Reklama

Wiadomości

Premier o wizycie w Kijowie

Premier Mateusz Morawiecki był "Gościem Wiadomości" i opowiadał m.in. o wizycie na Ukrainie, zaangażowaniu Polski w pomoc dla Ukraińców, o NATO czy Brukseli.

[ TEMATY ]

Mateusz Morawiecki

materiał prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Dla nas przede wszystkim było ważne to, w jaki sposób odbiorą to przywódcy Ukrainy. Chcieliśmy, żeby zostali podtrzymani na duchu. To jest jedna kwestia, bo ważne jest, żeby ten duch waleczności, żeby te morale, które tam są takie wysokie na Ukrainie, żeby one przetrwały i były umocnione. To jeden z celów wizyty- powiedział premier.

Dodał, że - rozmawialiśmy o sankcjach, o pomocy humanitarnej, o pomocy w zakresie dostaw broni defensywnej, po to żeby Ukraińcy mogli bronić swojej wolności. Tak naprawdę miejmy na uwadze to, że oni, broniąc tam swoich domów, na tych szańcach, na tych fortyfikacjach ulicznych, bronią naszego bezpieczeństwa i walczą o pokój w Europie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poruszono też kwestię NATO. Morawiecki powiedział, że - ta propozycja była bardzo ważna. Wyjdźmy od tego, że przecież Ukraina jest suwerennym państwem. Każde państwo suwerenne ma prawo do zaproszenia na swoje terytorium kogo chce, kogo sobie życzy. A więc w sytuacji zagrożenia, w sytuacji kiedy giną kobiety, dzieci, kiedy mordowani są ludzie, cywile przez armię rosyjską, przez Putina - Ukraina ma prawo zaprosić wojska NATO, wojska różnych organizacji, innych państw, chociażby stowarzyszonych z NATO czy państw zachodnich.

Reklama

- Taka misja pokojowa na pewno doprowadziłaby do tego, że przynajmniej na znacznej części Ukrainy zapanowałby pokój i spokój. Nie sądzę, żeby Putin odważył się zaatakować NATO. Jest to w związku z tym pewne wezwanie do państw zachodnich, żeby myślały szerzej, dalej, o tym, jak realnie ocalić Ukrainę, ale nie tylko dla nich samych. Przynajmniej ta myśl przenika coraz głębiej do umysłów świata zachodniego i liderów świata zachodniego, że oni tam walczą również o bezpieczeństwo całej Europy.

Na pytanie - dlaczego inni przywódcy się nie zdecydowali na wyjazd odpowiedział, że - może ktoś odpowie pozytywnie na ten mój apel, bo ważne jest, żeby co jakiś czas w tej walczącej stolicy, walczącego państwa o najwyższe wartości europejskie, pojawił się jakiś lider europejski.

- W związku z tym sądzę, że jest jakaś szansa na to, że prezydent Francji czy kanclerz Niemiec też tam pojadą. Tam zaznaczą swoją obecnością, że Ukraina cały czas walczy, że ma poparcie Zachodu. Nie tylko to poparcie humanitarne, ale także poparcie wojskowe. Jednocześnie też apelowali o to i prezydent Zełenski, i premier Szmyhal, żeby jak najwięcej dawać im tej broni defensywnej. Oni tam walczą o wolność całej Europy.

Nie zabrakło też tematu dotyczących sankcji.

- To prawda, że dziś, kiedy płacimy za ropę i gaz, płacimy tak naprawdę Putinowi na jego wojnę. Z tego sobie wszyscy muszą zdawać sprawę. Dlatego najwyżej podnosimy właśnie ten aspekt, żeby przestać kupować ropę i gaz. Zwłaszcza ropę, bo to w bardzo krótkim czasie można wykonać.

- Polska była dużo bardziej zapobiegliwa, konkretnie rzecz biorąc rząd Prawa i Sprawiedliwości, bo to my rozpoczęliśmy sześć lat temu budowę Gazociągu Bałtyckiego. Ten gazociąg do Norwegii został zbudowany, praktycznie w tym roku już zacznie funkcjonować.

Reklama

- Polska będzie niezależna pierwszy raz od gazu rosyjskiego. Terminal LNG, którego początek to rok 2006-2007. To wszystko uniezależnia nas od gazu rosyjskiego.

- Oni niestety są tam na zachodzie Europy dużo bardziej zależni, ale i tak popychamy ich w kierunku takim, aby zdobywali gaz na całym świecie i uniezależniali się jak najszybciej od Rosji. Włochy do niedawna gigantycznie uzależnione od Rosji, dzisiaj mają plan całkowitego odejścia od gazu rosyjskiego w ciągu najbliższych dwóch i pół lat najpóźniej.

Premier był pytany także, o atmosferę jaka panuje bezpośrednio w Ukrainie. Wytłumaczył, że - w sztabie naczelnym z prezydentem bardzo długo rozmawialiśmy, z premierem, z całym jego zespołem, ale też z wieloma osobami.

- Ta wola walki narodu, który został napadnięty, jest dużo słabszy - armię ma słabszą, mniejsze zasoby, mniejsze terytorium, mniejszą liczbę ludności - jest niesamowita. Pomóżmy im bronić się, bo oni się bronią za nas.

- W Kijowie widziałem też wymarłe ulice, wymarłe miasto. Trzymilionowe miasto! To Warszawa i Kraków razem i jeszcze kawałek Łodzi czy Wrocławia. Gigantyczne miasto, gigantyczne blokowiska, gdzie żadne światło się nie świeciło w oknie. Albo tam już nikt nie mieszka, bo jak się mówi dwa miliony ludzi już z tego miasta uciekło, albo jeśli ktoś mieszka - to boi się włączać światło, żeby nie stać się celem barbarzyńskich ostrzałów rosyjskich.

- Ludzie przemykający się bardzo z rzadka po ulicach miasta, bieda zaglądająca coraz głębiej do mieszkań, do kieszeni mieszkańców Kijowa. Ale ta wola walki, którą czuje  się na każdym możliwym rogu ulicy, ona tam jest. Oni nie zdobędą tego miasta. Będą to długie i krwawe walki. Ale jesteśmy w stanie tego uniknąć poprzez wielką pomoc i właśnie poprzez nacisk na Rosję. To jest dla nas szalenie ważne.

2022-03-16 21:58

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier Morawiecki dziękuje rodakom za wsparcie oraz wspomina swojego Tatę

Spytałem go: „Tato, czemu Ty po maturze zdawałeś najpierw na medycynę? Przecież nie mamy w rodzinie tradycji lekarskich". Pamiętam dokładnie jego odpowiedź: „Wtedy, w 1958 roku, widziałem na ulicach jeszcze mnóstwo ludzi kalekich po wojnie, ludzi słabych i głodnych. Szukałem zawodu, w którym najbardziej będę mógł pomóc ludziom” - wspomina Tatę Premier Mateusz Morawiecki. W liście do rodaków dziękuje także za każdy gest wsparcia.

Poniżej prezentujemy treść listu opublikowanego na profilu fb Premiera Mateusza Morawieckiego:
CZYTAJ DALEJ

Dzisiejsza Ewangelia jest dla nas przestrogą

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 16, 10-13

Niedziela, 21 września. Dwudziesta Piąta Niedziela zwykła.
CZYTAJ DALEJ

Katecheza powinna prowadzić do spotkania z Bogiem i człowiekiem [Felieton]

2025-09-21 08:49

ks. Łukasz Romańczuk

W dzisiejszych czasach niszczone są podstawowe chrześcijańskie normy moralne, wzorce i idee. Chrześcijańskie przekonania spycha się na margines życia, jako czysto prywatne, nieobowiązujące społecznie, bez żadnego znaczenia. Liczą się tylko pieniądze, zakupy, rozrywki i całkowite folgowanie instynktom. Kościół natomiast jest przeszkodą dla tych, którzy dążą do stworzenia społeczeństwa bez wiary i zasad moralnych, dlatego jest przedmiotem ustawicznego ataku - między innymi poprzez ograniczanie nauczania lekcji religii w szkołach z 2 do 1 godziny tygodniowo.

Tymczasem należy stwierdzić, że chrześcijaństwo nie jest pomysłem człowieka. Jest natomiast darem Boga - i ten dar poznajemy w ramach katechezy. Katecheza przybiera różne formy – od kazania, przez lekcję religii w szkole, czytanie prasy i książek katolickich czy w końcu - nauczania w zaciszu domowym chrześcijańskich zasad moralnych przez rodziców czy dziadków. Dlatego pierwsza katecheza odbywa się właśnie w domu rodzinnym. Celem katechezy – również tej nauczanej w rodzinie - jest budzenie wiary i jej umocnienie, a także nawiązanie i ożywianie osobistego kontaktu człowieka z Panem Bogiem. Katecheza powinna prowadzić do uczestnictwa we Mszy Świętej i innych sakramentów. Katecheta – niezależnie od tego czy w szkole, czy w domu - powinien być głęboko wierzącym nauczycielem i powinien znać swój przedmiot - czyli Ewangelię. Aby ją skutecznie przekazywać swoim słuchaczom, konieczna jest znajomość współczesnego świata, jego problemów, a zwłaszcza problemów nurtujących młodych ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję