Reklama

Stara Miłosna jaśnieje pięknem

Niedziela warszawska 37/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół w Starej Miłośnie, jeden z nielicznych drewnianych budynków sakralnych w diecezji warszawsko-praskiej, zadziwia swoim pięknem i położeniem wśród licznych tui, brzóz i sosen. Nic więc dziwnego, że jest powodem dumy miejscowych wiernych. Chętnie ślubują tu Bogu swoją miłość nowożeńcy nie tylko z tutejszej parafii, ale także z Warszawy i innych miast.

Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa została eygowana 16 grudnia 1936 r. przez kard. Aleksandra Kakowskiego. Została utworzona z terenów trzech, bardzo starych parafii: św. Wojciecha w Wiązownie ( XVI w.), św. Stanisława Kostki w Okuniewie (XVI w.) i Wniebowziącia Najświętszej Maryi Panny w Zerzeniu (początek XV w.). Pierwszym proboszczem był tu ks. Stanisław Olszewski, który - często szykanowany po wojnie przez UB - po kilku miesiącach został zwolniony przez władze kościelne. Początkowo Msze św. odprawiano w drewnianej kaplicy, która znajdowała się na terenie dzisiejszego cmentarza. Niestety, spłonęła ona podczas działań wojennych. Po wojnie Msze św. odprawiane były w największym pokoju plebanii przerobionym na kaplicę. O pozwoleniu władz stalinowskich na budowę nowej świątyni można było tylko pomarzyć. W tej sytuacji, zasłużony dla parafii, drugi w jej dziejach proboszcz ks. Stanisław Witkowski wpadł na pomysł, aby przenieść do Starej Miłosny nieużywany przez wiernych tymczasowy drewniany kościółek z sanktuarium maryjnego w Rokitnie. Miejscowi wierni zdołali już odbudować swoją świątynię i drewniany kościół nie był wykorzystywany dla kultu Bożego. W czerwcu 1948 r. części rokitniańskiej świątyni przewiozły 42 zaprzęgi konne. Szybko - pod kierunkiem znanego architekta kościołów inż. Stanisława Marzyńskiego - rozpoczęła się wielka budowa. Po dwóch latach, 6 sierpnia 1950 r. abp Stefan Wyszyński poświęcił nową świątynię, a przy okazji sztandar Straży Ogniowej. Jeszcze w tym samym roku dla upamiętnienia dogmatu o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny została zbudowana obok kościoła grota lourdzka.

W 1955 r. proboszczem w Starej Miłośnie został ks. Aleksander Laskowiecki, który był tu przez 13 lat. Jego następcą został ks. Józef Iwaniuk, który najdłużej w dziejach parafii był proboszczem, bo 25 lat. Jemu świątynia zawdzięcza dzisiejszy wygląd. Udało mu się nadać kościołowi intymność niezbędną do osobistej modlitwy i głębszej jedności z Bogiem. To on zlecił znanej artystce plastyczce Annie Grocholskiej namalowanie sufitu ze scenami przedstawiającymi najważniejsze sceny z Pisma Świętego.

W latach 1993-2002 proboszczem w Starej Miłośnie był ks. kan. Jerzy Banak, znany biblista, wiceprzewodniczący Towarzystwa Biblijnego w Polsce, redaktor naczelny kwartalnika Bliżej Biblii. To on rozbudził wśród wiernych zainteresowanie Pismem Świętym i doprowadził do wydania jedynego w swoim rodzaju parafialnego wydania Pisma Świętego. Była to Biblia Warszawsko-Praska w tłumaczeniu bp. Kazimierza Romaniuka w edycji staromiłośniańskiej.

Od lata 2002 r. proboszczem w Starej Miłośnie jest obchodzący w tym roku piętnastolecie kapłaństwa ks. Krzysztof Cyliński. Pochodzi z parafii św. Józefa w Ursusie. Jako wikariusz pełnił posługę duszpasterską w Białej Rawskiej, w Legionowie (parafia św. Jana Kantego), w parafii Matki Bożej Loretańskiej na warszawskiej Pradze oraz w katedrze św. Floriana.

Nowy Proboszcz przyjęty został przez parafian bardzo serdecznie. Do dziś wspomina dzień, w którym bardzo wielu wiernych powitało go kwiatami. Wprowadzenia na urząd dokonał ks. prał. Marian Mirecki, dziekan aniński.

Po niedawnym podziale parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłośnie, aktualnie liczy ona ok. 2,5 tys. wiernych. Blisko 5 tys. mieszkańców Starej Miłosnej należy teraz do parafii św. Hieronima.

Prawie wszyscy mieszkańcy Starej Miłosny pracują w Warszawie i przyjeżdżają do domu wieczorem. Dlatego, gdy święto wypada w dzień, który nie jest wolny od pracy, lub gdy trwają rekolekcje, ostatnia Msza św. odprawiana jest dopiero o godz. 20.00. O to prosili sami wierni.

W parafii działa kilka ruchów kościelnych, a w najbliższym czasie powstanie Wspólnota Kultu Najświętszego Sakramentu. - Chciałbym rozbudzić kult Najświętszego Sakramentu. Pamiętam czasy, że gdy ksiądz szedł do chorego, to wszyscy klękali. Dziś to zanika. Chodzi też o godne przyjmowanie Ciała Pańskiego. Nieraz ktoś nie był u spowiedzi pół roku czy rok, ale przystępuje do Komunii św. Z ks. wikariuszem Bogusławem Wnukiem chcemy też pomóc ludziom modlić się podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Dziś, w epoce telewizji, wielu ludzi nie potrafi w skupieniu przeżywać spotkania z Sacrum. Cieszę się, że jest już grupa inicjująca wspólnotę - mówi Ksiądz Proboszcz.

Jest już w parafii duża, bo licząca blisko 60 pań Wspólnota Fatimska. Niewiasty odmawiają Różaniec fatimski, każdego trzynastego dnia miesiąca uczestniczą w uroczystej Mszy św., pomagają w najróżniejszych pracach przy kościele, a nade wszystko modlą się w intencjach zleconych przez Ojca Świętego oraz w intencjach najważniejszych dla parafii. Wiele pielgrzymują. Były m.in. w Licheniu, na Jasnej Górze i w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Jest też Kółko Różańcowe; aktualnie organizowana jest róża męska. Działa grupa biblijna prowadzona do tej pory przez ks. Jerzego Banaka, która po wakacjach wznowi działalność. Jest schola, która śpiewa także w chórze szkolnym i ma wiele sukcesów, są ministranci i bielanki. Aktywnie działa Akcja Katolicka i Rodziny Nazaretańskie. Akcja Katolicka wiele pomogła przy organizacji parafii św. Hieronima. To dzięki niej do parafii mogły przyjeżdżać dzieci z Białorusi, jej członkowie też są inicjatorami wielu akcji charytatywnych.

Kiedy pytam Księdza Proboszcza o plany duszpasterskie na przyszłość, mówi: - Chciałbym, aby jak najwięcej osób uczestniczyło w niedzielnej Mszy św. Chcemy tak odprawiać liturgię, żeby wszyscy byli szczęśliwi, że są na Mszy św. Zależy nam na tym, aby jak najwięcej wiernych przystępowało do sakramentów świętych. Pragniemy, by po podziale parafii, wszyscy czuli się tu jak u siebie, by nie odczuwali podziału jako linii, która dzieli. Przecież to jest jedna miejscowość, to są jedne rodziny. Chcę położyć także duży nacisk na katechezę.

Tu warto dodać, że ks. Krzysztof Cyliński jest członkiem Kolegium Katechetycznego przy Kurii Warszawsko-Praskiej, autorem podręczników do klas V i VI i wizytatorem nauki religii.

Marzeniem Księdza Proboszcza jest sprowadzenie relikwii św. Faustyny Kowalskiej. - Byłem wikariuszem w katedrze św. Floriana, gdzie bardzo rozwinięty jest kult Miłosierdzia Bożego. Chcemy sprowadzić relikwie św. s. Faustyny. Na razie sprowadzimy je z jednej z parafii na jeden dzień, potem pomyślimy o relikwiarzu na stałe. Chciałbym z grupą parafian pojechać do Łagiewnik i tam je otrzymać, a następnie uroczyście wprowadzić do naszego kościoła. Chcę dodać, że kult Miłosierdzia Bożego już istnieje w Starej Miłośnie. Są obrazy Jezusa Miłosiernego i św. Faustyny, modlimy się też do Miłosierdzia Bożego.

Nowy Proboszcz myśli także o sprawach budowlano-remontowych. Na wiosnę planuje wymianę dachu na kościele oraz tzw. gazowanie, czyli odrobaczenia desek w kościele. Ten ostatni zabieg trzeba powtarzać co dwa, trzy lata, bo świątynia jest w lesie. Z planów na przyszłość jest też ogrodzenie cmentarza i położenie chodnika wokół kościoła. Marzeniem Księdza Proboszcza jest też powiększenie maleńkiej zakrystii.

Msze św. w Starej Miłośnie

W dzień powszedni o godz. 8.00 i 18.00.

W niedziele o 8.00, 9.30, 11.00 (dla dzieci), 12.30 ( Suma) i o 18.00.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: plan Trumpa dla Strefy Gazy to może być realistyczna propozycja

2025-09-30 21:31

[ TEMATY ]

strefa gazy

Papież Leon XIV

plan Trumpa

realistyczna propozycja

Vatican Media

Papież opuszczający Castel Gandolfo

Papież opuszczający Castel Gandolfo

Wydaje się to być realistyczna propozycja – powiedział Leon XIV o planie pokojowym Prezydenta USA dla Gazy. „Miejmy nadzieję, że go zaakceptują” - dodał. Jednocześnie zaznaczył, że ważne jest, „aby nastąpiło zawieszenie broni, uwolnienie zakładników”. W samym planie pokojowym „są elementy, które, jak sądzę, są bardzo interesujące, i mam nadzieję, że Hamas przyjmie je w wyznaczonym czasie” – powiedział Papież.

W odpowiedzi na pytanie o flotyllę, która zbliża się do Gazy, aby dostarczyć pomoc, ale także, aby przełamać blokadę morską Izraela Papież odpowiedział: „To jest bardzo trudne, widoczna jest chęć odpowiedzi na prawdziwy kryzys humanitarny, ale jest tam wiele elementów”. Dodał, że wszystkie strony o tym mówią i mamy nadzieję, że nie dojdzie do przemocy i że ludzie będą szanowani, to jest bardzo ważne”.
CZYTAJ DALEJ

Lourdes: czy maryjna procesja trafi na listę UNESCO?

2025-10-01 08:23

[ TEMATY ]

Lourdes

Adobe Stock

Sanktuarium w Lourdes chce wpisać maryjną procesję z lampionami na listę niematerialnego dziedzictwa Francji. Nabożeństwo, które w sezonie pielgrzymkowym odbywa się tam każdego wieczoru, ma swoje odpowiedniki w maryjnych parafiach na całym świecie.

W Lourdes rozpoczyna się właśnie największe tegoroczne wydarzenie – pielgrzymka różańcowa z udziałem 17 tys. pielgrzymów ze wszystkich stron Francji. Możliwe, że wkrótce sanktuarium, które jest trzecim najliczniej odwiedzanym miejscem kultu na świecie, zyska nowe zainteresowanie także poza kręgiem wierzących. Wszystko za sprawą pomysłu, by wieczorną procesję z lampionami wpisać na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.
CZYTAJ DALEJ

USA: za przykładem Eriki Kirk aktor Tim Allen wybaczył zabójcy swego ojca

2025-10-01 19:17

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

adobe Stock

Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.

Podziel się cytatem Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję