze Kościoła są najpierw „owcami w trzodzie Pana”, wezwanymi do życia zakorzenionego w wierze, nadziei i miłości. Podkreślił też, że ich autorytet powinien rodzić się z jedności z Chrystusem, prostoty życia i gotowości do służby.

Papież na początku rozważania, przypomniał biskupom, że każdy z nich jest najpierw „owcą w trzodzie Pana, a dopiero potem pasterzem”. Dlatego też są oni zaproszeni do tego, aby przejść przez Drzwi Święte, które symbolizują Zbawiciela. „Aby prowadzić Kościół powierzony naszej trosce, musimy pozwolić się głęboko odnowić przez Niego, Dobrego Pasterza, by w pełni upodobnić się do Jego Serca i Jego misterium miłości” - wskazał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję