Reklama

Wielki Tydzień

Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa

W starych polskich „Gorzkich żalach” znajduje się wymowna strofa:
„Upał serca swego chłodzę, gdy w przepaść Męki Twej wchodzę”.
Nasi ojcowie wchodzili w „przepaść Męki” Jezusa, śpiewając dostojne pieśni pasyjne.
Wraz z rozwojem sztuki filmowej otrzymaliśmy nowe medium wprowadzające wierzących i niewierzących w „przepaść Męki” Jezusa, w to największe misterium dziejów zbawienia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Źródła

Historię Męki Jezusa Chrystusa opisali wszyscy Ewangeliści: Marek, Mateusz, Łukasz i Jan. Ten ostatni do końca był świadkiem tych wydarzeń. Opisy ich są zgodne co do istoty, a nawet kolejności zdarzeń. Każdy jednak z nich przedstawia Pasję Jezusa we własnej, oryginalnej perspektywie, w zależności od adresatów i wrażliwości religijnej i literackiej.
Marek kierował swój opis Męki Pana głównie do niewierzących lub wierzących słabo. Chciał swym opisem doprowadzić ich do wyznania wiary wraz z rzymskim setnikiem: „Istotnie, ten człowiek był Synem Bożym” (15, 39).
Mateusz swoją historię Męki Jezusa adresuje do ludzi, którzy już wierzyli lub chcieli pogłębić swą wiarę. Stara się pokazać znaczenie śmierci Jezusa i zachęca do wejścia w jej tajemnicę.
Łukaszowy opis Pasji Jezusa przepełniony jest delikatnością i czułością do cierpiącego Mistrza. Ukazuje Jego Mękę jako straszną walkę z mocami zła. Z tej walki wyszedł Jezus zwycięsko, ponieważ był z Nim Ojciec.
Jan podkreśla majestat cierpiącego Syna Bożego. Wystarczyło jedno Jego słowo, by przeciwnicy padli na ziemię (por. 18, 6). Krzyż jest tronem chwały Jezusa.
Dzięki własnym perspektywom Ewangelistów mamy wprawdzie jedną Pasję, ale rozpisaną na cztery głosy; opis Męki Pana jest polifoniczny. Ideałem byłoby czytać i przedstawiać Pasję w perspektywie poszczególnego Ewangelisty z wyczuleniem na wszystkie barwy jego głosu.

Bolesny dramat Męki

Opis Męki Jezusa można by porównać do antycznego dramatu, z tą wszakże różnicą, że w antycznym dramacie nad bohaterem unosiło się złowrogie i nieodwołalne fatum, nad cierpiącym Jezusem unosi się wola Ojca. Pasja Jezusa, podobnie jak prawdziwy dramat, posiada prolog i epilog. Prologiem jest Ostatnia Wieczerza Jezusa z uczniami, epilogiem zaś - pogrzeb Jezusa (por. Mk 15, 42-47). Między tymi dwoma obrazami rozgrywają się poszczególne sceny Męki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prolog - „Ostatnia Wieczerza”

W Prologu zawarte są motywy przewijające się przez cały dramat Męki. Jezus zapragnął spożyć z uczniami Wieczerzę paschalną, którą obchodzono na pamiątkę wyzwolenia Żydów z niewoli egipskiej. W czasie tej uczty Jezus zapowiedział zdradę Judasza; łamiąc przaśny chleb, dawał go uczniom i wypowiadał tajemnicze słowa: „Bierzcie, to jest Ciało moje” (Mk 14, 22), „które za was będzie wydane” (Łk 22, 19). A podając im kielich, powiedział: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana” (Mk 14, 24). Jezus zapowiada swoją mękę, śmierć, przelanie Krwi, ofiarę. Stanie się to „za wielu”, tj. za wszystkich. Św. Jan dodaje, że Jezus czyni to z miłości do swoich uczniów (por. 13, 1). Tylko wtedy zrozumiemy coś z tajemnicy Pasji, gdy będziemy patrzeć na nią przez „lunetę” Prologu.

Reklama

Scena I - „Ogród Oliwny - pojmanie”

Po zakończeniu Ostatniej Wieczerzy udał się Jezus z uczniami do Getsemani. Było to ulubione miejsce Jezusa; tam chodził z uczniami na modlitwę i na chwilę wytchnienia w cieniu starych drzew oliwnych. Modlitwa Jezusa w Ogrodzie Oliwnym była modlitwą w godzinie kuszenia. Jezus tak bardzo mocował się wewnętrznie, że krwawy pot jak gęste krople krwi spadał na ziemię. Jako prawdziwy człowiek, podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu, przyjął również nasze cierpienie, samotność i strach przed śmiercią. Prosi Ojca, by „zabrał ten kielich” (Mk 14, 36). Zwraca się do Niego słowem: „Abba - Ojcze”. Było to słowo zdrobniałe. Małe dzieci żydowskie tak zwracały się do swych ziemskich ojców.
Ojciec posyła anioła pociechy. Jezus przyjmuje wolę Ojca i będzie jej wierny aż do Krzyża. Po Jezusowej modlitwie „nadeszła godzina ciemności”. Zjawia się Judasz, a z nim zgraja z mieczami i kijami (por. tamże 43). Jeden z uczniów próbuje bronić Jezusa mieczem. Jezus odrzuca tę pomoc (por. Mt 26, 51-54). „Wtedy opuścili Go wszyscy i uciekli” (Mk 14, 50).

Scena II - „Jezus przed sądem żydowskim”

„A Jezusa zaprowadzili do najwyższego kapłana, u którego zebrali się wszyscy arcykapłani, starsi i uczeni w Piśmie” (Mk 14, 53). Wyliczeni tu ludzie tworzyli tzw. Sanhedryn. Była to reprezentacja Izraela, jakby senat, który niekiedy nazywany był Wysoką Radą. W czasach Chrystusa była to najwyższa władza religijna i sądownicza w Jerozolimie. Składała się z 70 członków. Przewodniczył jej arcykapłan Kajfasz. W czasach panowania rzymskiego Sanhedryn nie miał władzy wydawania prawomocnego wyroku śmierci. Konieczne było potwierdzenie władz rzymskich. Sanhedryn skazał Jezusa na śmierć za to, że uważał się za Mesjasza i Syna Błogosławionego, tj. Boga.

Reklama

Scena III - „Jezus przed sądem rzymskim”

Jezusa związanego odprowadzili i wydali Piłatowi. Po pierwszym przesłuchaniu Piłat dziwił się, że Jezus się nie broni. Czwarty głos polifonii Męki - głos Jana-świadka przypomina, że Piłat nie znalazł w Jezusie winy (por. 19, 6), a nawet usiłował Jezusa uwolnić (por. w. 12). Żeby skłonić chwiejnego Piłata do wydania wyroku skazującego, postraszono go cezarem: „Jeżeli go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się cezarowi” (w. 12). Ten argument poskutkował. Piłat przełamał się i zatwierdził wyrok: „Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano” (w. 16).

Scena IV - „W drodze na Krzyż”

Ukrzyżowanie było karą rzymską, a nie żydowską. Prawo żydowskie przewidywało ukamienowanie (por. Dz 7, 58). Ukrzyżowanie było karą niewolników. Rzymianie często skazywali na tę karę buntujących się Żydów. Była to tortura tak straszna i nieludzka, że budziła lęk i obrzydzenie nawet u twardych Rzymian. Cyceron w jednej z mów Przeciw Werresowi nazwał ukrzyżowanie „karą najokrutniejszą i najpotworniejszą (…) najwyższą i ostateczną karą niewolników”. Przed ukrzyżowaniem skazańca biczowano, często czyniono to w drodze na miejsce kaźni.
Skazany na krzyż oddawany był w ręce czterech żołnierzy, którymi dowodził centurion. Na barki skazanego kładziono poprzeczną belkę krzyża, a idący na przedzie urzędnik sądowy niósł tabliczkę z wypisaną wyraźnie karą winy. W drodze na miejsce stracenia przechodzono przez bardziej uczęszczane ulice, aby wyrok śmierci był znany i działał odstraszająco. Podczas drogi skazaniec narażony był na kpiny ciekawej gawiedzi… Był człowiekiem wyjętym spod prawa.
Śmierć ukrzyżowanego mogła nastąpić z różnych przyczyn: z upływu krwi, z powodu gorączki, z głodu i pragnienia. Nieraz następowała bardzo szybko. Niekiedy jednak bolesna agonia trwała przez kilka dni. Bywało również tak, że żołnierze z własnej inicjatywy skracali życie skazańca, rozpalając pod krzyżem ognisko, by udusić go gęstym dymem, przebijając go włócznią lub łamiąc golenie. Taka bolesna treść kryje się za słowem „ukrzyżowali Go” - morze boleści i ogrom poniżenia. Taki los zgotował człowiek swemu Bogu.
Golgota w świetle Ewangelistów to nie tylko boleść męki i szczyt kenozy Syna Bożego. Krzyż Jezusa przemienia świat, dokonuje nawrócenia ludzi. Ofiara Jezusa jest skuteczna. Skruszonemu łotrowi obiecuje raj: „Dziś będziesz ze Mną w raju” (por. Łk 23, 43). Już w momencie śmierci na krzyżu dokonuje się zbawienie grzeszników…, w Krzyżu - zbawienie. Konający Jezus przebacza tym, którzy Go krzyżowali (por. 23, 34). Umierający Jezus zwycięża zło i grzech.

Reklama

Po co śmierć niewinnego?

Na to pytanie odpowiada nam prorok Izajasz, zwany Ewangelistą Starego Testamentu, w czwartej pieśni o Słudze Jahwe. Posłuchajmy go:

Lecz On się obarczył naszym cierpieniem,
On dźwigał nasze boleści,
a myśmy Go za skazańca uznali,
chłostanego przez Boga i zdeptanego.
Lecz On był przebity za nasze grzechy,
zdruzgotany za nasze winy.
Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas,
a w Jego ranach jest nasze zdrowie (…)
Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy,
ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży,
a wola Jahwe, spełni się przez Niego.
Po udrękach swej duszy,
ujrzy światło i nim się nasyci.
Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu,
ich nieprawości On sam dźwigać będzie”
(poz. Iz 53, 4-5. 10-11).

Sługa cierpi „za nasze grzechy” (w. 5), „za nasze winy” (w. 5) i „za grzechy ludzi” (w. 8). Cierpienia i śmierć Sługi miały moc zbawczą i zadośćczyniącą: „W Jego ranach jest nasze zbawienie” (w. 5). Zbawienie to obejmuje wszystkich ludzi: „Wszyscyśmy pobłądzili jak owce (…), a Jahwe zwalił na Niego winy nas wszystkich” (w. 6).
To cierpienie zadośćczyniące Sługi było w Bożych planach zbawienia: „Spodobało się Jahwe zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży” (w. 10).
Wzmianka „światła” zapowiada chwałę zmartwychwstania. Wielki Piątek nie jest ostatnim słowem Boga w historii zbawienia. Ostatnim słowem jest radość Wielkiej Niedzieli.

2004-12-31 00:00

Oceń: +11 -8

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. prof. Stanisz: Propozycja minister Nowackiej to wstęp do usunięcia religii ze szkół

2024-05-17 12:47

[ TEMATY ]

wywiad

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

Projekt nowego rozporządzenia Ministra Edukacji jest to inicjatywa mająca się przyczynić do wypchnięcia nauki religii z polskich szkół i przedszkoli - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Piotr Stanisz z Katedry Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ekspert zwraca uwagę, że w świetle obowiązującego prawa, decyzje związane ze zmianą warunków nauczania religii w publicznym systemie oświaty powinny być dokonane „w porozumieniu” z Kościołem katolickim i innymi związkami wyznaniowymi, a nie jedynie po przeprowadzeniu konsultacji publicznych.

Marcin Przeciszewski, KAI: W ostatnich dniach kwietnia do konsultacji publicznych skierowany został projekt rozporządzenia MEN zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizacji nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/123 84702/katalog/13056494#1305649). Projekt ten zakłada dużo większe niż do tej pory możliwości łączenia uczniów uczęszczających na lekcje religii w grupy międzyoddziałowe, obejmujące uczniów na tym samym poziomie nauczania oraz w grupy międzyklasowe, zbierające uczniów z różnych poziomów kształcenia. Co Ksiądz Profesor na to?

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie rzecznika prasowego

2024-05-17 19:43

[ TEMATY ]

oświadczenie

Rafał Trzaskowski

Ks. Przemysław Śliwiński

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy kard. Kazimierza Nycza i archidiecezji warszawskiej, wydał dzisiaj oświadczenie w związku z decyzją Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, zakazującej umieszczania symboli religijnych w publicznych przestrzeniach stołecznych urzędów. Publikujemy treść oświadczenia.

Oświadczenie

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję