Reklama

Kościół

Zaprośmy Maryję do naszego życia, abyśmy sami nie dźwigali naszych problemów

[ TEMATY ]

Maryja

Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaprośmy Maryję Wspomożenie Wiernych do naszego życia, żebyśmy naszych spraw i problemów nie musieli dźwigać sami - mówił biskup kaliski Damian Bryl, który przewodniczył Mszy św. w bazylice w Twardogórze z okazji zakończenia obchodów 25-lecia koronacji figury Wspomożycielki Wiernych i 75–lecia posługi salezjanów w Twardogórze.

Witając biskupa, pielgrzymów i parafian salezjanin ks. Krzysztof Bucyk, kustosz twardogórskiego sanktuarium przypomniał wydarzenia związane z przygotowaniem koronacji, która miała miejsce 24 września 1995 r. Zaznaczył, że dzieło to dokonało się dzięki zaangażowaniu pierwszego biskupa kaliskiego Stanisława Napierały i ówczesnego proboszcza ks. Józefa Kawalca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii biskup kaliski podkreślał, że Twardogóra jest miejscem, w którym można doświadczyć szczególnej opieki Matki Bożej. – Dzisiaj chcemy Panu Bogu dziękować za to miejsce. 25 lat temu ukoronowaniem figury Matki Bożej Kościół potwierdził, że w tym sanktuarium Matka Boża szczególnie wstawia się za nami, że w tym miejscu możemy doświadczyć, że w tych naszych zmaganiach nie jesteśmy sami – powiedział celebrans.

Prosił wiernych, aby to sanktuarium było miejscem pięknej modlitwy. - Otwórzmy nasze serca i zaprośmy Maryję Wspomożenie Wiernych do naszego życia, żebyśmy naszych spraw i problemów nie musieli dźwigać sami – zaznaczył kaznodzieja.

Podziękował księżom salezjanom za posługę w Twardogórze i innych miejscach w diecezji. - Chciałbym wam podziękować za zaangażowanie w pracę duszpasterską, ale także za to, że wnosicie w naszą diecezję piękny koloryt charyzmatu salezjańskiego. Bardzo prosimy, żeby ten dobry duch ojca Bosko mógł dalej nam towarzyszyć i twórczo nas poruszać – podkreślał ordynariusz diecezji kaliskiej.

Wskazywał, że jubileusz to czas dziękczynienia, ale także nabierania sił. - Dzisiaj kończymy ten piękny obchód 25-lecia koronacji. Koniec jubileuszu to czas, w którym chcemy podziękować za to co było, ale też będąc blisko Jezusa i Jego Matki chcemy nabrać ducha, żeby pójść w to co przed nami. Jubileusz jest po to, żeby świętować, żeby coś podsumować, ale też, by pójść dalej z nowym dobrym duchem – mówił bp Bryl.

Reklama

Uroczystość zakończyła procesja z figurą Matki Bożej Wspomożenia Wiernych wokół placu koronacyjnego.

Wraz z biskupem kaliskim Damianem Brylem modlili się m.in. inspektor ks. Jarosław Pizoń, przełożony zakonny Inspektorii św. Jana Bosko we Wrocławiu, ks. Krzysztof Bucyk, kustosz sanktuarium w Twardogórze, księża z dekanatu twardogórskiego, siostry Miłosierdzia Bożego, przedstawiciele władz samorządowych, Straż Maryjna, Chór Parafialny „Rapsodia” i licznie zgromadzeni wierni.

Świątynia w Twardogórze została wybudowana przez protestantów w 1873 r. Od 1945 r. jest parafią katolicką pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Kościół został powierzony trosce duszpasterskiej księży salezjanów. Pierwszym proboszczem był ks. Jan Duniec. Salezjanie zaraz po przybyciu do Twardogóry prowadzili pracę duszpasterską w parafii, a ponadto rozwinęli szeroko zakrojoną działalność oświatowo-wychowawczą.

8 grudnia 1945 r. w głównym ołtarzu kościoła umieszczono figurę Matki Bożej, która stanowiła kopię obrazu Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Turynie. Twórcą figury był artysta rzeźbiarz Jan Szczerkowski. Podczas wojny rzeźba ta zostałaby niewątpliwie zniszczona, gdyby nie czuwająca Opatrzność i odwaga Julii Piwowarskiej - pracownicy oświęcimskich zakładów salezjańskich. Tak więc Matka Boża została uratowana przed zniszczeniem i bezpiecznie ukryta. Następnie figura przeznaczona została do nowo założonej placówki salezjańskiej, do kościoła w Twardogórze, gdzie dwukrotnie poddano ją gruntownemu odnowieniu (1957 i 1989).

Rosnący rozgłos zyskiwanych łask od Boga poprzez pośrednictwo Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Twardogórze przydał temu miejscu sławę sanktuarium Dolnego Śląska, które od 31 maja 1994 r., zgodnie z dekretem bp. Stanisława Napierały stało się Diecezjalnym Sanktuarium Maryjnym Diecezji Kaliskiej.

Reklama

Figura Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w dniu 24 września 1995 r. została ukoronowana koronami papieskimi pobłogosławionymi przez Jana Pawła II podczas wizyty w Skoczowie. Korony nałożyli: abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski, kard. Józef Glemp, Prymas Polski, kard. Henryk Gulbinowicz, metropolita wrocławski i bp Stanisław Napierała, ordynariusz diecezji kaliskiej.

22 maja 2005 r. sanktuarium w Twardogórze zostało ogłoszone Bazyliką Mniejszą.

2021-09-26 17:47

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek: Maryja ucieczką chrześcijan

[ TEMATY ]

Maryja

Grzegorz Gałązka

O schronieniu, jakie każdy chrześcijanin znajduje w Maryi, przypomniał Ojciec Święty w swoim dzisiejszym wpisie na portalu Twitter.

Papieski tweet ma po polsku następującą treść: "W trudnych momentach życia chrześcijanin znajduje ucieczkę pod płaszczem matki Boga".

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Obfity owoc

2024-04-24 10:00

Mateusz Góra

    W kościele św. Wojciecha na Rynku w Krakowie obchodzono uroczystości odpustowe ku czci patrona.

Świętego Wojciecha, który patronuje kościołowi na rynku, a także jest Głównym Patronem Polski, Kościół Katolicki wspomina 23 kwietnia. Sumie odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił kard. Stanisław Dziwisz. Podczas Mszy św. uczestnicy modlili się w sposób szczególny za Kraków i Polskę. W homilii kard. Dziwisz przybliżył postać św. Wojciecha i jego rolę w życiu Polski i Krakowa. – Wydawać się mogło, że młody biskup przegrał, że nic mu się w życiu nie udało. Młodo zmarł, został wygnany z krajów, w których chciał ewangelizować. Tymczasem jego przedwczesna śmierć przyniosła niezwykły owoc. Już w 2 lata po swoim męczeństwie został ogłoszony świętym. Relikwie świętego męczennika spoczęły w Gnieźnie i stały się podwalinami budowania i umacniania wspólnoty i ładu w naszej ojczyźnie – mówił kardynał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję