Jedyny na terenie diecezji Zakład Karny w Zarębie koło Lubania, odwiedził dziś biskup legnicki Andrzej Siemieniewski. Podczas sprawowanej Eucharystii w tamtejszej kaplicy więziennej poświęconej św. Józefowi, udzielił sakramentu bierzmowani 5 osadzonym.
- Jestem po raz pierwszy w Zakładzie Karnym w Zarębie, ale wiem że jest tu już długa tradycja spotykania się biskupów z osadzonymi. Spotkania dokonują się w Wielkim Tygodniu w Poniedziałek. Wielki Post to czas błogosławiony. To czas w którym można się spotkać, dowiedzieć o tym miejscu i tych którzy tu przebywają, że maja chociażby różne talenty, jak chociażby te artystyczne którymi się dzielą. Jest więc też Panu Bogu za co dziękować i budzić nadzieję na przyszłość, bo miejsce to też może być miejscem modlitwy, nawrócenia i odkrywania Bożych darów. Odkrywanie tego, daje swoistą pieczęć Pana Boga, w darze Ducha Świętego. I ta pieczęcią jest tez sakrament bierzmowania, który dziś właśnie w czasie liturgii przeżywa pięciu kandydatów – mówił o tym wydarzeniu bp Andrzej Siemieniewski.
Obecnie w półotwartym Zakładzie Karnym (ZK) Zaręba, przebywa prawie 450 osadzonych mężczyzn, którzy dokonali całego wachlarza przestępstw. Generalnie z małymi wyjątkami są to mieszkańcy województwa dolnośląskiego.
Odwiedziny rozpoczęło spotkanie z dyrekcją, służbą więzienną i pracownikami cywilnymi. Zaprezentowano historię i aktualne wydarzenia z życia tego miejsca. Pochwalono się też ostatnio dokonanymi inwestycjami, do których należy m.in. nowa wartownia z sala konferencyjną, a także pawilon w którym część osadzonych znalazła zatrudnienie. Oprócz tego, grupa ok. 90 osób znajduje pracę poza obszarem zakładu.
Kolejnym punktem było odwiedzenie ambulatorium, spotkanie z więźniami jednego z oddziałów, a następnie udział w występie słowno muzycznym, przygotowanym przez ok. 20 osobową grupę osadzonych. Zaprezentowano autorskie utwory muzyczne i dwie scenki rodzajowe: Nadzwyczajny gość i Syn marnotrawny. Na ręce Biskupa legnickiego został też złożony podarunek od więźniów, którym był obraz ze sceną biblijną, namalowany przez jednego z osadzonych.
Były to już 26 odwiedziny biskupie, w 30 letniej historii diecezji legnickiej.
Biskup kaliski Damian Bryl odwiedził osadzonych w Areszcie Śledczym w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie przemówił przez radiowęzeł i spotkał się z niektórymi z nich w celach oraz oddziale zewnętrznym w Kaliszu, gdzie w kaplicy pomodlił się i przełamał opłatkiem z przedstawicielami osadzonych. Obecnie w Areszcie Śledczym przebywa 331 osób, w tym 70 w Kaliszu.
Zwracając się do osadzonych przez radiowęzeł bp Damian Bryl podkreślał, że Pan Bóg przychodzi w małej stajence, wśród ludzi skromnych, aby pokazać, że chce być blisko człowieka. - Bóg przychodzi nie jako wielki król, potężny władca, tylko po prostu jak dziecko, żebyśmy się Go nie bali, żebyśmy chcieli się nacieszyć się Jego bliskością - podkreślał pasterz Kościoła kaliskiego.
„Wczoraj” – to słowo pada jak grom w rozmowie z Franceską Sgobby, gdy pytam o ostatnią wizję ks. Jerzego. „ Widziałam go tak, jak widzę męża, tylko Popiełuszki nie mogłam dotknąć. Modliliśmy się razem”.
Gdy zegar wybije północ z 18 na 19 października, znów staniemy w ciszy tamtej nocy. Czterdzieści jeden lat mija od chwili, gdy został uprowadzony ks. Jerzy Popiełuszko. Był rok 1984, a ten młody, zaledwie 37-letni kapłan –głos sumienia narodu – stał się symbolem niezłomności wiary. Pamiętamy jego słowa: „Zło dobrem zwyciężaj”. Pamiętamy też Wisłę, gdzie po tygodniu poszukiwań znaleziono jego zmasakrowane ciało, z kamieniami przywiązanymi do nóg – świadectwem bestialstwa oprawców, którzy chcieli utopić nie tylko człowieka, ale i nadzieję milionów. Ale dziś nie chcę powtarzać znanych faktów. Chcę opowiedzieć o tajemnicy, która wyłania się z cienia jego śmierci jak echo modlitwy – o objawieniach, które wstrząsnęły nawet sceptykami i które zostały ujawnione w książce „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech” (współautorem jest ks. prof. Józef Naumowicz). To historia, która trwa do dziś, przypominając, że święci nie odchodzą na zawsze.
Dialog międzyreligijny i międzykulturowy nie są opcją, lecz życiową koniecznością naszych czasów, zwłaszcza dla naszego kraju, Syrii, rozdzieranej przez wojnę - powiedział abp Jacques Mourad, syryjskokatolicki metropolita Homs w Syrii, który w Sali Królewskiej Pałacu Apostolskiego odebrał Nagrodę Świętego Jana Pawła II, przyznaną przez Watykańską Fundację Jana Pawła II.
Był porwany przez terrorystów z ISIS, torturowany, żądano od niego wyrzeczenia się wiary i zainscenizowano jego egzekucję. Mimo pięciomiesięcznej niewoli i prześladowań ksiądz Jacques Mourad nie wyrzekł się Chrystusa, a po uwolnieniu, już jako arcybiskup syryjskiego Homs, stał się apostołem pojednania. W sobotę 18 października w Pałacu Apostolskim w Watykanie odebrał odebrał z rąk ks. Pawła Ptasznika, prezesa Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II, nagrodę „Premio San Giovanni Paolo II", która została ustanowiona w celu promowania wiedzy na temat myśli i działalności św. Jana Pawła II oraz jego wpływu na życie Kościoła.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.