Reklama

Niedziela Łódzka

Strach i nędza agresora

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od początku tej wojny miałem nadzieję, że upadek tyranii Putina i zakończenie agresji na Ukrainę – to kwestia kilkunastu dni. Wierzyłem, że tacy bandyci jak Putin, Łukaszenka czy Ławrow mogą terroryzować świat tylko do czasu. A gdy już do końca odsłonią swe mordercze zamiary, wówczas poczucie bezsilności, jakie wzbudzali, obróci się przeciw nim. Błąd. Duchowa abnegacja zagnieżdżona w tzw. „duszy rosyjskiej”, którą Dostojewski precyzyjnie zdiagnozował w osobie Swidrygajłowa (w „Zbrodni i karze”), łatwo nie ustępuje. Z kolei w postawie Zachodu wobec Rosji można dostrzec trwałe efekty odrzucenia Boga (jako prawodawcy sumień) i Kościoła (jako depozytariusza prawdy obiektywnej).

Nie wiem, co będzie za dziesięć dni, gdy ten tekst dotrze do Państwa rąk. Czy jakiś „gienierał” dopadnie Putina „w wychodku”? Czy przeciwnie: wojna stanie się „jeszcze bardziej” apokaliptyczna? Narzuca się tu pytanie: Jak to możliwe, że Zachód nadal robi interesy z państwem, które zasłużyło na całkowite wykluczenie z cywilizowanego świata, a za to nadal straszy nas surowymi karami za urojone naruszanie „praworządności”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Putina opisywano często słowem „wariat” lub „szaleniec”. Błąd. Putin nie jest wariatem. Jest psychopatą. Wariat miota się i bełkoce. Psychopata postępuje w sposób zimny i wyrachowany, co odbierane jest jako racjonalność. Ma przy tym głęboko zakłócone oceny rzeczywistości i samego siebie. Traktuje ludzi jak kukiełki, a siebie jak „władcę marionetek”. Całkowicie wyprany z ludzkich uczuć i empatii, jest przekonany, że postępuje „dobrze” i słusznie. Żeby zrozumieć swoją nikczemność, musiałby przestać być psychopatą. Jest to niewykonalne. Stąd są wojny. W grę może tu wchodzić demoniczne opętanie (bardzo dobrze zamaskowane).

Powstało wiele thrillerów o ludziach, którzy zabierają z parkingu sympatycznego autostopowicza, a potem muszą z nim walczyć na śmierć i życie. Albo o kobietach, które – omamione wdziękiem przystojnego i elokwentnego „misia” – zakochują się w nim, a potem muszą… itd. Podobnie było z Putinem. „Pożyteczni idioci” z europejskich salonów okazywali się bezbronni wobec syrenich śpiewów kagiebisty. Przez trzy dekady hodowali potwora, dowartościowując go mentalnie i finansowo, aż potwór zaatakował. Zrozumieli, z kim mają do czynienia, dopiero gdy śmierć zebrała swoje straszliwe żniwo.

Nawet w tak porządnym i rozsądnym kraju jak Polska wiele osób – o rozbuchanym ego i nie mających pojęcia, co się tu naprawdę dzieje – ulegało jawnym kłamstwom i manipulacjom łobuzów (niedawno, w szlachetnym zapale, usiłowali przełamywać naszą granicę). Aż wybuchła wojna i nagle ci sami ludzie odkryli, że to Putin jest „ten zły”, a nie polscy pogranicznicy! Niesamowita metamorfoza, horrendalna zmiana frontu o 180 stopni! Powinna zostać zapamiętana przez każdego uczciwego dziennikarza. Trawestując Czesława Miłosza: Nie bądź bezpieczny, Internet pamięta.

Reklama

Niemiecki socjolog Max Weber odkrył ponad sto lat temu, że przedsiębiorstwa mogą działać jak typowy psychopata: walczą bezwzględnie o dominację na rynku, niszcząc konkurencję i brutalnie wpływając na decyzje konsumentów. Psychopatyczny charakter mogą też mieć państwa kierowane przez psychopatycznych satrapów, mające niedouczone i naiwne społeczeństwa.

Polska nie jest psychopatyczna. Polska jest empatyczna, co widać teraz, w dniach próby. Polska, wspólnie z Ukrainą, „rozpoznaje czas nawiedzenia swego”, przebacza i zapomina krzywdy. Warto tu przytoczyć słowa Adama Mickiewicza z odczytu wygłoszonego w roku 1832, w Paryżu: „Polska chrześcijańska stała się naturalną obroną cywilizacji zachodniej, z chrześcijaństwa wynikłej (…). To było jej właściwym powołaniem i jej zasługą dla rodu ludzkiego. Czuli to przodkowie nasi. O ile stawali w obronie świata, o tyle Polska wzmagała się i kwitła. Bo narody tylko wtenczas wzrastają i o tyle mają prawo do życia, o ile służą całemu rodzajowi ludzkiemu…”

Tylko że dzisiaj Ukraina krwawi i popada w ruinę. A Polska – na razie – nie.

2022-03-06 12:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czas szybko biegnie na Festiwalu w Zakopanem

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Karol Porwich/Niedziela

Kaplica Najświętszego Serca Jezusa w Jaszczurówce

Kaplica Najświętszego Serca Jezusa w Jaszczurówce
Lato w Zakopanem mija wcześniej niż w Łodzi. Wprawdzie w końcu sierpnia (gdy trwa Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich) przyroda jest tu w pełnym rozkwicie, ale tylko patrzeć, jak Czerwone Wierchy przywdzieją odcień porastającej je, rudziejącej trawy, która nosi wdzięczną nazwę: sit skucina.
CZYTAJ DALEJ

Bp Osial: Kościół stara się robić wszystko, aby bronić lekcji religii

2025-02-20 18:13

[ TEMATY ]

katecheza

religia

bp Wojciech Osial

religia w szkołach

BP KEP

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Kościół stara się robić wszystko, aby bronić lekcji religii. Nie chcemy wchodzić w spory polityczne, ale mamy prawo odwoływać się do tych instytucji, które aktualnie funkcjonują. A wyroki Trybunału Konstytucyjnego powinny być publikowane - mówi w wywiadzie dla KAI bp Wojciech Osial. Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP odpowiada w ten sposób m.in. na pytania o dalsze kroki prawne strony kościelnej w sporze z Ministerstwem Edukacji Narodowej o zasady nauczania religii w szkole. Odnosi się też do protestów rodziców i nauczycieli wobec nowego przedmiotu edukacja zdrowotna.

Ministerstwo Edukacji Narodowej konsekwentnie nie uwzględnia racji rodziców chcących posyłać swoje dzieci na lekcje religii oraz praw katechetów do wykonywania swojego zawodu. Ostatnią odsłoną tych działań jest zredukowanie z 2 do 1 godziny wymiaru tych lekcji. Tymczasem strona kościelna zakłada możliwość ograniczenia do jednej godziny tygodniowo, ale za zgodą biskupa diecezji i przy poszanowaniu miejsc, w których takiej potrzeby nie ma.
CZYTAJ DALEJ

Tarnów: Nowe inicjatywy dla śpiewających w kościele

2025-02-21 15:49

[ TEMATY ]

warsztaty

śpiew

muzyka liturgiczna

psałterzyści

Karol Porwich/Niedziela

Kurs dla muzyków wykonujących śpiewy i muzykę w czasie ślubów i pogrzebów, warsztaty dla psałterzystów - to nowe inicjatywy w diecezji tarnowskiej związane z zakończonym synodem diecezjalnym. Uczestnicy kursu dla muzyków poznają repertuar muzyki liturgicznej dopuszczonej do ślubów.

- Nie chciałbym propagować złych przykładów, ale kiedyś znalazłem w internecie filmik z rozpoczęcia Mszy św. połączonej z sakramentem małżeństwa, gdzie wykonywano jedną z części Czterech Pór Roku, Vivaldiego - Zimę. Nie wiem jaki jest związek, ale zmroziła mnie ta kwestia muzyczna. Jeśli muzyka nie ma nic wspólnego z kultem, to dlaczego ją wkładamy do kultu. To nie jest oprawa. Pierwszy podstawowy błąd, my nazywamy muzykę oprawą liturgii, a muzyka jest też samym rdzeniem liturgii - mówi ks. dr hab. Stanisław Garnczarski, prof. UPJPII w Krakowie, ceremoniarz bazyliki katedralnej w Tarnowie i przewodniczący Diecezjalnej Komisji Liturgicznej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję