Reklama

Konflikty zbrojne

Mjanma: junta zdemolowała kościół baptystów

Jak informują lokalne media, 16 października wojsko zdemolowało kościół baptystów i budynki mieszkalne w wiosce New Thlanrawn w gminie Falam w przeważająco chrześcijańskim stanie Chin w zachodniej Mjanmie (dawnej Birmie). Mimo trwających walk z lokalnymi grupami oporu, kościoły i domy cywilne są tam nadal głównymi celami ataków wojskowej junty.

[ TEMATY ]

wojsko

atak

Birma

baptyści

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojsko spaliło 13 domów i zdewastowało kościół, który nie spłonął jedynie ze względu na obfite opady. Trzy dni wcześniej żołnierze spalili wioskę oraz kościół w wiosce Rialto.

Według raportu Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (UNOCHA) liczba przesiedleńców w stanie Chin wzrosła w pierwszym tygodniu października do ponad 21 tys. Kilka tysięcy więcej uciekło też z obszarów miejskich Mindat i Kanpetlet. W sierpniu i wrześniu w tym stanie oraz w sąsiednich regionach Magwe i Sagaing, co najmniej 45 osób zostało zabitych, 32 ranne, zniszczono siedem kościołów i 192 budynki cywilne i aresztowano ponad 100 osób. Jak przekazała Organizacja Praw Człowieka Chin 612 etnicznych mieszkańców zostało zatrzymanych od czasu zamachu stanu z 1 lutego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W raporcie opublikowanym 15 października zaznaczono też, że udokumentowano liczne naruszenia prawa międzynarodowego przez wojsko, w tym arbitralne zatrzymania i zabójstwa, masowe atakowanie ludności cywilnej, ukierunkowane niszczenie budynków religijnych, przymusowe przesiedlenia i ograniczenia dostępu pomocy humanitarnej.

Reklama

Zubożały i górzysty stan Chin doświadczył najsilniejszego oporu wobec junty wojskowej od czasu zamachu stanu z połączonymi siłami nowo utworzonych lokalnych grup oporu i Narodowej Armii Chin (CNA) zaangażowanych w walkę. W ostatnich tygodniach wojsko rozpoczęło ofensywę przeciwko grupom oporu. Biuro ONZ ds. praw człowieka ostrzegło, że rozmieszczenie wojsk i ciężkiej broni przez wojsko może doprowadzić do nieuchronnego ataku na tych obszarach.

Mjanmarskie wojsko od dawna oskarżane jest o popełnianie zbrodni, zwłaszcza w regionach etnicznych. Armia dokonuje licznych gwałtów, uprowadzeń, aresztowań i zabójstw, niszczy miejsca kultu i mienie cywilne. ONZ stwierdziła, że zagrożone jest życie 3 milionów kobiet, dzieci i mężczyzn, którzy pilnie potrzebują ochrony z powodu trwającego konfliktu, braku bezpieczeństwa żywnościowego, klęski żywiołowej i pandemii.

Chrześcijanie stanowią około 6 proc. populacji Mjanmy, która wynosi 54 miliony, podczas gdy buddyzm jest religią państwową wyznawaną przez prawie 89 procent społeczeństwa. Kraj ten zajął 18. miejsce na liście państw World Watch USA „Open Doors 2021”, w których chrześcijanie spotykają się z najcięższymi prześladowaniami.

2021-10-21 16:55

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mjanma: trzej pastorzy aresztowani za modlitwę o pokój

[ TEMATY ]

pastor

aresztowanie

Birma

Armia, która na początku lutego bezprawnie przejęła władzę w Mjanmie, aresztowała w stanie Kaczin trzech pastorów z kościoła baptystów. Powodem zatrzymania była zorganizowana przez nich ekumeniczna modlitwa o pokój. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele wszystkich Kościołów chrześcijańskich obecnych w tym kraju. Władze uznały je za działalność wywrotową.

Trzej aresztowani duchowni to: Koshan Singsar, Z Kaw Htinah i M Hawng Di. Pastorom postawiono zarzuty działalności rewolucyjnej przeciwko państwu i jego przedstawicielom. Artykuł na podstawie którego ich zatrzymano mówi także o działalności terrorystycznej i atakach na funkcjonariuszy państwa. „Te oskarżenia są absurdalne. Wojskowa junta musi czuć się bardzo słaba skoro boi się zwykłej modlitwy” – powiedział jeden z księży z Kaczin, który ze względów bezpieczeństwa wolał zachować anonimowość.

CZYTAJ DALEJ

Bp Bronakowski o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw: to ochrona młodego pokolenia Polaków

2024-04-23 13:30

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Bronakowski

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

- Niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków - zaznaczył bp Tadeusz Bronakowski w komentarzu dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych wyraził tę opinię w odpowiedzi na propozycję wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu.

Publikujemy pełną treść komentarza bp. Tadeusza Bronakowskiego - przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych:

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję