Reklama

Sport

ME siatkarzy: tytuł dla Włoch

Siatkarze Włoch zostali mistrzami Europy po finałowej wygranej ze Słowenią w katowickim „Spodku” 3:2 (22:25, 25:20, 20:25, 25:20, 15:11). Brązowy medal wywalczyli Polacy po zwycięstwie nad Serbią 3:0.

[ TEMATY ]

siatkówka

PAP/Andrzej Grygiel

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włochy - Słowenia 3:2(22:25, 25:20, 20:25, 25:20, 15:11)

Włochy: Simone Giannelli, Gianluca Galassi, Simone Anzani, Alessandro Michieletto, Daniele Lavia, Giulio Pinali – Fabio Balasso (libero) – oraz Francesco Recine, Alessandro Piccinelli, Juri Romano, Fabio Ricci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Słowenia: Gregor Ropret, Toncek Stern, Alen Pajenk, Jan Kozamernik, Tine Urnaut, Klemen Cebulj – Jani Kovacic – oraz Rok Mozic, Alen Sket, Dejan Vincic, Saso Stalekar, Jan Klobucar.

Oba zespoły wygrały swoje sobotnie półfinały po 3:1. Słoweńcy pokonali Polaków, a odmłodzona reprezentacja Italii nie dała szans broniącej tytułu Serbii.

Słoweńców wpierała liczna i bardzo dobrze zorganizowana grupa kibiców, żywiołowo reagująca na przebieg spotkania. Pierwszy set dostarczył im mnóstwa radości, bowiem zespół trenera Alberto Giulianiego prowadził od początku do końca. Nie pomogły dwie przerwy, o jakie poprosił selekcjoner Włochów Ferdinando De Giorgiego.

Mocna zagrywka, dobra obrona, skuteczna walka na siatce pozwoli Słoweńcom prowadzić 21:14. N wypełnionych niemal zupełnie trybunach trwała zabawa siatkarskich fanów, a Włosi odrobili straty do jednego punktu, przegrywali już tylko 22:23 i „czasem” musiał się ratować trener Słowenii. Jego drużyna ostatecznie wygrała tę partię po „asie” Alena Sketa.

Reklama

Drugą część Włosi zaczęli od prowadzenia 4:1, a potem stworzyli wraz z rywalami wspaniałe widowisko siatkarskie, wobec którego nikt w hali nie mógł pozostać obojętnym. Kibice obejrzeli długie wymiany piłki, widowiskowe obrony i zwroty akcji. Słoweniec Klemen Cebulj goniąc piłkę „skasował” bandę reklamową, dopingowani przez większość polskich widzów włoscy siatkarze doprowadzili do remisu.

Kiedy w końcówce trzeciego seta Słoweńcy prowadzili 19:15, wydawało się, że mają grę pod kontrolą. Kiedy z zagrywki wyrównał 20:20 kapitan Italii Simone Giannelli, zapowiadały się wielkie emocje. Nie było ich, kiedy z drugiej strony siatki zagrywać zaczął Toncek Stern i jego zespół nie oddał już punktu.

Włochom w doprowadzeniu do tie-breaka pomogło wejście na boisko Juriego Romano i trzy punktowe zagrywki z rzędu Daniele Lavii, po których prowadzili 17:13.

W decydującej części Słoweńcy prowadzili 3:0, potem jednak nie potrafili zatrzymać rozpędzonego Romano, który doprowadził do remisu. Uskrzydlona ekipa De Giorgiego wypracowała czteropunktowa przewagę (11:7) po zagrywce Alessandro Michieletto i już jej nie oddała.

Włosi po raz siódmy zostali mistrzami kontynentu, poprzednie ME wygrali w 2005 roku. W finale byli poprzednio osiem lat temu. Słoweńcy po raz trzeci wystąpili w decydującym spotkaniu, poprzednie dwa (2015, 2019) też przegrali.

2021-09-20 07:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polska - Niemcy 3:1 w drugim meczu towarzyskim siatkarzy

[ TEMATY ]

siatkówka

Adobe Stock

Polscy siatkarze wygrali z Niemcami 3:1 (26:24, 25:16, 25:21, 25:27) w drugim meczu towarzyskim w Zielonej Górze. Dzień wcześniej biało-czerwoni zwyciężyli 3:2.

Oba spotkania odbyły się bez udziału publiczności. Trenerzy umówili się wcześniej, że niezależnie od wyniku w obu przypadkach rozegrają co najmniej cztery sety.
CZYTAJ DALEJ

Josemaria Escriva de Balaguer

Niedziela Ogólnopolska 1/2002

[ TEMATY ]

święty

błogosławieni

pl.wikipedia.org

Josemaria Escriva de Balaguer- założyciel Opus Dei

Josemaria Escriva de Balaguer- założyciel Opus Dei
Jest 1939 r. W Polsce od dwóch tygodni szaleje wojna. Kilka tysięcy kilometrów na zachód, na przeciwległym krańcu Europy, pewien hiszpański ksiądz staje przy ołtarzu, aby jak co dzień powierzać Bogu wszystkie sprawy, którymi żyje. Tego dnia - a była to sobota 15 września, wspomnienie Matki Bożej Bolesnej - ks. Josemaria EscrivaM miał bardzo poważny wyraz twarzy. "Dziś rano ofiarowałem Mszę św. za Polskę - powiedział jednemu z przyjaciół. - Ten katolicki kraj padł ofiarą niemieckiego ataku i przechodzi wielką i trudną próbę. Trzeba się modlić za Polskę". Założyciel Opus Dei (Dzieło Boga) wiedział dobrze, czym jest wojna. Kilka lat wcześniej przez jego ojczysty kraj przetoczyła się fala przemocy, która pozbawiła życia wielu jego przyjaciół. On sam kilkakrotnie był zagrożony śmiercią. Teraz z bólem patrzył na Europę, która pogrążała się w chaosie, i na Polskę, która wkraczała w kilkudziesięcioletni okres niewoli - najpierw podczas hitlerowskiej okupacji, później pod dyktaturą komunistów. W chwili gdy ks. Josemaria odprawiał Mszę św. za Polskę, Opus Dei działało już prawie jedenaście lat. Potrzeba było kolejnych pięćdziesięciu, aby mogło pojawić się nad Wisłą. Stało się to możliwe dopiero po 1989 r.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Co się wydarzyło nad Jordanem?

2025-01-09 14:32

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Grażyna Kołek/Niedziela

Zapraszamy na komentarz do Ewangelii na Niedzielę Chrztu Pańskiego roku C.

CZYTAJ WIĘCEJ: mariuszrosik.pl
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję