Reklama

Wypowiedź rekolekcjonisty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do tej pory patrzyłem na rekolekcje z pozycji człowieka, który przyjdzie, powie i odejdzie. Dzieci przyjdą, jeśli będzie się podobać - zaklaszczą, poskaczą i sympatycznie się rozstaniemy. W tej szkole, w tych warunkach okazało się, że element emocjonalny, przeżyciowy jest równie ważny, jak intelektualny. Jeszcze przed rekolekcjami miałem spotkania z siostrą dyrektor Ireną Makowicz, która mówiła o specyfice szkoły, jej kameralności, możliwości kontaktu z każdym uczniem, co tak wspaniale można wykorzystać w ćwiczeniach duchowych. Po tych spotkaniach z Siostrą odrzuciłem tradycyjny sposób prowadzenia rekolekcji. Przyjechałem „nieprzygotowany” do konkretnych tematów. Byłem otwarty na nich. Wiedziałem, że młodzież sama mnie ukierunkuje, pokaże, czego od rekolekcji oczekuje. Tak też się stało.
Młodzież tej szkoły ma rozsądną religijność. Nie zauważam u niej pretensjonalności, tematów tabu, zachowań czy problemów, o których nie wolno mówić czy mówić nie wypada. Wręcz odwrotnie, uczniowie są bardzo otwarci na „normalność” w religii. Tą normalnością jest harmonia, zrównoważenie - tak emocjonalne, jak i intelektualne. Czuje się, że pewne elementy religijne zostały tu przez uczniów mocno omówione, przeżyte i zaakceptowane.
O owocach rekolekcji rozmawiałem głównie z młodzieżą gimnazjalną. Młodzi - jak się wyrażali - doświadczyli głębokiej modlitwy, wartości milczenia, śpiewu, który uskrzydla, wprowadza w klimat modlitwy. Doświadczyli dyskusji i indywidualnej rozmowy z księdzem. Mogli też skonfrontować swoją religijność. Odpowiedzieć sobie na własne pytania, nazwać rzeczy po imieniu, określić nękający problem i ujrzeć go w innym świetle. Nade wszystko zadowoleni byli z dyskusji, która z każdym dniem była coraz bogatsza i coraz bardziej harmonijnie splatała się z moimi wyjaśnieniami Ewangelii.
Niezwykle ważna była obecność rodziców i nauczycieli, która bardzo podnosi rangę rekolekcji. Czuje się, że rozważania rekolekcyjne nie są jakimś wyobcowanym elementem. Codziennie uczestniczyliśmy wspólnie we Mszy św. To było dla mnie zdumiewające, nauczyciele przychodzili na Eucharystię razem ze swoimi współmałżonkami. Przychodzili, by być tak blisko Chrystusa, jak były dzieci i młodzież.

Reklama

Mówią gimnazjaliści

Ojciec Jan Paweł był dla nas taką osobą, której mogliśmy w 100% zaufać. Można z nim było rozmawiać o wszystkich sprawach, które nas absorbują, interesują. Mówił do nas zrozumiałym, współczesnym językiem. Był bardzo otwarty. Czas przeznaczony dla każdego z nas na osobistą rozmowę z Ojcem wynosił ok. 15 minut. Pozwalało to na swobodną rozmowę. Zresztą, jeśli zaszła taka potrzeba, Ojciec czas rozmowy przedłużał. Zależało to od nas samych.
Karolina, uczennica klasy I

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

* * *

Rozmawiałam z Ojcem o bardzo dla mnie ważnym problemie. Ojciec wyjaśnił mi go w sposób dla mnie zrozumiały. Miałam wrażenie, że rozmawiam z rówieśnikiem. Bardzo ważna w czasie rekolekcji była dla mnie adoracja Najświętszego Sakramentu. Miała ona miejsce, zanim poszliśmy z Ojcem Rekolekcjonistą na rozmowę, a także po niej. Przy śpiewie pieśni i piosenek religijnych można było trwać w modlitewnej zadumie.
Emilia, uczennica klasy II

* * *

Rekolekcje dały mi wiarę w siebie. Uświadomiłem sobie, że stanowię wielką wartość dla siebie i innych. Dzięki rekolekcjom jestem bardziej otwarty przy nawiązywaniu kontaktów z innymi. Dotąd nie zawsze miałem odwagę powiedzieć innym, co myślę i naprawdę czuję.
Grzegorz, uczeń klasy II

* * *

Zrezygnowałem z rozmowy z Ojcem na rzecz spowiedzi, ponieważ czułem wielką potrzebę pojednania się z Bogiem. Wielki Post jest szczególnym czasem i dlatego chciałem być bliżej Boga. O. Jan Paweł jest, moim zdaniem, bardzo dobrym spowiednikiem. Potrafi zrozumieć problemy młodych ludzi. Podczas tej rozmowy-spowiedzi przeanalizowaliśmy każdy z moich życiowych błędów i to naprawdę podniosło mnie na duchu.
Mikołaj, uczeń klasy III

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Patron mądrych wyborów – św. Stanisław Biskup Męczennik

Niedziela Ogólnopolska 18/2015, str. 26

Figura św. Stanisława, Kraków Skałka/fot. Bożena Sztajner/Niedziela

Figura św. Stanisława, Kraków Skałka

Figura św. Stanisława, Kraków Skałka

Dobrze się stało, że tegoroczne obchody święta głównego patrona Polski – św. Stanisława Biskupa Męczennika odbywają się tuż przed ważnymi wyborami w Polsce. Wspomnienie krakowskiego biskupa pokazuje bowiem, że można być duchownym, mężem stanu, a jednocześnie nie kłaniać się żadnej ziemskiej władzy.

Święci są po to, by nas zawstydzać – tak kiedyś o ich posłannictwie powiedział Jan Paweł II. Ale na pewno są także po to, aby nas mobilizować, pokazywać szlaki czy wcześniej je dla nas przecierać. Z pewnością w czasach dzisiejszych zawirowań do takich osobowości należy święty z krakowskiej Skałki.

CZYTAJ DALEJ

79 lat temu zakończyła się II wojna światowa

2024-05-07 21:53

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Walter Genewein

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu 1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu
1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

79 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Na początku 1945 r. sytuacja militarna i polityczna III Rzeszy wydawała się przesądzać jej los. Wielka ofensywa sowiecka rozpoczęta w czerwcu 1944 r. doprowadziła do utraty przez Niemcy ogromnej części Europy Środkowej, a straty w sprzęcie i ludziach były niemożliwe do odtworzenia. Porażka ostatniej wielkiej ofensywy w Ardenach przekreślała niemieckie marzenia o zawarciu kompromisowego pokoju z mocarstwami zachodnimi i kontynuowaniu wojny ze Związkiem Sowieckim. Wciąż zgodna współpraca sojuszników sprawiała, że dla obserwatorów realistycznie oceniających sytuację Niemiec było jasne, że wykluczone jest powtórzenie sytuacji z listopada 1918 r., gdy wojna zakończyła się zawieszeniem broni. Dążeniem Wielkiej Trójki było doprowadzenie do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec oraz ich całkowitego podporządkowania woli Narodów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję