Reklama

Niedziela Częstochowska

Pomagajmy, ale nie przez czyszczenie szaf

Z Częstochowy pojechał już TIR z darami do Lwowa, ale na tym pomoc się nie kończy. Zbiórka trwa cały czas.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Mobilizujemy wszystkich ludzi. Chodzi o żywność, wodę, chemię, pieluchy dla dzieci, których na granicy jest ogromna liczba – wylicza ks. Ryszard Umański, proboszcz parafii św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Częstochowie oraz prezes Towarzystwa Patriotycznego „Kresy”. Bezpośrednio na granicę wysłane zostały również 2 busy z artykułami, które będą przekazane osobom pomagającym na granicy Ukraińcom, którzy stoją w kolejkach przez 3-4 dni, aby dotrzeć do Polski.

Ks. Umański dodaje, że jest w stałym kontakcie z proboszczem katedry lwowskiej, który czasami telefonuje do niego ze schronu spod kościołem. Realizowana jest również pomoc w odpowiedzi na konkretne, indywidualne potrzeby ze strony Ukraińców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Maciej Orman/Niedziela

W zbiórce darów pomaga Anton, którego rodzina została w Czernihowie. – Widziałem, jak wszystko jest tam zrujnowane. Uszkodzona jest nawet szkoła, do której chodziłem – opowiada. Anton cały czas ma kontakt z rodziną, jednak bardzo niepokoi go informacja o tym, że Rosjanie chcą nakazać Ukraińcom poddanie się.

Rozmawiamy także z Marcinem Pawlikowskim, który przyjechał prosto z granicy w Przemyślu. Nie ukrywa, że sytuacja jest dramatyczna. – Nie można przekazać tego słowami. To, co widzieliśmy w wiadomościach o Syrii, niestety dzieje się przy naszej granicy. To dramat matek i płaczących, przerażonych dzieci. Zobaczyć to osobiście to straszne przeżycie – mówi.

Maciej Orman/Niedziela

Naszemu rozmówcy udało się wykonać dwie dostawy humanitarne busem dzięki korytarzowi życia. Dostarczone artykuły są przeładowywane do ukraińskich busów, a następnie rozwożone według potrzeb w różne regiony Ukrainy.

– Dużo ludzi chce pomóc. Po prostu podjeżdżają pod granicę samochodami i busami. (...). Super to działa. Wczoraj robiliśmy przeładunek na busy ukraińskie z Niemcami. Jadą też z flagami włoskie samochody i busiki. To buduje – cieszy się Marcin Pawlikowski.

Wczoraj był również w jednej z przemyskich szkół, skąd rozwożone są potrzebne artykuły. – Wszyscy pracują jak mrówki. To jest niesamowite. Ludzie znoszą produkty, za chwilę ktoś przyjeżdża i już bierze je na granicę. Odbywa się to błyskawicznie. I ten power, który ci ludzie mają – super rzecz. Namawiam wszystkich: staramy się pomagać, bo ci Ukraińcy są naprawdę bohaterami – zachęca.

Reklama

Maciej Orman/Niedziela

Marcin Pawlikowski przestrzega jednak, żeby nie pomagać na zasadzie czyszczenia szaf. Podkreśla, że na granicy nie potrzeba odzieży, ponieważ uchodźcy nie dadzą rady jej zabrać ze swoim bagażem. Niezbędne są koce, śpiwory, żywność – ale nie w szkle, najlepiej konserwy i produkty do szybkiego przygotowania, lekarstwa, latarki, baterie, gumy do żucia, odzież termiczna, mleko w proszku i pampersy. – Wiele dzieci gorączkuje. One marzną, są przerażone, dlatego potrzeba też dla nich leków przeciwbólowych i na przeziębienie – zaznacza M. Pawlikowski.

Przyznaje, że wraca na granicę. Będzie przywoził Ukraińców, bo ma wielu przyjaciół, którzy są gotowi ich przyjąć. – Róbmy to! – zachęca.

Maciej Orman/Niedziela

W Środę Popielcową w kościele św. Wojciecha Mszy św. o pokój na Ukrainie oraz w intencji pomagających jej ofiarodawców przewodniczył bp Andrzej Przybylski, który również podzielił się darem dla uchodźców.

– Nie musimy wymyślać dietetycznych postulatów na ten Wielki Post. Pan Bóg pewnie przez dopust Boży tej wojny sam nas zaprasza i podpowiada, w jakim kierunku to powinno iść – powiedział Niedzieli TV.

Zwracając uwagę na konieczność udzielania pomocy materialnej, wskazał, że pierwszym darem powinna być modlitwa. – Matka Boża Fatimska przypomina nam o tym nieustannie, że jeśli będziemy się modlić, to nie będzie wojny albo wojny będą zatrzymane – podkreślił bp Przybylski.

Maciej Orman/Niedziela

Stwierdził, że przyczyną wojny jest „nieokiełznana sytość”, dlatego zachęcił także do praktykowania postu, który jest rezygnacją z sytości. – Post to nie tylko wyrzeczenie się czegoś dla mnie samego, ale to zrezygnowanie z czegoś dla innych, dlatego mówi się w Kościele, że post i jałmużna są jak dwa skrzydła, które są potrzebne do tego, żeby wzlecieć do nieba. Nie wystarczy pościć tylko dla samego siebie, ale trzeba, żeby post był jałmużną, czyli darem dla drugich – wyjaśnił biskup.

Reklama

Wyraził również wdzięczność za to, że z kościoła św. Wojciecha pomoc wyrusza nie tylko w związku z wojną na Ukrainie, ale już od wielu lat dla Polaków na Kresach.

Dary można przynosić do kościoła św. Wojciecha przy ul. Brzeźnickiej 59 w Częstochowie od poniedziałku do piątku w godz. 8-18.

Zbiórki trwają także w częstochowskich sieciach handlowych: w Centrum Handlowym M1 – od 2 do 4 marca, w sklepach Netto – 4 marca w godz. 9-18 i w sieci sklepów Społem – codziennie od poniedziałku do soboty.

2022-03-02 16:07

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej podsumowała pomoc świadczoną Ukrainie

Przez ostatni rok z pomocą Ukraińcom mieszkającym w ojczyźnie oraz przybyłym na Pomorze spieszyło wielu diecezjan. O zakresie tej pomocy poinformowała Caritas diecezji podczas konferencji prasowej.

W koszalińskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym odbyła się 23 lutego konferencja prasowa Caritas na temat pomocy udzielonej Ukrainie przez ostatni rok oraz akcji wielkopostnych.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Papież spotkał się ze 100 księżmi z diecezji rzymskiej

2024-05-03 20:01

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Papież Franciszek udał się do historycznej bazyliki Świętego Krzyża Jerozolimskiego na spotkanie z księżmi posługującymi w centrum Rzymu. Księża z 38 parafii diecezji rzymskiej spotkali się z papieżem w historycznej bazylice, w której znajdują się relikwie Krzyża Świętego.

Papież przybył punktualnie o 16.00. Pozdrowiła go po drodze niewielka grupa wiernych, zgromadzonych już od godziny 15.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję