Reklama

Wiadomości

Ukraińcy studenci – dziś wolontariat, nauka na dalszy plan, syndrom ocalonego

Wielu ukraińskich studentów w Krakowie angażuje się w wolontariat, by w ten sposób pomóc rodakom. Nauka schodzi na dalszy plan. U niektórych pojawiają się objawy syndromu ocalonego – choć są w bezpiecznym miejscu, to mają poczucie winy, bo ich bliscy w ojczyźnie cierpią.

[ TEMATY ]

studenci

Ukraina

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu chciałoby sprowadzić rodziny do Polski, ale nie zawsze jest to możliwe, nie zawsze bliscy chcą opuścić kraj. Niektórzy obawiają się, że wojna rozdzieliła ich na zawsze.

Olha Samonenko jest na piątym roku psychologii stosowanej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Na ferie zimowe wyjechała do domu rodzinnego w Czernihowie. Do Krakowa wróciła w poniedziałek, trzy dni przed wybuchem wojny. "Planowałam wrócić dopiero 8 lub 9 marca. W czasie ferii, w Ukrainie, pojechaliśmy z rodziną w góry. Chciałam dłużej zostać. Mój ojciec, który jest patriotą i śledzi sytuację, nakazał mi jednak jechać do Polski. Przeczuwał coś" – opisywała w rozmowie z PAP studentka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O agresji Rosji na Ukrainę poinformowała Olhę koleżanka, również studentka psychologii. "+Olha, wojna się zaczęła+. To była pierwsza wiadomość, jaką rano tamtego dnia odczytałam" – wspominała. Jej koleżankę obudziły wybuchy bomb. 24 lutego miała mieć pociąg z Kijowa, miejscem docelowym był Kraków. Do pociągu już nie wsiadła, bo ten został odwołany. "Koleżanka sama pozostaje w Kijowie, a jej rodzice w Charkowie. Oba miasta są bombardowane" – opisywała Olha.

Reklama

Ona sama w dniu wybuchu wojny pozostawała jeszcze na siedmiodniowej kwarantannie wjazdowej. W tym czasie czytała w internecie wiadomości nt. sytuacji w ojczyźnie. "Byłam bardzo zestresowana, ale pozostawałam w kontakcie z bliskimi" – opisywała. Po zakończeniu kwarantanny dziewczyna wyszła na ulice Krakowa i – jak powiedziała – poczuła na chwilę ogromną radość, bo zobaczyła szczęśliwych ludzi na ulicy. Szybko jednak uzmysłowiła sobie, że wcale nie jest szczęśliwa, a wręcz przeciwnie – jest smutna, ma poczucie winy, bo jej bliscy są w niebezpieczeństwie, a ona – w spokojnym miejscu. Zdaniem studentki ona i jej niektórzy znajomi mają przejawy syndromu ocalonego. Termin ten ma źródło w czasach Holokaustu. Syndrom ocalonego polega na tym, że chociaż jesteśmy w dobrym położeniu, to czujemy się nieszczęśliwi – dlatego, że innym się nie powiodło. Równocześnie objawem syndromu jest m.in. stres, niepokój o przyszłość.

Czernihów położony jest przy granicy białoruskiej i rosyjskiej. Z miasta jest krótka droga do Kijowa. "Czernihów został zniszczony. Bombardowane są budynki, szpitale, kina, teatry" – relacjonowała Olha.

Ojciec dziewczyny jest w wojsku, walczy. Żonę i młodszą córkę zawiózł w bezpieczne miejsce, na wieś pod Czernihów. Tu kobiety schroniły się u znajomych. Chłopak Olhy wstąpił do wojska. "Z każdej rodziny ktoś walczy. Matki koleżanek pracują w szpitalach, pomagają rannym" – opisywała dziewczyna.

Olha chciałaby, aby jej bliscy znaleźli się w Krakowie, ale teraz nie ma takiej możliwości. "Każda droga z Czernihowa jest zagrożona bombardowaniem" – podkreśliła. Jej zdaniem, należy przeczekać najgorszy czas. Dziewczyna wie, że jej ojciec nie zgodzi się przyjechać do Polski. Matka może by i przyjechała, ale – nie zostawi ojca.

Olha pisze pracę magisterską, jednak znalazła czas na wolontariat. Zajęła się tłumaczeniami sesji terapeutycznych w ośrodku interwencji kryzysowej. Od wybuchu wojny zgłasza się tu wielu uchodźców. Studentka pracuje też jako korepetytorka języka polskiego i matematyki w języku polskim.

"Marzę, aby wojna się skończyła. Długo jednak zajmie odbudowa wszystkiego, zwłaszcza ludzkiej psychiki" – powiedziała Olha Samonenko.

Reklama

Wolontariuszem w Krakowie jest także student architektury Serhii. Pochodzi z Charkowa. Jego rodzice mieszkają oddzielnie. Matka spędza noce na stacji metra, ojciec w schronie w piwnicy. W tych miejscach jest bezpiecznie. Rodzice 22-latka nie chcą opuszczać Ukrainy.

Kiedy wybuchła wojna, Serhii zaangażował się w wolontariat. Pracuje w punkcie informacyjnym przy dworcu kolejowym, zajmuje się tu m.in. tłumaczeniami. Chce w ten sposób pomagać rodakom. Myśli nie tylko o rodzicach, ale i o babci i kuzynostwie w Charkowie.

Dla Serhiego nauka w tym momencie zeszła na plan dalszy. Pisze pracę inżynierską, ale teraz rozważa wzięcie urlopu dziekańskiego. "Ojciec mówi, by nie wracać. Że na miejscu nic nie pomogę, a mogę tylko stracić życie" – powiedział PAP 22-latek.

Chłopak ma rodzinę w Moskwie. Jego bliscy są przeciwni wojnie. "Każdy coś może mówić o Ukrainie, ale ten, kto nie jest na miejscu, nie dowie się, jak jest" – podsumował student.(PAP)

Autor: Beata Kołodziej

bko/ mir/

2022-03-04 07:28

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapelani medyczni na południowo-wschodniej Ukrainie służą wszystkim

[ TEMATY ]

Ukraina

kapelani

Vatican News

Kapelani szpitalni egzarchatu odeskiego

Kapelani szpitalni egzarchatu odeskiego

„Naszym celem jest zapewnienie ludziom dostępu do księdza, aby mogli przyjść i podzielić się swoimi radościami oraz trudnościami. Chcemy, aby pacjenci mieli wszystko, czego potrzebują, aby leczyć nie tylko swoje ciało, ale także duszę” - tak o posłudze kapelanów szpitalnych na ogarniętej wojną Ukrainie mówi ks. Oleksandr Bilskyj. Przewodniczący Komisji Duszpasterstwa Służby Zdrowia Egzarchatu Odeskiego Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego wskazuje na pojawiające się trudności i nadzieje.

Duchowny, będący również proboszczem w Berysławiu nad Dnieprem, podkreśla tragiczny stan placówek w jego regionie spowodowany wciąż trwającą inwazją Rosji na Ukrainę. „Dane dla obwodu chersońskiego są opłakane” - podkreśla kapłan. Zaznacza, że w jego miejscowości szpital został całkowicie zniszczony: „wojska rosyjskie wielokrotnie i systematycznie wystrzeliwały kierowane pociski lotnicze i doszczętnie zrujnowały placówkę”.
CZYTAJ DALEJ

Papieżem nie musi zostać kardynał; może zostać wybrany jeden z biskupów, a nawet ksiądz

2025-04-21 12:10

[ TEMATY ]

konklawe

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Agata Kowalska

Papież ma być wybrany większością dwóch trzecich głosów kardynałów elektorów. Na następcę św. Piotra może zostać wybrany biskup spoza grona kardynalskiego, a nawet ksiądz - powiedział PAP dominikanin o. Stanisław Tasiemski, publicysta, tłumacz tekstów papieskich, wiceprezes KAI.

W poniedziałek, 21 kwietnia zmarł papież Franciszek - ogłosił kardynał Kevin Farrell w komunikacie podanym przez watykańskie biuro prasowe. Papież miał 88 lat.
CZYTAJ DALEJ

Szef polskiej redakcji Vatican News: pontyfikat papieża charakteryzowała m.in. troska o ubogich

2025-04-22 07:06

[ TEMATY ]

Franciszek

ks. Paweł Rytel‑Andrianik

śmierć Franciszka

Bożena Sztajner/Niedziela

Ks. Paweł Rytel-Andrianik

Ks. Paweł Rytel-Andrianik

Pontyfikat papieża Franciszka charakteryzowała troska o ubogich, ochronę ludzkiego życia i pokój na świecie - powiedział PAP szef polskiej redakcji watykańskich mediów Vatican News ks. Paweł Rytel-Andrianik.

Jezuita kard. Jorge Mario Bergoglio został wybrany na 266. papieża 13 marca 2013 r., po tym jak 28 lutego 2013 r. Benedykt XVII zrzekł się swojego urzędu. Franciszek zmarł 21 kwietnia o godzinie 7.35, w wieku 88 lat; był w okresie rekonwalescencji po ciężkim zapaleniu płuc. Jego pontyfikat trwał 12 lat i cztery miesiące.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję